Oświadczenie Kaczyńskiego zapewni Cieszyńskiemu bezkarność? Nie, to dają wciąż obowiązujące przepisy

Oświadczenie Kaczyńskiego zapewni Cieszyńskiemu bezkarność? tvn24

To nie oświadczenie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego o tym, że służby specjalne nie stwierdziły nadużyć przy zakupie respiratorów, spowoduje, że byli szefowie Ministerstwa Zdrowia mogą nie ponieść konsekwencji. Wciąż bowiem obowiązują przepisy o bezkarności urzędników podczas pandemii, które PiS zawczasu uchwalił.

"Oświadczam, że po zapoznaniu się ze sprawą zakupu respiratorów w kwietniu 2020 r., mogę stwierdzić, iż decyzja o skorzystaniu z firmy E&K została podjęta w oparciu o informacje przekazane przez służby specjalne, które nie dostrzegały przeciwwskazań do podjęcia takiej współpracy" – czytamy w oświadczeniu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, które zostało opublikowane 29 stycznia tego roku.

I dalej: "Służby specjalne w związku z występującymi trudnościami, w tym niepełną realizacją zamówienia przez kontrahenta, podjęły również działania wyjaśniające ex post, które nie wykazały po stronie Ministerstwa Zdrowia żadnych przesłanek wskazujących na możliwość nadużyć, działań korupcyjnych lub innych czynów zabronionych przy zakupie respiratorów".

"Oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego pokazuje, jak bardzo upadliśmy jako państwo"
"Oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego pokazuje, jak bardzo upadliśmy jako państwo"Fakty TVN

"To zamyka temat" – tak Janusz Cieszyński, były wiceminister zdrowia, skomentował oświadczenie wicepremiera Kaczyńskiego w rozmowie w telewizji Polsat.

Szef Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk, odnosząc się do tych słów, powiedział, że "pokazują absolutną patologię w Polsce". Zwrócił uwagę, że w tej sprawie wyroku nie wydaje niezawisły sąd, oskarżonego nie oskarża prokurator, a adwokat go nie broni. "Wszystko załatwia się oświadczeniem Jarosława Kaczyńskiego. Ale, na Boga! Nie żyjemy jeszcze w dyktaturze, jeszcze do Białorusi kawałek mamy i ta sprawa też będzie rozliczona" - powiedział 1 lutego poseł KO w programie "Tłit" telewizji WP.

Przypomnijmy: 14 kwietnia 2020 roku wiceminister Cieszyński zawarł ze spółą E&K, zajmującą się wcześniej handlem bronią, umowę na dostarczenie ponad 1,2 tys. respiratorów za 200 mln zł. Firma nie wywiązała się z zamówienia i wciąż nie zwróciła 70 mln zł ze 154 mln zł otrzymanej zaliczki. W sumie, jak pokazują dane z ewidencji zakupów Ministerstwa Zdrowia, na zakupy sprzętu i rozmaite usługi związane ze zwalczaniem pandemii Ministerstwo Zdrowia zawarło ponad 100 umów na prawie 1,1 mld zł.

Jednak oświadczenie wicepremiera Kaczyńskiego sprawy ewentualnych nadużyć dokonanych przez urzędników w czasie pandemii - nie tylko w Ministerstwie Zdrowia - ani nie zamyka, ani nie załatwia, bo w ogóle nic nie zmienia.

Jak powstały obowiązujące przepisy o bezkarności urzędników w czasie pandemii

Pomimo tego, że wniesiony do Sejmu 12 sierpnia 2020 roku projekt nazywany "ustawą bezkarność plus" ostatecznie nie trafił pod obrady, to przepisy o bezkarności urzędników działających w celu przeciwdziałania pandemii COVID-19 są i wciąż obowiązują. Powstawały bowiem wcześniej - pod osłoną kolejnych ustaw covidowych czy tarcz antykryzysowych. Nie raz prace nad nimi zbiegały się z kolejnymi decyzjami resortów dotyczących wydatków w związku z pandemią.

2 marca 2020 roku: ustawa wyłączająca przepisy o zamówieniach publicznych

Zaraz po wybuchu epidemii Sejm uchwalił 2 marca 2020 roku ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Jeden z jej pierwszych artykułów stanowi:

Do zamówień, których przedmiotem są towary lub usługi niezbędne do przeciwdziałania COVID-19, nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych (...), jeżeli zachodzi wysokie prawdopodobieństwo szybkiego i niekontrolowanego rozprzestrzeniania się choroby lub jeżeli wymaga tego ochrona zdrowia publicznego. art. 6 ustawy z 2 marca 2020 roku

6 marca sztab kandydującej wtedy w wyborach prezydenckich Małgorzaty Kidawy-Błońskiej ujawnił, że resort kupił 68 tys. testów od firmy Blirt związanej z Jerzym Milewskim, który zasiada w Narodowej Radzie Rozwoju przy prezydencie.

16 marca z wicemistrzem Cieszyńskim odpowiedzialnym w Ministerstwie Zdrowia za zakupy sprzętu medycznego skontaktował się Łukasz G., instruktor narciarstwa z Zakopanego, znajomy brata ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego - i zaoferował sprzedaż maseczek.

25-26 marca: rząd przygotowuje dwie nowe ustawy, w obu zapisy o bezkarności

25 marca pod obrady rządu trafił podpisany przez wiceministra Janusza Cieszyńskiego projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie systemu ochrony zdrowia związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Pismo Janusza Cieszyńskiego kierujące projekt ustawy o zwalczaniu epidemii pod obrady rządu rcl.gov.pl

Jeden z proponowanych przepisów brzmiał:

Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 231 lub art. 296 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (...), deliktu dyscyplinarnego ani czynu, o którym mowa w art. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (...), kto w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, nabywając towary lub usługi niezbędne dla zwalczania tej choroby zakaźnej narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące w tym zakresie przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym, zaś bez dopuszczenia się tych naruszeń nabycie tych towarów lub usług nie mogłoby zostać zrealizowane albo byłoby istotnie zagrożone. z projektu ustawy o zwalczaniu epidemii

Tego samego dnia pod obrady rządu trafił inny projekt - przygotowany w Ministerstwie Rozwoju (kierowanym przez Jadwigę Emilewicz) projekt ustawy antycovidowej o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. Zawierał niemal dokładnie taki sam przepis o bezkarności jak projekt Ministerstwa Zdrowia. Różnice były drobne: w projekcie Ministerstwa Rozwoju nie było odwołania się do adresu publikacyjnego ustaw (pozycji w Dzienniku Ustaw), była mowa o zwalczaniu epidemii; w projekcie Ministerstwa Zdrowia była mowa o zwalczaniu choroby zakaźnej.

W projekcie minister Emilewicz był jeszcze jeden znaczący przepis:

Nie popełnia przestępstwa, o którym mowa w art. 296 par. 1-4 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny, kto nie ustala lub nie dochodzi od strony umowy, o której mowa w art. 15r ust. 1, należności powstałych w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy w sprawie zamówienia publicznego na skutek okoliczności związanych z wystąpieniem COVID-19. z projektu ustawy przygotowanego w Ministerstwie Rozwoju

Wszystkie projektowane przepisy odnosiły się do dwóch artykułów Kodeksu karnego: art. 231 mówiącego o nadużyciu uprawnień i niedopełnieniu obowiązków przez urzędnika i art. 296 mówiącego o wyrządzeniu znacznej szkody wobec instytucji lub firmy. Za takie przestępstwa urzędnicy nie byliby karani.

26 marca oba projekty, przyjęte przez rząd w trybie obiegowym, trafiły do Sejmu.

30 marca Katarzyna G., żona Łukasza G., zakłada firmę. Tego samego dnia podpisuje z Ministerstwem Zdrowia umowę na sprzedaż pochodzących z Chin maseczek.

31 marca: Sejm uchwala dwie ustawy z przepisami o bezkarności

31 marca Sejm, przy sprzeciwie opozycji, uchwalił obie wspomniane wyżej ustawy z przepisami o bezkarności. Weszły w życie 1 kwietnia.

"Przepis ten może mieć działanie wsteczne wszak mówi on o stanie epidemii, który w Polsce datujemy od dnia 20 marca 2020 roku" wyjaśnia w opinii dla Konkret24 dr Anna Malicka-Ochtera z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, adwokat ze Spółki Adwokatów Malicki i Wspólnicy we Wrocławiu. Jej zdaniem, ustawa może mieć zatem działanie do zachowań podjętych przed jej wejściem w życie, zgodnie z wykładnią literalną ale także celowościową przepisu.

"Ważne w tym kontekście pozostają dwie kwestie, po pierwsze zakaz wprowadzania przepisów z mocą wsteczną dotyczy w sposób bezwzględny przepisów prawa karnego, które wprowadzają nową karalność danego zachowania, przy czym w analizowanym przypadku mamy do czynienia z uchyleniem karalności a nie wprowadzaniem nowego rodzaju przestępstwa. Po drugie, omawiana regulacja może mieć ze swej istoty cechy abolicji, co oznacza, że zajść może sytuacja zakazu ścigania za zachowanie dokonane nawet przed wejściem w życie ustawy zwalniającej sprawców z odpowiedzialności" - wyjaśnia dr Malicka-Ochtera.

14 kwietnia wiceminister Cieszyński podpisał umowę na respiratory z firmą handlarza bronią E&K.

16 kwietnia: tarcza 2.0 z przepisami "bezkarność plus"

7 kwietnia do Sejmu trafiła tarcza 2.0, czyli projekt ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Wspomniane wyżej przepisy zyskały w nim rozszerzoną wersję w art. 71 projektu: "Nie popełnia przestępstwa z art. 231 i 296 kk ten, kto realizuje w interesie publicznym obowiązki i zadania związane ze zwalczaniem skutków COVID19, w tym społeczno-gospodarczych, nałożone imiennie na reprezentowany przez niego podmiot w drodze ustawy lub na gruncie postanowień umowy, o której mowa w art. 21a ust. 5 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o systemie instytucji rozwoju (...), jeżeli kieruje się zwalczaniem tych skutków".

Ponadto doszedł ust. 2 art. 71, w którym wyklucza się odpowiedzialność członków władz spółek za działalność na ich szkodę, o ile była prowadzona w celu zwalczania skutków COVID-19. A to oznacza, że bezkarne mogą być wszelkie działania związane ze zwalczaniem skutków COVID-19 - nie tylko te o charakterze medycznym, ale ogólnie: społeczno-gospodarczym. Propozycja wyłączała odpowiedzialność nie tylko karną, dyscyplinarną czy dyscypliny finansów publicznych, ale także cywilno-prawną.

"Nowy przepis, w porównaniu do poprzedniego, mówi o działaniu 'w interesie publicznym' a nie 'społecznym' jak poprzednio. Nie jest jasne, co ustawodawca rozumie pod tym pojęciem" – zauważa w analizie dla Konkret24 Eliza Rutynowska, prawniczka Fundacji Forum Obywatelskiego.

16 kwietnia Sejm uchwalił tarczę 2.0 łącznie z tzw. przepisami bezkarność plus. Weszły w życie 18 kwietnia, w następującym brzmieniu:

1.Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 231 lub art. 296 ustawy (...) Kodeks karny deliktu, deliktu dyscyplinarnego ani czynu, o którym mowa wa art. 4 ust. 1 pkt 4 ustawy (...) o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, (...) kto realizuje w interesie publicznym obowiązki i zadania związane ze zwalczaniem skutków COVID-19, w tym społeczno-gospodarczych, nałożone imiennie na reprezentowany przez niego podmiot w drodze ustawy lub na gruncie postanowień umowy, o której mowa w art. 21a ust. 5 ustawy o systemie instytucji rozwoju, jeżeli kieruje się zwalczaniem tych skutków. 2.Do osób realizujących obowiązki i zadania, o których mowa w ust.1, przepisu art. 483 §1 ustawy (...) Kodeks spółek handlowych (..) nie stosuje się w zakresie realizacji tych obowiązków i zadań. art. 76 ustawy z 16 kwietnia 2020 roku

Według dr Anny Malickiej-Ochtery ten przepis ma znacznie szerszy zakres stosowania. "Nie ma wprawdzie dookreślenia czasowego 'w stanie epidemii', jednakże 'zwalczanie skutków COVID' można rozumieć jako i w stanie epidemii, jak i po nim. Skutki te mogą być, upraszczając, bliższe i dalsze. Określenie 'w tym' sugeruje, że wymienione dalej sytuacje są jedynie przykładowymi" - wyjaśnia prawniczka.

Cel: jeśli w trakcie popełniania czynu pojawił się nowy przepis, on będzie miał zastosowanie

"Widać wyraźnie, że władza usilnie poszukiwała sposobu, by wyłączyć swoją odpowiedzialność karną za niegospodarne działania, przekraczające uprawnienia lub nie dopełniające obowiązków" – podsumowuje w opinii dla Konkret24 dr hab. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. "Już sama liczba tych przepisów świadczy o bardzo chaotycznym podejściu ustawodawcy, tak jakby jak najszybciej chciano te sprawy zamieść pod dywan - czyli zalegalizować" – zauważa.

W tym kontekście prawnicy przypominają ogólną zasadę z art. 4 Kodeksu karnego:

Jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. art. 4 Kodeksu karnego

Co to będzie znaczyć w przypadku, gdyby po epidemii chciano pociągnąć do odpowiedzialności urzędników za niegospodarność, jaką popełnili w czasie pandemii?

"Ergo - zastosowanie potencjalnie będzie miała ustawa nowa. W tym celu przepisy o bezkarności zostały wprowadzone do systemu prawnego" - odpowiada Eliza Rutynowska.

"Jeśli w czasie popełniania czynu np. niegospodarności czy nadużycia uprawnień, był on przestępstwem, ale później pojawił się w systemie prawnym przepis legalizujący ten czyn, powinniśmy stosować do danego sprawcy nowy przepis - ten który jest w tej sytuacji względniejszy" – precyzuje dr Mikołaj Małecki. "I odwrotnie: gdyby w przyszłości jakiś przepis utracił moc, ale obowiązywał on w czasie czynu i był korzystniejszy dla sprawcy, trzeba stosować tę starą ustawę, która działa na korzyść sprawcy"– dodaje.

Z kolei dr Anna Malicka-Ochtera stwierdza, że "wprowadzone regulacje pozostają bliskie konstrukcji stanu wyższej konieczności, znanej prawu karnemu, a wyrażonej w art. 26 kk., przy czym wobec wskazanych regulacji szczegółowych w potencjalnej sprawie karnej nie będzie konieczności powoływania się na stan wyższej konieczności jako okoliczności wyłączającej przestępność czynu wobec aktualnego brzmienia przytoczonych przepisów". Inaczej tę widzi dr Małecki, który uważa, że nie można tu mówić o żadnym stanie wyższej konieczności, bo: "dla władzy politycznej stanem wyższej konieczności jest konstytucyjny stan nadzwyczajny, którego nie wprowadzono".

Zdaniem karnisty nie może być tak, że władza polityczna wyłączy się ustawą zwykłą spod konstytucyjnego wymogu działania na podstawie i w granicach prawa, czyli że da sobie przepis na bezkarność. Lecz - jak sam stwierdził - tempo i chronologia wydarzeń wskazują na to, że "władza usilnie poszukiwała sposobu, by wyłączyć swoją odpowiedzialność karną za niegospodarne działania".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24