Religia w szkole w Wołominie. Zajęcia dodatkowe czy obowiązkowe?

Religia w szkole w Wołominie. Zajęcia dodatkowe czy obowiązkowe?Shutterstock

Na Facebooku pojawił się wpis matki ucznia jednej ze szkół w Wołominie. Kobieta sugerowała, że w nadchodzącym roku szkolnym uczniowie będą zobowiązani do uczestniczenia w lekcjach religii. Przytoczyła relację ze spotkania rodziców z nauczycielami, na którym miała paść sugestia, że nieuczestniczenie w zajęciach może skutkować nawet brakiem promocji do następnej klasy. Starostwo powiatowe wyjaśnia, że doszło do nieporozumienia. Mimo że na zebraniu z rodzicami rzeczywiście padły niewłaściwe słowa, nikt nie będzie przymuszał młodzieży do uczestniczenia w lekcjach religii.

Na zamkniętej grupie na Facebooku "Absurdalny Wołomin" pojawił się wpis matki jednego z uczniów technikum logistycznego w Zespole Szkół Ekonomicznych im. Stanisława Staszica w Wołominie. Kobieta zawarła w nim relację z zebrania klasowego, gdzie dyskutowano m.in. o zajęciach religii.

Zgodnie z jej słowami, na spotkaniu poinformowano rodziców, że w zajęciach będą musieli uczestniczyć wszyscy uczniowie. "Chodzić muszą wszyscy wierzący, niewierzący, wyznawcy innych religii. Dlaczego? Bo tak. Pani dyrektor nie przyjmuje deklaracji" - napisała.

Religia obowiązkowa?

Na pytania o przyczynę zaistniałej sytuacji miano wskazać na list z kuratorium, w którym biskup rzekomo miał zabronić zarówno nieuczestniczenia w zajęciach, jak i umieszczania zajęć z religii na początku lub na końcu planu lekcji. Jako możliwe konsekwencje miano wskazać wpisywanie nieobecności i w konsekwencji możliwy brak promocji do kolejnej klasy.

Zrzut ekranu oryginalnego wpisu zamieściła na swoim profilu Kinga Gajewska, posłanka Platformy Obywatelskiej. "Powiat wołomiński pod rządami PiS uznał, że trzeba uczniów przymusić do chodzenia na religię" - napisała na Facebooku Gajewska. Dodała, że w ten sposób łamane jest prawo oświatowe i Konstytucja.

Posłanka powtórzyła również fragment wpisu o roli lokalnego biskupa. "Biskup zakazał dyrekcji zwolnień z religii pod sankcją braku promocji do kolejnej klasy" - napisała Gajewska.

Nie można rezygnować?

Część stwierdzeń zawartych w facebookowej relacji potwierdza Konkret24 jedna z osób obecnych na zebraniu, która jednak chce zachować anonimowość. "Wychowawczyni powiedziała, że pani dyrektor powołując się na jakiś list z kurii zabroniła rezygnować z lekcji religii, a każda nieobecność na tych zajęciach będzie nieusprawiedliwiona" - tłumaczy. Nasz rozmówca podkreśla, że sytuacja zaistniała w wyniku decyzji dużej części uczniów IV klasy o rezygnacji z uczestniczenia w lekcjach religii.

"Czy Pani dyrektor miała problem z zapewnieniem opieki młodzieży czy po prostu z sympatii do Kościoła nie chciała do tego dopuścić, tego nie wiem. Może problemu by nie miała, organizując lekcje dodatkowe na początku bądź na końcu zajęć" - mówi nasz rozmówca. "Na chwilę obecną sprawa wygląda na wyjaśnioną, jak będzie to, czas pokaże" - dodaje.

Po prośbie o komentarz dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Stanisława Staszica Bożena Czapkiewicz poprosiła nas o skierowanie pytań do władz sprawujących nadzór nad placówką.

"Nie mamy wyjścia". Dyrektorzy chcą mniej godzin religii
"Nie mamy wyjścia". Dyrektorzy chcą mniej godzin religiiMarta Kolbus | Fakty po południu

Jak organizuje się lekcje religii w szkole

Andrzej Kulmatycki, dyrektor biura warszawskiego Kuratora Oświaty, napisał w mailu do Konkret24, że 6 września do wszystkich mazowieckich szkół skierowano pismo dotyczące zasad organizacji nauki religii. Przypomniano w nim obowiązujące przepisy w tej sprawie, zawarte w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z 14 kwietnia 1992 r.

"W piśmie kuratorium przypomniano m.in., że religię organizuje się na życzenie rodziców lub pełnoletnich uczniów" - zaznaczył Kulmatycki. Życzenie to jest wyrażane w formie pisemnego oświadczenia i nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym, może jednak być zmienione. Kulmatycki podkreślił również, że uczestniczenie bądź nieuczestniczenie w nauce religii nie może być powodem dyskryminacji przez kogokolwiek w jakiejkolwiek formie. Uczniowie nieuczestniczący w zajęciach z religii czy etyki powinni mieć zapewnioną opiekę.

Dyrektor z warszawskiego kuratorium podkreślił również, że do Zespołu Szkół Ekonomicznych w Wołominie nie kierowano innego pisma w tej sprawie. "Przedstawione komentarze w serwisie społecznościowym są więc wynikiem nieporozumienia w kontaktach pracowników szkoły z rodzicami" - napisał Kulmatycki. "Poprosimy Panią Dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Wołominie o precyzyjne przekazywanie rodzicom informacji na temat obowiązujących przepisów" - dodał.

Biskup wydaje zgodę na zmniejszenie zakresu godzin

Jaką rolę w sprawie odegrały władze kościelne? "Biskup Warszawsko-Praski Romuald Kamiński nie zabraniał zwolnień z lekcji religii" - napisał w mailu do Konkret24 Jakub Troszyński, rzecznik Diecezji Warszawsko-Praskiej. Troszyński podkreślił, że nauczanie religii w szkołach, w tym kwestie dotyczące planu zajęć, regulują przepisy MEN. "Informacja podana przez panią poseł: 'Biskup zakazał dyrekcji zwolnień z religii pod sankcją braku promocji do kolejnej klasy' jest również nieprawdziwa" - stwierdził Troszyński.

12.01.2019 | Episkopat zabiera głos w sprawie nauczania religii w szkołach
12.01.2019 | Episkopat zabiera głos w sprawie nauczania religii w szkołachFakty TVN

Przekonanie o zaangażowaniu w sprawę lokalnego biskupa może jednak mieć związek z pismem, jakie wołomińska szkoła skierowała do kurii w sprawie zmniejszenia liczby godzin lekcji religii. Zgodnie z rozporządzeniem MEN z 1992 r., zgodę na zmniejszenie wymiaru zajęć wydaje diecezjalny biskup.

Nauka religii we wszystkich typach szkół odbywa się w wymiarze dwu godzin lekcyjnych tygodniowo. Ze względu na brak dostatecznej liczby kadry nauczającej, w poszczególnych przypadkach tygodniowy wymiar lekcji religii może być zmniejszony; wyrażenie zgody na jedną godzinę tygodniowo należy odpowiednio do biskupa diecezji Kościoła katolickiego albo do władz zwierzchnich Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego lub innych Kościołów i związków wyznaniowych. par. 8.1 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z 14 kwietnia 1992 r.

- Biskup uznał, że w tym przypadku jest możliwe zachowanie dwóch godzin lekcji religii - wyjaśnia Troszyński i tłumaczy, że wielu rodziców zwraca uwagę, że lekcje religii są dużą pomocą w wychowaniu i przeciwdziałaniu zagrożeniom współczesnego świata.

"W całej sprawie chodzi o emocje"

- W całej sprawie chodzi o wypowiedziane w emocjach słowa pani dyrektor - mówi Robert Szydlik, wicestarosta wołomiński z Prawa i Sprawiedliwości. Szydlik wyjaśnia, że dyrektor obawiała się poważnych kłopotów organizacyjnych związanych z konstrukcją planu lekcji - wszystko przez decyzję znaczącej liczby uczniów jednej z klas o nieuczestniczeniu w lekcjach religii.

- Pani dyrektor rzuciła o dwa zdania za dużo, mówiła w emocjach, że nie ma żadnego wypisywania się z religii - wyjaśnia Szydlik. - To były słowa, które nie powinny paść - dodaje. Wicestarosta tłumaczy również, że problem dotyczy konieczności zapewnienia opieki uczniom. Mimo że w klasie maturalnej są dorosłe osoby, zgodnie z przepisami nie mogą mieć tzw. "okienka", czyli wolnej lekcji w trakcie zajęć.

- Nie przyszłoby mi do głowy, żeby cokolwiek sugerować dyrekcji w kwestii lekcji religii - podkreśla Szydlik. Posłance Kindze Gajewskiej, która udostępniła wpis, zarzuca grę na emocjach. - To atak obliczony na to, by zaistnieć. Nikt z obecnego zarządu powiatu nigdy nie naciskał na dyrektorów szkół w kwestii lekcji religii - mówi Szydlik.

Szkoła bez religii?
Szkoła bez religii?tvn24

Trzeba reagować

Posłanka Platformy Obywatelskiej odpiera zarzuty i podkreśla, że reprezentuje rodziców, którzy zgłosili się do niej z prośbą o interwencję. - Rodzicom należy się szacunek i wyjaśnienie sytuacji, oni nie wymyślili tego, co usłyszeli w klasie - podkreśla Kinga Gajewska w rozmowie z Konkret24. - Zastanowiłabym się ma miejscu starostwa, dlaczego rodzice proszą o pomoc posła, a nie starostę - dodaje.

Posłanka podkreśla, że nie zamierza ignorować sygnałów rodziców i chce zabierać głos, by rozwiązywać ich problemy. - Cieszę się, że starostwo zareagowało i uczniowie nie będą uczęszczać na zajęcia, na które nie chcą uczęszczać - mówi Gajewska. Podkreśla, że ważne jest również, by uczniowie i rodzice mieli świadomość swoich praw. - Zarówno Konstytucja, jak i prawo oświatowe dają prawo do swobody religijnej - mówi Gajewska. - Aby uczęszczać na zajęcia religii w szkole, pełnoletni uczeń bądź rodzic muszą wyrazić pisemną zgodę. Nie istnieje formuła wypisywania się z takich zajęć - dodaje.

- Nie miałam zamiaru nikogo urazić, tylko przede wszystkim rozwiązać sytuację - mówi Kinga Gajewska i podkreśla, że szanuje działalność Kościoła i biskupów. - Jeśli istnieje taka sytuacja, że rodzice się skarżą, to podejmuję interwencję - tłumaczy. - Nie można nie wierzyć rodzicom - podkreśla posłanka.W momencie publikacji tego artykułu, jej wpis na Facebooku był nadal widoczny.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes