Jak PiS buduje mit "gry o suwerenność"

Autor:
Źródło:
Konkret24
Mateusz Morawiecki o propozycjach zmian w traktatach unijnych
Mateusz Morawiecki o propozycjach zmian w traktatach unijnychTVN24
wideo 2/5
TVN24Mateusz Morawiecki o propozycjach zmian w traktatach unijnych

28 poprawek do traktatów unijnych wskazał premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Sejmie. Wszystkie mają coś wspólnego, a przekaz o nich jest zmanipulowany. Premier zapewniał, że to "gra o suwerenność, gra o polską niepodległość", lecz zdaniem ekspertów to "cyniczna gra polityczna". O co chodzi?

"Będziemy pozbawieni możliwości decydowania"; "obca policja będzie mogła bez zgody polskiego państwa wjechać na terytorium państwa polskiego aresztować nawet Polaków"; "zablokują [nam] rozwój poprzez to, że gdzieś zostanie znalezione siedlisko ślimaków czy minogów"; "wiek emerytalny będzie mógł być podniesiony do 67. roku życia bez nas"; "ułatwią wywożenie naszych dzieci za granicę naszego kraju" - te i inne ostrzeżenia wygłosił premier Mateusz Morawiecki z mównicy sejmowej na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu X kadencji 13 listopada.

Podsumowując ostatnie cztery lata swoich rządów, straszył planowanymi zmianami traktatów Unii Europejskiej, powielając narrację, którą PiS forsuje od jakiegoś czasu. A mianowicie, że UE chce pozbawić Polskę suwerenności, a nawet niepodległości, że staniemy się "kolejnym landem niemieckim". Bazą tego przekazu są plany zmian traktatów europejskich, wobec których rząd Morawieckiego oponuje. Dlaczego? Otóż premier tłumaczył: "Dla nas priorytetem - i myślę, że jest dla wszystkich rodaków priorytetem numer jeden - [jest] zadbanie o to, aby Polska pozostała Polską, żeby Polska była Polską, żeby Polska była suwerenna, żebyśmy sami mogli się rządzić we własnym domu. To jest gra o suwerenność, to jest gra o polską niepodległość". W podtekście jest przekaz: nowy rząd utworzony przez demokratyczną opozycję tego nie zapewnia.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Projekt likwidacji państwa polskiego", "utrata suwerenności", "zmiana Polski w land niemiecki". Potężna manipulacja PiS

W Sejmie premier przedstawił "cały ten zestaw zagadnień, który dzisiaj idzie przez Parlament Europejski i za którym głosowała Platforma Obywatelska w Parlamencie Europejskim". Zachęcał dziennikarzy i "ludzi dobrej woli", żeby sprawdzili, zweryfikowali i przeanalizowali wymienione przez niego poprawki, "które wiążą się z planami zmian, fundamentalnych zmian w systemie stanowienia prawa i zdolności tego parlamentu, naszego parlamentu, naszego Sejmu i Senatu, do stanowienia prawa w imieniu rodaków".

Już przed wyborami 15 października PiS bardzo nagłaśniał przekaz, że "proponowane zmiany w traktatach oznaczają utratę polskiej suwerenności". Ówczesne wypowiedzi polityków PiS weryfikowaliśmy w Konkret24, pokazując, na czym polega ta manipulacja. Po pierwsze, procedura zmiany traktatów wciąż nie została rozpoczęta; obecnie trwa tylko dyskusja w Parlamencie Europejskim na ten temat, nie ma jeszcze wniosków, a tym samym nie wiadomo, jak dokładnie miałyby wyglądać zmienione traktaty. Po drugie, do zmiany traktatów unijnych konieczna jest zgoda rządów i parlamentów wszystkich krajów członkowskich - w tym Polski. Tak więc to długa procedura o nieoczywistym zakończeniu.

Mateusz Morawiecki w Sejmie poszedł dalej w narracji PiS: wymieniał konkretne poprawki do traktatów, w wyniku których Polska "utraci suwerenność". Na czym polegała manipulacja dotycząca "poprawki 247-248", która rzekomo pozwoli nakładać w Polsce nowe podatki, obszernie opisaliśmy w Konkret24 14 listopada. W skrócie: prawem unijnym nie można wprowadzać podatków w krajach członkowskich, natomiast działanie państw członkowskich na jednolitym rynku wewnętrznym wymaga koordynacji ze strony UE, by ten wspólny rynek mógł sprawnie funkcjonować.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Morawiecki straszy "nałożeniem nowych podatków" przez UE. To manipulacja

Wszystkie wymienione przez Morawieckiego w Sejmie poprawki do traktatów unijnych mają pewną wspólną cechę. Pytani przez Konkret24 politolodzy i eksperci od Unii Europejskiej wyjaśniają, z czego wynika taki przekaz i na czym polega manipulacja w nim.

"Wywożenie naszych dzieci"? "Wiek emerytalny będzie mógł być podniesiony"? Poprawki tego nie dotyczą

Mateusz Morawiecki w sejmowym wystąpieniu wskazał 28 planowanych poprawek do traktatów unijnych, które jego zdaniem mają oznaczać te niebezpieczeństwa, które zacytowaliśmy na początku tekstu (aresztowanie Polaków przez obcą policję, wstrzymywanie budowy dróg z powodu siedlisk ślimaków, wywożenie polskich dzieci za granicę, podniesienie wieku emerytalnego bez naszej zgody), jak również inne: że "będziemy bardzo uzależnieni od Brukseli w odniesieniu do źródeł energii", "praktycznie zabrana może być kompetencja do ochrony polskich granic", że UE dąży do "zlikwidowania państw narodowych".

Na przykładzie dwóch poprawek wyjaśniamy, dlaczego Mateusz Morawiecki nie przedstawia stanu rzeczywistego.

Ale także, szanowni państwo, jest poprawka 154. Zniesiona jednomyślność w sprawie zabezpieczenia społecznego, a więc i wiek emerytalny będzie mógł być podniesiony do 67. roku życia bez nas. (...) Poprawka 117. Szczególnie istotny i czuły szczegół, ponieważ dotyczy naszych dzieci. Nie wiem, czy macie świadomość państwo, że Unia będzie mogła narzucić Polsce rozwiązania, które ułatwią wywożenie naszych dzieci za granicę naszego kraju pod pretekstem współpracy sądowej.

W poprawce numer 154 jest mowa o rozszerzeniu dziedzin, w których Parlament Europejski i Rada UE mogą przyjąć minimalne wymagania. Zmiana nie dotyczy jednak zabezpieczenia społecznego, o którym mówi premier, bo ono już teraz wchodzi w zakres tego przepisu, a dodaje się jedynie "modernizację systemów ochrony socjalnej". Jak zauważa prof. Karolina Borońska-Hryniewiecka z Uniwersytetu Wrocławskiego i sieci eksperckiej Team Europe Direct, w tym zapisie nie ma nic o wieku emerytalnym. "Poza tym polityka społeczna leży w gestii państw członkowskich!" - pisze w analizie przesłanej Konkret24.

Podobnie jest z poprawką 117, która według premiera ma wprowadzić rozwiązania ułatwiające "wywożenie naszych dzieci za granicę naszego kraju pod pretekstem współpracy sądowej". Jest to jednak propozycja zmiany treści przepisu dotyczącego imigracji osób spoza Unii Europejskiej. Nie ma ani słowa o wywożeniu dzieci za granicę pod pretekstem współpracy sądowej. W obecnym przepisie jest mowa o określaniu "warunków wjazdu" m.in. do "celów łączenia rodzin", a w poprawce dodaje się sformułowanie "minimalnych warunków wjazdu". Nie wiadomo, jak miałoby to wpływać na wywożenie polskich dzieci poza granice Polski, bo opisana w tym przepisie procedura łączenia rodzin odnosi się wyłącznie do imigrantów spoza Unii Europejskiej.

Dwie przykładowe planowane poprawki do traktatów unijnych, o których mówił w Sejmie premierSprawozdanie w sprawie wniosków Parlamentu Europejskiego dotyczących zmiany traktatów

Odejście od jednomyślności PiS przerabia na "odebranie suwerenności"

Fragment o poprawce rzekomo dotyczącej wywożenia dzieci premier Morawiecki zakończył zdaniem: "Do tej pory obowiązywała jednomyślność, mogliśmy zablokować taką regulację. W przypadku gdy nowe reguły traktatowe zostaną zrealizowane, nie będziemy mogli tego zrealizować".

To zdanie wyjaśnia, dlaczego szef polskiego rządu wybrał akurat owe 28 poprawek z ponad 260, które Parlament Europejski chce zaproponować w rezolucji (jeśli ją przegłosuje). Łączy je propozycja przejścia z zasady jednomyślności na głosowanie większością kwalifikowaną. Czyli w tych wypadkach europarlamentarzyści rekomendują, by decyzje w konkretnych kwestiach można było podejmować za zgodą większości, a nie wszystkich państw członkowskich. Ma to zapobiegać sytuacjom, gdy weto nawet jednego państwa uniemożliwia podjęcie decyzji.

Profesor Karolina Borońska-Hryniewiecka wspomina dwie takie sytuacje. "Na przykładzie polityki UE wobec wojny w Ukrainie widzieliśmy, jak dużym utrudnieniem był sprzeciw Węgier odnośnie nałożenia kolejnych sankcji na Rosję. Jeden kraj blokował słuszną i strategiczną decyzję 27 państw, broniąc swoich partykularnych, gospodarczych interesów" - przypomina politolożka. "Podobnie było z podatkiem dla największych korporacji transnarodowych: tylko w tym przypadku to Polska blokowała decyzję wymagającą jednomyślności, bo chciała coś ugrać dla siebie w innym obszarze" - dodaje.

Przypomnijmy: reforma zakładała nową, 15-procentową minimalną stawkę podatku dla dużych przedsiębiorstw, co miało powstrzymać rządy przed obniżaniem podatków w celu przyciągnięcia najbogatszych światowych firm. "To decyzja progresywna społecznie, którą poparły nie tylko wszystkie kraje UE, ale też ponad 100 innych na świecie. W końcu, po miesiącach blokady, Polska porzuciła swoje weto" - wspomina prof. Borońska-Hryniewiecka. "Dlatego uważam, że odejście od polityki jednomyślności w takich kwestiach jest wskazane" - podkreśla.

Tylko że niemożliwość "zablokowania regulacji"; fakt, że "rząd nie będzie mógł tego oprotestować", że "nie będzie mógł zawetować", są tłumaczone przez PiS opinii publicznej w Polsce jako groźba "utraty polskiej suwerenności".

Dlaczego?

"Idealne narzędzie, by utrzymywać jedność swojego elektoratu"

To pytanie zadaliśmy politologowi dr. hab. Olgierdowi Annusewiczowi oraz specjaliście ds. wizerunku i marketingu politycznego dr. Mirosławowi Oczkosiowi. Obaj są zgodni, że powody takiego budowania narracji są dwa: PiS chce skonsolidować swoje środowisko wokół sprzeciwu przed "utratą suwerenności", a sprawa zmiany traktatów jest tak skomplikowana, że odbiorcy przekazu nie będą wnikać w ich szczegóły, tylko potrzebują prostych odpowiedzi.

- Ten temat jest trudny do zrozumienia, więc nikt nie poświęci kilku godzin, by go zrozumieć. A jeśli coś jest skomplikowane, pojedynek odbywa się na to, kto zgrabniej tę historię opowie: albo w sposób bardziej dramatyczny, albo bardziej uspokajający. To jest powód, dla którego dany problem sprowadza się do prostego przekazu - wyjaśnia prof. Annusewicz.

Doktor Mirosław Oczkoś dopowiada: - Jeśli ktoś zacząłby to analizować (kwestię zmiany traktatów - red.), po prostu porzuci temat. Dlatego taką sprawę łatwo jest sprowadzić w pewną sferę mgły. Jeśli coś jest zbyt skomplikowane, świetnie jest pokazać to tak, jak chcemy, czyli na przykład, że to jest przeciwko komuś.

- Dzisiaj mamy sytuację, gdy lider ugrupowania, które wygrało wybory, ale nie będzie w stanie utworzyć rządu, ma przed sobą ważne zadanie: nie dopuścić do dezintegracji swojego środowiska - kontynuuje prof. Annusewicz. - Więc trzeba znaleźć coś, "co nas łączy". A łączyć może wspólny sprzeciw przeciwko zmianom traktatów, czyli tą "utratą niepodległości" - dodaje.

Temat zmian w traktatach jest tak skomplikowany, że łatwo go można sprowadzić do prostych stwierdzeń. Trudno jest komuś wytłumaczyć, że w tych stwierdzeniach zawarta jest nieprawda - bo żeby to udowodnić, musiałby wejść w szczegóły, które trudno zrozumieć. Więc to jest idealne narzędzie do tego, by utrzymywać jedność swojego elektoratu. 

Podobnie zachowanie PiS dotyczące zmian unijnych traktatów analizuje dr Oczkoś. - To jest cyniczna gra polityczna na skrojenie zwartego oddziału. Jarosław Kaczyński zdecydował się skupić wokół siebie najwierniejszych z wiernych i pan premier chce się w to wpisać. Bo dla bycia w opozycji naprawdę mniejsze znaczenie ma to, czy ma się 194 posłów czy 188. Ważniejsze jest, żeby byli ci najwierniejsi z wiernych. Wtedy łatwiej jest opierać politykę na radykalnym przekazie, a emocja negatywna konsoliduje szybciej - tłumaczy ekspert. - Natomiast Unia Europejska jest tu wdzięcznym obiektem, bo już zostało zrobione podłoże w postaci narracji o Niemczech i Tusku. PiS zobaczył też, że Ziobro, który już wcześniej głosił ten mocny antyunijny przekaz, nie został wyparty przez Polaków i utrzymał stan posiadania w Sejmie. Czyli jest jakaś przestrzeń radykalna, która ten przekaz "chwyta" - dodaje.

Profesor Olgierd Annusewicz zwraca uwagę na wybrany przez premiera Morawieckiego temat utraty prawa weta jako "utraty suwerenności". - Kwestia weta jest bardzo prosta, bo wszyscy znamy z historii zasadę weta. Wiemy, co oznacza. Daje to nam poczucie władztwa, wpływania na decyzje, zablokowania złych decyzji. Czujemy się mniej bezpieczni, tego weta nie mając - wyjaśnia. I zauważa: - Choć to jest dalekie od tego, czy jesteśmy komuś podlegli, czy niepodlegli, na pewno ma znaczenie symboliczne i jest łatwym wątkiem do wykorzystywania w dyskursie medialnym. Zresztą nieraz było podnoszone, że to weto w decyzjach Unii pozwala państwu obronić się przed decyzją, którą ono uzna za niesłuszną. Z drugiej strony, pamiętajmy, że kilka decyzji w sprawie Ukrainy zostało zablokowanych przez Węgry.

"Dlaczego premier zakłada, że każda zmiana będzie wykorzystywana przeciwko nam?"

W narracji PiS na temat propozycji zmian w traktatach unijnych i budowaniu mitu o "obronie suwerenności" powtarzają się więc trzy główne tezy. Wszystkie je powielił np. europoseł PiS Adam Bielan, który 15 listopada w Polsat News mówił, że: - plan zmiany traktatów to sprawa "większości Polaków zupełnie nieznana" (czyli UE chce coś zrobić za naszymi plecami), - zmienione traktaty "całkowicie ograniczą, żeby nie powiedzieć zlikwidują naszą suwerenność", - zmiany traktatów "są dla Polski skrajnie niekorzystne".

Poza tym politycy PiS powtarzają jak mantrę, że zmiana doprowadzi do sytuacji, gdy decyzje w sprawie Polski będą podejmować Niemcy i Francja.

Czy proponowane zmiany rzeczywiście "są dla Polski skrajnie niekorzystne"? Profesor Karolina Borońska-Hryniewiecka: "Na to pytanie można odpowiedzieć przewrotnie: jeśli na takim rozwiązaniu zyskuje Unia, to także zyskuje Polska". I przypomina: "Polska to kraj, który na członkostwie w UE bardzo skorzystał i korzysta nadal. Przykład sankcji na Rosję pokazuje, że gdyby zniesiono jednomyślność, Polska zyskałaby na tym".

Co do zamiany zasady jednomyślności na głosowanie większością kwalifikowaną prof. Borońska-Hryniewiecka pisze: "W obliczu zmiany politycznej i powołania nowego rządu w Polsce możemy sobie wyobrazić, że jako kraj członkowski zyskamy zdolność koalicyjną w Unii Europejskiej. Pamiętajmy, że koalicje tworzy się w zależności od obszaru polityki i interesów strategicznych. W obszarze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa trudno sobie wyobrazić sytuację, w której Polska wraz z krajami bałtyckimi oraz nordyckimi, mającymi generalnie zbliżone interesy strategiczne, zostałaby przegłosowana w Radzie UE".

Podobnie uważa prof. Robert Grzeszczak, kierownik Centrum Badań Ustroju Unii Europejskiej na Uniwersytecie Warszawskim. W rozmowie z Konkret24 podkreśla, że po proponowanych zmianach głosowanie w niektórych obszarach ma się odbywać większością kwalifikowaną, a więc decyzji nie będą podejmować "unijni urzędnicy", tylko większość państw członkowskich. - Czyli niekoniecznie musimy być od razu tymi, którzy nie będą chcieli albo będą przegłosowani - zauważa prof. Grzeszczak. I stwierdza:

Cały czas mamy taki obraz od rządu, że zostaniemy zmuszeni, przegłosowani, wykorzystani. Zamiast popatrzeć, jak możemy z tego skorzystać i co dobrego może z tego wyniknąć. Dlaczego pan premier zakłada, że każda zmiana będzie wykorzystywana przeciwko nam? 

"Skończmy ze skrótem myślowym, że Niemcy czy Francja nam coś narzucą"

Profesor Borońska-Hryniewiecka obala też tezę PiS, że po proponowanych zmianach sposobu głosowania to Niemcy i Francja będą podejmować decyzję. Przypomina, że od wejścia w życie Traktatu Lizbońskiego w 2009 roku w Unii obowiązuje system głosowania większościowego oparty na tzw. podwójnej większości państw i ludności. Oznacza to, że do przyjęcia decyzji potrzeba głosu 15 z 27 państw członkowskich, ale jednocześnie muszą one reprezentować co najmniej 65 proc. ludności Unii. "Niemcy i Francja nie posiadają takiej automatycznej większości, więc potrzebują innych państw koalicjantów" - wyjaśnia ekspertka. "Poza tym, co również bardzo istotne, taka decyzja może być zablokowana przez tzw. mniejszość blokującą obejmującą co najmniej cztery państwa członkowskie" - zauważa. Podkreśla:

Nawet z odejściem od jednomyślności każdy kraj miałby nadal możliwość zbudowania koalicji blokującej z trzema innymi państwami, aby bronić własnych interesów. I tutaj spodziewam się, że polska polityka zagraniczna i bezpieczeństwa, a nawet podatkowa, z powodzeniem zyska koalicjantów.  

Na koniec prof. Borońska-Hryniewiecka potwierdza uwagi prof. Grzeszczaka: "Nie możemy zakładać, że Niemcy czy Francja w nowych kwestiach, w których miałaby obowiązywać rozszerzona większość kwalifikowana, a szczególnie takich jak polityka zagraniczna i bezpieczeństwa, będą głosować przeciw Polsce. Chciałabym znać konkretne pomysły w tej kwestii".

"Więc skończmy ze skrótem myślowym, że Niemcy czy Francja nam coś narzucą" - podsumowuje ekspertka.

Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak

Pozostałe wiadomości

Pod względem wartości zgromadzonego majątku żaden z senatorów, którzy pierwszy raz w życiu pełnią ten mandat, nie może równać się z szefem lewicowej Unii Pracy Waldemarem Witkowskim. Kilka milionów złotych oszczędności i nieruchomości za ponad 27 mln złotych czynią tego polityka najbogatszym wśród senackich debiutantów.

Najbogatsi debiutanci w Senacie. Prześwietlamy majątki nowych senatorów

Najbogatsi debiutanci w Senacie. Prześwietlamy majątki nowych senatorów

Autor:
Piotr
Jaźwiński,
współpr.
Bartosz Chyż
Źródło:
Konkret24

Oficjalne dane o zakażeniach COVID-19 raportowane przez Ministerstwo Zdrowia pokazują tylko fragment rzeczywistości. Chorych jest dużo więcej, a dynamiczny wzrost widać w danych o sprzedawanych w aptekach testach.

"Codziennie kolejnych kilkadziesiąt tysięcy osób zapada na COVID-19". Co mówią dane o sprzedaży testów

"Codziennie kolejnych kilkadziesiąt tysięcy osób zapada na COVID-19". Co mówią dane o sprzedaży testów

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Rosyjska propaganda powiela kolejny fałszywy przekaz o masakrze w Buczy. Tym razem chodzi o wywiad z ukraińskim politykiem, który miał dostarczyć dowodów, że zbrodnia z 2022 roku została "sfingowana". To fake news nagłaśniany m.in. przez rzeczniczkę rosyjskiego MSZ Marię Zacharową.

Brytyjczycy sfingowali masakrę w Buczy? Fake news nagłaśniany przez Kreml

Brytyjczycy sfingowali masakrę w Buczy? Fake news nagłaśniany przez Kreml

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski,
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24, Tvn24.pl

Badacze sprawdzili i porównali wskaźniki nadmiarowych zgonów w Polsce i UE w czasie pandemii COVID-19. Liczni Polacy zmarli, bo rozwiązania wprowadzone przez rządzących się nie sprawdziły. "Wielu zgonów w Polsce dałoby się uniknąć dzięki lepszej reakcji opartej na nauce i poprzez wyższe wskaźniki szczepień" - czytamy w opracowaniu.

Naukowcy: wielu zgonów na COVID-19 w Polsce dałoby się uniknąć dzięki lepszej reakcji rządzących

Naukowcy: wielu zgonów na COVID-19 w Polsce dałoby się uniknąć dzięki lepszej reakcji rządzących

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Nieruchomości za ponad 20 mln zł zgromadził Robert Dowhan z Koalicji Obywatelskiej, po raz pierwszy wybrany do Sejmu. Inny debiutant, Krzysztof Hetman z PSL, ma prawie 3 mln zł oszczędności, prawie milion złotych zarobiła Elżbieta Burkiewicz z Polski 2050. Przyglądamy się oświadczeniom majątkowym posłów debiutantów.

Nowi posłowie w Sejmie. Który najwięcej zarobił, który najwięcej oszczędził

Nowi posłowie w Sejmie. Który najwięcej zarobił, który najwięcej oszczędził

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki i inni politycy PiS chcą powołania komisji śledczej, która miałaby zbadać "aferę wiatrakową". Chodzi o ustawę autorstwa posłów Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej o wsparciu odbiorców prądu, która zdaniem polityków odchodzącej władzy zawiera "lobbystyczną wrzutkę". W swojej krytyce tego projektu politycy PiS zapomnieli, że to ich rządy słynęły z wielu wrzutek do uchwalanych ustaw. Przypominamy je poniżej.

Wrzutka za wrzutką. Z nieoczekiwanych zmian w projektach ustaw PiS słynął przez ostatnie lata

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Premier Mateusz Morawiecki przekonuje, że "wtedy kiedy wybuchła afera wiatrakowa, 'Fakty' TVN w ogóle jej nie zauważyły". Sprawdziliśmy. Zarówno w "Faktach" TVN, TVN24, jak i w portalu tvn24.pl informowaliśmy o kontrowersjach wokół ustawy.

Morawiecki o "aferze wiatrakowej" i "Faktach" TVN. Jak relacjonowaliśmy dyskusję wokół projektu ustawy

Morawiecki o "aferze wiatrakowej" i "Faktach" TVN. Jak relacjonowaliśmy dyskusję wokół projektu ustawy

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli projekt ustawy, który zakłada jawność odrębnych majątków małżonków najważniejszych osób w państwie jak i przedstawicieli władz samorządowych. Poprzednią próbę uregulowania tej kwestii, autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, zakwestionował Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej.

Trudna droga do jawności majątków polityków i ich rodzin. Dlaczego to się nikomu nie udało?

Trudna droga do jawności majątków polityków i ich rodzin. Dlaczego to się nikomu nie udało?

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia i premier Mateusz Morawiecki starli się w kwestii ustawy budżetowej na 2024 rok. Premier twierdzi, że projekt budżetu jest, marszałek – że go nie ma. Kto ma rację?

Morawiecki: budżet jest. Hołownia: nie ma. O co chodzi z ustawą budżetową na 2024 rok?

Morawiecki: budżet jest. Hołownia: nie ma. O co chodzi z ustawą budżetową na 2024 rok?

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Użytkownicy platformy X i Facebooka rozsyłali film, na którym widać, jak na ośnieżonej drodze kierowca zatrzymuje się, widząc idące z naprzeciwka poboczem niedźwiedzie. Nagranie ma rzekomo pokazywać scenę ze Szczyrku - ale to nieprawda.

Niedźwiedzie na drodze w Szczyrku? "Na pewno nie w Polsce"

Niedźwiedzie na drodze w Szczyrku? "Na pewno nie w Polsce"

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

"Nowotwory, których dotąd medycyna nie widziała" - taki fałszywy przekaz o "turbo raku" wywołanym rzekomo przez szczepionki na COVID-19 przebił się do mediów. Wyjaśniamy, skąd pochodzi i dlaczego jest nieprawdziwy.

"Turbo rak" po szczepieniach na COVID-19? Skąd się wziął ten fake news

"Turbo rak" po szczepieniach na COVID-19? Skąd się wziął ten fake news

Autor:
oprac.
Krzysztof Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Trzy miliony, pięć milionów złotych czy jednak więcej? Kancelaria premiera nie ujawnia, ile z publicznych środków zapłacono za "profrekwencyjną akcję informacyjną" związaną z referendum zorganizowanym przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Z szacunkowych danych wynika, że koszty promocji mogły wynieść sporo ponad pięć milionów.

Referendum nie wypaliło, publiczne pieniądze wydano

Referendum nie wypaliło, publiczne pieniądze wydano

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie, które według internautów pokazuje moment zniszczenia budynku parlamentu w Gazie. Jednak choć do tej eksplozji doszło na tamtym terenie, przekaz rozsyłany z filmem jest fake newsem.

"Wysadzili budynek parlamentu w Gazie"? Nie, to inne miejsce

"Wysadzili budynek parlamentu w Gazie"? Nie, to inne miejsce

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Obywatelski projekt ustawy "Tak dla in vitro" budzi duże dyskusje. Poseł PiS Henryk Kowalczyk przekonuje, że naprotechnologia jest skuteczniejszą metodą niż in vitro. Eksperci pytani przez Konkret24 wyjaśniają: tych dwóch metod nie można porównywać. - Za wypowiedzą pana posła stoi niewiedza - stwierdza profesor Rafał Kurzawa.

Kowalczyk: naprotechnologia skuteczniejsza niż in vitro. "Za wypowiedzą posła stoi niewiedza"

Kowalczyk: naprotechnologia skuteczniejsza niż in vitro. "Za wypowiedzą posła stoi niewiedza"

Autor:
Gabriela
Sieczkowska
Źródło:
Konkret24

Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta RP w dyskusji o przyszłych komisjach śledczych przekonywała, że politycy Trzeciej Drogi szli do wyborów pod hasłem "Zostawiamy przeszłość, idziemy do przodu" i nie planowali rozliczać rządu poprzedników. To nieprawda.

Zapowiadali: "zostawiamy przeszłość, idziemy do przodu"? Nie, obiecali rozliczenia

Zapowiadali: "zostawiamy przeszłość, idziemy do przodu"? Nie, obiecali rozliczenia

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

W pierwszym wystąpieniu w Sejmie nowej kadencji prezydent Andrzej Duda podkreślał swoje konstytucyjne uprawnienia i przestrzegał, że "porządek konstytucyjny musi zostać zachowany". Te słowa zaprzeczają decyzjom, które wcześniej sam podejmował, a które według ekspertów prawa naruszały Konstytucję RP. Przypominamy.

Andrzej Duda: "nie zgodzę się na obchodzenie prawa". Przypominamy, co sam robił

Andrzej Duda: "nie zgodzę się na obchodzenie prawa". Przypominamy, co sam robił

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości powtarzają, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia blokuje rozpatrywanie projektów uchwał i ustaw, mimo że obiecał zlikwidować tak zwaną sejmową zamrażarkę. Mówią nieprawdę, używając tego potocznego określenia pewnego etapu procesu legislacyjnego niezgodnie z tym, co ono oznacza. Wyjaśniamy.

Morawiecki i Jabłoński mówią o "zamrażarce Hołowni". Dlaczego nie mają racji?

Morawiecki i Jabłoński mówią o "zamrażarce Hołowni". Dlaczego nie mają racji?

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Cztery razy więcej protestów wyborczych niż w 2019 roku wpłynęło do Sądu Najwyższego w związku z wyborami parlamentarnymi. To najwięcej w ciągu ostatnich 30 lat. Protestów w sprawie referendum wpłynęło ponad dwa tysiące. O ważności referendum Sąd Najwyższy zdecyduje już 7 grudnia. 

Rekordowa liczba protestów w sprawie wyborów i referendum. Dane Sądu Najwyższego

Rekordowa liczba protestów w sprawie wyborów i referendum. Dane Sądu Najwyższego

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Suski prezentuje listę zarzutów wobec nowych władz Sejmu. Mówi o "łamaniu demokracji" i "PRL-u". A pytany o niezrealizowaną przez PiS obietnicę wprowadzenia pakietu demokratycznego, przekonuje, że takiej nie było. Przypominamy, dlaczego nie ma racji.

Suski: "nie mieliśmy wprowadzić pakietu demokratycznego". Nieprawda, obiecali

Suski: "nie mieliśmy wprowadzić pakietu demokratycznego". Nieprawda, obiecali

Autor:
oprac.
Krzysztof Jabłonowski,
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz chciałby postawić marszałka Sejmu Szymona Hołownię przed Trybunałem Stanu za to, że nie dopuścił do debaty na uchwałą autorstwa PiS. Wyjaśniamy, dlaczego poseł PiS nie ma racji.

Macierewicz: za brak uchwały marszałek Hołownia pod Trybunał Stanu. To niemożliwe 

Macierewicz: za brak uchwały marszałek Hołownia pod Trybunał Stanu. To niemożliwe 

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Ponad jedna trzecia fake newsów i manipulacji rozpowszechnianych w internecie w krajach europejskich w ciągu miesiąca dotyczyła konfliktu Izraela z Hamasem. Od półtora roku żaden temat nie angażował tak bardzo twórców dezinformacji. W rozmowie z Konkret24 ekspert wyjaśnia, dlaczego właśnie ten konflikt interesuje ludzi niedotkniętych bezpośrednio jego skutkami.

"Fakty medialne", które żyją własnym życiem. Dezinformacja o walkach Izraela z Hamasem

"Fakty medialne", które żyją własnym życiem. Dezinformacja o walkach Izraela z Hamasem

Autor:
oprac.
Krzysztof Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Zapowiedzi powołania sejmowej komisji śledczej w sprawie tak zwanych wyborów kopertowych spowodowały, że politycy mówią o postawieniu przed Trybunałem Stanu ówczesnego ministra Jacka Sasina. Rzeczywiście, był on twarzą nieudanych wyborów prezydenckich z 2020 roku, ale czy to on podjął bezprawne decyzje? Przypominamy, o co chodziło w sprawie tych wyborów i którzy politycy za co odpowiadają.  

Sasin przed Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Kto, kiedy, jakie decyzje podejmował 

Sasin przed Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Kto, kiedy, jakie decyzje podejmował 

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Według byłego premiera można skrócić okres rządów Mateusza Morawieckiego i nowej Rady Ministrów i w to miejsce szybciej powołać Donalda Tuska i jego rząd - wystarczy zastosować procedurę konstruktywnego wotum nieufności. Konstytucjonaliści mają bardzo duże wątpliwości w tej sprawie.

Miller: konstruktywne wotum nieufności "natychmiast po zaprzysiężeniu rządu". Prawnicy przestrzegają

Miller: konstruktywne wotum nieufności "natychmiast po zaprzysiężeniu rządu". Prawnicy przestrzegają

Źródło:
Konkret24

"We Wrocławiu pan ze wschodu latał z klamką grożąc Polakom" - ostrzegali w miniony weekend internauci i publikowali nagranie przedstawiające rzekomo takie zdarzenie. To fałszywy przekaz. Wyjaśniamy, co naprawdę się wydarzyło, kogo mężczyzna próbował odstraszyć i czy miał pistolet.

We Wrocławiu "Ukrainiec mierzył z broni"? Uwaga, to fałszywy przekaz

We Wrocławiu "Ukrainiec mierzył z broni"? Uwaga, to fałszywy przekaz

Autor:
Gabriela
Sieczkowska
Źródło:
Konkret24

Wyjęcie z sejmowej zamrażarki obywatelskiego projektu ustawy "Tak dla in vitro" wznowiło dyskusję na temat metody in vitro. W jej ramach europoseł PiS profesor Zdzisław Krasnodębski oświadczył, że "in vitro nie leczy bezpłodności". Ekspert tłumaczy, dlaczego ta wypowiedź jest "niedojrzała i jest pewną formą manipulacji".

Krasnodębski: "In vitro nie leczy bezpłodności". Wyjaśniamy

Krasnodębski: "In vitro nie leczy bezpłodności". Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przywrócenie praworządności po okresie rządów Zjednoczonej Prawicy to jedno z najważniejszych zadań, jakie postawiła sobie po wyborach demokratyczna większość. Zmiany miałyby dotyczyć też kierownictwa prokuratury, w tym stanowiska prokuratora krajowego. Czy jednak po nowelizacji ustawy nie zostało ono "zabetonowane"? Prawnicy zgodnie wskazują na pewien wadliwy przepis, ale co do jego obejścia już są podzieleni.

Jak zmienić prokuratora krajowego? "Wada logiczna" w ustawie

Jak zmienić prokuratora krajowego? "Wada logiczna" w ustawie

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Poseł Bartosz Kownacki z Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że po ewentualnej zmianie traktatów to Unia Europejska zdecyduje o tym, czy w Polsce będzie obowiązywać wspólna europejska waluta euro. Nie ma racji. To kolejna odsłona manipulacyjnej narracji PiS, według której zmiany w traktatach pozbawią Polskę suwerenności.

Kownacki: "Unia będzie decydowała, czy w Polsce będzie euro". To nieprawda

Kownacki: "Unia będzie decydowała, czy w Polsce będzie euro". To nieprawda

Autor:
Piotr
Jaźwiński,
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Według ministra edukacji Przemysława Czarnka to prezydenci dużych miast w 2020 roku uniemożliwili przeprowadzenie wyborów prezydenckich, tzw. wyborów kopertowych. Samorządowcy mieli nie przekazać baz danych wyborców. Tyle że sądy administracyjny i powszechny oraz NIK uznały, że takie polecenia premiera dla samorządowców były niezgodne z prawem.

Czarnek: to samorządowcy zablokowali wybory kopertowe. Nieprawda

Czarnek: to samorządowcy zablokowali wybory kopertowe. Nieprawda

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Według posłanki Joanny Muchy kierowanie resortem zdrowia to "misja samobójcza" politycznie, ale też "w sensie zupełnie fizycznym". I przypominała, że dwóch ministrów zdrowia zmarło w trakcie pełnienia tej funkcji. Nadużyciem jest sugerowanie, że kierowanie tym ministerstwem wiąże się z ryzykiem.

Mucha: dwóch ministrów zdrowia "odeszło z tego świata, sprawując tę funkcję". To nie ma związku

Mucha: dwóch ministrów zdrowia "odeszło z tego świata, sprawując tę funkcję". To nie ma związku

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Zdaniem polityków prawicy marszałek Sejmu Szymon Hołownia mógł inaczej zachować się w przypadku zwolnienia Włodzimierza Karpińskiego z aresztu lub chociaż dłużej się zastanawiać. Porównują tę sytuację do historii z aresztowanym katalońskim politykiem, również wybranym do Parlamentu Europejskiego, którego jednak nie chronił immunitet. Jednak te sytuacje tylko pozornie są podobne.

Politycy PiS o zwolnieniu Karpińskiego z aresztu: podobny przypadek był w Hiszpanii. To pozorne podobieństwo

Politycy PiS o zwolnieniu Karpińskiego z aresztu: podobny przypadek był w Hiszpanii. To pozorne podobieństwo

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Stanisław Tyszka stwierdził, że już od 2024 roku każdy polski obywatel będzie musiał zapłacić podatek za posiadanie samochodu spalinowego. Nie ma to potwierdzenia w faktach.

Tyszka: każdy obywatel będzie musiał zapłacić nowy podatek od samochodu spalinowego. Nieprawda

Tyszka: każdy obywatel będzie musiał zapłacić nowy podatek od samochodu spalinowego. Nieprawda

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Według krakowskiej kurator oświaty "w szwedzkich przedszkolach są specjalne pokoje, do których nauczycielka idzie z dzieckiem i go masturbuje". Nie znaleźliśmy potwierdzenia tych informacji, a zdementowała je ambasada Szwecji w Warszawie. Być może Barbarze Nowak chodziło o sytuację z Niemiec.

Barbara Nowak o pokojach do masturbacji w Szwecji. Nie ma potwierdzenia

Barbara Nowak o pokojach do masturbacji w Szwecji. Nie ma potwierdzenia

Autor:
Jan
Kunert,
współpraca
Michał Istel
Źródło:
Konkret24

Wykres pokazujący, że liczba zachorowań na COVID-19 jest już rzekomo tak duża, iż "przebiliśmy właśnie prawie wszystkie poprzednie fale pandemii oprócz pierwszej", wywołał komentarze internatów, a także lekarzy. Rzeczywiście, zachorowań przybywa. Tłumaczymy, dlaczego jednak trudno teraz szacować wysokość fali zakażeń koronawirusem.

"Przebiliśmy prawie wszystkie fale COVID-19"? Jaki jest problem z tym wykresem

Autor:
Gabriela
Sieczkowska
Źródło:
Konkret24

W czasie rządów Zjednoczonej Prawicy sądy częściej niż za rządów PO-PSL odmawiały prokuratorom, by zastosować tymczasowe aresztowanie – przekonuje poseł PiS Paweł Jabłoński. Jednak z porównań statystyk wynika, że w czasach PO-PSL liczba wniosków o tymczasowy areszt malała, podczas gdy za Zjednoczonej Prawicy wzrosła. Więcej odmów wcale więc nie oznacza, że sytuacja się poprawiła.    

Jabłoński: sądy "częściej odmawiają" tymczasowego aresztowania. Czego nie mówi?

Jabłoński: sądy "częściej odmawiają" tymczasowego aresztowania. Czego nie mówi?

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

"Najbardziej brutalna", "agresywna", "łamiąca reguły przyzwoitości" - tak politolodzy i publicyści oceniali tegoroczną kampanię wyborczą do parlamentu. Znalazło to odzwierciedlenie w liczbie procesów prowadzonych w sądach w trybie wyborczym. Jak sprawdził Konkret24, było ich ponad 120 - o ponad jedną trzecią więcej niż cztery lata wcześniej.

Procesy w trybie wyborczym: wzrost o jedną trzecią. Kto przegrał, kto wygrał?  

Procesy w trybie wyborczym: wzrost o jedną trzecią. Kto przegrał, kto wygrał?  

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Uczeń w Kanadzie - według małopolskiej kurator Barbary Nowak - miał zostać aresztowany, bo "powiedział, że są dwie płcie". Zaś nauczyciel w Irlandii miał zostać uwięziony, bo nie chciał się zwracać do uczniów "wedle płci". Obie opowieści są nieprawdziwe.

Barbara Nowak o "aresztowaniu ucznia" w Kanadzie i "uwięzieniu nauczyciela" w Irlandii. To fake newsy

Barbara Nowak o "aresztowaniu ucznia" w Kanadzie i "uwięzieniu nauczyciela" w Irlandii. To fake newsy

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

W dyskusji o pomysłach na skrócenie kolejek do lekarzy specjalistów poseł PiS Radosław Fogiel przypominał, że rząd Zjednoczonej Prawicy zniósł limity do lekarzy. A jego zdaniem Koalicja Obywatelska nie proponuje nic nowego, jeśli chodzi o kolejki do lekarzy. To prawda, PiS limity zniósł - ale mimo tego kolejki są jeszcze dłuższe. Eksperci wyjaśniają ten paradoks.

Fogiel: "znieśliśmy limity do specjalistów". A kolejki wzrosły. Dlaczego?

Fogiel: "znieśliśmy limity do specjalistów". A kolejki wzrosły. Dlaczego?

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Politycy Zjednoczonej Prawicy oskarżają Szymona Hołownię, że "wypuścił na wolność" Włodzimierza Karpińskiego, "realizując politykę bezkarności". Tylko że marszałek Sejmu nie może zwalniać z aresztu i nie dzięki niemu Karpiński został wypuszczony. Prawnicy wyjaśniają, o co chodziło z pismem marszałka.

Hołownia "wyciągnął na wolność Karpińskiego"? Nie, prokuratura

Hołownia "wyciągnął na wolność Karpińskiego"? Nie, prokuratura

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24