Kiedy PiS zaproponuje kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich? Fogiel: "kiedy ruszy ta procedura". Już ruszyła

Wicerzecznik PiS Radosław FogielTVN24

Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel pytany, czy PiS będzie proponował własnego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich, odpowiedział, że parta zrobi to od razu, "kiedy ruszy ta procedura". Wyjaśniamy: procedura ruszyła 7 sierpnia. W tle całej sprawy jest wniosek PiS do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności przepisu o kadencji RPO.

Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości, poseł Radosław Fogiel był pytany 8 grudnia w porannej rozmowie RMF FM przez Roberta Mazurka o wybór nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Dziennikarz nawiązał do słów posła PSL Marka Sawickiego, który 2 grudnia w Tok FM stwierdził, że prowadzi on rozmowy z różnymi politykami PiS, żeby "dogadać się" sprawie wyboru nowego rzecznika.

Radosław Fogiel odparł na to: "To nie znaczy, że my negocjujemy jakieś poparcie. Jeżeli PSL przyjdzie z propozycją kandydata, który jest do zaakceptowania przez nas to sprawa jest otwarta".

Na kolejne pytanie prowadzącego, czy PiS będzie proponował własnego kandydata, poseł Fogiel opowiedział: "Kiedy ruszy ta procedura, zamierzamy przedstawić kandydata, od razu. Nazwiska jeszcze nie zdradzę".

Robert Mazurek przytomnie zareagował: "Ta procedura już dwa razy była".

To prawda: sejmowa większość PiS konsekwentnie odrzuca od 9 września - czyli od dnia, w którym formalnie minęła kadencja obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara - zgłaszaną przez opozycję kandydaturę Zuzanny Bluszcz-Rudzinskiej.

Procedura po raz pierwszy

Zgodnie z Konstytucją RP rzecznika na pięcioletnią kadencję wybiera Sejm za zgodą Senatu. Swoją kadencję, na podstawie ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, rzecznik pełni do czasu objęcia stanowiska przez wybranego następcę.

Kandydatów na RPO zgłasza się na 30 dni przed upływem kadencji – kadencja Adama Bodnara upłynęła 9 września. Prawo zgłaszania kandydatur mają marszałek Sejmu i grupa 35 posłów. Teoretycznie więc posłowie mogą zgłosić 14 kandydatów do tej funkcji. W praktyce kandydatów zgłaszają największe kluby parlamentarne. I tak np. w 2010 roku Irena Lipowicz (została rzecznikiem) była rekomendowana przez posłów Platformy Obywatelskiej, a Zofia Romaszewska przez Prawo i Sprawiedliwość. Podobnie było pięć lat później – Adam Bodnar z poparciem organizacji pozarządowych rekomendowany był przez klub PO, Zofia Romaszewska – przez posłów PiS.

Pierwszy raz procedura wyboru następcy Bodnara ruszyła 7 sierpnia, gdy grupa posłów Koalicji Obywatelskiej zgłosiła kandydaturę prawniczki z biura RPO Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz, popieranej także przez organizacje pozarządowe. PiS nie zgłosił własnej kandydatury. W głosowaniu 22 października posłowie tej partii (głosowało 230) odrzucili kandydatkę KO; za nią głosowało 201 posłów opozycji.

Wyniki głosowania nad wyborem nowego Rzecznika Praw Obywatelskich z 22 października 2020 roku

Procedura po raz drugi

Druga procedura ruszyła 26 października, kiedy posłowie Lewicy i PSL zgłosili Zuzannę Bluszcz-Rudzińską, a dzień później taki sam wniosek przedstawili posłowie KO. Również tym razem posłowie PiS nie zgłosili swojej kandydatury na RPO.

Wynik głosowania w nocy z 19 na 20 listopada był podobny jak miesiąc wcześniej: przeciw kandydatce opozycji było 232 posłów PiS (1 głos za, ale Małgorzata Wassermann powiedziała później, że jej głos "za" był przez pomyłkę). Lecz w sumie przeciw było 244 posłów, w tym większa niż w poprzednim głosowaniu grupa posłów Konfederacji – 10. Za kandydaturą opowiedziało się 204 posłów opozycyjnych.

Wyniki głosowania nad wyborem nowego Rzecznika Praw Obywatelskich z 20 listopada 2020 roku

Kadencja RPO w Trybunale Konstytucyjnym

W porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu 9 i 10 grudnia nie ma punktu dotyczącego wyboru nowego RPO. To może oznaczać, że poszukiwania kandydata i większości sejmowo-senackiej zdolnej go poprzeć wciąż trwają. Albo że PiS czeka na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.

Ani regulamin Sejmu, ani ustawa o RPO nic nie mówią o tym, ile razy procedura wyborcza może się powtarzać; nie wyznaczają też terminu granicznego na wybór nowego rzecznika. Dlatego np. kadencja RPO prof. Andrzeja Zolla, zakończona formalnie 30 czerwca 2005 roku, trwała siedem miesięcy dłużej - kiedy 27 stycznia 2006 roku Sejm wybrał, a 30 stycznia Senat zatwierdził Janusza Kochanowskiego na nowego rzecznika.

Przepis, że dotychczasowy RPO sprawuje funkcję do objęcia stanowiska przez następcę, istnieje od 24 sierpnia 1991 roku, gdy uchwalono nowelizację ustawy o RPO pochodzącej jeszcze z epoki PRL. Do tej pory ta zasada nie była kwestionowana. Zrobili to dopiero posłowie PiS (ich formalnym przedstawicielem jest obecny minister nauki i edukacji Przemysław Czarnek) - 15 września wystąpili do Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez Julię Przyłębską o zbadanie konstytucyjności przepisu ustawy o RPO: "dotychczasowy Rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika". Ich zdaniem jest to sprzeczne z konstytucją, która w art. 209 ust. 1 stwierdza: "Rzecznik Praw Obywatelskich jest powoływany przez Sejm za zgodą Senatu, na 5 lat".

Wniosek posłów PiS w sprawie kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich
Wniosek posłów PiS w sprawie kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich tvn24

O uznanie tego przepisu za konstytucyjny wniosek do TK wniósł też Adam Bodnar. Jego zdaniem "wykluczenie tego, aby dotychczasowy Rzecznik pełnił swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego, prowadziłoby do osłabienia ochrony praw i wolności".

Trybunał miał rozstrzygnąć kwestię kadencji RPO 20 października, potem termin rozprawy przesunięto na 19 listopada, następnie na 2 grudnia, a ostatnio na 12 stycznia 2021 roku.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24