Karty wydrukowane, wybory się nie odbywają. Kto ponosi odpowiedzialność?

Kto poniesie odpowiedzialność za bezprawne przygotowania do wyborów?Shutterstock

Druk kart do głosowania, przygotowania Poczty Polskiej, reklamowanie wyborów 10 maja - to wszystko kosztowało. Zdaniem specjalistów prawa karnego premier i członkowie rządu organizujący dotychczas wybory korespondencyjne bez podstawy prawnej mogą ponieść odpowiedzialność karną. Mimo zapisów w tarczy antykryzysowej.

Po odwołaniu wyborów 10 maja w wyniku porozumienia Jarosława Kaczyńskiego z Jarosławem Gowinem poczynione już inwestycje z nimi związane - jak np. druk kart do głosowania bez nadzoru Państwowej Komisji Wyborczej - mogą być pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.

"To, co dzieje się wokół kart wyborczych, jest nielegalne i za to prędzej czy później pan Sasin i pan Morawiecki odpowiedzą. Wydają dyspozycje, które są bez podstawy prawnej. A to jest przestępstwo urzędnicze i narażenie Skarbu Państwa na olbrzymie straty - mówił 5 maja w porannej audycji "Gość Radia Zet" Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Nie on pierwszy poruszył kwestię odpowiedzialności prawnej za przygotowania do wyborów korespondencyjnych, co do których wciąż nie ma podstawy prawnej. Pytania o odpowiedzialność, także karną, pojawiły się tuż po tym, jak szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk i wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin w osobnych wywiadach radiowych 4 maja przyznali, że wyborów 10 maja - nawet w trybie korespondencyjnym - może się nie udać zorganizować.

Władza oświadcza, opozycja pyta

Jak mówił w programie "Gość Radia Zet" 4 maja minister Jacek Sasin, "termin 10 maja jest terminem trudnym do zrealizowania". "Bierzemy pod uwagę dwa terminy: 17 albo 23 maja" – dodał. Po czym stwierdził: "Tydzień przed wyborami Polacy nie wiedzą, kiedy będą wybory i za ten galimatias odpowiada opozycja i Senat".

W podobnym duchu w radiu RMF FM wypowiadał się szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. "Uważam, że jest bardzo prawdopodobne, iż na 10 maja tych wyborów nie będziemy mogli przygotować ze względu właśnie na napięcie polityczne, ale cały czas mam nadzieję, że 10 maja wybory się odbędą" – mówił.

Kilkanaście minut po tych wypowiedziach na Twitterze pojawiły się komentarze polityków opozycji. "Jeśli bezprawne głosowania korespondencyjne, bezprawnie przygotowywane (wydane zostały ciężkie miliony zł) nie odbędą się, to kto zwróci budżetowi państwa te bezprawnie wydane publiczne pieniądze?" - napisał senator KO Adam Szejnfeld.

Kto poniesie odpowiedzialność?

O bezprawnych działaniach członków rządu w kwestii wyborów korespondencyjnych mówili także senatorowie opozycji w dyskusji nad uchwaloną 6 kwietnia ustawą o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym. Do tej sprawy odniósł się w piśmie do senatorów szef ministerstwa aktywów państwowych Jacek Sasin. Skan jego pisma zamieścił w internecie senator Krzysztof Kwiatkowski z KO.

Wicepremier Sasin napisał, że jego resort nie odpowiada za przygotowanie wyborów - tylko Poczta Polska na podstawie decyzji premiera. Podobnie brzmiało oświadczenie Ministerstwa Aktywów Państwowych z 30 kwietnia, w którym napisano, że to "Poczta Polska prowadzi czynności zmierzające do przygotowania wyborów w trybie korespondencyjnym na podstawie decyzji Premiera Mateusza Morawieckiego z dnia 16 kwietnia".

Eksperci jednym głosem: wybory 10 maja niemożliwe do przeprowadzenia
Eksperci jednym głosem: wybory 10 maja niemożliwe do przeprowadzeniaFakty po południu

Bezpośrednio na odpowiedzialność premiera Morawieckiego za podejmowanie decyzji "z rażącym naruszeniem prawa" wskazuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Adam Bodnar zaskarżył do sądu administracyjnego decyzję premiera polecającą Poczcie Polskiej przygotowanie wyborów na Prezydenta RP w trybie korespondencyjnym. Wniósł też, by do czasu wyroku sąd wstrzymał wykonanie decyzji Mateusza Morawieckiego z 16 kwietnia 2020 roku. Jak stwierdził RPO w swoim wniosku z 28 kwietnia, premier podjął tę decyzję bez podstaw prawnych, z rażącym naruszeniem prawa. Zdaniem RPO "ta sprawa stwarza zagrożenie dla praw znaczącej większości polskich obywateli mających czynne prawo wyborcze".

Rzecznik Praw Obywatelskich o stanie prawnym w Polsce
Rzecznik Praw Obywatelskich o stanie prawnym w Polscetvn24

Paragrafy na to są

Na odpowiedzialność karną organizatorów wyborów korespondencyjnych bez podstaw prawnych zwrócił uwagę prof. Wojciech Sadurski. "Rzecz jasna ci wszyscy, którzy narazili Skarb Państwa na wielkie szkody wydając pieniądze bez podstaw prawnych na tzw. wybory kopertowe (druk kart, przygotowania poczty, reklamy w TV) popełnili przestępstwo niegospodarności na wielką skalę, Art. 296 kk. Uwaga min Sasin: do 10 lat!" - napisał 4 maja na Twitterze.

Artykuł ten dotyczy nadużycia udzielonych uprawnień i wyrządzania w wyniku tego "znacznej szkody majątkowej". Paragraf 3 tego artykułu stanowi:

Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 2 wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Art. 296 par. 3 kodeksu karnego

O tym, że premier i inne osoby mogłyby się narazić na odpowiedzialność karną z art. 231 kodeksu karnego, wspominał także były szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski powiedział: "Nie chcę niczego przesądzać, ale odpowiedzialność karna może być prawdopodobna za zlecenie druku tych kart bez podstawy prawnej. Jest to naruszenie obowiązków urzędniczych, czyli przestępstwo urzędnicze" - odparł były szef PKW. Artykuł ten brzmi:

Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. art. 231 par. 1 kodeksu karnego

Pod osłoną tarczy

Jednak - jak wskazuje Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju - w pierwszej i drugiej tarczy antykryzysowej znalazły się przepisy, które umożliwiają uniknięcie odpowiedzialności karnej za działania podejmowanie w czasie epidemii. To art. 76 ustawy z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 z 16 kwietnia, potocznie nazywanej tarczą antykryzysową 2.0.

Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 231 (nadużycie uprawnień – red.) lub art. 296 (szkody w obrocie gospodarczym – red.) (…) deliktu, deliktu dyscyplinarnego ani czynu, o którym mowa w art. 4 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów (firmy korzystające ze środków publicznych – red.) kto realizuje w interesie publicznym obowiązki i zadania związane ze zwalczaniem skutków COVID-19, w tym społeczno-gospodarczych, nałożone imiennie na reprezentowany przez niego podmiot w drodze ustawy lub na gruncie postanowień umowy, o której mowa w art. 21a ust. 5 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o systemie instytucji, jeżeli kieruje się zwalczaniem tych skutków. art. 76 pkt. 1 ustawy z 16 kwietnia 2020

- Władza dobrze wiedziała, co robi, przepychając w tarczy antykryzysowej tego typu zapisy, poszerzające także krąg osób, które mogą uniknąć odpowiedzialności karnej. Bo nie tylko chodzi o funkcjonariuszy publicznych – zwraca uwagę prawniczka FOR. Punkt 2 tego artykułu, jak mówi Eliza Rutynowska, depenalizuje także działania szefów spółek, jeśli wyrządzą szkody firmie.

Prawniczka podkreśla też sformułowanie o skutkach "społeczno-gospodarczych" epidemii. Jej zdaniem, władza może je wykorzystać do usprawiedliwienia działań związanych z przygotowaniem wyborów, bo będzie twierdzić, że przygotowanie wyborów korespondencyjnych ogranicza skutki społeczno-gospodarcze epidemii. - To bardzo przewrotna interpretacja – stwierdza Eliza Rutynowska.

Dura lex

Doktor Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego przyznaje, że uchwalenie art. 76 "oznacza, że funkcjonariusze publiczni sami chcieli zapewnić sobie bezkarność za przekraczanie uprawnień lub niedopełnianie obowiązków i działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Przepis budzi więc poważne zastrzeżenia w perspektywie konstytucyjnej".

Ale jego zdaniem może mieć zastosowanie tylko w zakresie obowiązków i zadań związanych ze zwalczaniem skutków wirusa. "Podejmowanie określonych czynności związanych z organizacją wyborów korespondencyjnych czy w ogóle organizacją wyborów w jakiejkolwiek formie nie jest zwalczaniem skutków COVID-19" - podkreśla dr Małecki w opinii dla Konkret24 (jest też autorem bloga Dogmatykarnisty.pl). "Organizacja wyborów w środku epidemii to nie jest zwalczanie społeczno-gospodarczych skutków koronawirusa, tylko ich wywoływanie" - dodaje.

Co z wyborami? Możliwe scenariusze
Co z wyborami? Możliwe scenariuszeFakty po południu

Doktor Małecki zauważa też, że "funkcjonariusze publiczni, którzy organizują wybory bez podstawy prawnej, czyli przekraczają uprawnienia ze szkodą dla interesu publicznego, mogą ponieść odpowiedzialność karną za czyn z art. 231 kk".

Z kolei dr hab. Grzegorz Kuca, profesor w Katedrze Prawa Ustrojowego Porównawczego UJ, zwraca uwagę, że za druk pakietów wyborczych odpowiedzialność może ponieść sam premier. - Do przekroczenia uprawnień nie doszłoby tylko wtedy, gdyby działania premiera służyły zwalczaniu COVID-19, a za takie można byłoby hipotetycznie uznać te, które polegały na przykład na wyposażeniu w środki ochrony osobistej członków komisji wyborczych w wyborach organizowanych zgodnie z prawem - stwierdza prof. Kuca. - Nie sposób uznać, że zlecenie wydruku pakietów wyborczych służy realizacji celu wskazanej ustawy, jakim pozostaje zwalczanie COVID-19 - dodaje.

Zdaniem prof. Kucy naruszenie przepisów ustawy antycovidowej z 2 marca, a także ustawy o odpowiedzialności z tytułu naruszenia dyscypliny finansów publicznych otwiera pole do pociągnięcia premiera do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu. - Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, czemu ma służyć pośpiech z obsadą stanowiska pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, który z mocy artykułu 199 ustęp 2 konstytucji jest przewodniczącym Trybunału Stanu - wskazuje prof. Kuca.

Politycy opozycji zapowiadają wyciąganie konsekwencji wobec obecnych rządzących m.in. za działania dotyczące organizacji wyborów korespondencyjnych. Jak mówił w Radiu Zet 5 maja Borys Budka, "kilka komisji śledczych, przy pozyskaniu większości parlamentarnej, będzie potrzebnych".

2,5 proc. kosztów wyborów

Opozycja w pytaniach o odpowiedzialność za organizację wyborów kopertowych podnosiła kwestię kosztów. Szef PKW Stanisław Marciniak przyznał w Senacie, że komisja nie wie, kto pokrywa koszty druku pakietów wyborczych i jakiej wysokości będzie to koszt.

Szef PKW o organizacji wyborów korespondencyjnych
Szef PKW o organizacji wyborów korespondencyjnychtvn24

Jedyna oficjalna informacja o całkowitych kosztach wyborów prezydenckich pochodzi od szefowej Krajowego Biura Wyborczego Małgorzaty Pietrzak - ale to dane sprzed wybuchu epidemii. Z jej informacji, przekazanych po tym, jak marszałek Sejmu 5 lutego ogłosiła datę wyborów, wynika, że koszty wyborów (dwie tury) oszacowano na 319 mln zł. To o 172 mln zł więcej niż w 2015 roku. Ten wzrost wydatków wynikał z niemal dwukrotnego wzrostu diet dla członków komisji wyborczych.

Obie tury wyborów prezydenckich w 2015 roku kosztowały ponad 147 mln zł, same diety dla członków komisji - ponad 72 mln zł. Na druk i transport kart do głosowania wydano 3 473 000 zł, co stanowiło 2,5 proc. wszystkich kosztów.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Za pomocą treści reklamowych, lecz nieoznaczonych jako płatne, prorosyjska sieć propagandowa rozsyła wśród internautów w Europie treści zniechęcające do pomocy Ukrainie i podważające politykę Unii Europejskiej. W ciągu ostatniego pół roku te przekazy dotarły do co najmniej 38 milionów użytkowników internetu we Francji i Niemczech. 

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński, motywując członków Prawa i Sprawiedliwości do pracy przed drugą turą wyborów samorządowych, przekonywał ich, że partia ma teraz więcej kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niż w 2018 roku. Nie ma jednak racji.

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24

Już po wyborach samorządowych nowa krakowska rada miejska przedstawi kolejny projekt strefy czystego transportu. Poprzednią uchwałę uchylił sąd administracyjny. W przekazie Konfederacji takie strefy są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Źródło:
Konkret24

Patrzeć na ręce politykom i nie lekceważyć roli sztucznej inteligencji. Fact-checkerzy i eksperci opisujący dezinformację dyskutują o największych wyzwaniach mediów i edukacji. Komentują również drugą edycję raportu "Dezinformacja oczami Polaków. Edycja 2024". Do serwisów fact-checkingowych apelują o lepszą komunikację, a do całego społeczeństwa o stawianie na edukację medialną.

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

Źródło:
Konkret24

Po wyborach samorządowych politycy podają różne dane o tym, w ilu miastach kandydaci poszczególnych partii zostali burmistrzami lub prezydentami. Sprawdziliśmy więc, jak poradzili sobie w I turze w dużych i średnich miastach przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

"Zazdrość", "czas na nas" - użytkownicy serwisu X entuzjastycznie reagują na wpisy o rzekomym odrzuceniu konkordatu przez czeski parlament. Tyle że, przynajmniej w ostatnim czasie, nikt w Czechach nie usiłował doprowadzić do podpisania umowy z Watykanem. Wyjaśniamy.

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

Źródło:
Konkret24

Nie sądzę, żeby prokuratura mogła tak bezczelnie kłamać - to reakcja Antoniego Macierewicza na informacje, że prokuratura nie znalazła dowodów na wybuch w polskim samolocie, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Bo na rzekomym wybuchu, do którego miało dojść w tupolewie, Macierewicz i PiS budowali przez lata swoje kłamstwo smoleńskie. Oto jego główne założenia.

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

Źródło:
Konkret24, "Czarno na białym" TVN24

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24

Według prezydenta Warszawy dla wszystkich mieszkańców stolicy znalazłyby się miejsca schronienia na wypadek zagrożenia. Ale wcześniejszy raport NIK mówił o miejscach ukrycia dla dwóch trzecich warszawiaków. Poza tym nie ma przepisów, jak te miejsca powinny wyglądać.

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Źródło:
Konkret24

Czy to prezydent Andrzej Duda "zablokował" ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej, czy to rząd Donalda Tuska "opóźnia leczenie" w ramach tej sieci? W tym sporze politycznym padają ostre słowa typu "podłość", "kłamstwo", "manipulacja". Wyjaśniamy, kto ma rację.

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Źródło:
Konkret24