Dziewięć dni w sieci za ponad milion. Na co Koalicja Obywatelska wydała pieniądze w kampanii?


Ponad 30 milionów złotych wydał na kampanię przed wyborami parlamentarnymi Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska. Ponad połowę tej kwoty pochłonęło korzystanie z mediów i eksponowanie plakatów. KO mocno postawiła na internet. Wśród wydatków jest także organizacja konwencji wyborczych za ponad półtora miliona zł i dwie sesje fotograficzne, które łącznie pochłonęły prawie 75 tysięcy zł.

Do 13 stycznia komitety startujące w ostatnich wyborach do Sejmu i Senatu miały czas na złożenie w Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdań finansowych ze swoich wydatków na kampanię wyborczą. Poza takimi dokumentami w siedzibie komisji zdeponowano także m.in. wszystkie faktury, które komitety opłacały w związku z kampanijnymi wydatkami, wyciągi bankowe oraz opinie biegłych rewidentów.

Przejrzeliśmy dokumentację największego opozycyjnego komitetu, aby sprawdzić, na co wydano kampanijne środki i jaka była ich wysokość. Wczoraj opisaliśmy wydatki Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość.

Kartony z dokumentacją złożone w siedzibie PKWarchiwum własne Konkret24

Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska, na który składały się Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska oraz Partia Zieloni, w wyborach do Sejmu uzyskał 27,4 proc. głosów (134 mandaty), co przełożyło się na drugie miejsce w izbie po KW PiS. W wyborach do Senatu komitet uzyskał 35,66 proc. głosów (43 mandaty).

"Wyników wyborów, choć są dalekie od naszych ambicji, nie oceniajmy źle" - pisał przewodniczący PO Grzegorz Schetyna w liście otwartym tydzień po wyborach.

Słaby wynik Grzegorza Schetyny. Koalicja Obywatelska planuje powyborcze rozliczenia
Słaby wynik Grzegorza Schetyny. Koalicja Obywatelska planuje powyborcze rozliczeniatvn24

Zwrot w stronę internetu

Taki wynik kosztował Koalicję Obywatelską dokładnie 30,221 mln złotych. To o 700 tys. więcej niż w wyborach parlamentarnych pięć lat temu wydał komitet wyborczy startującej wówczas samodzielnie Platformy Obywatelskiej.

Zbliżoną kwotę do tej wydanej przez KKW KO w kampanii wyborczej w 2019 r. wydał Komitet Wyborczy PiS.

KKW Koalicja Obywatelska złożył w PKW sześć kartonów dokumentacjiarchiwum własne Konkret24

W przypadku KO, ponad połowę wydanej kwoty - 16,7 mln zł - przeznaczono na "korzystanie ze środków masowego przekazu i nośników plakatów". Tak jak pięć lat temu Platforma Obywatelska, tak teraz Koalicja Obywatelska w tej kategorii wydała najwięcej ze wszystkich komitetów. Największą część tych wydatków - 7,4 miliona złotych - pochłonęła ekspozycja na plakatach, ale interesującym zjawiskiem jest zdecydowany zwrot komitetu w stronę reklamy internetowej. W poprzednich wyborach komitet wyborczy PO na tę formę agitacji wydał 2,6 mln zł, podczas gdy głównym reklamowym medium była telewizja (7,8 mln zł). Teraz nastąpiło odwrócenie tej tendencji. KKW KO zostawiła w sieci 5,8 mln zł, podczas gdy koszty telewizyjne wyniosły już tylko 2,5 mln zł.

Więcej na podróże i hotele, mniej na wynagrodzenia

Około jednej piątej wydatków - 6,3 mln zł - stanowiło "wykonanie materiałów wyborczych, w tym prace koncepcyjne i projektowe". W tej kategorii komitet postawił zdecydowanie na plakaty, których produkcja pochłonęła 3,1 mln przy 1,8 mln zł pięć lat temu.

Poza tym na pełną kwotę składają się jeszcze niesprecyzowane "pozostałe koszty poniesione na usługi obce" i "pozostałe wydatki" za łączną sumę prawie 4,55 mln zł, spotkania wyborcze, na których organizację wydano 1,6 mln zł i "koszty administracyjne", stanowiące m.in. wynajem powierzchni biurowych - 114 tys. zł.

W porównaniu do sprawozdania KW PO sprzed pięciu lat, zdecydowanie zmniejszono środki wydawane na wynagrodzenia i składki odprowadzane za pracowników. Kwota 695 tys. to nieco ponad połowa tego, co wydano na ten cel w poprzednich wyborach parlamentarnych.

Spotkania, konferencje i propozycje. Kampania wyborcza nabiera tempa
Spotkania, konferencje i propozycje. Kampania wyborcza nabiera tempaFakty po południu

Największy procentowo wzrost nastąpił w kosztach podróży i noclegów. Takie usługi pięć lat temu kosztowały KW PO zaledwie 8 tys. zł. W kampanii przed ostatnimi wyborami firmy przewozowe, linie lotnicze, hotele i inne obiekty z usługami noclegowymi otrzymały od komitetu ponad 345 tys.

Kosztowne dni sieciowej reklamy

Wysokie kwoty przeznaczane na kampanię prowadzoną w internecie znajdują swoje odbicie także na fakturach wystawianych przez firmy, którym zlecano takie działania. Trzon stanowiły dwa przedsiębiorstwa: łódzki Bluerank i częstochowskie Kento.

Pierwsza z firm, zgodnie z treściami faktur, prowadziła "kampanię w mediach społecznościowych wraz z obsługą" dokładnie przez trzy tygodnie - od 20 września do startu ciszy wyborczej w nocy z 11 na 12 października. Za ten okres wystawiła faktury na 1,56 mln zł. W przeliczeniu, jeden dzień takiej kampanii prowadzonej tylko przez tę firmę kosztował więc średnio prawie 75 tys. zł.

Najdroższe w mediach społecznościowych były dwa ostatnie dni kampanii. Faktura za okres 9-11 października opiewa na kwotę 203 tys. zł.

Równolegle za działania w mediach społecznościowych i innych miejscach sieci odpowiadała firma Kento. W dokumentacji komitetu, złożonej w PKW, znaleźliśmy kilka faktur wystawionych przez tę spółkę. Za "promocję - emisję reklam w mediach społecznościowych i internecie" zarobiła ponad 3 mln zł. Znaczną część kwoty otrzymała za fakturę obejmującą takie działania w okresie 14-23 września. Te dziewięć dni sieciowej aktywności kosztowało Koalicję Obywatelską prawie 1,3 mln zł. Za kolejne dziesięć (24.09-03.10) KW KO zapłacił ponad 1,1 mln zł.

Od 11 do 27 września spółka prowadziła także "promocję w mediach społecznościowych". Za te działania otrzymała dodatkowe 266 tys. zł.

W sieci rozpowszechniano także kampanijne spoty. Realizacja jednego z szerzej komentowanych wyborczych materiałów, zatytułowany "Rodzina", oraz drugi - "Sonda", kosztowały w sumie 130 tys. zł.

Ile za konwencje?

W swoim sprawozdaniu największy komitet opozycyjny wskazał, że "koszty spotkań wyborczych (np. wynajęcie sali, sprzętu, nagłośnienie)" wyniosły 1,6 mln zł. Szczegóły organizacji poszczególnych konwencji wyborczych można znaleźć w fakturach. Na ich cenę składały się nie tylko kwestie logistyczne, ale także obsługa foto i wideo.

Najwięcej takich wydarzeń - trzy - zorganizowano w Warszawie. W ciągu nieco ponad miesiąca odbyły się tam Konwencja Programowa (3 września), konwencja z ogłoszeniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako kandydatki na premiera (6 września) i ostatnia ogólnopolska konwencja przed wyborami (6 października).

Trzecia z nich zorganizowana dokładnie na tydzień przed wyborami była zdecydowanie najdroższa - za jej organizację i obsługę dwie warszawskie firmy: Top Event i Dom Mediowy AM otrzymały łącznie prawie 513 tys. zł. Do tego realizacja materiałów wideo z konwencji przez firmę Maymedia kosztowała 123 tys. zł, co łącznie daje kwotę 636 tys. zł. Dla porównania, najdroższa konwencja organizowana przez PiS - w Lublinie - kosztowała 1,2 mln zł.

- Idziemy do wyborów, żeby przywrócić łamaną przez Kaczyńskiego polską konstytucję, odbudować niszczone przez Kaczyńskiego polskie państwo, scalić podzieloną przez niego narodową wspólnotę - mówił podczas tamtego wydarzenia przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. - Idziemy po to, aby Polki i Polacy lepiej zarabiali, mieli się gdzie leczyć, oddychali zdrowym powietrzem i mogli wreszcie liczyć na swoje państwo - dodał. Gościem specjalnym konwencji był były prezydent Lech Wałęsa.

"Polacy zostali zmuszeni do życia w państwie należącym do jednego człowieka"
"Polacy zostali zmuszeni do życia w państwie należącym do jednego człowieka"Fakty TVN

Dwa pozostałe stołeczne spotkania były tańsze, choć oba pochłonęły ponad 260 tys. zł. Wszystkie trzy wspomniane firmy za konwencję przedstawiającą kandydatkę Kidawę-Błońską zarobiły 114 tys. zł, a za konwencję programową - niemal równo 150 tys. zł.

Koalicja Obywatelska przedstawia program wyborczy
Koalicja Obywatelska przedstawia program wyborczytvn24

Poza wymienionymi KKW KO zorganizował jeszcze cztery konwencje, których łączny koszt przekroczył 100 tysięcy złotych. Były to dwie ostatnie przedwyborcze konwencje w Chorzowie i Łodzi (kolejno 112 i 139 tys. zł), oraz wrześniowe konwencje w Poznaniu (142 tys.) i Krakowie (172 tys.).

Prompter od Fundacji Państwo Prawa

Wśród faktur wystawionych KKW Koalicji Obywatelskiej można znaleźć także dwa dokumenty wystawione przez Fundację Państwo Prawa. O tej organizacji pisaliśmy już w naszym artykule omawiającym wydatki PO w 2018 roku, kiedy to z Funduszu Eksperckiego przekazano jej 1,2 mln zł, a następne ponad 600 tys. zł przelano z pozostałych kont. Mariusz Witczak, skarbnik Platformy Obywatelskiej tłumaczył wówczas, że fundacja wykonywała dla PO ekspertyzy prawne oraz analizy toku legislacyjnego.

Prezesem Fundacji Państwo Prawa jest były koszykarz Tomasz Świętoński - w czasach rządów PO-PSL pracownik Ministerstwa Sportu i Turystyki odpowiedzialny m.in. za "orliki". W Radzie Naukowej zasiada m.in. konstytucjonalista prof. Marek Chmaj i mecenas Jacek Dubois, obecnie m.in. pełnomocnik marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.

Podczas kampanii wyborczej fundacja wykonała "ekspertyzę społeczno-polityczną: kondycja psychologiczna elektoratów przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku", za którą otrzymała od komitetu prawie 13 tys. zł. Dodatkowo 6 tys. zł za wypożyczenie promptera.

Swoje usługi na rzecz KKW KO świadczyła także kancelaria adwokacko-radcowska jednego z członków Rady Naukowej Fundacji Państwo Prawa adwoktata Jacka Dubois. Za dwie faktury na "usługi prawne" otrzymała ona od komitetu 23,4 tys. zł.

Sesja "Pani Marszałek" za 30 tysięcy

Jak ważne w kampanii było odpowiednie zaprezentowanie swoich kandydatów pokazują kwoty przeznaczone za realizację sesji fotograficznej zatytułowanej "Pani marszałek" oraz "retusz fotografii, prawa bez ograniczeń". Za takie usługi KWW KO musiała zapłacić 34,7 tys zł. Następnie "rozszerzono licencję fotografa na 3. zdjęcie z sesji ‹‹Pani Marszałek››", co kosztowało komitet dodatkowe 17,2 tys.

Ta sama firma - "Szut szut studio" - zrealizowała także sesję fotograficzną "Gabinet". Za taką usługę wystawiła fakturę na okrągłe 40 tys. zł.

Tyle samo kosztowało także m.in. przeprowadzenie kampanii pt. "Test wiedzy wyborców" - sprawdzenie świadomości polskich wyborców dotyczącej sytuacji politycznej w kraju.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: PAP/Radek Pietruszka

Pozostałe wiadomości

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Za pomocą treści reklamowych, lecz nieoznaczonych jako płatne, prorosyjska sieć propagandowa rozsyła wśród internautów w Europie treści zniechęcające do pomocy Ukrainie i podważające politykę Unii Europejskiej. W ciągu ostatniego pół roku te przekazy dotarły do co najmniej 38 milionów użytkowników internetu we Francji i Niemczech. 

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński, motywując członków Prawa i Sprawiedliwości do pracy przed drugą turą wyborów samorządowych, przekonywał ich, że partia ma teraz więcej kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niż w 2018 roku. Nie ma jednak racji.

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24

Nie sądzę, żeby prokuratura mogła tak bezczelnie kłamać - to reakcja Antoniego Macierewicza na informacje, że prokuratura nie znalazła dowodów na wybuch w polskim samolocie, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Bo na rzekomym wybuchu, do którego miało dojść w tupolewie, Macierewicz i PiS budowali przez lata swoje kłamstwo smoleńskie. Oto jego główne założenia.

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

Źródło:
Konkret24, "Czarno na białym" TVN24

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24