Kaczyński: dogonimy Europę Zachodnią "do końca tej dekady". Cel od lat przesuwany. Sprawdzamy, czy realny

Kaczyński: dogonimy Europę Zachodnią "do końca tej dekady"TVN24

Od kilku lat prezes PiS zapowiada, że w ciągu 10 lat Polska doścignie w zamożności najbogatsze państwa Europy Zachodniej. A będzie to wtedy, gdy PKB per capita liczony według parytetu siły nabywczej osiągnie u nas 100 procent średniej UE. Na razie daleko nam do tego - a według prognoz Komisji Europejskiej nie uda się to nigdy.

Na lipcowym kongresie Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział nie tylko to, że po raz ostatni kandyduje na prezesa partii, ale też że w trakcie swojej ostatniej kadencji chce doprowadzić do zniwelowania różnicy między Polską a Europą Zachodnią. 3 lipca Kaczyński w swoim wystąpieniu stwierdził, że PiS stoi przed ogromną szansą dla Polski: "nadrobienia wielowiekowych, tysiącletnich przeszło zaległości".

Jego zdaniem "nigdy dotąd nie byliśmy na poziomie Europy Zachodniej". "W ostatnim okresie rozpoczął się ten proces szybkiego, a przynajmniej dość szybkiego zbliżania się. Dzisiaj jest szansa, żeby ta różnica, która tak bardzo nad nami ciążyła, ciążyła nad całą naszą historią, nad naszymi możliwościami, począwszy od możliwości militarnych, a skończywszy na możliwościach w sferze kultury, ostatecznie została zniwelowana" - przekonywał. I zapowiedział, ten czas "będzie trwał do końca tej dekady, a może do początku następnej". Czyli według niego na poziomie Europy Zachodniej Polska się znajdzie do 2030 roku, może nieco później.

Kongres PiS za zamkniętymi drzwiami. Jarosław Kaczyński ponowie szefem partii
Kongres PiS za zamkniętymi drzwiami. Jarosław Kaczyński ponowie szefem partiiFakty TVN

Jak sprawdziliśmy, już wcześniej prezes PiS zapowiadał, że Polska dogoni zamożną Europę "w 10 lat" - ta obietnica wygląda jak stały przekaz, tylko czas jej spełnienia się zmienia. A dane europejskie pokazują, że cel ten jest nie do spełnienia.

"Plan dogonienia Europy do końca tej dekady, w sensie przeciętnej europejskiej, jeżeli chodzi o dochód na głowę"

Z wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego na kongresie trudno wywnioskować, o jakie różnice między Polską a Europą Zachodnią mu chodzi. Nieco konkretniej mówił 20 czerwca, podczas wystąpienia w Wysokiem Mazowieckim, gdzie prezentował założenia Polskiego Ładu, nowego programu społeczno-gospodarczego rządu PiS. Mówił wtedy: "To jest przede wszystkim plan dogonienia Europy do końca tej dekady, w sensie przeciętnej europejskiej, jeżeli chodzi o dochód na głowę. Dochód liczony w sile nabywczej, czyli ten realny dochód na głowę. (...) My w tej chwili jesteśmy na poziomie 77 procent takiego dochodu. To jest dużo, dużo więcej niż w chwili, kiedy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, ale to jest też ciągle za mało".

Z kolei w liście do kongresu koalicyjnego Porozumienia Jarosław Kaczyński napisał: "Możemy nie tylko przezwyciężyć społeczno-ekonomiczne skutki pandemii koronawirusa, ale także w ciągu 10 lat doścignąć pod kątem zamożności, mierzonej realnym dochodem przypadającym na jednego mieszkańca, najbogatsze państwa Europy Zachodniej".

A w przyjętej w 2017 roku Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju rządu Mateusza Morawieckiego jako jeden z celów zapisano, że PKB per capita - czyli w przeliczeniu na jednego mieszkańca z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej - w 2030 roku zbliży się do średniej UE i wyniesie 95 proc. PKB wszystkich krajów UE.

Jak PiS zapowiadał osiągnięcie w Polsce średniej unijnej w PKB per capitaKonkret24 | Eurostat

Ten sam cel - osiągnięcie 95 proc. PKB per capita średniej UE w 2030 roku - uznano za jeden z mierników realizacji przyjętego przez rząd w kwietniu tego roku Krajowego Planu Odbudowy. Natomiast w Polskim Ładzie zaprezentowanym 15 maja zapisano, że w 2030 roku PKB per capita w Polsce, liczony według parytetu siły nabywczej, ma osiągnąć 100 proc. średniej dla 27 państw Unii Europejskiej.

- To nie jest prognoza, tylko arbitralny cel rządu, który, jak widać, zmienia się co dwa miesiące – tak komentuje dla Konkret24 te zmiany zapowiedzi Rafał Trzeciakowski, ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Kaczyński w 2019 roku: "naukowcy z SGH mówią, że to 14 lat, my chcielibyśmy to troszkę przyspieszyć'

Temat doganiania przez Polskę zamożnej Europy nie jest w przekazie PiS nowy. Był już np. obecny w trakcie kampanii wyborczej przed jesiennymi wyborami w 2019 roku. Wtedy na konwencji wyborczej we Wrocławiu 15 września Jarosław Kaczyński powiedział, że specjaliści zapowiadają osiągnięcie przez Polaków dochodów średniej europejskiej za kilkanaście lat, a za 21 lat - dogonienie dochodów Niemiec. W Polsat News tuż przed wyborami mówił: "My mamy dzisiaj 71 procent przeciętnej Unii, dojść do tej przeciętnej, naukowcy z SGH mówią, że to 14 lat, my chcielibyśmy to troszkę przyspieszyć. Oczywiście, bez cudów, nie na zasadzie, że to przyspieszymy dwukrotnie, ale może za rok, dwa uda się to przyspieszyć. A 21 lat nas dzieli od Niemiec, przy założeniu, że kraje UE, także i Niemcy będą się rozwijały, czyli chodzi o naprawdę bardzo wysoki poziom".

Kaczyński odniósł się wówczas do raportu naukowców z warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej pt. "Wyrównywanie luki w poziomie zamożności między Europą Środkowo-Wschodnią a Europą Zachodnią", przygotowanego na Forum Gospodarcze w Krynicy. Konkluzja brzmiała: "Przy założeniu utrzymania się przeciętnych tendencji wzrostowych z okresu po wejściu do UE Polska będzie potrzebowała 14 lat (licząc od 2018 r.) do osiągnięcia średniego poziomu dochodu na mieszkańca grupy UE15. Czas ten wydłuża się do 21 lat w przypadku przyjęcia Niemiec za punkt odniesienia".

Ile nam brakuje teraz do unijnej średniej?

Według danych Eurostatu PKB per capita w Polsce (liczony według parytetu siły nabywczej) dla 2020 roku wyniósł 76 proc. (nie ma danych za 2021 rok). Z takim wynikiem Polska jest wśród 27 unijnych państw na 20. miejscu. Poniżej średniej europejskiej pod tym względem jest 17 państw. Natomiast trzy pierwsze miejsca zajmują: Luksemburg - 266 proc. średniej UE; Irlandia - 211 proc.; Dania - 136 proc.

Niemcy, dla których PKB per capita w 2020 roku wyniósł 121 proc. średniej UE, są na siódmym miejscu.

W 2016 roku, pierwszym pełnym roku rządów Zjednoczonej Prawicy (PiS, Porozumienie, Solidarna Polska), PKB per capita w Polsce wyniósł 69 proc. średniej UE. W następnych latach ten wskaźnik przedstawiał się następująco:

2017 – 70 proc.

2018 – 71 proc.

2019 – 73 proc.

2020 – 76 proc.

Czyli przez pięć lat rządów Zjednoczonej Prawicy wskaźnik, o którym mówi prezes PiS, wzrósł o 7 punktów procentowych.

PKB na 1 mieszkańca z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej Konkret24 | Eurostat

Prognoza Komisji Europejskiej: do 2030 roku poziom 89 proc. średniej UE

Jak wylicza Rafał Trzeciakowski z FOR, dzisiaj dochód PKB na mieszkańca wynosi w Polsce 76 proc. średniej UE i 62 proc. średniego dochodu na mieszkańca w Niemczech. "Średnia unijna nie jest szczególnie ambitnym celem, bo do średniej wliczają się nie tylko bogate kraje Europy Północno-Zachodniej, ale też przeżywające problemy gospodarcze Południe oraz ciągle doganiające postsocjalistyczne kraje naszego regionu" - stwierdza w komentarzu dla Konkret 24 ekonomista FOR.

I przypomina długookresową prognozę Komisji Europejskiej, według której ani średniej unijnej, ani Niemiec nie dogonimy nigdy. "Polska osiąga w niej do 2030 roku poziom 89 proc. średniej UE i 77 proc. Niemiec. Później Polska w projekcji KE dalej rośnie, aż do 94 proc. średniej UE i 83 proc. Niemiec w 2039 roku, a następnie zaczyna spowalniać i stabilizuje się na niższym poziomie. Pandemia COVID-19 w tej projekcji prawie nic nie zmienia" - opisuje Rafał Trzeciakowski.

Jego zdaniem rząd ani w Krajowym Planie Odbudowy, ani w Polskim Ładzie nie przedstawia żadnych rozwiązań, które realistycznie przyspieszyłyby nasz wzrost gospodarczy na tyle, by osiągnąć 95 proc. albo 100 proc. średniej unijnej w 2030 roku - a nie tylko 89 proc. jak w projekcji KE. "Do tego są potrzebne reformy – trudno rozwijać się szybciej, mając jeden z najniższych wieków emerytalnych w UE przy jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw, całkowicie upolitycznione państwowe przedsiębiorstwa działające w największej liczbie sektorów gospodarki, czy rekordową liczbę zawodów regulowanych" - zwraca uwagę ekonomista FOR.

Kiedy gospodarka odbije się po pandemii? "To będzie proces, to nie będzie dzień"
Kiedy gospodarka odbije się po pandemii? "To będzie proces, to nie będzie dzień"Fakty o Świecie TVN24 BiS

FOR przedstawiło pakiet reform w niedawnym raporcie "Polska: zastój czy rozwój? Praca, praworządność, inwestycje, innowacje", które pomogłyby w osiągnięciu do 2030 roku PKB per capita na poziomie 99 proc. średniej unijnej. "Potrzebujemy, aby więcej osób pracowało, firmy miały dobry klimat do inwestycji, a wzrostu produktywności gospodarki nie blokowały szkodliwe regulacje" - wymienia ekonomista FOR. Do kluczowych zmian - jego zdaniem - należy podniesienie wieku emerytalnego, zachęcenie zagranicznych pracowników do osiedlania się w Polsce na stałe, kompleksowa reforma systemu podatkowego, prywatyzacja państwowych przedsiębiorstw, szeroka deregulacja gospodarki od niepotrzebnych zakazów.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Za pomocą treści reklamowych, lecz nieoznaczonych jako płatne, prorosyjska sieć propagandowa rozsyła wśród internautów w Europie treści zniechęcające do pomocy Ukrainie i podważające politykę Unii Europejskiej. W ciągu ostatniego pół roku te przekazy dotarły do co najmniej 38 milionów użytkowników internetu we Francji i Niemczech. 

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński, motywując członków Prawa i Sprawiedliwości do pracy przed drugą turą wyborów samorządowych, przekonywał ich, że partia ma teraz więcej kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niż w 2018 roku. Nie ma jednak racji.

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24

Już po wyborach samorządowych nowa krakowska rada miejska przedstawi kolejny projekt strefy czystego transportu. Poprzednią uchwałę uchylił sąd administracyjny. W przekazie Konfederacji takie strefy są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Źródło:
Konkret24

Patrzeć na ręce politykom i nie lekceważyć roli sztucznej inteligencji. Fact-checkerzy i eksperci opisujący dezinformację dyskutują o największych wyzwaniach mediów i edukacji. Komentują również drugą edycję raportu "Dezinformacja oczami Polaków. Edycja 2024". Do serwisów fact-checkingowych apelują o lepszą komunikację, a do całego społeczeństwa o stawianie na edukację medialną.

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

Źródło:
Konkret24

Po wyborach samorządowych politycy podają różne dane o tym, w ilu miastach kandydaci poszczególnych partii zostali burmistrzami lub prezydentami. Sprawdziliśmy więc, jak poradzili sobie w I turze w dużych i średnich miastach przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

"Zazdrość", "czas na nas" - użytkownicy serwisu X entuzjastycznie reagują na wpisy o rzekomym odrzuceniu konkordatu przez czeski parlament. Tyle że, przynajmniej w ostatnim czasie, nikt w Czechach nie usiłował doprowadzić do podpisania umowy z Watykanem. Wyjaśniamy.

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

Źródło:
Konkret24

Nie sądzę, żeby prokuratura mogła tak bezczelnie kłamać - to reakcja Antoniego Macierewicza na informacje, że prokuratura nie znalazła dowodów na wybuch w polskim samolocie, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Bo na rzekomym wybuchu, do którego miało dojść w tupolewie, Macierewicz i PiS budowali przez lata swoje kłamstwo smoleńskie. Oto jego główne założenia.

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

Źródło:
Konkret24, "Czarno na białym" TVN24

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24

Według prezydenta Warszawy dla wszystkich mieszkańców stolicy znalazłyby się miejsca schronienia na wypadek zagrożenia. Ale wcześniejszy raport NIK mówił o miejscach ukrycia dla dwóch trzecich warszawiaków. Poza tym nie ma przepisów, jak te miejsca powinny wyglądać.

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Źródło:
Konkret24

Czy to prezydent Andrzej Duda "zablokował" ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej, czy to rząd Donalda Tuska "opóźnia leczenie" w ramach tej sieci? W tym sporze politycznym padają ostre słowa typu "podłość", "kłamstwo", "manipulacja". Wyjaśniamy, kto ma rację.

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Źródło:
Konkret24