1,8 tys. zł rocznie oszczędności po obniżce cen gazu? Tak twierdzi prezydent, ale nie PGNiG

1 lipca spadły ceny gazuShutterstock

Prezydent Andrzej Duda na wiecu wyborczym w Złotowie zapowiedział, że dzięki niższym cenom gazu rodziny, które ogrzewają dom oraz używają gazu do celów kuchennych i higienicznych, będą oszczędzały w granicach 1,8 tys. zł rocznie. Według PGNiG takie oszczędności są możliwe - ale w ciągu pięciu lat. Zaś prezes URE oceniał, że po obniżce odbiorcy gazu oszczędzą rocznie maksymalnie nieco ponad 230 zł.

Podczas przemówienia na spotkaniu wyborczym w Złotowie w środę 1 lipca prezydent Andrzej Duda mówił m.in. o tym, że rosyjski Gazprom zwrócił Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu ok. 1,6 mld dolarów (około 6,4 mld zł) nadpłaty za dostarczany gaz. Przelew ten jest realizacją marcowego wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie po kilkuletnim sporze między Gazpromem a polskim koncernem.

Prezes PGNiG o zwrocie nadpłaconych środków od Gazpromu
Prezes PGNiG o zwrocie nadpłaconych środków od Gazpromutvn24

"Przyjąłem to z ogromną radością, bo wspierałem tutaj polską spółkę ze wszystkich sił, dążąc, żebyśmy w końcu pokazywali swoją niezależność" - mówił prezydent do mieszkańców Złotowa. Dodał, że dywersyfikacja "w końcu staje się faktem". "Mamy gazoport w Świnoujściu, który powiększamy w tej chwili, budujemy Baltic Pipe i będą dostawy gazu z szelfu norweskiego. Będziemy stawiali następny gazoport w rozbudowywanym porcie w Gdańsku i będziemy całkowicie energetycznie suwerenni" - zapowiedział.

Andrzej Duda: oszczędności w granicach 1,8 tys. zł rocznie

Po tych słowach prezydent mówił zebranym na wiecu wyborcom o rozmowie, którą odbył z Jerzym Kwiecińskim, prezesem Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.

Andrzej Duda w Złotowie o niższych cenach gazu
Andrzej Duda w Złotowie o niższych cenach gazutvn24

"Od dzisiaj, od 1 lipca, cena gazu obniża się o 10,5 procenta. I to jest rzeczywiście wiadomość na bieżąco dla wszystkich państwa" - poinformował. "A to, jeżeli weźmiemy pod uwagę skalę dotychczasowych obniżek, poczynając od 2015 roku, oznacza, że w sumie ta cena gazu spada o 18 procent i to jest rzeczywiście bardzo poważna zmiana, którą odczuwać będzie i będzie odczuwała w przyszłości każda rodzina w Polsce, która używa gazu. Przede wszystkim te, które gazem ogrzewają swoje domy, swoje mieszkania. Zostało obliczone, że takie rodziny, które ogrzewają dom i używają gazu także do celów kuchennych i higienicznych choćby do ogrzania wody, będą oszczędzały w granicach tysiąca ośmiuset złotych rocznie, a więc to są konkretne pieniądze, które zostaną w portfelu polskich rodzin" - stwierdził Andrzej Duda.

URE: oszczędności w granicach maksymalnie 230 zł rocznie

Inny poziom oszczędności wskazał w połowie czerwca w komunikacie prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Niższe ceny gazu to wynik zatwierdzenia przez niego niższej o 10,6 proc. taryfy PGNiG od dla gospodarstw domowych. Stało się to 16 czerwca, na dwa tygodnie przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.

Jak informował portal Tvn24.pl, prezes URE przekazał wówczas, że: "dla statystycznego odbiorcy w grupie W-1.1 zużywającego paliwo gazowe do przygotowania posiłków, płatność za gaz będzie niższa o 4,85 proc., co oznacza kwotowy spadek jego płatności o 1,02 zł/m-c. Dla odbiorców z grupy W-2.1 płatność ulegnie obniżeniu o 6,67 proc. i wyniesie 6,33 zł/m-c. Spadek cen będzie najbardziej odczuwalny dla odbiorców zużywających stosunkowo duże ilości paliwa tj. ogrzewających także mieszkania gazem. Tacy odbiorcy (grupa taryfowa W-3.6) zapłacą o 19,45 złotych mniej miesięcznie (spadek płatności o 7,05 proc.)".

Prezes URE podał też, że "do obniżki przyczyniły się niskie ceny gazu na Towarowej Giełdzie Energii".

Zmiany średnich poziomów płatności za gazURE

PGNiG: oszczędności w granicach 1,8 tys. zł - w ciągu pięciu lat

PGNiG na swojej stronie internetowej podaje, że "w nowej taryfie w zakresie obrotu paliwami gazowymi, obowiązującej od 1 lipca do 31 grudnia 2020 r., ceny gazu zostały obniżone. Gospodarstwa domowe płacą rachunki za gaz średnio o 13,5 proc. niższe niż pod koniec grudnia 2015 roku".

Wylicza, że uśrednione oszczędności według rachunków od początku 2016 roku do końca 2020 roku wyniosą do 137 zł dla klientów korzystających z gazu do przygotowywania posiłków, do 645 zł dla klientów korzystających z gazu do podgrzewania wody i nawet do 1740 zł dla klientów ogrzewających gazem mieszkania lub domy.

O oszczędności "nawet do 1740 zł" informuje spółka także w opublikowanym na YouTubie wideo.

Zapytaliśmy PGNiG, dlaczego podaje kwotę, którą mają zaoszczędzić klienci, na podstawie rachunków, które już zapłacili.

"Przedmiotowe liczby dotyczą potencjalnych średnich oszczędności w okresie od początku 2016 r. do końca 2020 r., możliwe do uzyskania przez Klientów dzięki obniżkom cen dla gospodarstw domowych, na podstawie decyzji Prezesa URE. Jako spółka konkurująca na rynku gazu, regularnie za pomocą komunikacji zewnętrznej staramy się przekonywać jak największą liczbę odbiorców gazu do wyboru właśnie naszej oferty, również poprzez wykazywanie oszczędności na rachunkach w długiej perspektywie czasu" - odpisał nam tylko departament komunikacji PGNiG Obrót Detaliczny. Na pytanie, czy spółka w takim razie będzie zwracać część wpłaconych już przez klientów pieniędzy, otrzymaliśmy odpowiedź: "Wyliczenia te nie oznaczają 'zwrotu wpłaconych pieniędzy', ponieważ wyrażają kwoty, które gospodarstwa domowe dzięki zrealizowanym obniżkom oszczędzają w danym okresie".

Nowa taryfa będzie obowiązywała do 31 grudnia 2020 roku.

Umowa - 1996, wniosek o arbitraż - 2015, pozew - 2016, wyrok - 2020

Gazprom dostarcza do Polski gaz na mocy kontraktu jamalskiego. Został podpisany 25 września 1996 roku. Przewidywał dostawy do ok. 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Umowa była wielokrotnie aneksowana, m.in. w 2006 roku i 2010 roku.

1 listopada 2014 roku PGNiG - zgodnie z kontraktem - wystąpiło o zmianę ceny gazu. Na skutek braku porozumienia polska spółka 13 maja 2015 roku skierowała wniosek o wszczęcie postępowania przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie. 1 lutego 2016 roku PGNiG złożyło pozew przeciwko rosyjskiej spółce w postępowaniu przed tym trybunałem. Argumentowało, że cena za gaz jest za wysoka. 1 listopada 2017 roku PGNiG ponownie wystąpiło do rosyjskiej spółki o renegocjację warunków cenowych dostaw.

29 czerwca 2018 roku Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie przychylił się do argumentów PGNiG i orzekł, że polska spółka jest uprawniona do żądania obniżenia ceny gazu dostarczanego przez Gazprom w ramach kontraktu jamalskiego.

15 listopada 2019 roku PGNiG poinformowało Gazprom, że nie przedłuży umowy z 1996 roku po jej zakończeniu, czyli z dniem 31 grudnia 2022 roku.

30 marca 2020 roku PGNiG wygrało w arbitrażu spór z rosyjską spółką. Na mocy wyroku Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie nowa cena ma być naliczana od 1 listopada 2014 roku. Trybunał zmienił formułę naliczania ceny w kontrakcie jamalskim w ten sposób, że jest ona w znaczący sposób powiązana z cenami na rynku europejskim, znacznie bardziej rynkowa i zbliżona do ceny, po jakiej PGNiG sprzedaje gaz odbiorcom. Polski koncern oszacował, że powinien odzyskać od Gazpromu ponad 6 mld zł nadpłaty.Na początku czerwca PGNiG zawarło z Gazpromem aneks do kontraktu jamalskiego, w którym m.in. uzgodniono, że do 1 lipca 2020 rok rosyjski koncern zwróci ok. 1,6 mld dolarów nadpłaty za gaz dostarczany po 1 listopada 2014 roku.Na początku czerwca Gazprom złożył skargę na wyrok arbitrażu do Sądu Apelacyjnego w Sztokholmie, domagając się uchylenia wyroku z 30 marca. Jak informowała Polska Agencja Prasowa, PGNiG podkreślało wtedy, że skarga nie wpływa na realizację wyroku arbitrażu, a poza tym Sąd Apelacyjny w Sztokholmie bada zaskarżone postępowanie arbitrażowe jedynie pod względem proceduralnym i nie ma możliwości zmiany wyroku arbitrażu w zakresie merytorycznym. 1 lipca spółka przelała PGNiG pieniądze.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Za pomocą treści reklamowych, lecz nieoznaczonych jako płatne, prorosyjska sieć propagandowa rozsyła wśród internautów w Europie treści zniechęcające do pomocy Ukrainie i podważające politykę Unii Europejskiej. W ciągu ostatniego pół roku te przekazy dotarły do co najmniej 38 milionów użytkowników internetu we Francji i Niemczech. 

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński, motywując członków Prawa i Sprawiedliwości do pracy przed drugą turą wyborów samorządowych, przekonywał ich, że partia ma teraz więcej kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niż w 2018 roku. Nie ma jednak racji.

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24

Już po wyborach samorządowych nowa krakowska rada miejska przedstawi kolejny projekt strefy czystego transportu. Poprzednią uchwałę uchylił sąd administracyjny. W przekazie Konfederacji takie strefy są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Źródło:
Konkret24

Patrzeć na ręce politykom i nie lekceważyć roli sztucznej inteligencji. Fact-checkerzy i eksperci opisujący dezinformację dyskutują o największych wyzwaniach mediów i edukacji. Komentują również drugą edycję raportu "Dezinformacja oczami Polaków. Edycja 2024". Do serwisów fact-checkingowych apelują o lepszą komunikację, a do całego społeczeństwa o stawianie na edukację medialną.

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

Źródło:
Konkret24

Po wyborach samorządowych politycy podają różne dane o tym, w ilu miastach kandydaci poszczególnych partii zostali burmistrzami lub prezydentami. Sprawdziliśmy więc, jak poradzili sobie w I turze w dużych i średnich miastach przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

"Zazdrość", "czas na nas" - użytkownicy serwisu X entuzjastycznie reagują na wpisy o rzekomym odrzuceniu konkordatu przez czeski parlament. Tyle że, przynajmniej w ostatnim czasie, nikt w Czechach nie usiłował doprowadzić do podpisania umowy z Watykanem. Wyjaśniamy.

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

Źródło:
Konkret24

Nie sądzę, żeby prokuratura mogła tak bezczelnie kłamać - to reakcja Antoniego Macierewicza na informacje, że prokuratura nie znalazła dowodów na wybuch w polskim samolocie, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Bo na rzekomym wybuchu, do którego miało dojść w tupolewie, Macierewicz i PiS budowali przez lata swoje kłamstwo smoleńskie. Oto jego główne założenia.

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

Źródło:
Konkret24, "Czarno na białym" TVN24

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24

Według prezydenta Warszawy dla wszystkich mieszkańców stolicy znalazłyby się miejsca schronienia na wypadek zagrożenia. Ale wcześniejszy raport NIK mówił o miejscach ukrycia dla dwóch trzecich warszawiaków. Poza tym nie ma przepisów, jak te miejsca powinny wyglądać.

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Źródło:
Konkret24

Czy to prezydent Andrzej Duda "zablokował" ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej, czy to rząd Donalda Tuska "opóźnia leczenie" w ramach tej sieci? W tym sporze politycznym padają ostre słowa typu "podłość", "kłamstwo", "manipulacja". Wyjaśniamy, kto ma rację.

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Źródło:
Konkret24

Według wiceministry edukacji to Prawo i Sprawiedliwość tak wyznaczyło datę wyborów samorządowych, by zdemobilizować młodych i wpłynąć na frekwencję. Tyle że to nieprawda.

Joanna Mucha: PiS wyznaczył taką datę wyborów, żeby zdemobilizować młodych. To nie PiS wyznaczał

Joanna Mucha: PiS wyznaczył taką datę wyborów, żeby zdemobilizować młodych. To nie PiS wyznaczał

Źródło:
Konkret24

Brytyjski magazyn "The Economist" ocenił rzekomo w swoim rankingu, że Warszawa jest "jednym z najgorszych miast do życia w Europie" - ten fałszywy przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych przed wyborami samorządowymi. Fałszywy, bo jest to manipulacja wynikami rankingu sprzed dwóch lat. Wyjaśniamy.

Warszawa "jednym z najgorszych miast do życia w Europie"? Manipulacja rankingiem

Warszawa "jednym z najgorszych miast do życia w Europie"? Manipulacja rankingiem

Źródło:
Konkret24