"Durnia mamy za prezydenta" - czyli sprawa znanego cytatu Lecha Wałęsy

Mężczyzna został zatrzymany w Łowiczu za hasło na transparencieKatarzyna Pierzchała

Mężczyzna trzymający na spotkaniu z Andrzejem Dudą transparent określający prezydenta "durniem" usłyszał prokuratorski zarzut. Słowa na kartonie były cytatem z Lecha Wałęsy, który tak wyraził się o prezydencie Lechu Kaczyńskim. Sprawa Wałęsy została prawomocnie umorzona.

W czwartek 20 lutego prezydent Andrzej Duda w ramach kampanii wyborczej odwiedził m.in. Łowicz. Na spotkaniu z nim pojawiła się też grupa przeciwników prezydenta. Trzymali transparenty z hasłami takimi jak: "WyPAD2020" (PAD to skrót od zwrotu "prezydent Andrzej Duda" używany na Twitterze - red.), "Pan Duda chce być prezydentem. Dziwne. Przez 5 lat miał okazję. Ani razu nie skorzystał".

Prezydent Andrzej Duda w Łowiczu >

Jeden z mężczyzn trzymał karton z odręcznie wykonanym napisem: "mamy durnia za prezydenta". Na dole był dopisek: "L.W". 65-latek został przez funkcjonariuszy zatrzymany. Komendant Urszula Szymczak, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu, tłumaczyła, że mężczyzna miał na transparencie "obraźliwy napis".

Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut publicznego znieważenia prezydenta RP, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Policja w Łowiczu: zatrzymano 65-letniego mężczyznę, który miał obraźliwy transparent
Policja w Łowiczu: zatrzymano 65-letniego mężczyznę, który miał obraźliwy transparenttvn24

"Uważałem, że można tak zrobić"

"Poszedłem z tyłu za prezydentem. Otoczyli nas panowie z policji. Zabrali plakat. W celu ustalenia tożsamości zostałem zaaresztowany, zabrany na policję. Sprawdzali mnie" - opowiadał dzień później reporterowi TVN24 właściciel owego transparentu, pan Mirosław. Dodał, że został przesłuchany. "Przyznałem się do wszystkiego, co mi prokuratura zarzucała, czyli że zrobiłem ten plakat, że z nim występowałem. (…) Wyraziłem skruchę, podpisałem protokół i zostałem wypuszczony" - mówił.

"Postanowiłem jakoś zamanifestować swoją obecność. Wymalowałem plakat" - opowiadał pan Mirosław reporterowi TVN24. Tłumaczył, że znalazł cytat, który "usłyszał od Lecha Wałęsy" i go wykorzystał. Zaznaczył, że na plakacie podpisał, że to jest wypowiedź byłego prezydenta (chodzi o inicjały "L.W" u dołu transparentu). Zdaniem pana Mirosława słowo "durny" nie jest obraźliwe. "Myślę, że określa człowieka, który sam nie potrafi decydować o wszystkim i ulega wpływom, dlatego uznałem, że to będzie dobre słowo" - tłumaczył. "Uważałem, że można tak zrobić" - dodał.

Pan Mirosław: przyznałem, że zrobiłem plakat, wyraziłem skruchę
Pan Mirosław: przyznałem, że zrobiłem plakat, wyraziłem skruchętvn24

Raport z likwidacji WSI i oburzenie byłego prezydenta

Hasło z transparentu w Łowiczu to rzeczywiście cytat z byłego prezydenta Lecha Wałęsy (dwa słowa zostały tylko przestawione). Powiedział tak 16 lutego 2007 roku, po ujawnieniu tego dnia raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych (jego aneks cały czas nie jest jawny).

Wałęsa udzielił wtedy komentarza w TVN24 - i powiedział, że ujawniony decyzją ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego dokument jest "głupi" i "w ogóle nie uwzględnia tamtych czasów". Na stwierdzenie dziennikarki, że właśnie wykrzyczał swój żal do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Wałęsa odparł: "Bo tego durnia mamy za prezydenta".

Fragment rozmowy z Lechem Wałęsą na antenie TVN24 (nagranie z 16 lutego 2007 roku)
Fragment rozmowy z Lechem Wałęsą na antenie TVN24 (nagranie z 16 lutego 2007 roku)tvn24

Raport z likwidacji WSI przygotowała Komisja Weryfikacyjna pod kierunkiem Antoniego Macierewicza, ówczesnego posła PiS, wiceministra obrony narodowej. Po zakończeniu prac tekst raportu Macierewicz przekazał ówczesnemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu.

W dokumencie m.in. są wskazani dwaj byli prezydenci (Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski) jako jedni z tych, którzy mieli dopuścić się zaniechań, nie reagując na rzekome nieprawidłowości w WSI.

Za wypowiedź z 16 lutego 2007 roku w TVN24 Lech Wałęsa przepraszał w programie "Teraz my!" w TVN w kwietniu 2008 roku. "Przepraszam tych, których obraziłem. Postaram się ograniczyć. Moje serce teraz silniej pompuje i jest w stanie bardziej kochać" - stwierdził. "Ja właściwie się na nikogo nie obrażam ani nikogo nie obrażam, ale jak ktoś mi na odcisk nadepnie, to stosuje zasadę ze Starego Testamentu: ząb za ząb" - mówił.

"Przepraszam tych, których obraziłem"
"Przepraszam tych, których obraziłem"TVN

Śledczy umarzają

W sprawie słów Wałęsy, które padły na antenie TVN24, wszczęto śledztwo (dołączono później do niego jeszcze sprawę słów wypowiedzianych pod adresem Lecha Kaczyńskiego przez ówczesnego senatora Platformy Obywatelskiej Stefana Niesiołowskiego: "mały, zakompleksiony człowiek" oraz inne słowa Wałęsy, które napisał na swoim blogu o Lechu Kaczyńskim).

Po roku postępowanie zostało umorzone. Prokuratura Okręgowa w Warszawie uznała, że wypowiedź Wałęsy nie zawierała znamion czynu zabronionego. Śledczy uznali, że była emocjonalna, ale nie znieważyła głowy państwa. Spore znaczenie miał fakt, że były prezydent - w opinii prokuratorskiej - to człowiek legenda. Śledczy stwierdzili, że z tego wynika jego większe prawo do wypowiadania podobnych ocen.

W marcu 2008 roku pełnomocnik Lecha Kaczyńskiego złożył do sądu zażalenie na wydane przez prokuraturę postanowienie. Sprawa trafiła do Gdańska.

Trybunał Konstytucyjny: znieważenie głowy państwa "jest jednocześnie znieważeniem samej Rzeczpospolitej"

Sąd Okręgowy w Gdańsku w styczniu 2009 roku, rozpatrując to zażalenie, postanowił zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem, czy przepis kodeksu karnego traktujący o znieważeniu prezydenta i ewentualna kara za to do trzech lat więzienia są zgodne z Konstytucją oraz z Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Pytał, czy nie stanowi to zagrożenia dla wolności słowa i nie daje podstawy do ingerencji państwa oraz organów ścigania w prawo do debaty politycznej.

Do sprawy przystąpiła wówczas Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W przesłanej TK opinii, przygotowanej przez zespół pod kierownictwem szefa działu prawnego i sekretarza zarządu HFPC (a obecnie Rzecznika Praw Obywatelskich) Adama Bodnara, organizacja oceniła, że przepis kodeksu karnego narusza konstytucyjną wolność słowa, jest nieprecyzyjny, zbyt restrykcyjny i pozwala prokuraturze na dowolne interpretacje.

Swoje stanowisko przekazał też Prokurator Generalny, którym był wówczas Andrzej Czuma. On zajął stanowisko, że przepis jest zgodny z Konstytucją.

Tak też orzekł Trybunał w lipcu 2011 roku. Jak ustnie uzasadniał wówczas sędzia sprawozdawca Zbigniew Cieślak, znieważenie głowy państwa "jest jednocześnie znieważeniem samej Rzeczpospolitej".

Dodał, że "sankcjonowanie znieważenia urzędującego prezydenta RP wiąże się nie tylko z szacunkiem należnym najwyższemu urzędowi w państwie, ale także z szacunkiem do samego państwa, które jest dobrem wspólnym". TK orzekał w pełnym składzie pod przewodnictwem sędziego Stanisława Biernata. Nie zgłoszono zdań odrębnych.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego wraz z pisemnym uzasadnieniem>

Prawomocne umorzenie

Trzynaście miesięcy później, 14 sierpnia 2012 roku, gdański sąd okręgowy nie uwzględnił zażalenia pełnomocnika Lecha Kaczyńskiego i utrzymał w mocy postanowienie prokuratury o umorzeniu sprawy.

Wcześniej, 10 kwietnia 2010 roku, prezydent zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.

11 skazanych

Jak poinformował Konkret24 zespół prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości, w latach 2002-2018 za przestępstwo znieważenia prezydenta skazano 11 osób. "Dane za rok 2019 będą dostępne w drugiej połowie tego roku" - podano.

09.03.2015 | Próbował rzucić krzesłem w Komorowskiego. Incydent podczas wiecu
09.03.2015 | Próbował rzucić krzesłem w Komorowskiego. Incydent podczas wiecuFakty TVN

Wśród skazanych jest Marek Majcher (zgodził się na ujawnienie swoich danych). Był przez prokuraturę oskarżony m.in. o to, że w trakcie trwania wiecu przedwyborczego Bronisława Komorowskiego 3 marca 2015 roku na Rynku Głównym w Krakowie najpierw wyzywał wchodzącego na scenę prezydenta obelżywymi słowami, a następnie, stojąc w tłumie, zamachnął się, usiłując trafić w Komorowskiego krzesłem. Sąd okręgowy skazał go za znieważenie na karę grzywny, ale uniewinnił od zarzutu napaści. Sąd apelacyjny utrzymał ten wyrok.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Katarzyna Pierzchała

Źródło zdjęcia głównego: Katarzyna Pierzchała

Pozostałe wiadomości

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24