"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24
Europosłowie zagłosują w sprawie sprawozdania, w którym zaleca się zmianę unijnych traktatów (wideo archiwalne)
Europosłowie zagłosują w sprawie sprawozdania, w którym zaleca się zmianę unijnych traktatów (wideo archiwalne)TVN24
wideo 2/4
Europosłowie zagłosują w sprawie sprawozdania, w którym zaleca się zmianę unijnych traktatówTVN24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta w UE!"- czytamy na grafice, którą europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik opublikowała 22 października 2025 roku na platformie X. "Chcą" odnosi się do osób, których portrety widać na obrazku. To przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i troje polskich europosłów: Michał Kobosko, Joanna Scheuring-Wielgus, Robert Biedroń.

"Pilne i złe wiadomości z Parlamentu Europejskiego. Właśnie przegłosowano rezolucję, która otwiera drogę do likwidacji prawa weta dla Polski w kluczowych decyzjach Unii Europejskiej! Absolutnym skandalem jest, że poparli to europosłowie z Lewicy i Polski2050 (Robert Biedroń, Joanna Scheuring-Wielgus i Michał Kobosko), którzy wprost zagłosowali przeciwko Polsce. Wstyd i hańba!" - napisała Zajączkowska-Hernik. Działania PE oceniła jako próbę zabrania "resztki suwerenności narodowej" i stworzenia z UE "superpaństwa zarządzanego z Brukseli".

Alarmujący wpis Zajączkowskiej-Hernik wyświetlono aż 126 tys. razy

W dalszej części wpisu europosłanka wymieniła założenia rezolucji, która jej zadaniem ma odebrać Polsce prawo weta. Mają być to m.in. "likwidacja zasady jednomyślności w Radzie, czyli pozbawienie Polski prawa weta w najważniejszych sprawach" czy "wprowadzenie zmian traktatowych, które mają scentralizować UE i trwale ograniczyć suwerenność państw członkowskich". Ewa Zajączkowska-Hernik podkreśliła, że odbywa się to "pod pretekstem przygotowania do przyjęcia nowych krajów, ale prawdziwy cel jest jasny - stworzenie scentralizowanego, zbiurokratyzowanego superpaństwa, gdzie decyzje zapadają ponad głowami narodów" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

Jej post wygenerował ponad 126 tys. wyświetleń. Oburzeni internauci komentowali: "Czy można opuścić ten eurokołchoz?"; "Czas najwyższy na Polexit i wspólny front z Węgrami i Słowacją. Czy nie ma w Polsce polityków, którzy mogliby pracować w tym kierunku?"; "Na naszych oczach buduje się reżim. Kolejny"; "Musimy w końcu wyzwolić się spod brukselskiego dyktatu i odzyskać pełną suwerenność decyzji w sprawach naszych granic, gospodarki i wartości"; "o to jest jedno wyjście... Wyjście z Unii Europejskiej".

Jednak część nie uwierzyła w słowa europosłanki. "I znowu kłamiesz!"; "Akurat polsce nic nie grozi".

Bo droga do zmiany procedury głosowania w Unii Europejskiej, która mogłaby dotyczyć prawa weta, jest niemal tak samo zawiła i długa, jak do ewentualnego wyjścia Polski ze wspólnoty. A pisanie o tym w kontekście cytowanej rezolucji może wprowadzać czytelników w błąd.

Zasada jednomyślności w unijnych głosowaniach

Prawo weta dotyczy decyzji podejmowanych w Radzie Unii Europejskiej. To organ składający się z reprezentantów wszystkich krajów członkowskich. W zależności od posiedzenia mogą to być ministrowie lub ambasadorowie przy Unii Europejskiej.

W standardowej procedurze legislacyjnej w UE po przegłosowaniu danego dokumentu przez Parlament Europejski trafia on właśnie do Rady Unii Europejskiej, gdzie odbywa się ponowne głosowanie - tym razem z udziałem jednego przedstawiciela dla każdego z 27 krajów członkowskich.

Decyzje w Radzie UE są podejmowane albo na zasadzie jednomyślności, albo większością kwalifikowaną. Ta pierwsza oznacza, że wszystkie 27 krajów musi poprzeć dany dokument, w drugiej do przyjęcia regulacji wymagane jest 15 z 27 krajów reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności Unii Europejskiej. Wspomniane przez Ewę Zajączkowską-Hernik prawo weta dotyczy więc zasady jednomyślności, ponieważ w niej każdy kraj może zagłosować przeciwko i nawet jeśli pozostałe 26 krajów będzie "za", dokument nie zostanie uchwalony.

Generalnie większość decyzji Rady UE jest podejmowana większością kwalifikowaną, ale istnieją konkretne obszary opisane w traktatach, w których wymagana jest jednomyślność wszystkich państw. To m.in. kwestie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, polityka podatkowa czy przyznawanie nowych praw obywatelom Unii Europejskiej w zakresie polityki socjalnej i zatrudnienia.

Prawo weta niejednokrotnie było stosowane przez wybrane państwa, które dzięki temu chciały uchronić swoje interesy - a jednocześnie blokowały podjęcie ważnych decyzji z punktu widzenia całej UE. Najdobitniej było to widać w przyoadku sankcji nakładanych przez UE na Rosję, którym w różnych okresach sprzeciwiały się Austria, Węgry oraz Słowacja. Ponieważ sprawy międzynarodowe głosowane są na zasadzie jednomyślności, ewentualne weto jednego z tych krajów groziło odrzuceniem sankcji. Ostatecznie w drodze negocjacji zawsze udawało się przekonać kraj deklarujący sprzeciw, ale pokazało to słabość stosowanego rozwiązania. Szczególnie w perspektywie dalszego rozszerzania Unii Europejskiej o kolejne kraje.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Traktaty unijne. Jak PiS buduje mit "gry o suwerenność"

Propozycje zawarte w rezolucjach Parlamentu Europejskiego. Bez mocy prawnej

I właśnie temu rozszerzaniu była poświęcona rezolucja, przed którą ostrzega Ewa Zajączkowska-Hernik. Dotyczy "skutków instytucjonalnych negocjacji w sprawie rozszerzenia UE"; została przyjęta przez Parlament Europejski 22 października 2025 roku. W tej rezolucji przypomniano treść innej rezolucji PE z 22 listopada 2023 roku "w sprawie propozycji Parlamentu Europejskiego dotyczących zmiany traktatów, w szczególności w odniesieniu do rodzajów większości w głosowaniach w Radzie". W niej europarlamentarzyści prawie dwa lata temu opowiedzieli się za zaleceniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) zmiany unijnych traktatów - w tym o rezygnacji z zasady jednomyślności i zastąpieniu jej większością kwalifikowaną, choć tylko w wybranych sprawach.

W przyjętym 22 października 2025 roku dokumencie o potencjalnych zmianach napisano dość ogólnie - to zresztą charakterystyczne dla samych rezolucji. Czytamy więc, że "celem jednomyślności jest zapewnienie, aby uwzględnione zostały uzasadnione obawy wszystkich państw członkowskich", ale jednocześnie Parlament Europejski "uważa, że rozszerzona UE będzie wymagać bardziej złożonej koordynacji w stawianiu czoła wyzwaniom obecnego procesu rozszerzenia". Europosłowie uznali więc, "że w związku z rozszerzeniem należy rozważyć przegląd funkcjonowania i procesu decyzyjnego Rady", a "większość kwalifikowana musi zostać ponownie określona, aby poprawić równowagę między większymi i mniejszymi państwami oraz utrzymać wyższe progi dla najważniejszych i politycznie delikatnych".

Ewa Zajączkowska-Hernik, twierdząc, że w ten sposób europosłowie "chcą odebrać Polsce prawo weta w UE", nie wspomniała o najważniejszej kwestii: że rezolucje Parlamentu Europejskiego nie są prawnie wiążące. To jedynie narzędzie do wyrażenia stanowiska i chociaż rezolucje mogą wpływać na kierunek unijnej polityki, nie mają mocy prawnej.

Co by się więc musiało stać, by faktycznie zmieniono zasadę jednomyślności w niektórych kwestiach na głosowanie większością kwalifikowaną?

Wieloetapowy proces wejścia w życie zmian

Procedura zmian zapisów traktatów jest wieloetapowa. Propozycje muszą bowiem trafić najpierw do Rady Europejskiej, czyli na posiedzenie wszystkich szefów państw i rządów unijnych. Gdy ci zwykłą większością głosów opowiedzą się za rozpatrzeniem zaprezentowanych zmian, przewodniczący Rady Europejskiej zwołuje konwent złożony z przedstawicieli parlamentów narodowych, szefów państw lub rządów państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego i Komisji. Grupa rozpatruje propozycje zmian i przyjmuje - jak zapisano w Traktacie o UE: "w drodze konsensusu", czyli jednomyślnie - zalecenie dla konferencji przedstawicieli rządów państw członkowskich. Następnie przewodniczący Rady zwołuje konferencję przedstawicieli rządów krajów członkowskich, by ci uchwalili wspólnym porozumieniem zmiany traktatowe.

Tak więc by zmienić zapisy traktatu - a tym samym zmienić zasadę jednomyślności - kraje członkowskie, w tym Polska, muszą się zgodzić jednomyślnie. Ponadto zmiany traktatowe musiałyby zaakceptować parlamenty poszczególnych krajów członkowskich, a więc także polski Sejm i to większością 2/3 głosów.

Dlatego straszenie pozbawianiem Polski prawa weta na podstawie pojedynczej rezolucji PE przegłosowanej w innej sprawie wprowadza w błąd. Niepoinformowanie przez Zajączkowską-Hernik o tym, że rezolucja nie ma mocy prawnej, to kolejny poziom manipulacji.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: RONALD WITTEK/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24