FAŁSZ

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24
Andrzej Duda pojawił się na konwencji Karola Nawrockiego
Andrzej Duda pojawił się na konwencji Karola Nawrockiego Zdjęcia organizatora
wideo 2/5
Andrzej Duda pojawił się na konwencji Karola Nawrockiego Zdjęcia organizatora

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Na konwencji wyborczej kandydata PiS na prezydenta Karola Nawrockiego 27 kwietnia 2025 roku w Łodzi niespodziewanie pojawił się gość specjalny - urzędujący prezydent Andrzej Duda. Oprócz tego, że zapowiedział, iż odda swój głos na Nawrockiego, to krytykował obecny rząd Donalda Tuska, podkreślając jednocześnie osiągnięcia swojej prezydentury dokonane we współpracy z rządami Zjednoczonej Prawicy. "Dziękuję wam kochani za pierwsze pięć lat, za także i wyrozumiałość we wszystkich trudnych momentach. Bo wiem, że i trudne momenty były, przecież sam je przeżywałem. Ale co było dla mnie najważniejsze: zrealizowaliśmy program, za co ogromnie dziękuję pani prezes Beacie Szydło i jej rządowi, wsparciu ze strony większości parlamentarnej Zjednoczonej Prawicy, na czele której stał pan prezes Jarosław Kaczyński" - mówił Duda. "Dziękuję rządowi Mateusza Morawieckiego, który także realizował to wielkie zadanie. Mogliśmy to zrobić razem i zrobiliśmy to" - stwierdził.

Tylko że mówiąc o działaniach poprzednich i obecnych rządzących, Andrzej Duda kilkukrotnie minął się z prawdą bądź przedstawił sytuację, nie podając prawdziwych faktów. Wyjaśniamy, dlaczego niektóre tezy mogły wprowadzać słuchaczy w błąd.

FAŁSZ: produkcja czołgów K2 w Polsce "już dawno powinna była ruszać"

Wygłaszając zarzuty pod adresem obecnego rządu, Andrzej Duda stwierdził: "Słucham, kiedy Donald Tusk opowiada, tak jak ostatnio w Gnieźnie, że bezpieczeństwo Polski, które on buduje, będzie filarem. Daj Boże, żeby ten człowiek zrealizował zadania, które Polska wzięła na siebie i te kontrakty, które Polska zawarła w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy". Po czym dodał:

Bo jak do tej pory cały czas nie widzę produkcji czołgów w Polsce K2 razem z Koreańczykami, która już dawno powinna była ruszać.

Umowa ramowa między polską Agencją Uzbrojenia a koreańskim producentem Hyundai Rotem dotycząca czołgów K2 została zatwierdzona w lipcu 2022 roku przez ówczesnego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Umowa obejmowała kilka elementów: poza pozyskaniem 1000 czołgów K2 i jego spolonizowanej wersji rozwojowej K2PL zapisano w niej także tzw. transfer technologii. Oznacza to, że Koreańczycy zobowiązali się przekazać stronie polskiej najpierw informacje niezbędne do serwisowania czołgów K2 w Polsce przez polskie firmy, a dopiero potem informacje konieczne do rozpoczęcia produkcji czołgów K2PL w naszym kraju.

Wspomniane przez prezydenta Dudę czołgi rzeczywiście mają być więc produkowane w Polsce - lecz nieprawdą jest, że ta produkcja "już dawno powinna była ruszać". W komunikacie o podpisaniu umowy z lipca 2022 roku MON jasno wskazywał, że produkcja ma się rozpocząć dopiero w 2026 roku. "Terminy dostaw pierwszych 180 czołgów K2 zostały zaplanowane w latach 2022-2025, natomiast dostawy 820 czołgów K2PL rozpoczną się w 2026 r. i w tym samym roku zostanie uruchomiona produkcja w Polsce" - przekazano.

Obecnie w MON negocjowana jest druga szczegółowa umowa wykonawcza na dostawy czołgów K2. Wiceminister Paweł Bejda w kwietniu 2025 roku w odpowiedzi na interpelację poselską przekazał, że negocjacje obejmują również produkcję czołgów K2PL w Polsce. "Trwają również negocjacje dotyczące ustanowienia zdolności obsługowych oraz produkcji czołgów K2PL, co zmniejszy zależność partnera koreańskiego w zakresie wsparcia eksploatacji wskazanej platformy uzbrojenia. Będzie rozwijana koncepcja polonizacji systemu uzbrojenia do wersji K2PL, która zakłada udział Polskiej Grupy Zbrojeniowej w procesie produkcyjnym" - napisał. Nie jest więc prawdą, że produkcja tych koreańskich czołgów w Polsce - negocjowana m.in. przez MON - "już dawno powinna była ruszać".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

FAŁSZ: "w wielu miejscach wykluczenie komunikacyjne zostało zlikwidowane"

Podkreślając, jak wiele obietnic programowych zrealizowały rządy Zjednoczonej Prawicy we współpracy z prezydentem, Andrzej Duda mówił o "zwykłych ludziach, bardzo często tych najsłabszych": "To na nich Rzeczpospolita się opiera, właśnie na zwykłych ludziach. Tych z małych miejscowości. Tych, którzy tak bardzo czekali na to, żeby ktoś sobie o nich przypomniał. I w tym znaczeniu, żeby dał im oddech, umożliwił im normalne funkcjonowanie, zwłaszcza wielodzietnym rodzinom, tak jak to się stało poprzez program 500 plus i poprzez inne formy wsparcia dla rodzin". Po czym dodał:

Poprzez likwidowanie wykluczenia komunikacyjnego, za co ogromnie dziękuje kolejnym rządom Zjednoczonej Prawicy, ministrowi Andrzejowi Adamczykowi, że w tak wielu miejscach to wykluczenie komunikacyjne zostało zlikwidowane.

Aby walczyć z brakiem komunikacji publicznej docierającej do wsi i mniejszych miejscowości, rząd PiS w 2019 roku powołał Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Cztery lata później ministerstwo infrastruktury pod kierownictwem wspomnianego przez prezydenta Andrzeja Adamczyka informowało o "skutecznej walce z wykluczeniem komunikacyjnym" i przywróceniu 6,5 tys. połączeń autobusowych. Tylko że nie pokazano danych o łącznej liczbie połączeń i ich długości - a te statystyki przeczą tezie Dudy o "likwidowaniu wykluczenia komunikacyjnego".

W 2015 roku, kiedy Zjednoczona Prawica doszła do władzy, łączna długość linii regularnej komunikacji autobusowej (bez komunikacji miejskiej) wynosiła 754 tys. km. Gdy Zjednoczona Prawica kończyła rządy w 2023 roku, ta długość była mniejsza o prawie połowę: spadła do 412 tys. km. Tak samo było z łączną liczbą linii autobusowych w Polsce: w 2015 roku było ich 14,6 tys., a w 2023 roku tylko 9,7 tys.

Jak ubywało linii komunikacji autobusowejGUS/Konkret24

Ponadto od 2019 roku łączna długość linii i ich liczba spadały niemal z roku na rok. Jedyny wzrost nastąpił między 2022 a 2023 rokiem: długość zwiększyła się o 18 tys. km, a liczba linii o 471. Po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy i po czterech latach działania programu linii autobusowych jest jednak mniej niż na początku - stąd trudno mówić o "likwidowaniu wykluczenia komunikacyjnego". Jak bardzo się to poprzednim rządom nie udało, pokazał reportaż w programie "Czarno na białym" w TVN24 pt. "Rozkład" poświęcony właśnie wykluczeniu komunikacyjnemu.

Długość linii komunikacji autobusowejGUS/Konkret24

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Dane ministerstwa o "skutecznej walce z wykluczeniem komunikacyjnym". Czego nie pokazują?

MANIPULACJA: wyrzucenie prokuratora krajowego na mocy "dekretu premiera"

Krytykując działania obecnego rządu, Andrzej Duda mówił o "siłowym przejmowaniu mediów publicznych" i dodał: "Siłą de facto fizyczną wyrzuca się dzisiaj z jego biura zastępcę prokuratora generalnego, prokuratora krajowego. Zastępuje się go kimś powołanym całkowicie niezgodnie z jakimikolwiek przepisami, z pominięciem ustawy na mocy jakiegoś, jak on sam twierdzi, dekretu premiera".

Spór prawny dotyczący zmiany na stanowisku prokuratura krajowego, który jest jednocześnie pierwszym zastępcą prokuratura generalnego, trwa od stycznia 2024 roku. Bo do 12 stycznia 2024 roku tę funkcję pełnił Dariusz Barski, ale prokurator generalny Adam Bodnar uznał, że przywrócenie Barskiego do służby czynnej przez Zbigniewa Ziobrę w lutym 2022 roku, na miesiąc przed objęciem funkcji, "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". Zdaniem ministra Bodnara przy przywróceniu Barskiego zastosowano bowiem przepis ustawy, który w tamtym czasie już nie obowiązywał.

Wraz z wręczeniem dokumentu stwierdzającego nieważność jego przywrócenia, Dariusz Barski zgodnie z komunikatem prokuratora generalnego "pozostaje w stanie spoczynku" - a tym samym nie może być prokuratorem generalnym. Dlatego 12 stycznia 2024 roku premier Donald Tusk powierzył obowiązki prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi. Minister Adam Bodnar zapowiedział natomiast otwarty konkurs na to stanowisko. Zakończył się on 14 marca 2024 roku powołaniem przez premiera na stanowisko prokuratora krajowego Dariusza Korneluka.

Z tymi decyzjami nie zgadza się prezydent Duda - nie uznaje on faktu, że Ziobro przywrócił Barskiego z naruszeniem przepisów. Prezydent uważa, że prokuratorem krajowym jest nadal Barski. To kolejny spór prawny, który prezydent ocenia po linii PiS. Ponieważ Ustawa Prawo o prokuraturze przewiduje, że prokuratora krajowego powołuje się po uzyskaniu opinii prezydenta, kancelaria Andrzeja Dudy odmówiła wydania opinii o Dariuszu Korneluku, tłumacząc, że czeka na rozstrzygnięcie sprawy Dariusza Barskiego przez Trybunał Konstytucyjny. Rząd jednak uważa, że prezydencka opinia o Korneluku i tak nie byłaby wiążąca dla rządu, dlatego jego zdaniem decyzja Donalda Tuska o powołaniu Dariusza Korneluka jest zgodna z prawem.

W listopadzie 2024 roku w tej sprawie wypowiedzieli się zarówno sędziowie Sądu Najwyższego, jak i Trybunał Konstytucyjny. Ci pierwsi nie ocenili legalności zmian, uznając, że jest to kompetencja sądów administracyjnych, ale sędzia SN Wiesław Kozielewicz ocenił, że można powołać prokuratora generalnego bez opinii prezydenta. Trybunał Konstytucyjny - w którego składzie zasiedli m.in. Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz - uznał natomiast, że odwołanie Dariusza Barskiego nie miało podstaw prawnych. Prokuratora Krajowa podważyła jednak ten wyrok, stwierdzając, że Barski nie miał podstaw do złożenia swojej skargi do TK.

Prezydent Andrzej Duda na konwencji kandydata PiS Karola Nawrockiego w Łodzi, 27 kwietnia 2025PAP

Zostawiając jednak ten prawny spór na boku i wracając do słów Dudy o "dekrecie premiera": decyzja o powołaniu Dariusza Korneluka niczym takim nie była; była jedynie przychyleniem się do wniosku ministra sprawiedliwości o powołanie prokuratora krajowego zgodnie z procedurą przewidzianą w ustawie Prawo o prokuraturze. Odpowiedni przepis brzmi mianowicie: "Prokuratora Krajowego (...) powołuje spośród prokuratorów Prokuratury Krajowej i odwołuje z pełnienia tych funkcji Prezes Rady Ministrów na wniosek Prokuratora Generalnego".

CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd Najwyższy w sprawie Barskiego. Prokuratura: stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych

FAŁSZ: "próbują pozbawić koncesji" telewizję "poprzez układy"

Wzywając do wspierania Karola Nawrockiego, prezydent zachęcał zebranych: "Miejcie odwagę wszędzie mówić tak zwykłe, proste rzeczy: że trzeba bronić wolnych mediów, bo właśnie próbują je zlikwidować, bo właśnie próbują je pozbawić koncesji. Jak? Poprzez układy, z którymi walczyliśmy całe osiem lat".

Chodzi o sprawę koncesji dla Telewizji Republika. W tym wypadku Andrzej Duda, mówiąc o układach, odwrócił sytuację o 180 stopni: bo to raczej "poprzez układy" - na co wskazuje przebieg zdarzeń - stacja koncesję w ogóle dostała. Wniosek o koncesję na nadawanie naziemne ta prawicowa telewizja złożyła w maju 2024 roku do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Miesiąc później KRRiT wydała zgodę, a ostateczną decyzję w lipcu 2024 roku podpisał przewodniczący KRRiT Maciej Świrski (to były prezes Reduty Dobrego Imienia, która otrzymywała środki od rządu Zjednoczonej Prawicy, a także były prezes Polskiej Fundacji Narodowej powołanej przez rząd PiS i finansowanej ze środków spółek Skarbu Państwa).

OGLĄDAJ MATERIAŁ "CZARNO NA BIAŁYM" O KRRIT: Ostatnia reduta PiS

Jak pokazano jednak w reportażu "Czarno na białym", koncesja naziemna dla telewizji powiązanej z poprzednim obozem władzy została wydana przez KRRiT mimo tego, że Telewizja Republika nie spełniania warunków do jej otrzymania. Nadawca nie miał zabezpieczenia finansowego wymaganego do wnioskowania o koncesję - a jednak mu ją dano, akceptując argument, że brakujące miliony złotych zostaną pozyskane dzięki nieokreślonym przyszłym darowiznom.

To między innymi z tego powodu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w kwietniu 2025 roku uchylił decyzję o przyznaniu koncesji Telewizji Republika. W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że przewodniczący Maciej Świrski i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji "wielokrotnie złamali prawo, kierowali się uznaniowością, sympatią, a nie przepisami prawa". Nadawca może zaskarżyć tę decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego i do czasu wydania prawomocnego wyroku może nadal nadawać.

Trudno się więc zgodzić z tezą Andrzeja Dudy, że rządzący "próbują pozbawić koncesji" Telewizję Republika, ponieważ decyzję w tej sprawie wydał sąd, który stwierdził niespełnienie warunków przez nadawcę. O "układzie" można natomiast mówić raczej w kontekście decyzji, którą podjął przewodniczący KRRiT, wcześniej hojnie wspierany publicznymi pieniędzmi przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24