Ukraina

Ukraina

Przebieg i wynik wyborów na Ukrainie to znaczący sukces ukraińskiej demokracji i zwolenników zachowania jedności Ukrainy, jednak sam Poroszenko pozostaje niewiadomą – twierdzi James Sherr, ekspert think tanku Chatham House. Zdaniem Andrew Wilsona, eksperta Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych (ECFR), wielu Ukraińców mogło głosować na Poroszenkę ze względów taktycznych, a nie dlatego, że im odpowiadał.

Przyspieszenie operacji antyterrorystycznej w Donbasie zapowiada prezydent-elekt Ukrainy. Petro Poroszenko powtarza też, że Kijów nie uznaje aneksji Krymu. Priorytetem polityki zagranicznej ma być integracja europejska, a z rosyjskimi przywódcami prezydent chce się spotkać jeszcze w pierwszej połowie czerwca.

Patrząc na polityczne konsekwencje tego, co wydarzyło się w niedzielę 25 maja na Ukrainie, nie można się już dziwić wysiłkom Rosji, aby zerwać prezydenckie wybory u sąsiada. Przebieg i wynik głosowania pod każdym względem jest porażką Moskwy.

Swoją pierwszą zagraniczną wizytę w charakterze prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko złoży już w przyszłym tygodniu w Polsce. Prezydent Bronisław Komorowski zaprosił go na obchody Święta Wolności 3-4 czerwca. Poroszenko ze swej strony już wcześniej deklarował, że chce pojechać do Polski w pierwszej kolejności.

Nacjonaliści to zupełny margines - ten wniosek sam się nasuwa po niedzielnych wyborach prezydenta Ukrainy. Dwaj najbardziej znani liderzy skrajnej prawicy - Ołeh Tiahnybok i Dmytro Jarosz - dostali w sumie niecałe dwa procent głosów. Ciężką klęskę ponieśli też kandydaci dwóch partii, które były w koalicji rządzącej za czasów Wiktora Janukowycza - łącznie zdobyli niecałe pięć procent.

Ukraińska armia zaatakowała zajęte przez separatystów lotnisko w Doniecku. Najpierw uderzyło lotnictwo, później nastąpił desant ze śmigłowców. Rosyjskie MSZ zażądało od Kijowa natychmiastowego zakończenia działań zbrojnych. W odległości ok. kilometra od miejsca walk od zabłąkanych kul zginęło dwoje mieszkańców Doniecka. Ośmioletni chłopiec został ranny.

Nowy prezydent Ukrainy powinien zrobić wszystko, bo powstrzymać przelew krwi na Ukrainie - oświadczyła kandydatka na prezydenta Julia Tymoszenko po ogłoszeniu wyników sondaży powyborczych, które przewidują zwycięstwo Petra Poroszenki już w I turze.

Legendarny przywódca Tatarów krymskich Mustafa Dżemilew, którego władze Krymu nie wpuszczają na półwysep, zagłosował w ukraińskich wyborach prezydenckich w Kijowie. Wyraził przy tym przekonanie, że aneksja Krymu przez Rosję jest zjawiskiem tymczasowym.

W Doniecku separatyści zablokowali wybory prezydenta Ukrainy i poinformowali, że przejmują kontrolę nad rezydencją Rinata Achmetowa, jednego z najbogatszych biznesmenów na Ukrainie. Zażądali, by poparł samozwańczą Doniecką Republikę Ludową, a jego przedsiębiorstwa pracowały na rzecz DRL. Kilka dni temu Achmetow opowiedział się niedawno przeciwko separatystom.

Dla stabilizacji kraju rozstrzygnięcie walki o fotel prezydenta Ukrainy już dzisiaj byłoby optymalnym rozwiązaniem. Druga tura oznaczać będzie kolejne dwa tygodnie niepewności i słabszej władzy centralnej. Nic dziwnego, że na zwycięstwo już w I turze ma nadzieję faworyt Poroszenko. Rozstrzygnięcia już dziś chciałby też Witalij Kliczko.

Ukrainą rządzą faszyści, Janukowycz stracił władzę w wyniku zachodniego spisku, a przyłączenia Krymu i Donbasu chcieli i chcą wyłącznie ich mieszkańcy. To tylko część kłamstw powtarzanych przez rosyjskich polityków i mediów. Kreml rozpętał informacyjną wojnę na skalę niewidzianą od sowieckich czasów.

W niedzielnych wyborach prezydenta Ukrainy obywatele tego kraju pokażą, że nie można ich zastraszyć, a wybierając nowego szefa państwa obronią swoją wolność – oświadczył w sobotę premier Arsenij Jaceniuk zachęcając rodaków do udziału w głosowaniu.

Rosja nigdy nie gwarantowała integralności terytorialnej Ukrainy, jako że takie gwarancje nie są w mocy żadnego państwa - powiedział w sobotę premier Rosji Dmitrij Miedwiediew w wywiadzie telewizyjnym dla rosyjskiej telewizji Rossija-1. Propozycję Ukrainy, by zmniejszyć określoną przez Rosję cenę gazu, nazwał "chamstwem" i "szantażem".