FAŁSZ

Suski: nie Sasin, a "eksplozje na Bałtyku" winne ogromnych spadków na giełdzie. Sprawdzamy


Za ogromne spadki na warszawskiej giełdzie odpowiadają wybuchy gazociągu Nord Stream - stwierdził poseł Marek Suski. Nie mają zaś nic wspólnego z zapowiedzią nowego podatku dla firm. Informacje o sytuacji na Bałtyku pojawiły się jednak już po największych spadkach na parkiecie.

Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości i szef sejmowej Komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych został zapytany 5 października w radiu RMF FM o projekt ustawy od ponadnormatywnych zysków. Prowadzący rozmowę Robert Mazurek powiedział, że po jej zapowiedzeniu przez wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina z warszawskiej giełdy wyparowało kilkadzesiąt miliardów złotych. "A myśli pan, że ta ucieczka z giełdy pieniędzy to z tego wynika? Ja nie jestem przekonany, że to jest tego rodzaju powód" - ocenił Suski. "A z czego wynika?" - dopytał prowadzący. "No mieliśmy eksplozje na Bałtyku i zagrożenie po prostu bezpieczeństwa naszego kraju i wycofują się ludzie, którzy uznali, że Polska może być obiektem jakiś ataków, a nie dlatego, że tam Sasin zapowiedział jakąś tam ustawę" - stwierdził Marek Suski.

Marek Suski: "wycofują się ludzie, którzy uznali, że Polska może być obiektem jakiś ataków, a nie dlatego, że tam Sasin zapowiedział jakąś tam ustawę"
Marek Suski: "wycofują się ludzie, którzy uznali, że Polska może być obiektem jakiś ataków, a nie dlatego, że tam Sasin zapowiedział jakąś tam ustawę"RMF FM

Internauci krytykują: "Tak kłamać to tylko polityk potrafi"

Ten fragment wypowiedzi Marka Suskiego został opublikowany przez RMF FM na Twitterze z informacją: "Poseł @pisorgpl @mareksuski w #RozmowaRMF: Dlaczego z giełdy 'uciekło' kilkadziesiąt miliardów złotych? Nie przez zapowiedź @SasinJacek; mieliśmy eksplozję na Bałtyku @RMF24pl".

Słowa posła PiS spotkały się z ostrą krytyką. "Tak kłamać to tylko polityk potrafi"; "Eksplozję głupoty w Radomiu"; "Tuz intelektu!"; "Inwestorzy uciekają z PL giełdy nie dlatego, że ogłoszono o zamiarze wprowadzenia domiarów, tylko dlatego, że był wybuch na bałtyku... czego nie rozumiecie?" - komentowali internauci (pisownia wpisów oryginalna).

"Szanujmy intelekt słuchaczy. Wyprzedaże na giełdzie zaczęły się w poniedziałek 26 IX zaraz po jej otwarciu (tweet wicepremiera był dwa dni wcześniej). Informacje o spadku ciśnienia w NS pojawiły się 26 IX, ale w późnych godzinach popołudniowych, więc nie mogły mieć wpływu na spadki" - napisał na Twitterze Sławomir Wikariak z "Dziennika Gazety Prawnej". Potem jeszcze ocenił, że słowa Suskiego to "robienie z nas przysłowiowego tata wariata".

Prześledziliśmy minuta po minucie wydarzenia z poniedziałku 26 września 2022 roku - dnia, w którym warszawska giełda zanurkowała i w którym poinformowano o wycieku ze znajdujacych się na dnie Morza Bałtyckiego gazociągów i sprawdziliśmy, czy można to ze sobą łączyć.

Sasin tweetuje, giełda nurkuje

W sobotę, 24 września 2022 roku wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin opublikował na Twitterze wpis, w którym zapowiedział wprowadzenie "rozwiązania dot. opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek skarbu państwa i przedsiębiorstw prywatnych". Mówił o tym też w niedzielę wieczorem, 25 września w TVP Info. Ocenił, że nowy podatek miałby zasilić budżet kwotą 13,5 mld zł, co pozwoliłoby złagodzić skutki wzrostu cen energii.W poniedziałek, 26 września notowania Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie tuż po jej otwarciu spadły do poziomów z czasu covidowej paniki w marcu 2020 roku. WIG20 zakończył poniedziałkową sesję spadkiem o 1,69 proc. do 1433 pkt. Indeks mWIG40 spadł na zamknięciu o 2,18 proc., a sWIG80 poszedł w dół o 2,63 proc. Indeks szerokiego rynku WIG stracił 1,86 proc. Akcje niektórych spółek straciły nawet blisko 10 proc.Portal Money.pl opisywał: "W dół poleciał skupiający spółki energetyczne indeks WIG-Energia (spadek o ponad 5 proc. od poniedziałku rano), który w pierwszej połowie roku 'ratował' warszawską giełdę. Wśród liderów spadków były: Enea, PGE, Tauron i PGNiG (wszystkie trzy ze spadkami powyżej 6 proc.) i PKN Orlen (spadek kursu o ponad 5 proc.)".Również 26 września duńska Duńska Agencja Energii poinformowała o wycieku gazu z jednej z dwóch nitek gazociągu Nord Stream 2. Z kolei we wtorek Szwedzka Administracja Morska doniosła o dwóch wyciekach gazu z Nord Stream 1. Duńskie siły zbrojne pokazały nagrania, na których widać wzburzoną wodę i bąble unoszące się na powierzchni Morza Bałtyckiego nad wyciekami z gazociągów Nord Stream. Pojawiły się też informacje o podwodnych wybuchach w tym rejonie; spekulowano na temat sabotażu oraz zapowiedzi międzynarodowego śledztwa. Wciąż nie wiadomo, co doprowadziło do awarii.

Spadki na giełdzie i wycieki z gazociągów zdarzyły się tego samego dnia. Jednak ważna jest chronologia zdarzeń. Prześledźmy, jak wyglądał tamten poniedziałek minuta po minucie, by sprawdzić, czy rzeczywiście informacje o wybuchach gazociągów mogły wywołać spadki na warszawskiej giełdzie. Taka kolejność wynika ze słów posła PiS.

Spadki już na otwarciu

8.30 - rozpoczęcie sesji Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Poprzednia, piątkowa zakończyła się w przypadku indeksu WIG20 (indeksu 20 największych spółek) na poziomie 1457 pkt.

9.03 - już po pół godziny serwis branżowy Parkiet.com, śledzący na bieżąco każde notowania donosi: "Giełda w Warszawie na sporym minusie". Informuje, że "sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczyna się od mocnych spadków głównych indeksów, czemu sprzyjają negatywne nastroje na zagranicznych rynkach akcji. WIG20 traci prawie 2 proc. Kolor czerwony przeważa również na szerokim rynku akcji [indeks WIG], gdzie więcej do powiedzenia mają sprzedający".

9.46 - Parkiet.com informuje o wyprzedaży akcji spółek energetycznych. "Na celowniku sprzedających znalazły się akcje koncernów energetycznych notowanych w Warszawie. Walory PGE tracą ponad 7 proc., Tauronu o ponad 8 proc., a Enei prawie 5 proc. Mocno zniżkują także akcje firm paliwowych i wydobywczych - PKN Orlen i JSW". Już wówczas dziennikarze portalu oceniają, że jest to "to odpowiedź inwestorów na rządowe plany wprowadzenia podatku od nadmiarowych zysków, którym miałyby zostać objęte spółki Skarbu Państwa" (wytłuszczenie Konkret24).

- Bardzo dobrze pamiętam to notowanie. Od razu rynek otworzył się nisko - komentuje w rozmowie z Konkret24 Dawid Czopek z funduszu inwestycyjnego Polaris FIZ. Ostatecznie tego dnia wśród spółek energetycznych największą przeceną zostały dotknięte akcje JSW, o 9,7 proc. Niewiele mniej, bo o 9,5 proc. straciły na wartości akcje Enei. Kurs Bogdanki poszedł w dół o 7,8 proc., Tauronu o 7,3 proc., PGE o 6,8 proc., PKN Orlen o 6,1 proc., ponadto o 4,9 proc. spadły notowania PGNiG.

10.30 - indeks WIG20 cały czas spada i jest już na poziomie 1426 pkt.

12.01 - Parkiet.com alarmuje, że "indeksy w Warszawie szorują po dnie" i że warszawska sesja przebiega pod znakiem przeceny. "W efekcie indeks największych spółek WIG20 tracił już nawet prawie 3 proc. ustanawiając nowy rekord słabości (1416 pkt) w trakcie trwającej bessy. W efekcie jego tegoroczna strata pogłębiła się do ponad 37 proc. Nowy dołek notowań w tym roku zaliczył także szeroki indeks WIG, schodząc poniżej 47 tys. pkt. Tym samym tylko od początku tego roku stracił już niemal jedną trzecią swojej wartości".

12.58 - portal dziennika "Rzeczpospolita" informuje: "Z dokumentów, do których dotarli dziennikarze 'Rz' wynika, że 50 proc. podatek ma objąć nie tylko spółki Skarbu Państwa, nie tylko spółki energetyczne i banki, ale po prostu wszystkie firmy – włącznie z prywatnymi – zatrudniające powyżej 250 osób". Dawid Czopek w rozmowie z Konkret24 podkreśla znaczenie informacji podanych wówczas przez gazetę dla poniedziałkowych spadków.

Pierwsza informacja o spadku ciśnienia w Nord Stream 2

13.30 - pół godziny później indeks WIG20 osiąga tego dnia największy dołek - 1411 pkt. - Przez około 30 minut ta informacja z "Rzeczpospolitej" docierała do inwestorów - komentuje Czopek.

Skoro poseł Marek Suski ocenił, że pieniądze wycofywano z giełdy po informacji o wycieku z gazociągów, to pytamy naszego eksperta skąd analitycy, inwestorzy, maklerzy biorą informacje, które mogą wpływać na ich zachowania i decyzje. Odpowiada, że jednym z podstawowych elementów ich pracy jest analiza danych udostępnianych przez globalne agencje informacyjne. Dwie z nich są uznawane za najbardziej wiarygodne – amerykański Bloomberg oraz brytyjski Thomson Reuters. Agencje udostępniają dane finansowe za pomocą tzw. terminali, czyli komputerów wyposażonych w ich autorskie oprogramowanie do analizy informacji finansowych w czasie rzeczywistym. Obecnie uznaje się, że Bloomberg jest najczęściej stosowanym na świecie cyfrowym źródłem informacji biznesowej.

13.38 - po raz pierwszy w agencjach pojawiają się doniesienia o spadku ciśnienia w Nord Stream 2. Wówczas Reuters podaje jako pilną informację - powołując się na rzecznika operatora Nord Stream 2, że z nieznanej przyczyny w ciągu nocy ciśnienie w gazociągu spadło z 300 do 7 barów.

Podkreślmy: dopiero po największym spadku tego dnia na warszawskiej giełdzie pojawiła się informacja o spadku ciśnienia w Nord Stream 2. A jeszcze nie było żadnych informacji agencyjnych o wycieku gazu czy wybuchach, które miały do tego doprowadzić.

29.09.2022 | Kolejny wyciek z gazociągu Nord Stream. Szwedzkie i duńskie służby badają incydent
29.09.2022 | Kolejny wyciek z gazociągu Nord Stream. Szwedzkie i duńskie służby badają incydentJan Błaszkowski | Fakty TVN

13.45 - "WIG20 szuka dna" - donosi Parkiet.com i dalej: "W wyniku coraz większego naporu sprzedających krajowy indeks największych firm WIG20 po spadku o ponad 3 proc. ustanowił nowy dołek trwającej bessy na poziomie. Nastroje na rynku pogorszyły się po doniesieniach 'Rzeczpospolitej' i 'Parkietu' o planach rządu objęcia podatkiem od nadmiarowych zysków wszystkich dużych firm, włącznie prywatnymi podmiotami, be względu na branżę".

14.20 - pierwsza informacja w terminalu Bloomberga, że niemiecki rząd odnotował spadek ciśnienia w gazociągu Nord Stream 2. Dane z tego terminalu dostaliśmy dzięki współpracy z Laboratorium Finansowym Bloomberga na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.

Giełda lekko w górę. Pierwsza agencyjna informacja o wycieku gazu

16.22 - WIG20 zaczyna lekko odrabiać straty i osiąga 1437 pkt. W tym samym momencie Reuters informuje powołując się na agencję Interfax, a ta z kolei na osobę z duńskiego urzędu morskiego, że u wybrzeży Bornholmu doszło do wycieku gazu.

16.25 - "Końcówka sesji pod znakiem odrabiania strat" - informuje Parkiet.com i dalej: "W ostatniej godzinie notowań na warszawskiej giełdzie przewaga sprzedających topnieje. WIG20 zmniejszył stratę do ok. 1,2 proc. oddalając się od dołka bessy. Tym samym przybywa spółek w indeksie, które opuściły strefę spadków".

16.57 - informację Reutersa podaje Bloomberg.

Parkiet się zamyka. Pierwsza oficjalna informacja o wycieku gazu

17.00 - Zamyka się warszawska giełda. WIG20 jest na poziomie 1433 pkt - mniej o 24 pkt. niż na otwarciu.

17.03 - Parkiet.com: "Indeksy w Warszawie głęboko pod kreską. Inwestorzy w Warszawie kończą sesję w fatalnych nastrojach. Indeks WIG20 finiszował prawie 1,7 proc. pod kreską, pogłębiając tegoroczną stratę do prawie 37 proc. Spadkom przewodziły mocno przecenione akcje państwowych gigantów z koncernami i energetycznymi na czele. Wzmożona aktywność sprzedających była odpowiedź na rządowe plany wprowadzenia podatku od nadmiarowych zysków, którym miałby zostać objęte m. in. spółki Skarbu Państwa".

17.04 - Duńska Agencja Energii informuje na Twitterze o zauważeniu wycieku z gazociągu Nord Stream 2 na duńskich wodach Morza Bałtyckiego. A w wydanym i opublikowanym chwilę wcześniej na stronie internetowej oświadczeniu podała równocześnie, że wydano ostrzeżenie nawigacyjne i ustanowiono wokół tego obszaru strefę zakazu żeglowania.

Od tej pory o sprawie informują światowe media - w tym polskie - powołując się na to oświadczenie, przykładowo agencja AFP publikuje o tym wpis na Twitterze cztery minuty później - o 17.08.

18.29 - informację podaje Polska Agencja Prasowa.

"Nie łączyłbym spadków na naszej giełdzie z informacjami o wyciekach gazu"

Podsumowując: z przedstawionej powyżej chronologii wynika, że notowania na polskiej giełdzie w poniedziałek, 26 września od samego początku notowań spadały. Największy spadek osiągnęły wczesnym popołudniem - jeszcze przed pierwszymi doniesieniami agencyjnymi o spadku ciśnienia w Nord Stream 2, a potem o wycieku gazu z instalacji.

Analitycy i media wskazywali od początku, że spadki na giełdzie mogą być związane z wypowiedziami wicepremiera Sasina. "Sasin ogłasza nadzwyczajny podatek, a polska giełda leci w dół"; "Zapowiedź 'daniny Sasina' wykrwawiła giełdę. WIG20 najniżej od początku pandemii"; "Wyprzedaż akcji państwowych gigantów w reakcji na plany rządu"; "Na wieść o haraczu z giełdy wyparowało 40 mld zł, a złoty zaliczył rekordowy spadek" - to wybrane tytuły portali internetowych.

"Dzisiejsza sesja upłynęła pod znakiem podaży, co wynikało z dwóch kwestii. Pierwsza rzecz to bardzo słabe zamknięcie sesji w USA w piątek, a druga to informacja, że planowany podatek od nadmiarowych zysków ma objąć nie tylko spółki energetyczne, a wszystkie firmy zatrudniające powyżej 250 osób. To zostało negatywnie przyjęte przez te spółki, które nie były do tej pory postrzegane jako podmioty, które miałyby kontrybuować do tego podatku. To wpisywało się w słaby sentyment na rynkach kapitałowych" - komentował 26 września w rozmowie z PAP Biznes Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities.

- Nie łączyłbym spadków na naszej giełdzie z informacjami o wyciekach gazu - komentuje w rozmowie z nami Dawid Czopek. Argumentuje, że gdyby tak było, jak mówi Marek Suski, to potężne spadki zanotowałaby na przykład niemiecka giełda we Frankfurcie (gazociąg Nord Stream to inwestycja niemieckorosyjska- red.), a nic takiego nie miało miejsca.

- Oczywiście szereg czynników wpływa na decyzje inwestycyjne, ale zakładając, że inwestorzy przed informacjami Bloomberga i Reutersa nie wiedzieli o spadkach ciśnienia i wyciekach, to nie wiązałbym z tymi zdarzeniami spadków na warszawskiej giełdzie - mówi w rozmowie z Konkret24 Piotr Sobolewski, starszy analityk ds. sektora finansowego Polityki INSIGHT.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Piotr Polak/PAP

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24