Ukraina

Ukraina

Nowy sekretarz generalny NATO - były premier Norwegii Jens Stoltenberg - jest w przeciwieństwie do swego poprzednika Andersa Fogha Rasmussena politykiem umiarkowanym i przyjaznym Rosji - pisze w niedzielę "Der Spiegel" w materiale zatytułowanym "Łagodny".

Władimir Putin powiedział w niedzielę, że nie sposób określić, kiedy zakończy się kryzys na Ukrainie. W jego ocenie zależy to bowiem przede wszystkim od woli władz w Kijowie. Dodał jednak, iż uzgodnił z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenką, że kryzys zostanie uregulowany metodami pokojowymi. Rosyjski prezydent podkreślił też, że Rosja nie może bezczynnie przyglądać się, jak zabijani są ludzie.

Ukraina przekazała Rosji grupę "zabłąkanych" żołnierzy tego kraju, którzy - jak zapewniało rosyjskie ministerstwo obrony - "przez przypadek" przekroczyli granicę. Cytowany przez agencję RIA Novosti generał major Aleksiej Ragozin podkreślił, że rosyjscy wojskowi wrócili do kraju po "trudnych negocjacjach" i z opóźnieniem nie do zaakceptowania. - Nasi chłopcy są bardzo smutni z powodu tego zajścia. Otrzymają pomoc psychologiczną i każdą inną, jakiej będzie wymagała sytuacja - zapewnił.

Nowe sankcje mogą dotyczyć nie tylko sektora finansowego, ale i energetycznego czy zbrojeniowego. Nowym elementem może być odłączenie Rosji od współpracy w sprawach nuklearnych - uważa Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PO. Jak dodał, "mogą to być także środki, które utrudnią życie zwykłym Rosjanom, jak ograniczenia w dokonywaniu transakcji kartami płatniczymi".

W zajętym przez armię rosyjską Nowoazowsku pojawiły się ulotki mogące świadczyć o tym, że Rosja przygotowuje wprowadzenie do tego regionu kontyngentu sił pokojowych. "Uwierzcie: ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej gwarantuje, że nikt z was nie zostanie rozstrzelany bez przyczyny" - to jeden z punktów ulotki. Instrukcja skierowana jest do mieszkańców Przyazowia, co sugeruje zamiar zajęcia przez Rosjan pasa ziemi od Donbasu aż po Krym.

Ukraina da radę obronić się sama, ale potrzebuje pomocy wojskowo-technicznej z Zachodu - mówił w Brukseli prezydent Ukrainy Petro Poroszenko po rozmowie z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso. - Jesteśmy zbyt blisko granicy, za którą nie będzie już można powrócić do rozmów pokojowych - ostrzegł Poroszenko.

Ukraińscy żołnierze otoczeni przez separatystów i rosyjskie oddziały pod Iłowajskiem w obwodzie donieckim powoli wychodzą z okrążenia - poinformował szef MSW Ukrainy Arsen Awakow. Semen Semenczenko, dowódca ochotniczego batalionu Donbas, który znalazł się w pułapce wraz ze swoimi żołnierzami, podziękował za mediację prezydentowi Petro Poroszence. W piątek jeden z oddziałów batalionu próbował przerwać okrążenie, ale wpadł w zasadzkę, został ostrzelany i musiał wrócić do Iłowajska.

Okopująca się wokół Mariupola ukraińska armia podała, że rosyjskie oddziały znajdują się 20 km od miasta. W nocy z czwartku na piątek Ukraińcy musieli opuścić swoją bazę w miejscowości Biezimienne. Dzisiaj aresztowali informatora przekazującego Rosjanom wieści o pozycjach, jakie zajmują. Ukraińcy nie mają ciężkiego uzbrojenia - alarmuje "Ukraińska Prawda", cytując jednego z miejscowych dowódców.

Ukraina rezygnuje ze statusu państwa poza blokami militarnymi i wznawia dążenie do członkostwa w NATO - oświadczył w piątek premier Arsenij Jaceniuk. Poinformował, że jego rząd skieruje do parlamentu projekty ustaw w tych sprawach.

Władimir Putin powiedział w piątek, że Rosjanie i Ukraińcy to "właściwie jeden naród". Wypowiadając te słowa, wyraźnie oddzielił w sferze symbolicznej Ukraińców od rządu w Kijowie, który jego zdaniem w Donbasie - walcząc ze wspieranymi przez Rosję terrorystami - prowadzi operację podobną do oblegania Leningradu przez "niemieckich faszystów" w czasie II wojny światowej. Prezydent powiedział też, że Rosjanie powinny być gotowi "do odparcia agresji" z zewnątrz.