FAŁSZ

"Covidiańska zabawa"? Nie, to kurs tańca w Czechach

Internauci komentują film z tańczącą młodzieżą
Internauci komentują film z tańczącą młodzieżąTwitter

Oglądając w sieci film z młodymi ludźmi tańczącymi walca, internauci krytykowali ich zachowanie i "upadek społeczeństwa". Jedni sugerowali, że to studniówka w Polsce, inni - że konkurs tańca. Ani jedno, ani drugie i wcale nie w Polsce. To kurs tańca w Czechach. Dotarliśmy do jego uczestniczki.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Elegancko ubrani młodzi ludzie w maseczkach ochronnych tańczą walca - ale nie tradycyjnie, tylko plecami do siebie. Taki film zamieściła jedna z użytkowniczek Facebooka. "To przechodzi ludzkie pojecia. A Tak na Serio, to Jak szybko mozna zrobic z ludzi debili! przykry widok" (pisownia oryginalna) - skomentowała, nawiązując do trwającej epidemii. Post ten polubiło ponad 500 internautów, a ponad 2 tys. go udostępniło.

Internautka krytykuje tańczącą młodzież.
Internautka krytykuje tańczącą młodzieżInternautka krytykuje tańczącą młodzież.facebook

"O co tu chodzi? Nie wierzę, że to na poważnie? To jakiś chory konkurs? Covidiańska zabawa"? - dopytywał jeden z komentujących. "To jest studniowka" - odpowiedziała autorka posta.

Internauci, którzy udostępnili jej wpis, sugerowali, że film nagrano w Polsce. "Takie rzeczy tylko w Polsce xd"; "Morawiecki Morawiecki..." - pisali. Inni skoncentrowali się na krytyce zachowania młodzieży: "Tosz to najsmutniejszy widok jaki w życiu widziałem"; "Czy to się dzieje??"; "Upadek społeczeństwa" - pisali (pisownia wpisów oryginalna).

"Bez urazy, ale trochę jest to manipulacja"

Film trafił także na Twittera. Internauta, który go zamieścił, oznaczył wpis hasztagami: #studniówka2020, #paranoja, #COVIDIOTS, #covid19, #koronawiruspolska.

Film z tańczącą młodzieżą na Twitterze
Film z tańczącą młodzieżą na TwitterzeFilm z tańczącą młodzieżą na TwitterzeTwitter

W tym przypadku internauci byli bardziej dociekliwi. "Gdzie to znalazłeś? Facet gadający przez mikrofon nie brzmi jak by mówił po polsku" - zapytał jeden z internautów. Autor wpisu wskazał popularny post na Facebooku. "Nie wiem, czy to Polska, hashtag dodałem żeby trafić z materiałem do polskich odbiorców" - odpowiedział. "Nie twórz fejków"; "Bez urazy, ale trochę jest to manipulacja" - pisali inni internauci.

Na Instagramie Kennedy'ego

Wideo jest popularne nie tyko w polskiej sieci - powielanie przez internautów z Wielkiej Brytanii czy Australii stało się już wiralem udostępnianym po kilka, kilkanaście tysięcy razy. Często zamieszczano je wraz z komentarzami krytykującymi obostrzenia wprowadzane w związku z epidemią w krajach pochodzenia internautów.

Nagranie jest popularne także wśród angielskojęzycznych internautów
Nagranie jest popularne także wśród angielskojęzycznych internautówNagranie jest popularne także wśród angielskojęzycznych internautówTwitter

Nagranie opublikował także na Instagramie Robert F. Kennedy, siostrzeniec byłego prezydenta USA. Na jego profilu wyświetlono je już ponad 100 tys. razy.

Nie Polska, tylko Czechy. Nie studniówka, tylko kurs tańca

Wielu internautów zwróciło uwagę na czeski język, który słychać na filmie. Słychać mężczyznę mówiącego do mikrofonu: "Widać, że są tu pary, które tańczą nawet lepiej niż normalnie" (cze. Je vidět, že jsou tady páry, které tančí i líp než normálně) oraz: "A co najważniejsze, wreszcie stoicie blisko siebie" (cze. A co hlavně, konečně stojíte těsně u sebe).

Przeglądając komentarze pod filmami udostępnianymi na anglojęzycznych profilach na Twitterze, trafiliśmy na wpis osoby, która twierdziła, że była obecna na sali. "To nie jest taniec na balu szkolnym. To nie jest z USA. Skoro dosłownie byłam tam, to muszę skomentować ten nonsens. Wideo zostało nakręcone w Czechach na jednej z tradycyjnych lekcji tańca, które odbywają się dla uczniów w wieku 15-16 lat" - napisała Johana Komarkova.

Internautka przekazała Konkret24, że kurs odbywał się w mieście Mladá Boleslav, a wideo nakręcono 25 września tego roku podczas jednych z ostatnich zajęć przed wprowadzeniem w Czechach stanu wyjątkowego 5 października.

Osobliwy taniec, czego nie słychać na nagraniu, został zapowiedziany jako "Taniec Prymuli" (Roman Prymula to czeski minister zdrowia), co miało być nawiązaniem do zapowiedzianych lada dzień restrykcji. "Miał to być żart, satyra, która miała wprowadzić wesołość. Przesłanie było takie: my, Czesi, poradzimy sobie ze wszystkim" - wyjaśniła Konkret24 Johana Komarkova. "Resztę lekcji i każdą wcześniejszą lekcję tańczyliśmy normalnie, twarzą w twarz z maskami" - dodała.

"Wideo jest nagraniem z naszych kursów tańca" - potwierdził w wiadomości przesłanej Konkret24 organizator zajęć Ladislav Fišer. "Nietypowa i dziwna postawa taneczna dzieci podczas jednego wieczoru była formą żartu i wyolbrzymienia w związku z obecną sytuacją wokół Covid19" - napisał Fišer, precyzując, że chodzi o rozporządzenia nakazujące zachowywanie dystansu społecznego i stosowanie środków higieny. Dodał, że sprawę żartobliwie komentowano jako możliwy scenariusz tańczenia w parach w najbliższych latach.

Podobne kursy są bardzo popularne wśród czeskiej młodzieży. Często na zajęcia kończące kurs zapraszani są rodzice i dziadkowie młodych ludzi. "To jest czeska tradycja, w pierwszej klasie liceum wszyscy zazwyczaj chodzą na takie zajęcia, aby nauczyć się tańczyć i zachować na parkiecie" - wyjaśnił Konkret24 Lukáš Pelc, który również próbował wytłumaczyć internautom okoliczności powstania filmu. Na zajęcia nagrane na wideo chodziła jego siostra. Lukáš Pelc potwierdził nam, że nagranie powstało 25 września.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24