Kiedy milion aut elektrycznych na polskich drogach? "Nie jestem wróżką" - odpowiada minister

Samochód elektrycznyShutterstock

Program rozwoju elektromobilności ma być, według premiera Morawieckiego, kołem zamachowym polskiej gospodarki. Jednak zdaniem ekspertów rządowy plan, by po polskich ulicach do 2025 r. jeździło milion samochodów elektrycznych, jest niewykonalny. Nowy raport przygotowany na zlecenie rządu za najbardziej realną liczbę uznaje 300 tysięcy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Zapis o pojawieniu się w Polsce miliona aut elektrycznych do 2025 roku znalazł się w rządowym Planie Rozwoju Elektromobilności w Polsce, przyjętym wiosną 2017 roku. W programie "Fakty po Faktach" w TVN24 zapytano o tę ideę minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigę Emilewicz.

- Czy w 2025 r. będzie jeździło w Polsce milion samochodów elektrycznych? - zapytał prowadzący program Grzegorz Kajdanowicz.

- Nie wiem czy będzie, nie jestem wróżką, nie będę odpowiadać - stwierdziła minister i zaczęła wymieniać polskie sukcesy na rynku elektromobilności - fabryki baterii do samochodów elektrycznych czy produkcję autobusów.

Minister mówiła dalej o wzroście sprzedaży samochodów elektrycznych w ujęciu rok do roku. - Znowu o kolejne 100 procent w pierwszym kwartale tego roku wzrosła liczba samochodów elektrycznych nowych zakupionych przez Polaków, głównie są to samochody flotowe - powiedziała Jadwiga Emilewicz. - W tej chwili jest 2 tysiące, prawie 3 tysiące pojazdów - dodała.

Pod koniec programu Emilewicz wyraziła opinię, że samochody elektryczne są coraz bardziej popularne, a ich cena spada. Mam nadzieję, że ten milion uda nam się osiągnąć, a przynajmniej przybliżyć się znacząco - podsumowała.

"Koło zamachowe polskiej gospodarki"

Założenia "Planu Rozwoju Elektromobilności w Polsce" po raz pierwszy w czerwcu 2016 r. przedstawili szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski oraz ówczesny wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Przyjęty w marcu kolejnego roku zakładał m.in. wprowadzenie ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, podpisanej przez prezydenta w lutym 2018 r.

- Ten program ma być kołem zamachowym polskiej gospodarki, polskiej reindustrializacji. Ma odpowiedzieć także na kilka wyzwań, które są przed nami – mówił Morawiecki. - Dzisiaj na świecie jeździ tylko milion aut elektrycznych. My rzeczywiście mamy taką aspirację, żeby w ciągu dziesięciu lat dynamicznie rozwinąć w kierunku takiej liczby naszą mobilność aut elektrycznych - dodał.

Wicepremier Morawiecki o planie rozwoju elektromobilności (materiał archiwalny)
Wicepremier Morawiecki o planie rozwoju elektromobilności (materiał archiwalny)tvn24

W kwietniu 2018 r. o sprawę "miliona aut" dziennikarze zapytali wiceministra energii Michała Kurtykę. - Czy osiągniemy w 2025 roku dokładnie milion samochodów elektrycznych nie wiem, natomiast istotne jest to, że postawienie sobie pewnego celu strukturyzuje cały system - odpowiedział wiceminister.

Kurtyka przywołał przykład upowszechnienia w Polsce samochodów na gaz LPG. - Widzimy, że stała, konsekwentna polityka regulacyjna, polegająca na wspieraniu LPG, doprowadziła do tego, że obecnie mamy 2,5 mln takich pojazdów - mówił minister.

Poniedziałkową wypowiedź minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz w TVN24 - "mam nadzieję, że ten milion uda nam się osiągnąć, a przynajmniej przybliżyć się znacząco" - można zatem rozumieć jako kontynuację narracji o "celu", a nie założeniu samym w sobie.

Elektryczne statystyki

Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców 31 maja w Polsce zarejestrowanych było 4000 samochodów elektrycznych. To liczba niewielka w porównaniu do zamierzonego celu. Widoczny jest jednak trend wzrostowy rejestracji takich pojazdów.

Liczba samochodów elektrycznych zarejestrowanych w Polsce
Liczba samochodów elektrycznych zarejestrowanych w PolsceLiczba samochodów elektrycznych zarejestrowanych w PolsceKonkret24 | CEPIK/Ministerstwo Cyfryzacji

Pod koniec 2017 r. było zarejestrowanych 1611 aut elektrycznych, pod koniec 2018 r. - 2761. To wzrost o 1150 sztuk, a więc o 71 proc. Procentowo jeszcze większy przyrost rejestracji pojazdów - o 111 proc. rok do roku - zanotowano pod koniec 2017 r.

3163 z nich były autami w pełni elektrycznymi, pozostałą część stanowiły hybrydy plug-in. Według PSPA i PZPM zasób elektrycznych pojazdów dostawczych na koniec marca wyniósł 278, e-busów było 198, a elektrycznych skuterów i motocykli 3445.

Z szacunków Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych wynika, że po polskich drogach na koniec marca jeździło 278 elektrycznych pojazdów dostawczych, 198 e-busów, a elektrycznych skuterów i motocykli 3445.

PSPA udostępniło również dane dotyczące liczby stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Pod koniec 2018 r. działało w Polsce 646 takich jednostek, dysponujących w sumie 1148 punktami ładowania.

Polska a Europa

Według informacji Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) w 2018 r. w Polsce zarejestrowano 1324 nowe samochody elektryczne. To zaledwie 0,44 proc. wszystkich zarejestrowanych w tym czasie samochodów elektrycznych w Unii Europejskiej.

Nowe zarejestrowane samochody elektryczne w wybranych krajach Europy w 2018 r.
Nowe zarejestrowane samochody elektryczne w wybranych krajach Europy w 2018 r.Nowe zarejestrowane samochody elektryczne w wybranych krajach Europy w 2018 r.Konkret24 | ACEA

ACEA wskazuje, że w 2018 r. w Unii sprzedano ponad 300 tys. osobowych pojazdów elektrycznych. Najwięcej - w Niemczech - ponad 67,5 tys., w Wielkiej Brytanii - prawie 60 tys. i we Francji - ponad 45 tys. W Norwegii - będącej europejskim liderem elektromobilności, zarejestrowano niemal 73 tys. aut na prąd.

Niemal we wszystkich krajach ujętych w opracowaniu ACEA stwierdzono znaczący wzrost rejestracji nowych samochodów w porównaniu z 2017 r. Największe wzrosty zarejestrowano w Danii +250 proc., w Rumunii +222 proc. oraz w Holandii +169 proc. W całej Unii Europejskiej w 2018 r. stwierdzono blisko 40 proc. więcej rejestracji pojazdów niż w poprzedzającym roku.

Milion możliwy, ale bardziej prawdopodobne 300 tys.

W czwartek Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przedstawiło raport o stanie rozwoju oraz aktualnych trendach rozwojowych w obszarze elektromobilności w Polsce. Na zlecenie ministerstwa opracowanie przygotowali eksperci think-tanku Atmoterm i Forum Elektromobilności.

Raport przedstawia cztery scenariusze dynamiki elektryfikacji sektora transportu w Polsce – od najmniej do najbardziej zaawansowanego - S0, S1, S2,S3. Największe prawdopodobieństwo wystąpienia przypisano scenariuszowi „podstawowemu” S1, który zakłada osiągnięcie w 2025 r. pułapu 300 tys. samochodów elektrycznych. Autorzy badania, powołując się na ustalenia Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych przekonują, że system dopłat zaproponowany w projekcie rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków udzielania wsparcia ze środków Funduszu Niskoemisyjnego Transportu pozwoli na realizację właśnie tego scenariusza.

Realizacja scenariusza S2 „PRE” (Skrót od Plan Rozwoju Elektromobilności), zakładającego obecność miliona aut na polskich drogach, stanie się bardziej prawdopodobna po pojawieniu się dodatkowych zachęt, na przykład w formie ulg podatkowych.

"Zapowiedzi od początku nierealne"

Zdaniem Wojciecha Drzewieckiego, prezesa Instytutu Badań Rynku Samochodowego SAMAR, rządowe plany dotyczące liczby miliona aut elektrycznych poruszających się po polskich drogach w 2025 roku były nierealne od chwili ich powstania. - Uboga infrastruktura, uboga oferta producentów, ograniczona dostępność aut oraz brak działań wspomagających ze strony rządu stały u podstaw nierealności tego programu - mówi Drzewiecki. W opinii prezesa SAMAR, by cel postawiony w rządowym programie stał się realny musi poprawić się oferta aut elektrycznych i ich dostępność. Zdaniem Drzewieckiego potrzeba również działań legislacyjnych i programów wspomagających zarówno na poziomie krajowym, jak i lokalnym. - Tu dużą rolę w pierwszej fazie mogą odegrać wszelkiego rodzaju dopłaty, zwolnienia podatkowe, a więc działania na polu fiskalnym. Prezes SAMAR wymienia również pomysł nieograniczonej możliwości wjazdu do centrów miast, bezpłatne parkingi czy możliwość korzystania z buspasów.

- Ostatnim elementem układanki jest rozwój infrastruktury, który wymaga nie tylko inwestycji ze strony potencjalnych dostawców energii, ale także państwa, które te inwestycje powinno ułatwić - mówi Drzewiecki. - Ten proces został już zapoczątkowany - dodaje.

Samochodem elektrycznym po buspasie. Policja wyjaśnia, czy kierowcy grozi mandat
Samochodem elektrycznym po buspasie. Policja wyjaśnia, czy kierowcy grozi mandatTVN Turbo

"Hasło - droga"

Prof. Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego, ideę miliona aut elektrycznych na polskich drogach określa jako wskazówkę dla branży. - W mojej ocenie należy rozumieć to jako hasło – drogę, którą podążać będzie branża motoryzacyjna i elektroenergetyczna w najbliższych latach - mówi prof. Ślęzak.

W opinii dyrektora ITS, stymulacja rynku pojazdów elektrycznych powinna mieć kilka źródeł, istotną rolę odgrywają pieniądze. - Z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego bodźcem do zakupu pojazdu elektrycznego jest aspekt ekonomiczny - mówi prof. Ślęzak i dodaje, że dodatkowym czynnikiem zachęcającym byłyby dotacje do zakupu pojazdu i prywatnej infrastruktury ładowania akumulatorów. Jako źródło pierwszych planowanych dopłat Ślęzak wskazuje Fundusz Niskoemisyjnego Transportu.

Prof. Marcin Ślęzak, podobnie jak Wojciech Drzewiecki, również wskazuje, że z punktu widzenia użytkownika impulsem do zmiany pojazdu na elektryczny są również ułatwienia w poruszaniu się i parkowaniu, np. bezpłatny wjazd, jazda buspasami i postój w centrach miast.

Benzyna do lamusa

Zdaniem Wojciecha Drzewieckiego z Instytutu SAMAR, zainteresowanie samochodami elektrycznymi będzie stopniowo rosło. - Tempo wzrostu będzie zależało od działań po stronie legislatora, a także oferty producentów, która szybko będzie się poszerzała - podkreśla Drzewiecki. Jego zdaniem, w kolejnych latach należy spodziewać się spadku cen tego rodzaju pojazdów i wzrostu zainteresowania konsumentów.

W opinii prezesa SAMARU, samochody elektryczne w pierwszej kolejności nie trafią jednak do indywidualnych odbiorców. - Możemy się spodziewać, że zakupy "elektryków" to w najbliższych latach głównie domena klientów instytucjonalnych - mówi Drzewiecki.

- Elektromobilność - obok pojazdów samojezdnych - to trwały i perspektywiczny trend w motoryzacji - mówi prof. Marcin Ślęzak z Instytutu Transportu Samochodowego. - Szacuje się, że europejski rynek motoryzacyjny po 2020 roku będzie drugim co do wielkości rynkiem pojazdów z tym właśnie napędem - dodaje.

Zdaniem prof. Ślęzaka, trend rozwoju elektromobilności jest nieunikniony także z powodu coraz ostrzejszych norm emisji zanieczyszczeń pochodzących ze spalin pojazdów z napędem konwencjonalnym. - By producenci mogli sprostać surowszym wymaganiom, muszą zwiększać udział sprzedaży pojazdów bezemisyjnych - tłumaczy prof. Ślęzak.

Elektromobilność w Polsce - stan na dziś

Raport, zaprezentowany przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, określa proces elektryfikacji transportu drogowego jako znajdujący się "na wstępnym etapie rozwoju". W dokumencie podkreślono, że dla wszystkich pojazdów elektrycznych obserwowany jest pozytywny trend wzrostowy.

"Ogólny udział polskich podmiotów w pracach projektowych, badawczych, rozwojowych i produkcyjnych, związanych z obszarem elektromobilności nie jest na dzień dzisiejszy znaczący" - można przeczytać w raporcie. Zdaniem jego autorów, tylko większe polskie przedsiębiorstwa realizują projekty związane z elektromobilnością. Na wyróżnienie zasługują spółki dostarczające autobusy elektryczne, takie jak Solaris Bus&Coach, czy Ursus Bus.

Szanse wdrożenia do produkcji polskiego samochodu elektrycznego raport określa jako "raczej niewielkie". Wśród powodów wymienia m.in. bariery ekonomiczne dla przeciętnego obywatela, i konkurencyjne ceny pojazdów na paliwa konwencjonalne.

Autorzy raportu pozytywnie natomiast oceniają szanse rozwoju infrastruktury ładowania oraz produkcji magazynów energii w Polsce. Wskazują jednocześnie na konieczność inwestowania w budowę i modernizację sieci elektroenergetycznych, która umożliwi pobranie potrzebnej energii elektrycznej rosnącej liczbie użytkowników w krótkim czasie.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, TVN24BiŚ, PAP; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Za pomocą treści reklamowych, lecz nieoznaczonych jako płatne, prorosyjska sieć propagandowa rozsyła wśród internautów w Europie treści zniechęcające do pomocy Ukrainie i podważające politykę Unii Europejskiej. W ciągu ostatniego pół roku te przekazy dotarły do co najmniej 38 milionów użytkowników internetu we Francji i Niemczech. 

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński, motywując członków Prawa i Sprawiedliwości do pracy przed drugą turą wyborów samorządowych, przekonywał ich, że partia ma teraz więcej kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niż w 2018 roku. Nie ma jednak racji.

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24

Już po wyborach samorządowych nowa krakowska rada miejska przedstawi kolejny projekt strefy czystego transportu. Poprzednią uchwałę uchylił sąd administracyjny. W przekazie Konfederacji takie strefy są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Źródło:
Konkret24

Patrzeć na ręce politykom i nie lekceważyć roli sztucznej inteligencji. Fact-checkerzy i eksperci opisujący dezinformację dyskutują o największych wyzwaniach mediów i edukacji. Komentują również drugą edycję raportu "Dezinformacja oczami Polaków. Edycja 2024". Do serwisów fact-checkingowych apelują o lepszą komunikację, a do całego społeczeństwa o stawianie na edukację medialną.

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

Źródło:
Konkret24

Po wyborach samorządowych politycy podają różne dane o tym, w ilu miastach kandydaci poszczególnych partii zostali burmistrzami lub prezydentami. Sprawdziliśmy więc, jak poradzili sobie w I turze w dużych i średnich miastach przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

"Zazdrość", "czas na nas" - użytkownicy serwisu X entuzjastycznie reagują na wpisy o rzekomym odrzuceniu konkordatu przez czeski parlament. Tyle że, przynajmniej w ostatnim czasie, nikt w Czechach nie usiłował doprowadzić do podpisania umowy z Watykanem. Wyjaśniamy.

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

Źródło:
Konkret24

Nie sądzę, żeby prokuratura mogła tak bezczelnie kłamać - to reakcja Antoniego Macierewicza na informacje, że prokuratura nie znalazła dowodów na wybuch w polskim samolocie, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Bo na rzekomym wybuchu, do którego miało dojść w tupolewie, Macierewicz i PiS budowali przez lata swoje kłamstwo smoleńskie. Oto jego główne założenia.

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

Źródło:
Konkret24, "Czarno na białym" TVN24

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24

Według prezydenta Warszawy dla wszystkich mieszkańców stolicy znalazłyby się miejsca schronienia na wypadek zagrożenia. Ale wcześniejszy raport NIK mówił o miejscach ukrycia dla dwóch trzecich warszawiaków. Poza tym nie ma przepisów, jak te miejsca powinny wyglądać.

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Źródło:
Konkret24

Czy to prezydent Andrzej Duda "zablokował" ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej, czy to rząd Donalda Tuska "opóźnia leczenie" w ramach tej sieci? W tym sporze politycznym padają ostre słowa typu "podłość", "kłamstwo", "manipulacja". Wyjaśniamy, kto ma rację.

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Źródło:
Konkret24

Według wiceministry edukacji to Prawo i Sprawiedliwość tak wyznaczyło datę wyborów samorządowych, by zdemobilizować młodych i wpłynąć na frekwencję. Tyle że to nieprawda.

Joanna Mucha: PiS wyznaczył taką datę wyborów, żeby zdemobilizować młodych. To nie PiS wyznaczał

Joanna Mucha: PiS wyznaczył taką datę wyborów, żeby zdemobilizować młodych. To nie PiS wyznaczał

Źródło:
Konkret24