PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24
Rafał Trzaskowski opowiada o ogórkach firmy Bracia Urbanek
Rafał Trzaskowski opowiada o ogórkach firmy Bracia Urbanek
wideo 2/4
Rafał Trzaskowski opowiada o ogórkach firmy Bracia Urbanek

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

Zaczęło się po spotkaniu 3 kwietnia 2025 roku Rafała Trzaskowskiego z sympatykami w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kandydat Platformy Obywatelskiej opowiadał tam, jak przyszły prezydent Polski powinien wspierać polskie marki i promować polskich producentów za granicą. Mówił, że prezydent powinien być "ambasadorem polskiego przemysłu, ambasadorem wszystkich polskich produktów, ambasadorem polskiej przedsiębiorczości". "Ja już w Gliwicach o tym mówiłem. Mówiłem, że są takie polskie firmy, które handlują na całym świecie. (...) I jak o tym mówiłem, to przypomniałem sobie kilka anegdot, które słyszałem od swoich przyjaciół" - stwierdził i kontynuował: "Mój przyjaciel wrócił z Mongolii i opowiadał, że właściwie wszędzie, gdzie był, to na każdej półce w każdym sklepie stały ogórki Urbanka albo jakieś inne produkty tej polskiej firmy z Łowicza".

Po tych słowach Trzaskowski wyciągnął spod blatu pulpitu słoik ogórków i powiedział: "Jeżeli udaje się, żeby w Mongolii taki produkt, właśnie nasze ogórki, były symbolem i były na każdej półce, to trzeba go promować nie tylko w Mongolii, ale na całym świecie".  

Woś: "ogórki Trzaskowskiego są z... Niemiec". Internauci: "ale wtopa"

Temat ogórków firmy Bracia Urbanek szybko zaczął żyć własnym życiem w polskim internecie. Nagłaśniali go m.in. politycy i zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości, próbując ośmieszyć Trzaskowskiego. Poseł PiS Michał Woś 5 kwietnia o godzinie 13.24 na Facebooku ogłosił: "Ogórki Trzaskowskiego (niby polska przedsiębiorczość) są z… Niemiec". Do wpisu załączył dwa zdjęcia. Na jednym widać moment z wystąpienia Trzaskowskiego, gdy trzymał w dłoni słoik ogórków. Drugie to zdjęcie słoika ogórków tej samej firmy, o której mówił kandydat PO, ze zbliżeniem na etykietę. A tam czytamy: "Wyprodukowano w Niemczech dla Bracia Urbanek Sp. z o.o.".

Post Michała Wosia uderzający w Rafała Trzaskowskiego

Jeszcze tego samego dnia, po godzinie 15, na stronie niezalezna.pl ukazał się tekst pod tytułem: "Trzaskowski zachwalał 'polskie' ogórki i batony. Tyle, że ogórki były niemieckie, a batony amerykańskie". "Na kampanijnej trasie wyborczej, zachęcając do patriotyzmu gospodarczego, Trzaskowski pokazał jak nie powinien wyglądać" - napisano w tekście i przywołano ustalenia posła Wosia.

Zdjęcie słoika ogórków z etykietą o treści "wyprodukowane w Niemczech" już tego dnia mocno krążyło w sieci. Internauci dzielili się nim zarówno na Facebooku, jak i w serwisie X - zazwyczaj kpiąc z wystąpienia Trzaskowskiego. 5 kwietnia przed południem na jednym z profili na platformie X użytkownik napisał: "Powiesz na głos, że Niemcy robią nas w konia na każdym kroku z pomocą swoich namiestników w naszym kraju a powiedzą, że jesteś nienormalny i germanofob. A tymczasem" i załączył zestawienie zdjęć: Trzaskowskiego ze słoikiem ogórków firmy Urbanek oraz owej etykiety. Tylko ten post wygenerował ponad 172 tysiące wyświetleń, ponad 4 tysiące polubień i niemal tysiąc podań dalej (pisownia wszystkich postów oryginalna).

"Panie Rafale czy patriotyzm gospodarczy polega na tym, że reklamuje się towary naszych sąsiadów a nie polskie?"; "To jest taki poziom żenady, że aż powietrze odcina, i ci co na niego głosują nie mają wstydu"; "Rafal jest tak żenująco słaby. Głosować na takie coś to wstyd" - komentowali użytkownicy X. "Uhm. 'Patriota gospodarczy'"; "Te ogórki Urbanka też niemieckie" - pisali kolejni internauci, którzy udostępnili zdjęcie etykiety.

"Trzaskowski chce reklamować Polskę ogórkami firmy Urbanek. Wyprodukowanymi w Niemczech" - napisał na X jeszcze inny użytkownik, a jego post ze zdjęciem słoika wyświetlono ponad 131 tysięcy razy, a polubiono ponad 7 tysięcy razy. Ten post podał dalej także Michał Woś.

"A przecież te ogórki Urbanka są produkowane w Niemczech, pisze jak byk na nich, tylko nikt nie przeczytał"; "Ogórki, na które powołuje się Trzaskoś, zostały wyprodukowane w... Niemczech. Dla firmy Urbanek - wynika z metryczki"; "Trzaskowski reklamuje Ogórki wyprodukowane w Niemczech"; "Ale wtopa. Ten facet nawet nie potrafi przeczytać etykiety na słoiku, a chce rządzić państwem" - to z kolei niektóre z wpisów na Facebooku na temat ogórków pokazanych przez prezydenta Warszawy.

Zdjęcie z etykietą słoika ogórków "wyprodukowanych w Niemczech" rozsyłano w mediach społecznościowych jako dowód, że Trzaskowski nie miał racji. NiesłusznieKonkret 24

Dzień po wpisie Wosia kolejny poseł PiS, Adam Andruszkiewicz, opublikował na swoim koncie na X filmik, w którym opowiada o "wpadce Trzaskowskiego". "Czy Rafał Trzaskowski promuje niemieckie ogórki? Tę najnowszą wpadkę wiceTuska opisały media…" - mówi polityk, a na nagraniu pojawia się zrzut ekranu wspomnianego już artykułu z niezalezna.pl. "Panie Rafale, pozdrawiamy z polskiej wsi i polecamy polskie ogórki kiszone. Naprawdę są najlepsze" - dodał Andruszkiewicz. Jego film wyświetlono ponad 26 tysięcy razy.

Poseł Andruszkiewicz nagrał wideo na temat ogórków, w którym wyśmiewa Trzaskowskiego

"99,7 procent produktów firmy pochodzi z polskiej fabryki w Łowiczu"

Spółka Bracia Urbanek, której produkt pokazał Trzaskowski, to firma produkująca przetwory owocowe i warzywne, w tym m.in. ogórki kiszone, konserwowe czy kwaszone. "Od ponad 30 lat tworzymy dla Was wspaniały smak naszych naturalnych produktów" - informuje na swojej stronie. "Nasi partnerzy handlowi docenili naszą kulturę pracy oraz wysokiej jakości produkty, co umożliwiło nam nawiązanie współpracy z wieloma znanymi światowymi markami oraz ekspansję nie tylko na terenie kraju, ale także na rynki zagraniczne" - pisze o sobie firma. Siedzibę ma w Łowiczu. Oprócz marki Urbanek ma też markę Pan Pomidor.

7 kwietnia Konkret24 poprosił firmę Bracia Urbanek o komentarz na temat dyskusji o jej ogórkach, pytając, czy zdjęcie słoika z etykietą informującą "wyprodukowane w Niemczech" przedstawia jej produkt i czy informacja o niemieckiej produkcji dotyczy produktów tej spółki. W przesłanej tego samego dnia odpowiedzi firma poinformowała m.in. : "Jako polska firma rodzinna od ponad 40 lat sprzedajemy nasze produkty w Polsce i ponad 25 innych krajach, gdzie budujemy pozytywny wizerunek Polski"; "ponad 200-tu rolnikom w Polsce gwarantujemy coroczną kontraktację wspierając ich na każdym poziomie współpracy"; "rozwój firmy opieramy na własnym, polskim kapitale".

Ale podała też: "99,7 procent produktów firmy Bracia Urbanek Sp. z o.o. pochodzi z polskiej fabryki w Łowiczu, import z innych krajów to zaledwie 0,3 procent". Nie było tam jednak wyjaśnienia zawartości etykiety, która wzbudza teraz takie dyskusje.

Trzaskowski do polityków PiS: "przeproście"

Tymczasem wobec kontrowersji w sieci na temat ogórków firmy Bracia Urbanek głos po raz kolejny postanowił zabrać Rafał Trzaskowski. 8 kwietnia opublikował na platformie X nagranie, w którym mówi: "Nigdy nie myślałem, że będę to musiał tłumaczyć" - po czym pokazał słoik ogórków, kontynuując: "To są ogórki firmy Urbanek, rodzinnej firmy z Łowicza, które są produkowane tu, w Polsce". Następnie jest zbliżenie na fragment etykiety produktu. "Producent: Bracia Urbanek Sp. z o. o. ul. Katarzynów 59F 99-400 Łowicz" - czytamy na niej. "Pokazywałem ten słoik w Ostrowcu Świętokrzyskim, ale - jak widać - nie każdy miał okazję się przyjrzeć. Ogórkami Urbanek zajada się cały świat: od Mongolii, przez Chile, po Stany Zjednoczone. I wszystkim one smakują. No, poza kilkoma wyjątkami" - mówi dalej Trzaskowski, a w kadrze widać wtedy post posła Andruszkiewicza. "Zamiast wietrzyć spisek, po prostu przeproście łowicką firmę Urbanek. A najlepiej po prostu kupcie ich produkty" - kończy Trzaskowski.

Firma: tylko ogórek kanapkowy produkowany jest za granicą

Również 8 kwietnia spółka Bracia Urbanek przesłała Konkret24 kolejną, już wyczerpującą odpowiedź na nasze pytania. Powtórzono w niej, że spółka ma sto procent krajowego kapitału, że jest rodzinną firmą, że produkty sprzedaje na ponad 25 rynkach świata - ale ponadto wytłumaczono, co pokazywał Trzaskowski: "Zaprezentowany na wiecu 4.04.2025 r. (wydarzenie odbyło się 3 kwietnia - red.) w Ostrowcu Świętokrzyskim przez jednego z kandydatów na urząd Prezydenta RP nasz produkt to Ogórki konserwowe w kostce, które produkujemy w Łowiczu". A jednocześnie firma tłumaczy:

PRAWDA

Spośród 132 naszych produktów, tylko jeden z nich (ogórek kanapkowy) produkowany jest za granicą ze względu na jego unikalną, lokalną recepturę.

Jako dowód firma przesłała również zdjęcia, które publikujemy poniżej.

Firma Bracia Urbanek wyjaśnia, które ogórki pokazywał Trzaskowski, a o których dyskutuje się w sieci

Na fotografiach widzimy zarówno słoik ogórków, który pokazywał Trzaskowski na wiecu, jak i słoik ogórków z etykietą "wyprodukowano w Niemczech".

W tym sporze obie strony mają więc rację co do przekazu, że firma ma produkcję w Polsce i Niemczech - lecz narracja opozycji wzmacniana zdjęciem z etykietą "wyprodukowano w Niemczech" jest o tyle manipulacją, że akurat ten produkt stanowi ułamek procenta w ofercie spółki. 

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24