Ukraina

Ukraina

Władze Australii wyślą do Europy dodatkowo 100 policjantów i niewielką liczbę żołnierzy. Przyłączą się oni do międzynarodowego zespołu, który ma zabezpieczyć miejsce katastrofy samolotu na wschodzie Ukrainy - poinformował w piątek premier Tony Abbott.

Stany Zjednoczone oświadczyły w czwartek, że Rosja ostrzeliwuje artylerią ze swego terytorium przez granicę pozycje wojsk ukraińskich na Ukrainie, wspierając w ten sposób prorosyjskich separatystów w ich konflikcie z Kijowem. Podstawą tych informacji mają być doniesienia wywiadu.

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył w czwartek po południu, że wraz ze swoim gabinetem podał się do dymisji. Decyzja przyszła kilka godzin po ogłoszeniu rozpadu koalicji rządzącej w Radzie Najwyższej. Partie Udar, Swoboda i Batkiwszczyna zgodziły się, że najlepszym rozwiązaniem dla kraju będą przyspieszone wybory. Obowiązki szefa rządu na czas do wyborów przejmie wicepremier Wołodymyr Hrojsman.

Rosyjskie ministerstwo obrony zdecydowanie zaprzeczyło, jakby to podległe mu oddziały zestrzeliwały ukraińskie samoloty atakujące separatystów na wschodzie Ukrainy. Sugerował to w środę przedstawiciel Kijowa. Na dodatek separatyści twierdzą, że zestrzelili nie dwa Su-25, ale łącznie cztery w ciągu dwóch dni.

Jeden z liderów prorosyjskich separatystów na Ukrainie Aleksander Chodakowski w wywiadzie dla agencji Reutera nieoczekiwanie potwierdził, że jego "żołnierze" byli w posiadaniu rosyjskich systemów obrony przeciwrakietowej Buk. Dowódca batalionu "Wostok" dodał też, że system mógł przybyć z Rosji, a potem do niej powrócić, by "zatrzeć ślady" jego obecności na Ukrainie. Kilka godzin później agencja RIA Novosti podała, że Chodakowski zaprzecza, by kiedykolwiek wypowiedział takie słowa.

Wieczorem w TVN24 Biznes i Świat będziemy mówić o unijnym szczycie, który rozpocznie się jutro. Zastanowimy się czy Europa wyśle wreszcie Rosji poważny sygnał i zwiększy presję na Putina. Przyjrzymy się również oskarżeniom ONZ wobec Izraela, który miał popełnić w Strefie Gazy zbrodnię wojenną.

Dopiero wielki dramat wywołuje stosowną reakcję. Gdyby wspólne decyzje podejmować szybciej, można byłoby uniknąć wielu dramatów. Miejmy nadzieję, że zestrzelenie samolotu z niewinnymi pasażerami doprowadzi do bardziej konsekwentnych działań UE i NATO - mówi na antenie TVN24 Biznes i Świat Andrzej Bryt, dyplomata, b. ambasador RP w Niemczech.

- Armia ukraińska odzyskała zdolność bojową i operacja antyterrorystyczna, którą prowadzi, odnosi coraz większe sukcesy - mówił w TVN24 Jan Piekło z Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI. Siły ukraińskiej armii próbują odzyskać władzę w obwodzie donieckim i ługańskim zajętym przez separatystów. W ciągu ostatniej doby w wyniku walk w Ługańsku zginęły trzy osoby cywilne, a dziesięć zostało rannych.

Prorosyjscy rebelianci najpewniej "przez pomyłkę" zestrzelili boeinga 777 - podały amerykańskie źródła wywiadowcze. Rosja "stworzyła warunki" do zestrzelenia, ale to separatyści odpalili pocisk - dodały. Jedno ze źródeł w amerykańskim wywiadzie potwierdziło, że rozmowy między separatystami nagrane przez Ukraińców zostały sprawdzone i "są wiarygodne".

Po sześciu dniach od zestrzelenia boeinga 777 prorosyjscy separatyści "pilnujący" terenu usianego szczątkami pasażerskiego samolotu "wydają się już być zmęczeni całą sytuacją" - pisze korespondent TVN24 na wschodniej Ukrainie Wojciech Bojanowski. Aby skorzystać z obecności zachodnich dziennikarzy i przekonać ich o kryminalnych działaniach ukraińskiej armii, pewna mieszkanka Szachtarska przejechała 15 km. Wszystko po to, by pokazać im "niezbite" dowody na zbrodnie, jakich żołnierze wysyłani przez Kijów mają dopuszczać się w rejonach Doniecka i Ługańska.