Grupowe zdjęcie Marka Zuckerberga i współpracowników na początku maja krążyło w anglojęzycznym Twitterze - potem szybko trafiło do polskiego internetu. Zwraca uwagę, ponieważ osoby na nim pokazane mają raczej nienaturalny wyraz twarzy. Na pierwszym planie jest Zuckerberg, który to najprawdopodobniej robił selfie. Wokół niego stoi dziewięć osób (twarz jednej nie zmieściła się w pełni w kadrze), patrzą w obiektyw. Nikt się nie uśmiecha, usta niektórych są wykrzywione w grymasie. "Nie przekonasz mnie, że nie są kosmitami"; "Zróbmy sobie selfie, jak robią to ludzie" - komentowali anglojęzyczni internauci 7 i 8 maja (tłum. red.). Oba wpisy stały się popularne. Pierwszy tweet podało dalej 65 tys. użytkowników, 670 tys. go polubiło. Drugi miał 30 tys. retweetów i prawie 360 tys. polubień.

Z podobnymi opisami zdjęcie udostępniali również polscy użytkownicy Twittera: "Obcy są wśród nas"; "No niech ktoś powie, że Mark Zuckerberg nie jest z innej planety. Ludzie tak nie wyglądają. On może bez charakteryzacji grać w Star Treku"; "oni wszyscy tam wygladaja jakby zuckerberg ich wygenerowal komputerowo"; "boje się ich" (pisownia postów oryginalna).
"To zdjęcie lata po internecie, a to jest oczywista przeróbka" - zauważył jeden z internautów. Miał rację.

Zdjęcie aktualne, ale zmanipulowane
Jak sprawdziliśmy, krążące teraz w sieci zdjęcie zostało przerobione. Oryginalną fotografię opublikowano 25 kwietnia tego roku na facebookowym profilu Marka Zuckerberga. Na tym zdjęciu większość osób uśmiecha się do obiektywu. Porównując przeróbkę z oryginałem, można zauważyć, że na większości twarzy uśmiechy przerobiono - po części nieudolnie - na "poważne" miny. Dlatego mimika tych osób wydaje się nienaturalna.
Można przypuszczać, że także oryginalne selfie przed opublikowaniem na profilu Zuckerberga zostało poddane w jakimś stopniu retuszowi. Świadczą o tym rozmyta tekstura skóry niektórych osób czy rozmyty fragment z brodą mężczyzny po lewej stronie.
Rozpowszechniana przeróbka selfie to kolejna odsłona internetowych spekulacji i memów na temat tego, czy Zuckerberg "na pewno jest człowiekiem". Pojawiły się w 2018 roku, gdy właściciel Facebooka był przesłuchiwany przez amerykańskich senatorów. Chcieli się dowiedzieć, jak ten portal społecznościowy zapewnia bezpieczeństwo danych dwóm miliardom swoich użytkowników. Przesłuchanie było jawne i transmitowane na żywo przez media na świecie. Niezręczne zachowanie i mimika Zuckerberga stały się wtedy przedmiotem żartów, memów i spiskowych teorii o tym, że nie jest on człowiekiem, tylko robotem lub reptilianinem.