FAŁSZ

W Ukrainie "kończy się mięso armatnie"? To fałszywka, nie dokument brytyjskiego rządu

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24

Ukraińska ambasada miała rzekomo poprosić, by przekazano jej dane mężczyzn-uchodźców z Ukrainy przebywających w Wielkiej Brytanii - głosi rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz. Mężczyźni mieliby być wysłani na front. Dowodem ma być pismo brytyjskiego departamentu - tylko że dokument jest fałszywką.

"Kończy się mięso armatnie na Ukrainie" - z takim antyukraińskim przekazem (pisownia posta oryginalna) rozchodzi się w mediach społecznościowych dokument rzekomo podpisany przez Michaela Gove'a, brytyjskiego sekretarza stanu. Stoi on na czele brytyjskiego departamentu odpowiedzialnego między innymi za kwestie mieszkaniowe. Dokument ma dowodzić, że wskutek olbrzymich strat ukraińskiej armii rząd tego kraju szuka za granicą uciekających przed wojną mężczyzn, żeby ściągnąć ich na front.

W dokumencie Gove ma się zwracać - na prośbę ukraińskiej ambasady - do osób, które przyjęły do swoich domów uchodźców z Ukrainy z pytaniem, czy przyjęli pełnoletnich mężczyzn i żąda pod karą groźny finansowej podania ich danych osobowych. Uchodźcy mają też osobiście stawić się w ukraińskiej ambasadzie. Na piśmie widać datę 30 stycznia 2023 roku.

FAŁSZ

Na zdjęciu, które jest rozpowszechniane, widać treść pisma; ktoś trzyma je w dłoniach. Dane adresata zostały zakryte. Adresatami mają być wszystkie osoby w Wielkiej Brytanii, które w ramach rządowego programu "Domy dla Ukrainy", stworzonego po inwazji Rosji na Ukrainę, przyjęły w swoich domach uchodźców. Mogą skorzystać przy tym z miesięcznej pomocy rządu w wysokości 350 funtów.

Antyukraińskie komentarze o "niedoborze mięsa armatniego"

Rozsyłający pismo okraszają je antyukraińskim komentarzami, w różnych językach. "Najwyraźniej Zełenski i jego banda szukają teraz w Wielkiej Brytanii Ukraińców, którzy uciekli przed wojną. Rząd Wielkiej Brytanii chętnie pomoże…" - brzmi jeden z anglojęzycznych postów. "Rząd brytyjski ostrzega uchodźców płci męskiej z Ukrainy w wieku powyżej 18 lat. Będzie trzeba ich zgłosić do ambasady ukraińskiej, w przeciwnym razie sponsorująca ich rodzina straci świadczenia rządowe"; "Niedobór mięsa armatniego: Brytyjczycy przyjmujący ukraińskich uchodźców otrzymują prośby o informację: Ukraińcy płci męskiej w wieku powyżej 18 lat muszą udać się do ambasady Ukrainy, w przeciwnym razie na rodzinę goszczącą zostaną nałożone sankcje finansowe" - to komentarze z francuskojęzycznego internetu (tłum. red.)

Zdjecie dotarło także do Polski. "W UK do właścicieli domów które przyjęły szoszonów pod swój dach zostały rozesłane listy z wymogiem informacji o przebywających tam mężczyznach w wieku poborowym. Kończy się mięso armatnie na ukrainie" - napisał 7 lutego na polskim Twitterze internaut publikując pismo. Jego wpis wyświetlono ponad 4,5 tys. razy. "Dopiero jak w Polsce zaczną dostawać takie pisma co niektórym otworzą się oczy jak naprawdę wygląda sytuacja tej podobno 'niezwyciężonej' Ukrainy"; "no, nareszcie. troche stepowe gnidy spokornieja"; "W Polsce kilkaset tysięcy mogą w jeden dzień z galerii powyciągać" - to inne antyukraińskie komentarze z polskiej sieci (pisownia oryginalna).

Brytyjski rząd dementuje: to fałszywe pismo

Autentyczność dokumentu sprawdziły już między innymi redakcje Reuters Fact Check i AFP France. Odniósł się do niego też brytyjski departament, który miał być rzekomo jego nadawcą. 6 lutego 2023 roku na jego profilu na Twitterze napisano: "Zdajemy sobie sprawę z krążących w mediach społecznościowych oszukańczych listów wysyłanych rzekomo do uczestników akcji 'Homes for Ukraine'. Nie pochodzą z naszego departamentu".

PRAWDA

Co więcej, w piśmie są błędy gramatyczne, stylistyczne i ortograficzne, np. z błędem napisano słowo rząd: "governmen", zamiast "government". Podano nieistniejący adres email: report@levellingup.gov.uk.

A co najistotniejsze: przebywający za granicą obywatele Ukrainy, by trafić do wojska, powinni otrzymać oficjalne wezwanie, na co obecnie ukraińskie prawo nie pozwala. Mówił o tym redakcji AFP Fact Check Władysław Zajcew, prawnik z ukraińskiej kancelarii Ares. Poinformował, że obecnie na Ukrainie poborowi w trybie powszechnej mobilizacji podlegają wszyscy Ukraińcy i wszystkie Ukrainki, choć są pewne wyjątki. Zajcew podkreślił jednak, że nie ma przepisów, które umożliwiałyby wydawanie wezwań do wojska Ukraińcom przebywającym za granicą. Ukraińskie placówki dyplomatyczne i konsulaty są zresztą zobowiązane do prowadzenia list poborowych tymczasowo zarejestrowanych w danym miejscu. Nie ma więc konieczności, by strona ukraińska zwracała się do zagranicznych rządów czy instytucji o dane osobowe przebywających za granicą swoich obywateli.

W internecie krążyło identyczne w przekazie fałszywe pismo, tylko dotyczące Litwy. Według niego Ambasada Ukrainy na Litwie miała prosić litewski rząd o przekazanie jej informacji o przebywających tam obywatelach w wielu poborowym. Jak wyjaśniał 1 lutego serwis Delfi.lt, to też była fałszywka.

Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter