Jak epidemia wpłynęła na statystyki zgonów w Polsce. Analiza Konkret24

Jak epidemia wpływa na statystyki zgonów w Polsce Shutterstock

Dane o liczbie zgonów w Polsce pokazują, że w ostatnich miesiącach pomimo trwającej pandemii zmarło mniej osób niż w ubiegłych latach. Bo - jak tłumaczą epidemiolodzy - jeśli chodzi o zagrożenie życia, wirus jest tylko jednym z czynników i niekoniecznie tym najgroźniejszym.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce wykryto 4 marca. Od tego dnia Ministerstwo Zdrowia raportuje liczby zakażonych i zmarłych. Jeżeli przed tą datą były już zgony z powodu COVID-19, lecz niezdiagnozowane, nie ma ich w statystykach. Podobnie jak tych chorych, którzy zmarli z powodu koronawirusa bez zrobienia im testu.

09.05.2020 | Polacy coraz częściej wychodzą z domów. "Jesteśmy w fazie epidemii pełzającej"
09.05.2020 | Polacy coraz częściej wychodzą z domów. "Jesteśmy w fazie epidemii pełzającej"Fakty TVN

Według stanu z 11 maja (godzina 10) z powodu COVID-19 zmarły 803 osoby. Poprosiliśmy o dane na temat zgonów w Polsce w pierwszych czterech miesiącach tego roku i lat poprzednich Główny Urząd Statystyczny, urzędy statystyczne w województwach, urzędy stanu cywilnego w wybranych miastach. GUS skierował nas do Ministerstwa Cyfryzacji – stamtąd otrzymaliśmy dane o miesięcznej liczbie zgonów w Polsce od 1 stycznia 2015 roku do 29 kwietnia 2020 roku i w tych samych miesiącach w latach poprzednich.

Analiza wszystkich zebranych danych wykazuje brak tzw. nadmiarowych zgonów wychodzących poza prognozy sporządzane w oparciu o dane z lat poprzednich.

Nie wzrosty, a spadki

W kwietniu 2020 roku w Polsce zmarły 30 534 osoby. Według danych Ministerstwa Zdrowia w tym miesiącu na COVID-19 zmarło 615 osób.

Ta liczba nie wpłynęła na wzrost statystyk – jak pokazują dane, w kwietniu br. w Polsce było nawet o 3079mniej zgonów niż w kwietniu 2019 (33 613) i o 4105 mniej niż kwietniu 2018 (34 639). To również mniej niż w 2017 roku (o 1,5 tys. mniej), 2016 (o 1,3 tys.) i 2015 (o 4 tys.).

Łączna liczba zgonów w pierwszych czterech miesiącach tego roku też jest niższa niż w ubiegłych latach w tym okresie. Od 1 stycznia do 29 kwietnia br. w Polsce zmarło 139 tys. osób. W poprzednich latach było to: 2019 – 145,1 tys., 2018 – 151,3 tys., 2017 – 148 tys., 2016 – 135,8 tys. (to jedyny rok w analizowanym okresie, gdy zgonów było mniej niż w 2020 r.), 2015 – 143,6 tys.

Zgony w Polsce w latach 2015-2020 Ministerstwo Cyfryzacji

Marzec i kwiecień w województwach

Pierwszy zgon pacjenta z koronawirusem w Polsce zaraportowano 12 marca. Na poziomie województw pod względem liczby zgonów na COVID-19 wybijają się trzy: mazowieckie, śląskie i wielkopolskie. Tam według danych Ministerstwa Zdrowia liczba zmarłych na COVID-19 przekroczyła 100. Według stanu na 11 maja najwięcej zmarło w Mazowieckiem: 222 osoby. W notującym obecnie największą liczbę zakażonych koronawirusem województwie śląskim zgonów na COVID-19 było 150, a w wielkopolskim - 117.

Epidemia nie wpłynęła jednak na wzrost liczby zgonów w marcu i kwietniu w tych województwach wobec marca i kwietnia 2019 roku. Dane Ministerstwa Cyfryzacji pokazują, że w 13 z 16 województw zgonów w marcu i kwietniu tego roku było mniej niż w tym samym okresie 2019 roku. Wzrosty w województwach lubelskim i lubuskim są zaledwie o trzy i dwie osoby, a w świętokrzyskim o 74.

Zgony w województwach (marzec-kwiecień 2019 i 2020)

Marzec i kwiecień w miastach

Niewielkie wzrosty w statystykach zgonów można zaobserwować w wybranych miastach. Dotyczy to tych, gdzie znajdują się szpitale zakaźne lub przekształcone do leczenia COVID-19 szpitale jednoimienne. Nie jest to jednak generalna zasada.

Na przykład w Warszawie, gdzie działają cztery szpitale przyjmujące pacjentów z koronawirusem, zgonów w kwietniu tego roku było o 22 mniej niż rok wcześniej. Więcej w porównaniu z 2019 rokiem zanotowano w marcu - o 159 - kiedy to zmarły cztery osoby chore na COVID-19.

Wzrosty rok do roku widać natomiast w Radomiu, Tychach i Kędzierzynie Koźlu, o których było głośno w mediach, jeżeli chodzi o przypadki zachorowań.

12.04.2020 | Dramatyczna sytuacja w szpitalu w Radomiu. "To drugie Kosowo, któremu przygląda się świat"
12.04.2020 | Dramatyczna sytuacja w szpitalu w Radomiu. "To drugie Kosowo, któremu przygląda się świat"Fakty TVN

W Radomiu w kwietniu tego roku zmarły cztery osoby więcej niż rok wcześniej, w Tychach - 15, a w Kędzierzynie-Koźlu - 16.

Zgony w wybranych miastachUSC

Pozawirusowe czynniki

Zapytaliśmy ekspertów, z czego może wynikać brak mocnych wahnięć w statystykach zgonów mimo trwającej pandemii. Podkreślają oni, że dokładna odpowiedź na to pytanie będzie możliwa dopiero po dłuższym czasie i przeanalizowaniu przyczyn zgonów z początku tego roku. Takie dane tworzone są z opóźnieniem – najnowszy raport Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny o sytuacji zdrowotnej ludności Polski, z opisem przyczyn zgonów, obejmuje 2018 rok.

Jeden z jego autorów, wicedyrektor NIZP-PZH prof. Bogdan Wojtyniak, w rozmowie z Konkret24 wskazuje jednak kilka czynników, które jego zdaniem mogą tłumaczyć, dlaczego statystyki zgonów w Polsce w pierwszych miesiącach tego roku nie wzrosły.

– Zgony mają charakter sezonowy. W zimie jest ich więcej, a w lecie mniej. To ma związek z kilkoma czynnikami, między innymi temperaturą, zanieczyszczeniem powietrza i zachorowalnością na grypę – wymienia prof. Wojtyniak. – Przykładowo w 2017 roku wszystkie te wskaźniki były blisko maksimum swojego negatywnego wpływu, co przełożyło się na szczególnie dużą liczbę zgonów. W tym roku było inaczej. Zasadniczo nie mieliśmy zimy, temperatury w miesiącach zimowych były wyższe niż w poprzednich latach, a związek temperatur z umieralnością jest silny. Po drugie, mówi się, że z powodu pandemii zmniejszyło się zanieczyszczenie powietrza, to również mogło mieć wpływ na mniejszą liczbą zgonów – dodaje wicedyrektor NIZP-PZH.

Łukasz Szumowski: "Jesteśmy pomiędzy wygaszaniem epidemii a wejściem w trend wzrostowy"
Łukasz Szumowski: "Jesteśmy pomiędzy wygaszaniem epidemii a wejściem w trend wzrostowy"tvn24

- Grypa miała w tym roku przeciętny przebieg, choć akurat zgony na grypę mają znaczenie czysto wskaźnikowe: czy była mniej, czy bardziej nasilona, ale nie oddają pełnego obrazu negatywnych skutków tej choroby – mówi prof. Wojtyniak. I dodaje: – Grypa, podobnie jak zakażenie koronawirusem, powoduje bardzo często pogłębianie się chorób współistniejących, na przykład krążeniowo-oddechowych.

Aktualizowane dane dotyczące zachorowalności na grypę podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Zgonów zakwalifikowanych z powodu tej choroby w pierwszych czterech miesiącach tego roku było o prawie 60 proc. mniej niż w tym samym czasie rok temu. Na wykresie średniej dziennej zapadalności na grypę widać wyraźnie, że wprowadzenie w połowie marca ograniczeń w poruszaniu się wpłynęło na spadek tego wskaźnika w porównaniu do tego okresu w latach poprzednich.

Zapadalność na grypę w okresach od 2015/2016 do 2019/2020NIZP_PZH

Profesor Bogdan Wojtyniak podsumowuje: - W rezultacie wirus nie dodaje nam do tej ogólnej liczby tylu zgonów, ile mogłoby wynikać z komunikatów medialnych. Zawsze dużo mówi się o chorobach zakaźnych, bo one potencjalnie stwarzają duże zagrożenie. Jednak przynajmniej jeśli chodzi o zagrożenie życia, jest to tylko jeden z czynników i niekoniecznie ten najważniejszy – tłumaczy ekspert.

Połowę mniej wypadków

Wpływ zakażenia koronawirusem na przebieg chorób współistniejących prowadzących do śmierci podkreśla Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu Oksfordzkiego. - Przy COVID-19 większość zgonów jest powodowana chorobami towarzyszącymi, a sama infekcja sprawia, że są one trudne do opanowania. Żeby mieć całkowitą jasność, trzeba by spojrzeć na przekrój tego, jak wyglądają przyczyny zgonów na przestrzeni lat i to porównać – komentuje. – Spadek ogólnej liczby zgonów może być spowodowany tym, że ludzie mniej podróżują i jest mniej wypadków drogowych – uważa Skirmuntt.

Dane Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji pokazują, że w marcu tego roku na polskich drogach było o ponad jedną trzecią mniej wypadków niż w marcu 2019. W kwietniu liczba wypadków rok do roku spadła już o ponad połowę. To wpłynęło na spadek liczby zabitych w wypadkach o około jedną trzecią. W marcu było to 60 osób, a w kwietniu 76 osób mniej niż przed rokiem.

Porównania z innymi krajami mówią niewiele

Państwami, w których zauważalna jest już tzw. nadmiarowa liczba zgonów, czyli odbiegająca od poczynionych na podstawie poprzednich lat estymacji, są Hiszpania czy Wielka Brytania.

W Hiszpanii - najbardziej dotkniętym epidemią europejskim państwie – gdzie liczba zakażonych przekroczyła już 220 tys., zanotowano oficjalnie ponad 26 tys. zgonów na COVID-19. Na wykresach przedstawionych przez hiszpański Instytut Badań Zdrowia Publicznego widać, jak mocno przekroczyło to estymacje umieralności.

Liczba zgonów w Hiszpanii. Czarna linia - 2020 rok; niebieskie pole - obszar między najwyższymi i najniższymi estymacjami; niebieska linia - średnia estymacjiInstituto de Salud Carlos III

Podobny trend widać na wykresie zestawiającym łączną liczbę zgonów w pierwszych tygodnia tego i 2019 roku w Anglii i Walii. Skumulowane dane dla tych krajów podaje brytyjski Office for National Statistics.

Na wykresie widać, że w okolicach 14. tygodnia (przełom marca i kwietnia) w Anglii i Walii zaczęto notować znaczną liczbę nadmiarowych zgonów względem poprzedniego roku. Ta tendencja utrzymuje się do dzisiaj.

Zgony w Anglii i Walii w pierwszych tygodniach 2019 i 2020 roku

Zapytaliśmy mieszkającą w Wielkiej Brytanii wirusolożkę Emilię Skirmuntt, co można wywnioskować z porównania tych danych ze statystykami dla Polski. - Tutaj wpadamy w pułapkę, bo przy tej ilości statystyk dla różnych krajów aż ciężko nie pokusić się o porównywanie. Ale to niestety często niewiele nam mówi – odpowiada Skirmuntt.

Wśród czynników powodujących nieporównywalność danych z różnych krajów wirusolożka wymienia m.in. robienie testów - w różnych krajach obejmuje to różne grupy, a w przypadku zgonów także różne sposoby ich klasyfikowania. - Kraje różnią się też demografią, stosunkiem liczby ludzi starszych do młodszych, gęstością zaludnienia. Wielka Brytania ma jedną ze starszych populacji w Europie. Większość zgonów zaobserwowanych w Wielkiej Brytanii to ludzie po 75. roku życia i żyjący w domach opieki. Domy opieki są idealnym miejscem dla infekcji do rozprzestrzeniania się – tłumaczy ekspertka. - W Polsce nadal chyba bardziej popularna jest sytuacja, gdy starsi ludzie żyją samotnie, a na wsiach w rodzinach wielopokoleniowych. W Wielkiej Brytanii to wygląda już inaczej – dodaje.

Profesor Bogdan Wojtyniak, pytany o ewentualne porównania, odnosi się do przytoczonych przez siebie czynników wpływających na umieralność. – One wcale nie muszą tak samo oddziaływać na społeczeństwa Hiszpanii czy Anglii. Jeśli więc temperatura czy zanieczyszczenie są tam na swoim poziomie przeciętnym, to dodatkowe zgony z powodu koronawirusa mogą wręcz podnosić tę ogólna liczbę – mówi wicedyrektor NIZP-PZH.

Autor: Michał Istel, Klaudia Fober / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24