FAŁSZ

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24
PiS twierdzi, że Niemcy odsyłają imigrantów do Polski. To prawda, ale mniej niż za ich rządów
PiS twierdzi, że Niemcy odsyłają imigrantów do Polski. To prawda, ale mniej niż za ich rządówMichał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/5
PiS twierdzi, że Niemcy odsyłają imigrantów do Polski. To prawda, ale mniej niż za ich rządówMichał Tracz/Fakty TVN

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Mateusz Morawiecki, były premier i wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości był 17 czerwca gościem Radia Zet. Jeden ze słuchaczy zadał mu pytanie o rzekomy wzrost liczby przestępstw popełnianych przez obcokrajowców w Polsce, które przeczytał prowadzący rozmowę. "Według danych Komendy Głównej [Policji] w roku 2015, gdy obejmowaliście rządy, policja zatrzymała w Polsce 2 530 cudzoziemców, którzy złamali prawo. W 2023 tych cudzoziemców było już 17 294. Czy nie ma pan sobie nic do zarzucenia wobec siedmiokrotnego wzrostu przestępstw dokonywanych przez obcokrajowców w Polsce?" - zapytał byłego premiera słuchacz.

Odpowiedź Morawieckiego brzmiała:

FAŁSZ

Otóż gwałtowny wzrost liczby przestępstw to rok 2024, kiedy przez zachodnią granicę Niemcy wcisnęli do nas 10 tysięcy nielegalnych imigrantów.

W tym jednym zdaniu są dwie nieprawdy.

Morawiecki: W 2024 roku Niemcy "wcisnęli do nas 10 tysięcy nielegalnych imigrantów". FAŁSZ

Najpierw zajmijmy się przekazem Morawieckiego o dziesięciu tysiącach migrantów z Niemiec. Bynajmniej jest nowy. Migranci – czy raczej: "nielegalni imigranci" – stali się bowiem jednym z głównych straszaków w walce o wyborców. Przekaz jest rozpowszechniany w kolejnych kampaniach, i - jak widać - także po ich zakończeniu. W kółko powtarza się, że zachodni sąsiad miał nam przekazać aż "10 tysięcy nielegalnych imigrantów" z Afryki czy Bliskiego Wschodu. Inna wersja: "niemiecka policja przywiozła do Polski dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów". Szczególnie kandydaci PiS i Konfederacji w maju 2025 roku alarmowali na wiecach wyborczych, jakoby Niemcy "podrzucają", "przerzucają", "wciskają", "zawracają" do Polski "nielegalnych imigrantów".

We wrześniu 2024 roku Niemcy tymczasowo przywróciły kontrole na wszystkich swoich granicach lądowych. W marcu 2025 roku informowaliśmy w Konkret24 – opierając się na danych przekazanych nam przez Komendę Główną Policji Federalnej w Poczdamie - że w 2024 roku zawrócono z Niemiec do Polski 9369 osób, a w styczniu 2025 roku – 501. Miesiąc później Interia podała dane obejmujące także luty 2025 – że w sumie zawrócono do Polski 10 343 osoby. Opozycja jeszcze bardziej zaczęła wówczas rozpowszechniać przekaz o "przerzucanych" z Niemiec imigrantach.

A co się kryje za tymi liczbami? Nie są to wcale migranci "przerzucani" czy "wpychani" do Polski - tylko zawracani już z granicy polsko-niemieckiej po odmowie wjazdu na teren Niemiec (np. z powodu braku wymaganej wizy wjazdowej). Wszystko odbywa się według procedur określonych albo w niemieckiej ustawie o pobycie, albo w Kodeksie Schengen. A największą grupą zawracanych z granicy polsko-niemieckiej są… Ukraińcy. W 2024 roku stanowili ponad połowę objętych tą procedurą - 4704 z 9369 (50,2 proc.). Nie są to więc migranci z Afryki czy Bliskiego Wschodu, którymi często w kontekście "podrzucania" z Niemiec straszą politycy opozycji.

Poza zawróceniami funkcjonuje także druga procedura: przekazanie. Odbywa się na podstawie readmisji lub tzw. rozporządzenia Dublin III (konwencji dublińskiej) - oznacza przekazanie do Polski osoby, która znajduje się na terytorium innego państwa i nie ma uprawnienia do legalnego przebywania w tym kraju, a jednocześnie przyjechała tam bezpośrednio z Polski. Przypadków przekazania było mniej niż tysiące, a jeśli popatrzymy na narodowości cudzoziemców przekazywanych stronie polskiej z Niemiec, to w latach 2021-2022 najwięcej przekazań dotyczyło Gruzinów (kolejno 105 i 153), a w latach 2023-2024 - Rosjan (157 i 112).

Tak więc przekaz o "dziesięciu tysiącach migrantów" bez podania narodowości już powoduje fałszywy odbiór, a zastosowanie tak sugestywnych słów jak "przerzucanie" czy "wpychanie" jest kłamliwym przedstawieniem normalnych procedur.

CZYTAJ W KONKRET24: "Dziewięć tysięcy migrantów podrzuconych z Niemiec". O kogo chodzi? 

Morawiecki: "W 2024 roku gwałtowny wzrost przestępstw". FAŁSZ

Przejdźmy teraz do przekazu byłego premiera o gwałtownym wzroście przestępstw w 2024 roku. W marcu 2025 roku wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek informował w Sejmie o ogólnej skali stwierdzonych przestępstw:

- w 2023 roku - 810 tys.; - w 2024 roku - ponad 791 tys.

Oznacza to więc, że liczba przestępstw w 2024 roku nie wzrosła gwałtownie, jak mówił Morawiecki, a zmniejszyła się o 2,4 procent.

Jednak rzeczywiście w 2024 roku liczba stwierdzonych przestępstw popełnionych przez cudzoziemców wzrosła. Jak podawał Czesław Mroczek - w 2023 roku policja stwierdziła ich 24 240. Natomiast w następnym roku - 26 266. Tak też wynika z danych, jakie dostaliśmy z Komendy Głównej Policji. Obejmują lata 2022-2024, ponieważ wcześniej policja nie gromadziła informacji o przestępstwach cudzoziemców. I tak cudzoziemcy popełnili sami lub wspólnie z innymi:

- w 2022 roku - 22 843 przestępstwa; - w 2023 - 24 240; - w 2024 - 26 266.

W 2023, czyli w ostatnim roku rządów PiS ta liczba wzrosła o 6,11 procent; w 2024 roku, czyli w pierwszym pełnym roku rządzenia koalicji - o 8,35 procent. Skąd ten wzrost? No właśnie.

Brakujący kontekst - wojna w Ukrainie, gruzińskie gangi

Były premier w radiowym wywiadzie powiązał kwestię wzrostu przestępczości w 2024 roku z kwestią "10 tysięcy nielegalnych imigrantów w Polsce". Tyle że jak się okazuje - jest odwrotnie. W 2024 roku wzrost liczby przestępstw popełnianych przez cudzoziemców nie przełożył się na ogólną liczbę przestępstw. "Udział procentowy przestępstw stwierdzonych, popełnionych przez cudzoziemców w stosunku do ogólnej liczby stwierdzonych przestępstw w Polsce wyniósł odpowiednio, w roku 2023 – 2,99 proc., natomiast w roku 2024 – 3,2 proc" - zwracał uwagę w Sejmie wiceminister Mroczek.

Ponadto nie należy zapominać o kontekście. Środowiska PiS i Konfederacji utożsamiają liczbę 10 tysięcy nielegalnych imigrantów z imigrantami z Afryki, czy Dalekiego Wschodu. Tymczasem - jak napisaliśmy powyżej - największą grupą zawracanych z granicy polsko-niemieckiej są… Ukraińcy. A przecież po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę do Polski w 2022 roku do Polski przyjechały miliony uciekających przed wojną Ukraińców. Ta liczba teraz się zmniejsza. Obecnie z ochrony czasowej w Polsce korzysta obecnie prawie milion obywateli Ukrainy, głównie kobiet i dzieci.

I to właśnie obywatele Ukrainy, Gruzji, Bułgarii i Białorusi najczęściej pojawiają się w policyjnych statystykach. Przykładowo w 2022 roku cudzoziemcy z tych krajów popełnili (odpowiednio): 11 885; 3 183; 1 617; 1 226 przestępstw. A w 2024 roku, o którym wspomniał premier Morawiecki: 14 297; 2 261; 1 815; 1 605.

Tu należy także dodać jeszcze jedno - w lutym 2025 roku, dużo się mówiło w mediach o rosnącej w Polsce aktywności przestępców pochodzących z zagranicy - chodziło głównie o gruzińskie gangi. Rząd zapowiedział wówczas zdecydowaną z nimi walkę. Rozpoczęły się deportacje.

Natomiast serwis OKO.press zwracał w lutym 2025 roku uwagę na to, że w ostatnim czasie liczba cudzoziemców w Polsce wzrosła co najmniej 10-krotnie. Pod koniec 2015 roku liczba obcokrajowców zgłoszonych do ZUS wynosiła 184,2 tysięcy w 2024 – już 1,2 milionów. Efektywną liczbę migrantów w Polsce szacuje się dziś na 2,5 mln. "Żyjemy w coraz bardziej wielokulturowym społeczeństwie, wśród obcokrajowców także znajdą się osoby, które łamią prawo. Musimy jednak pamiętać, że ten odsetek przestępczości jest niski, zarówno w porównaniu do obywateli Polski, jak i na tle Europy" - mówiła wówczas w rozmowie z serwisem prof. Irena Rzeplińska, prawniczka i kryminolożka Centrum Badań nad Prawem Migracyjnym INP PAN.

Na koniec wróćmy do danych, o jakich wspomniał zadający premierowi pytanie słuchacz - o liczbie cudzoziemców podejrzanych o popełnienie przestępstwa. Według danych Komendy Głównej Policji ta liczba w kolejnych latach wyglądała następująco:

- 2020 - 9351; - 2021 - 11 708; - 2022 - 15 861; - 2023 - 17 294; - 2024 - 16 437.

Widać zatem rzeczywiście spory wzrost w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy. W marcu 2025 roku w Sejmie wiceminister Mroczek oznajmił, że największą liczbę cudzoziemców podejrzanych o popełnianie przestępstw stanowili obywatele Ukrainy, Gruzji, Białorusi, Rosji i Mołdawii. Tak też wynika z danych, które dostaliśmy. Od pięciu lat dominują trzy nacje - Ukraińcy, Gruzini i Białorusini. W okresie 2020-2024 liczba Ukraińców podejrzanych o popełnianie przestępstw wzrosła niemal dwukrotnie, Gruzinów - dwukrotnie, a Białorusinów - niemal trzykrotnie.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara

Pozostałe wiadomości

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24