PRAWDA

Coraz mniej Polek bada się w programach profilaktyki raka piersi i szyjki macicy

Nowotworytvn24

Zdaniem posłanki Joanny Muchy, rezygnacja w 2015 r. z wysyłki zaproszeń na przesiewowe badania cytologiczne i mammograficzne to "zbrodnia". Zdaniem NIK i ministerstwa, były one kosztowne, a niedostatecznie skuteczne. Jak pokazują jednak dane, i tak niski odsetek badających się w ramach programów badań profilaktycznych, od tego czasu spada. Eksperci alarmują o konieczności podejmowania działań.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha zapytała Ministerstwo Zdrowia o powody rezygnacji z wysyłki imiennych zaproszeń na cytologię i mammografię. "Od dwóch lat Polki nie dostają listownych zaproszeń na mammografię i cytologię. W 2016 roku Ministerstwo Zdrowia zapewniało, że jest to tymczasowy efekt opinii prawnej generalnego inspektora danych osobowych dotyczących wykorzystania danych z bazy SIMP. Ministerstwo informowało wówczas, że prawnicy już zajmują się tą sprawą. Niestety mimo upływu 2 lat Polki nadal nie otrzymują zaproszeń na badania", pisała w styczniu w swojej interpelacji Mucha.

Po otrzymaniu odpowiedzi z Ministerstwa Zdrowia, opublikowała na Twitterze przesłaną jej tabelkę. Z zawartych w niej danych wynika, że w latach 2014-2018 stopniowo zmniejszał się procentowy udział populacji objętej programami profilaktyki raka piersi i raka szyjki macicy.

"Te tysiące polskich kobiet, które przez Was nie będą leczone, które osierocą dzieci, to Wasza zbrodnia", napisała posłanka.

"Kosztowne i niedostatecznie skuteczne"

Zaproszenia na bezpłatne badania mammograficzne i cytologiczne w ramach programów, które miały pomóc we wczesnym wykrywaniu nowotworów piersi i szyjki macicy, były wysyłane w latach 2006-2015.

Były one instrumentem mającym ułatwić pacjentkom dostęp do badań i pomóc w realizacji najważniejszego celu Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych - zmniejszyć zachorowalność i umieralność na oba rodzaje nowotworów. Efekty badań przesiewowych widoczne są po wielu latach w postaci zmniejszenia umieralności.

21.01.2019 | Zapaść w badaniach profilaktycznych. "System został zdewastowany"
21.01.2019 | Zapaść w badaniach profilaktycznych. "System został zdewastowany"Marek Nowicki | Fakty TVN

Zaproszenia na badanie cytologiczne otrzymywały kobiety w wieku 25–59 lat, które w przeciągu ostatnich trzech lat nie wykonały badania w ramach programu lub opieki ambulatoryjnej. Na badania mammograficzne zapraszano natomiast kobiety między 50. a 69. rokiem życia, które nie wykonały badania w ramach programu w ostatnich dwóch latach.

Z wysyłki imiennych zaproszeń na badania mammograficzne i cytologiczne zrezygnowano wraz z wprowadzeniem nowej edycji Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych, wprowadzonej uchwałą Rady Ministrów 3 listopada 2015 r. w sprawie ustanowienia programu wieloletniego na lata 2016-2024 pod nazwą "Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych".

W odpowiedzi na interpelację Joanny Muchy możemy przeczytać o przyczynach takiej decyzji. Ministerstwo Zdrowia uznało zaproszenia za "kosztowną i niedostatecznie skuteczną formę promocji" badań.

Realizacja zaleceń NIK

Odpowiadający posłance Sławomir Gadomski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia podkreślił, że resort realizował w ten sposób zalecenia Najwyższej Izby Kontroli, dotyczące potrzeby wprowadzenia skuteczniejszych niż dotychczasowe form propagowania badań.

Wiceminister Gadomski podkreślił również, że ministerstwo nie zaprzestało działań edukacyjno-informacyjnych, których celem jest poprawa zgłaszalności na badania przesiewowe. Obecnie realizowane są one we współpracy z organizacjami pozarządowymi. Zdaniem wiceministra Gadomskiego taka forma współpracy może być bardziej efektywna w stosunku do działań podejmowanych przez centralne i wojewódzkie ośrodki koordynujące program.

Informacja o działaniach podejmowanych obecnie przez Ministerstwo Zdrowia nie jest precyzyjna. Nie ma informacji o konkretnych aktywnościach. W odpowiedzi na interpelację posłanki Muchy, można przeczytać m.in., że:

"w nowej edycji Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych przewidziane są m. in. działania informacyjne, promocyjne i edukacyjne przeciwdziałające zachorowaniom na nowotwory, w tym działania na rzecz zwiększenia zgłaszalności na badania przesiewowe, w ramach priorytetu pn. Promocja zdrowia i profilaktyka nowotworów, którego celem jest zwiększenia świadomości społeczeństwa i jego edukacja. Działania nakierowane są w szczególności na rozwój profilaktyki wczesnej nowotworów złośliwych, poprzez utrwalanie prawidłowych wzorców zdrowego stylu życia oraz na profilaktykę pierwotną (I fazy), polegającą na zapobieganiu chorobom przez kontrolowanie czynników ryzyka, ze szczególnym nastawieniem na raka szyjki macicy, raka piersi, raka jelita grubego, raka płuc". Taki sam ogólny opis działań znalazł się w odpowiedzi na interpelację posła Adama Korola z listopada 2018 r. czy posłanki Anny Sobeckiej z sierpnia 2017.

Wystąpiliśmy do biura prasowego ministerstwa z prośbą o informację o rodzaju podjętych działań, ich liczbie, datach ich przeprowadzenia, a także o wysokości przeznaczonych na ten cel środków finansowych. Czekamy na odpowiedź.

NIK: wysokie koszty, niska zgłaszalność

W opublikowanym w 2014 r. raporcie z kontroli, dotyczącej realizacji zadań Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych, Najwyższa Izba Kontroli rzeczywiście zwracała uwagę na wysokie koszty administracyjno-logistyczne programów profilaktyki nowotworów. W analizowanym okresie od 2009 do 2013 r. koszty wysyłki imiennych zaproszeń pochłonęły ponad 30 mln zł, co stanowiło prawie 19 proc. wydatków w ramach tych programów. Średni koszt wysłania jednego zaproszenia wyniósł w tym okresie 1,44 zł.

Kontrolerzy pisali również o niskiej zgłaszalności kobiet na badania cytologiczne i mammograficzne. Zgodnie z danymi NIK, w odpowiedzi na zaproszenia badaniom poddało się niespełna 18 proc. kobiet. "W ocenie NIK tak niski poziom zgłaszalności kobiet na badania przesiewowe jest niesatysfakcjonujący i podważa skuteczność realizacji Narodowego Programu Zapobiegania Chorobom Nowotworowym", pisali autorzy raportu.

02.02.2019 | "Biała sobota" na poprawę czarnych statystyk. Badanie bezpłatne i bez skierowania
02.02.2019 | "Biała sobota" na poprawę czarnych statystyk. Badanie bezpłatne i bez skierowaniaMarek Nowicki | Fakty TVN

Kolejny raz na niską zgłaszalność NIK zwrócił uwagę w 2016 r. W latach 2012–2015 do kobiet w wieku upoważniającym do udziału w Programie profilaktyki raka szyjki macicy wysłano ponad 13 mln imiennych zaproszeń na badania cytologiczne. W tym okresie badania wykonano jedynie 21 proc. zaproszonych kobiet.

Do kwestii niskiej efektywności wysyłki zaproszeń NIK wracał także w raportach z badań regionalnych. I tak np. w 2016 r. delegatura lubelska zwracała uwagę, że na Lubelszczyźnie "w latach 2011–2015 wysłano 909 tys. zaproszeń i wydatkowano na ten cel (wysyłkę imiennych zaproszeń - red.) 1.192,6 tys. zł, na badania w wyniku otrzymanych zaproszeń zgłosiło się zaledwie 59,7 tys. kobiet, co oznaczało średnią roczną zgłaszalność na poziomie zaledwie 6,6 proc. w stosunku do wielkości populacji objętej programem profilaktycznym".

Podczas kontroli NIK w 2014 r. wskazano również na nierównomierny dostęp do badań profilaktycznych na terenie poszczególnych województw. Ogólne problemy z dostępnością do świadczeń ginekologiczno-położniczych na wsi opisano w późniejszym raporcie izby z sierpnia 2018 r.

"Chodzę bez zaproszeń"

W dyskusji pod wpisem Joanny Muchy rozgorzała dyskusja o konsekwencjach zaniechania wysyłki zaproszeń.

"Pogorszy to do reszty, niestety już i tak beznadziejną sytuację polskich kobiet, jeśli chodzi o wczesną wykrywalność raka sutka i szyjki macicy - choroby, która w krajach rozwiniętych dzięki bad. przesiewowym stała się niezwykle rzadka" – napisał jeden z użytkowników Twittera.

"Moja siostra i mama dostały zaproszenia i nigdy na badania nie poszły. Ja nigdy nie dostałam, a badania robię regularnie. To czy ktoś idzie nie zależy od zaproszenia", skomentowała internautka. "Też chodzę bez zaproszeń. Jak mam stałego lekarza, to przecież sensowne", dodawała inna.

Statystyki dotyczące Polek, które poddają się badaniom w ramach programów badań przesiewowych, nie napawają jednak optymizmem.

Lepiej niż przed wysyłką zaproszeń, gorzej niż w trakcie wysyłki

Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia i ekspertów Komisji Europejskiej, warunkiem skuteczności badań przesiewowych jest wysoka zgłaszalność, wynosząca przynajmniej od 70 do 75 proc. populacji docelowej.

Jak wynika z danych Systemu Informatycznego Monitorowania Profilaktyk, zawartych w pracy "Współczesne wyzwania strukturalne i menadżerskie w ochronie zdrowia" z 2008 r., w latach 2005-2007 wskaźnik objęcia populacji programem profilaktyki raka szyjki macicy wynosił średnio dla kraju ok. 15 proc.

Zaproszenia na badania profilaktyczne wprowadzono w 2006 r. Z raportu NIK wynika, że udział w badaniach cytologicznych w 2009 r. (nie tylko w odpowiedzi na zaproszenia) wzięło już prawie 27 proc. kobiet, ale w 2012 r. odsetek ten spadł do ok. 23 proc. Dane udostępnione przez Ministerstwo Zdrowia pokazują, że w 2014 r. było to 22 proc. Od 2015 r., czyli roku zakończenia wysyłki zaproszeń, odsetek ten nadal co roku spada i w 2018 r. wyniósł 17 proc.

W przypadku wskaźnika objęcia populacji programem profilaktyki raka piersi, w latach 2005-2007 wyniósł on średnio dla kraju 27,5 proc. W 2009 r., wg danych NIK, było to już 36 proc., a w 2012 - 43 proc. W 2014 r. było to już 45 proc. Od momentu zaprzestania wysyłki zaproszeń, odsetek ten spadł do 39 proc.

Oczywiście spadek zgłoszeń na badania przesiewowe może być spowodowany różnymi czynnikami. Warto także zwrócić uwagę, że całkowity odsetek badających się Polek jest wyższy - część z nich wykonuje bowiem badania odpłatnie.

Zaproszenia nie muszą być wysyłane pocztą

Zdaniem prof. Tadeusza Pieńkowskiego, prezesa Polskiego Towarzystwa Badań nad Rakiem Piersi, badania przesiewowe osiągają skutek jeśli są konsekwentnie prowadzone przez wiele lat. - Zgłaszalność stale rosła. W momencie kiedy zaniechano wysyłki zaproszeń, zaczęła spadać liczba kobiet zgłaszających się na te badania - podkreśla w rozmowie z Konkret24.

Zdaniem prof. Pieńkowskiego sama idea przeprowadzania aktywnego skriningu (badań przesiewowych) zakłada wysyłanie bezpośrednich zaproszeń do pacjentów. - We współczesnym świecie zaproszenia te nie muszą być wysyłane za pomocą poczty - zauważa prof. Pieńkowski.

- Mogą być wysyłane za pomocą różnych nośników, z wykorzystaniem różnych działań. Tego typu aktywności to bardzo istotny element systemu badań przesiewowych - tłumaczy. Wskazuje, że do zaproszeń można np. zaangażować pielęgniarki środowiskowe czy lekarzy rodzinnych. "Ideą jest indywidualne zaproszenie kobiet do udziału w skriningu", podkreśla.

- Należy dążyć do wznowienia tego typu działań, niezrozumiałe jest dla mnie dlaczego z tych metod zrezygnowano - mówi prof. Pieńkowski. Zwraca także uwagę, że zaproszenia są ciągle wysyłane na przesiewowe badania kolonoskopowe w kierunku wykrywania raka jelita grubego.

"Ludzie tacy jak ja" wykonują badania

W rozmowie z Konkret24 dr Krzysztof Puchalski, socjolog, specjalista promocji zdrowia z Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera zwraca uwagę na konieczność zapewnienia odbiorcom zaproszeń bezpośredniej możliwości skorzystania z badań. - Chodzi o możliwość wykonania badania tu i teraz - wyjaśnia dr Puchalski. Wobec wysyłki zaproszeń tradycyjną pocztą jest jednak sceptyczny.

- Analizy pokazują, że rozsyłanie tradycyjnych listów jest mało efektywnym sposobem dotarcia do odbiorców kampanii zdrowotnych - komentuje. - W ten sposób dociera się do osób przekonanych, lepiej wykształconych - podkreśla.

Zdaniem dr Puchalskiego, listowna forma komunikacji z pacjentem słabiej oddziałuje na osoby, które mają niską świadomość ryzyka zachorowania na choroby onkologiczne. - Należy zbliżyć się do sposobu myślenia i działania tych osób, nie formułować komunikatów z perspektywy klasy średniej czy wyższej - podkreśla Puchalski.

Dużym ułatwieniem w dostępie do badań przesiewowych, jego zdaniem, może być przychylne nastawienie pracodawców - dyskutuje się na przykład możliwość proponowania badań przesiewowych w ramach regularnych badań z zakresu medycyny pracy. Niektóre firmy angażują się również w programy, które pozwalają na skorzystanie z badań w godzinach pracy.

Istotny jest również przekaz lokowany np. w programach czy filmach. - Chodzi o pokazanie, że "ludzie tacy jak ja" wykonują badania profilaktyczne, że są one czymś normalnym, codziennym w moim środowisku - mówi dr Krzysztof Puchalski.

Dlaczego trzeba się badać?

Jak można przeczytać na stronie NFZ, "rak piersi i szyjki macicy są w czołówce nowotworów, na które najczęściej chorują i umierają kobiety w Polsce. Mimo to wciąż za mało pań zgłasza się na badania".

Rak piersi nazywany jest "epidemią XXI wieku". W ciągu ostatnich 30 lat w Polsce dwukrotnie wzrosła liczba zachorowań na ten nowotwór. W 2015 r. stanowił on ponad 22 proc. wszystkich przypadków nowotworów złośliwych kobiet. Rak piersi co roku wykrywany jest w Polsce już u 18 tys. kobiet, a jeszcze w 2000 r. takich przypadków było około 11 tys. rocznie. Badania mammograficzne pozwalają na uwidocznienie małych zmian rakowych zanim staną się one wyczuwalne przez lekarza lub samą kobietę.

Badania cytologiczne pozwalają natomiast m.in. na wykrycie stanu przedrakowego i uchronienie przed rakiem szyjki macicy. Ostatnie zbiorcze dane Państwowego Zakładu Higieny dotyczące Polski z 2016 r. mówią o liczbie 1570 zgonów w ciągu roku z powodu raka szyjki macicy.

W przypadku raka szyjki macicy, współczynnik pięcioletnich przeżyć w Polsce w latach 2010-2014 wynosił 55 proc. Sytuacja w Polsce jest najgorsza w porównaniu do pozostałych europejskich krajów. W nich pięcioletnie przeżycia wynoszą na ogół od 60 proc. do ok. 80 proc.

Szacuje się, że potrzeba jeszcze co najmniej dziesięciu lat, by poprawić statystyki i dogonić inne państwa unijne. W raporcie "Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania" Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny, tę dotyczącą raka szyjki macicy określa się dwoma słowami: "wybitnie niekorzystna".

Autor: Krzysztof Jabłonowski (bb) / Źródło: Konkret24; NIK, PZH, NFZ; zdjęcie tytułowe: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

"Pobór wraca?", "od piątku wraca obowiązkowa służba wojskowa", "rządzący mają dla nas niespodziankę" - alarmują internauci od kilku dni. Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej dotyczące obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej wykorzystano do rozpowszechniania fałszywych informacji i wprowadzających w błąd komentarzy. Wyjaśniamy, o co w nim chodzi.

"Po cichu, w Wielki Piątek" przywracają obowiązkową służbę wojskową? To fejk

"Po cichu, w Wielki Piątek" przywracają obowiązkową służbę wojskową? To fejk

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Przemysława Czarnka winą opozycji z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy jest, że środki unijne w ramach Krajowego Planu Odbudowy zostały odblokowane tak późno. I dlatego - jego zdaniem - 60 procent z nich zostało już utracone. Obie tezy posła PiS są fałszywe.

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Dokument pokazujący, że w procesie rekrutacji premiowane są kobiety i - tak samo - osoby z niepełnosprawnością w stopniu znacznym, wywołał dyskusję internautów na temat dyskryminacji. Część jednak nie wierzyła, że pismo jest autentyczne. Jak sprawdziliśmy, chodzi o projekt sprzed kilku lat. Wyjaśniamy, gdzie i kogo rekrutowano.

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Źródło:
Konkret24

Wybory do Sejmu i Senatu w 2023 roku były najdroższe ze wszystkich wyborów powszechnych od 2005 roku i dwa razy droższe niż wybory cztery lata wcześniej. Referendum, które wtedy równocześnie przeprowadzono, było kilka razy droższe, niż zapowiadali politycy Zjednoczonej Prawicy.

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Źródło:
Konkret24

Bus z rzekomo ukraińskimi numerami rejestracyjnymi, deepfake z ukraińskim politykiem, rzekome portrety zamachowców - po zamachu na centrum handlowe pod Moskwą w sieci szybko publikowano fake newsy i zmanipulowane materiały. Wiele z nich rozsyłały konta regularnie kolportujące rosyjską dezinformację.

Atak terrorystyczny w Moskwie: jak działa prorosyjska dezinformacja

Atak terrorystyczny w Moskwie: jak działa prorosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Posłanka Polski 2050 Szymona Hołowni Aleksandra Leo wątpi w to, że ustawa liberalizująca prawo kobiet do legalnej aborcji zostanie szybko uchwalona. Bo - jej zdaniem - od 1993 roku żaden z projektów nie przeszedł w Sejmie do drugiego czytania, czyli szybko był odrzucany. Nie ona jedna tak sądzi. Sprawdziliśmy: nie jest to prawdą.

Wszystkie projekty ustaw o aborcji były "wyrzucane do kosza w pierwszym czytaniu"? Sprawdzamy

Wszystkie projekty ustaw o aborcji były "wyrzucane do kosza w pierwszym czytaniu"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Ma 33 lata i zdążył już zrobić imponującą karierę w polityce. Był wiceministrem sprawiedliwości i pełnomocnikiem ministra odpowiedzialnym za Fundusz Sprawiedliwości, wcześniej był też ministrem środowiska. Teraz w prokuraturze, z polecenia prokuratora generalnego Adama Bodnara, działa zespół badający nieprawidłowości wokół funduszu. 26 marca dokonano w tej sprawie pierwszych zatrzymań, a agenci ABW przeszukali dom Wosia.

Michał Woś i Fundusz Sprawiedliwości. Kim jest poseł Suwerennej Polski

Michał Woś i Fundusz Sprawiedliwości. Kim jest poseł Suwerennej Polski

Źródło:
Konkret24, TVN24.pl, PAP

Zaufany współpracownik Zbigniewa Ziobry, w Ministerstwie Sprawiedliwości najpierw jego asystent, później zastępca. Tam nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Marcin Romanowski to jedna z czterech osób, której nazwisko pojawiło się dziś w sprawie prokuratorskiego przeszukania skupionego wokół funduszu. Co wiemy o polityku Suwerennej Polski?

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

Źródło:
Konkret24

Polityka klimatyczna Unii Europejskiej i Europejski Zielony Ład znalazły się na celowniku twórców antyunijnej dezinformacji. Straszą Polaków, że nie będzie można naprawiać własnych aut, uprawiać własnych warzyw, a rolnik zapłaci za emisję gazów przez krowę i świnię. Tego typu manipulacje rozpowszechniają również niektórzy polscy politycy. Prezentujemy top 10 fake newsów o Zielonym Ładzie i polityce klimatycznej UE.

Zakażą własnych ogródków i pomp ciepła, a nakażą fotowoltaikę? Unia, klimat i fake newsy

Zakażą własnych ogródków i pomp ciepła, a nakażą fotowoltaikę? Unia, klimat i fake newsy

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powtarza tezę, że "wprowadzenie euro (...) oznacza gwałtowny wzrost cen". Ponownie podaje przykład Chorwacji, która wspólną walutę ma od ponad roku. Ale analizy ekonomiczne pokazują, że to nieprawda, a obecnie Chorwacja ma najniższą inflację od listopada 2021.

Kaczyński: przyjęcie euro to gwałtowny wzrost cen, jak w Chorwacji. Dane nie potwierdzają

Kaczyński: przyjęcie euro to gwałtowny wzrost cen, jak w Chorwacji. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Alarmujące posty o tym, że strategiczne zapasy gazu ziemnego "są wyprzedawane i nieuzupełniane", wzbudzają niepokój internautów i rodzą ich pytania o bezpieczeństwo Polski. Ten pełen emocji przekaz jest manipulacją. To, że magazyny są napełnione obecnie w połowie, nie powinno niepokoić. Wyjaśniamy.

"Tusk wyprzedaje zapasy gazu"? To manipulacyjny przekaz

"Tusk wyprzedaje zapasy gazu"? To manipulacyjny przekaz

Źródło:
Konkret24

"Nie będzie takich zmian", "tego podatku nie będzie" - twierdzą politycy Polski 2050, odżegnując się od planów wprowadzenia podatku od posiadania samochodów spalinowych. Mówią, jakby to już było pewne. Jednak taki podatek wciąż jest wpisany w polskim Krajowym Planie Odbudowy. A decyzję o zmianie musi podjąć Komisja Europejska.

"Tego podatku nie będzie"? Hołownia oświadcza, ale nie on decyduje

"Tego podatku nie będzie"? Hołownia oświadcza, ale nie on decyduje

Źródło:
Konkret24

"Uszy zatkaj!" - krzyczy mężczyzna, gdy na horyzoncie nad rolnikami blokującymi drogę pojawia się wojskowy samolot. Nagranie tej sceny ma setki wyświetleń w mediach społecznościowych. Także rosyjskojęzycznych. Jedni internauci pytają, o co chodziło - inni piszą, że "polski pilot dziękował protestującym rolnikom za walkę w obronie kraju". Sprawdziliśmy, gdzie i co się wydarzyło.

Wojsko "postraszyło" rolników? To "lot treningowy na wysokości lotu koszącego"

Wojsko "postraszyło" rolników? To "lot treningowy na wysokości lotu koszącego"

Źródło:
Konkret24

W Kanadzie rzekomo ma grozić kara dożywocia za "własne zdanie, które jest sprzeczne z rządową narracją" - przekonuje jeden z internautów. Proponowane zmiany w prawie dotyczą jednak czego innego. Wyjaśniamy.

Dożywocie za "własne zdanie, sprzeczne z rządową narracją"? O co chodzi z prawem w Kanadzie

Dożywocie za "własne zdanie, sprzeczne z rządową narracją"? O co chodzi z prawem w Kanadzie

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony Mariusz Błaszczak próbował odrzucić zarzuty o zaniedbania w uzyskaniu unijnego wsparcia dla polskich zakładów zbrojeniowych i porównał kwotę dofinansowania dla tych firm z pakietem unijnej pomocy dla Egiptu. To manipulacja, polegająca na zestawianiu rzeczy nieporównywalnych.

Tylko pół miliarda euro na amunicję, aż siedem miliardów dla Egiptu? Manipulacje Mariusza Błaszczaka

Tylko pół miliarda euro na amunicję, aż siedem miliardów dla Egiptu? Manipulacje Mariusza Błaszczaka

Źródło:
Konkret24

Widowiskowe nagranie przedstawiające dużą miejską arterię zablokowaną przez ciągniki zdobywa popularność w mediach społecznościowych - jest opisywane jako rzekomo nakręcone 20 marca w Polsce. Ale opisy i komentarze internautów do tego filmu wprowadzają w błąd.

Strajk rolników w środę? Nie w środę, nie w Polsce

Strajk rolników w środę? Nie w środę, nie w Polsce

Źródło:
Konkret24

Dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej budynków, którą niedawno przegłosował Parlament Europejski, stała się źródłem przekłamań i fałszywych tez rozpowszechnianych w sieci. Jedna z nich dotyczy obowiązku montowania paneli fotowoltaicznych na "wszystkich budynkach".

"Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

"Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Politycy obecnej opozycji zarzucają rządowi nieudolność, ponieważ z ponad pół miliarda euro unijnych funduszy na produkcję amunicji dofinansowanie dostała tylko jedna polska firma i jedynie na 2,1 miliona euro. Lecz przedstawiciele rządu Donalda Tuska wskazują, że to poprzednicy są winni, bo nie przypilnowali składania wniosków. Porządkujemy fakty w tej sprawie.

Afera o pieniądze na amunicję. Kalendarium wydarzeń 

Afera o pieniądze na amunicję. Kalendarium wydarzeń 

Źródło:
Konkret24

W ramach Europejskiego Zielonego Ładu "zakazana ma być hodowla żywności na własne potrzeby" - głosi artykuł, w który uwierzyło wielu internautów. Komisja Europejska zaprzecza tym twierdzeniom. Wprowadzający w błąd przekaz promowali m.in. posłowie Konfederacji. Sprawdziliśmy, jak szeroko rozprzestrzeniał się w sieci.

Zielony Ład zakaże uprawy własnych warzyw i owoców? KE: "całkowicie bezpodstawne" twierdzenie

Zielony Ład zakaże uprawy własnych warzyw i owoców? KE: "całkowicie bezpodstawne" twierdzenie

Źródło:
Konkret24

Hodowanie nawet jednej kury w przydomowym kurniku jest równoznaczne z prowadzeniem zakładu drobiu i wymaga rejestracji pod groźbą wysokiej kary finansowej - napisał w serwisie X znany przedsiębiorca. Sprawdziliśmy, czy ma rację.

200 tys. zł kary za brak rejestracji kury w przydomowej hodowli? To nieprawda

200 tys. zł kary za brak rejestracji kury w przydomowej hodowli? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Komenda Stołeczna Policji zaprzeczyła informacjom przekazywanym przez byłego policyjnego negocjatora, który pisał o żądaniu ujawnienia tożsamości 28 policjantów. Wśród funkcjonariuszy rzekomo ma być ojciec dziecka policyjnej praktykantki.

Doniesienia o 28 funkcjonariuszach i praktykantce w ciąży. Komenda Stołeczna Policji dementuje

Doniesienia o 28 funkcjonariuszach i praktykantce w ciąży. Komenda Stołeczna Policji dementuje

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji straszą Polaków, że obecny rząd i Unia Europejska planują "wycofać gotówkę" czy "zakazać płacenia gotówką". Nie jest to nowa narracja w politycznym dyskursie - i nie jest prawdziwa.

Konfederacja: "nadchodzi zakaz płacenia gotówką". Nie nadchodzi

Konfederacja: "nadchodzi zakaz płacenia gotówką". Nie nadchodzi

Źródło:
Konkret24

"Prowokacja w biały dzień", "przygotowywane były kupki kostki brukowej" - w ten sposób politycy PiS i Kukiz'15 tłumaczą, jak doszło do walk protestujących rolników z policją w Warszawie. Zdaniem opozycji kostkę brukową luzem przygotowano celowo, by "rzucać nią w protestujących". Sprawdziliśmy nagrania z kamer, zapisy z monitoringu, relacje reporterskie - nie znaleźliśmy potwierdza tej tezy.

Czarnek o protestach: przygotowano "kupki kostki brukowej, żeby ktoś rzucał". Brak potwierdzenia

Czarnek o protestach: przygotowano "kupki kostki brukowej, żeby ktoś rzucał". Brak potwierdzenia

Źródło:
Konkret24