FAŁSZ

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24
Andrzej Duda pojawił się na konwencji Karola Nawrockiego
Andrzej Duda pojawił się na konwencji Karola Nawrockiego Zdjęcia organizatora
wideo 2/5
Andrzej Duda pojawił się na konwencji Karola Nawrockiego Zdjęcia organizatora

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Na konwencji wyborczej kandydata PiS na prezydenta Karola Nawrockiego 27 kwietnia 2025 roku w Łodzi niespodziewanie pojawił się gość specjalny - urzędujący prezydent Andrzej Duda. Oprócz tego, że zapowiedział, iż odda swój głos na Nawrockiego, to krytykował obecny rząd Donalda Tuska, podkreślając jednocześnie osiągnięcia swojej prezydentury dokonane we współpracy z rządami Zjednoczonej Prawicy. "Dziękuję wam kochani za pierwsze pięć lat, za także i wyrozumiałość we wszystkich trudnych momentach. Bo wiem, że i trudne momenty były, przecież sam je przeżywałem. Ale co było dla mnie najważniejsze: zrealizowaliśmy program, za co ogromnie dziękuję pani prezes Beacie Szydło i jej rządowi, wsparciu ze strony większości parlamentarnej Zjednoczonej Prawicy, na czele której stał pan prezes Jarosław Kaczyński" - mówił Duda. "Dziękuję rządowi Mateusza Morawieckiego, który także realizował to wielkie zadanie. Mogliśmy to zrobić razem i zrobiliśmy to" - stwierdził.

Tylko że mówiąc o działaniach poprzednich i obecnych rządzących, Andrzej Duda kilkukrotnie minął się z prawdą bądź przedstawił sytuację, nie podając prawdziwych faktów. Wyjaśniamy, dlaczego niektóre tezy mogły wprowadzać słuchaczy w błąd.

FAŁSZ: produkcja czołgów K2 w Polsce "już dawno powinna była ruszać"

Wygłaszając zarzuty pod adresem obecnego rządu, Andrzej Duda stwierdził: "Słucham, kiedy Donald Tusk opowiada, tak jak ostatnio w Gnieźnie, że bezpieczeństwo Polski, które on buduje, będzie filarem. Daj Boże, żeby ten człowiek zrealizował zadania, które Polska wzięła na siebie i te kontrakty, które Polska zawarła w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy". Po czym dodał:

Bo jak do tej pory cały czas nie widzę produkcji czołgów w Polsce K2 razem z Koreańczykami, która już dawno powinna była ruszać.

Umowa ramowa między polską Agencją Uzbrojenia a koreańskim producentem Hyundai Rotem dotycząca czołgów K2 została zatwierdzona w lipcu 2022 roku przez ówczesnego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Umowa obejmowała kilka elementów: poza pozyskaniem 1000 czołgów K2 i jego spolonizowanej wersji rozwojowej K2PL zapisano w niej także tzw. transfer technologii. Oznacza to, że Koreańczycy zobowiązali się przekazać stronie polskiej najpierw informacje niezbędne do serwisowania czołgów K2 w Polsce przez polskie firmy, a dopiero potem informacje konieczne do rozpoczęcia produkcji czołgów K2PL w naszym kraju.

Wspomniane przez prezydenta Dudę czołgi rzeczywiście mają być więc produkowane w Polsce - lecz nieprawdą jest, że ta produkcja "już dawno powinna była ruszać". W komunikacie o podpisaniu umowy z lipca 2022 roku MON jasno wskazywał, że produkcja ma się rozpocząć dopiero w 2026 roku. "Terminy dostaw pierwszych 180 czołgów K2 zostały zaplanowane w latach 2022-2025, natomiast dostawy 820 czołgów K2PL rozpoczną się w 2026 r. i w tym samym roku zostanie uruchomiona produkcja w Polsce" - przekazano.

Obecnie w MON negocjowana jest druga szczegółowa umowa wykonawcza na dostawy czołgów K2. Wiceminister Paweł Bejda w kwietniu 2025 roku w odpowiedzi na interpelację poselską przekazał, że negocjacje obejmują również produkcję czołgów K2PL w Polsce. "Trwają również negocjacje dotyczące ustanowienia zdolności obsługowych oraz produkcji czołgów K2PL, co zmniejszy zależność partnera koreańskiego w zakresie wsparcia eksploatacji wskazanej platformy uzbrojenia. Będzie rozwijana koncepcja polonizacji systemu uzbrojenia do wersji K2PL, która zakłada udział Polskiej Grupy Zbrojeniowej w procesie produkcyjnym" - napisał. Nie jest więc prawdą, że produkcja tych koreańskich czołgów w Polsce - negocjowana m.in. przez MON - "już dawno powinna była ruszać".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

FAŁSZ: "w wielu miejscach wykluczenie komunikacyjne zostało zlikwidowane"

Podkreślając, jak wiele obietnic programowych zrealizowały rządy Zjednoczonej Prawicy we współpracy z prezydentem, Andrzej Duda mówił o "zwykłych ludziach, bardzo często tych najsłabszych": "To na nich Rzeczpospolita się opiera, właśnie na zwykłych ludziach. Tych z małych miejscowości. Tych, którzy tak bardzo czekali na to, żeby ktoś sobie o nich przypomniał. I w tym znaczeniu, żeby dał im oddech, umożliwił im normalne funkcjonowanie, zwłaszcza wielodzietnym rodzinom, tak jak to się stało poprzez program 500 plus i poprzez inne formy wsparcia dla rodzin". Po czym dodał:

Poprzez likwidowanie wykluczenia komunikacyjnego, za co ogromnie dziękuje kolejnym rządom Zjednoczonej Prawicy, ministrowi Andrzejowi Adamczykowi, że w tak wielu miejscach to wykluczenie komunikacyjne zostało zlikwidowane.

Aby walczyć z brakiem komunikacji publicznej docierającej do wsi i mniejszych miejscowości, rząd PiS w 2019 roku powołał Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Cztery lata później ministerstwo infrastruktury pod kierownictwem wspomnianego przez prezydenta Andrzeja Adamczyka informowało o "skutecznej walce z wykluczeniem komunikacyjnym" i przywróceniu 6,5 tys. połączeń autobusowych. Tylko że nie pokazano danych o łącznej liczbie połączeń i ich długości - a te statystyki przeczą tezie Dudy o "likwidowaniu wykluczenia komunikacyjnego".

W 2015 roku, kiedy Zjednoczona Prawica doszła do władzy, łączna długość linii regularnej komunikacji autobusowej (bez komunikacji miejskiej) wynosiła 754 tys. km. Gdy Zjednoczona Prawica kończyła rządy w 2023 roku, ta długość była mniejsza o prawie połowę: spadła do 412 tys. km. Tak samo było z łączną liczbą linii autobusowych w Polsce: w 2015 roku było ich 14,6 tys., a w 2023 roku tylko 9,7 tys.

Jak ubywało linii komunikacji autobusowejGUS/Konkret24

Ponadto od 2019 roku łączna długość linii i ich liczba spadały niemal z roku na rok. Jedyny wzrost nastąpił między 2022 a 2023 rokiem: długość zwiększyła się o 18 tys. km, a liczba linii o 471. Po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy i po czterech latach działania programu linii autobusowych jest jednak mniej niż na początku - stąd trudno mówić o "likwidowaniu wykluczenia komunikacyjnego". Jak bardzo się to poprzednim rządom nie udało, pokazał reportaż w programie "Czarno na białym" w TVN24 pt. "Rozkład" poświęcony właśnie wykluczeniu komunikacyjnemu.

Długość linii komunikacji autobusowejGUS/Konkret24

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Dane ministerstwa o "skutecznej walce z wykluczeniem komunikacyjnym". Czego nie pokazują?

MANIPULACJA: wyrzucenie prokuratora krajowego na mocy "dekretu premiera"

Krytykując działania obecnego rządu, Andrzej Duda mówił o "siłowym przejmowaniu mediów publicznych" i dodał: "Siłą de facto fizyczną wyrzuca się dzisiaj z jego biura zastępcę prokuratora generalnego, prokuratora krajowego. Zastępuje się go kimś powołanym całkowicie niezgodnie z jakimikolwiek przepisami, z pominięciem ustawy na mocy jakiegoś, jak on sam twierdzi, dekretu premiera".

Spór prawny dotyczący zmiany na stanowisku prokuratura krajowego, który jest jednocześnie pierwszym zastępcą prokuratura generalnego, trwa od stycznia 2024 roku. Bo do 12 stycznia 2024 roku tę funkcję pełnił Dariusz Barski, ale prokurator generalny Adam Bodnar uznał, że przywrócenie Barskiego do służby czynnej przez Zbigniewa Ziobrę w lutym 2022 roku, na miesiąc przed objęciem funkcji, "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". Zdaniem ministra Bodnara przy przywróceniu Barskiego zastosowano bowiem przepis ustawy, który w tamtym czasie już nie obowiązywał.

Wraz z wręczeniem dokumentu stwierdzającego nieważność jego przywrócenia, Dariusz Barski zgodnie z komunikatem prokuratora generalnego "pozostaje w stanie spoczynku" - a tym samym nie może być prokuratorem generalnym. Dlatego 12 stycznia 2024 roku premier Donald Tusk powierzył obowiązki prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi. Minister Adam Bodnar zapowiedział natomiast otwarty konkurs na to stanowisko. Zakończył się on 14 marca 2024 roku powołaniem przez premiera na stanowisko prokuratora krajowego Dariusza Korneluka.

Z tymi decyzjami nie zgadza się prezydent Duda - nie uznaje on faktu, że Ziobro przywrócił Barskiego z naruszeniem przepisów. Prezydent uważa, że prokuratorem krajowym jest nadal Barski. To kolejny spór prawny, który prezydent ocenia po linii PiS. Ponieważ Ustawa Prawo o prokuraturze przewiduje, że prokuratora krajowego powołuje się po uzyskaniu opinii prezydenta, kancelaria Andrzeja Dudy odmówiła wydania opinii o Dariuszu Korneluku, tłumacząc, że czeka na rozstrzygnięcie sprawy Dariusza Barskiego przez Trybunał Konstytucyjny. Rząd jednak uważa, że prezydencka opinia o Korneluku i tak nie byłaby wiążąca dla rządu, dlatego jego zdaniem decyzja Donalda Tuska o powołaniu Dariusza Korneluka jest zgodna z prawem.

W listopadzie 2024 roku w tej sprawie wypowiedzieli się zarówno sędziowie Sądu Najwyższego, jak i Trybunał Konstytucyjny. Ci pierwsi nie ocenili legalności zmian, uznając, że jest to kompetencja sądów administracyjnych, ale sędzia SN Wiesław Kozielewicz ocenił, że można powołać prokuratora generalnego bez opinii prezydenta. Trybunał Konstytucyjny - w którego składzie zasiedli m.in. Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz - uznał natomiast, że odwołanie Dariusza Barskiego nie miało podstaw prawnych. Prokuratora Krajowa podważyła jednak ten wyrok, stwierdzając, że Barski nie miał podstaw do złożenia swojej skargi do TK.

Prezydent Andrzej Duda na konwencji kandydata PiS Karola Nawrockiego w Łodzi, 27 kwietnia 2025PAP

Zostawiając jednak ten prawny spór na boku i wracając do słów Dudy o "dekrecie premiera": decyzja o powołaniu Dariusza Korneluka niczym takim nie była; była jedynie przychyleniem się do wniosku ministra sprawiedliwości o powołanie prokuratora krajowego zgodnie z procedurą przewidzianą w ustawie Prawo o prokuraturze. Odpowiedni przepis brzmi mianowicie: "Prokuratora Krajowego (...) powołuje spośród prokuratorów Prokuratury Krajowej i odwołuje z pełnienia tych funkcji Prezes Rady Ministrów na wniosek Prokuratora Generalnego".

CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd Najwyższy w sprawie Barskiego. Prokuratura: stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych

FAŁSZ: "próbują pozbawić koncesji" telewizję "poprzez układy"

Wzywając do wspierania Karola Nawrockiego, prezydent zachęcał zebranych: "Miejcie odwagę wszędzie mówić tak zwykłe, proste rzeczy: że trzeba bronić wolnych mediów, bo właśnie próbują je zlikwidować, bo właśnie próbują je pozbawić koncesji. Jak? Poprzez układy, z którymi walczyliśmy całe osiem lat".

Chodzi o sprawę koncesji dla Telewizji Republika. W tym wypadku Andrzej Duda, mówiąc o układach, odwrócił sytuację o 180 stopni: bo to raczej "poprzez układy" - na co wskazuje przebieg zdarzeń - stacja koncesję w ogóle dostała. Wniosek o koncesję na nadawanie naziemne ta prawicowa telewizja złożyła w maju 2024 roku do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Miesiąc później KRRiT wydała zgodę, a ostateczną decyzję w lipcu 2024 roku podpisał przewodniczący KRRiT Maciej Świrski (to były prezes Reduty Dobrego Imienia, która otrzymywała środki od rządu Zjednoczonej Prawicy, a także były prezes Polskiej Fundacji Narodowej powołanej przez rząd PiS i finansowanej ze środków spółek Skarbu Państwa).

OGLĄDAJ MATERIAŁ "CZARNO NA BIAŁYM" O KRRIT: Ostatnia reduta PiS

Jak pokazano jednak w reportażu "Czarno na białym", koncesja naziemna dla telewizji powiązanej z poprzednim obozem władzy została wydana przez KRRiT mimo tego, że Telewizja Republika nie spełniania warunków do jej otrzymania. Nadawca nie miał zabezpieczenia finansowego wymaganego do wnioskowania o koncesję - a jednak mu ją dano, akceptując argument, że brakujące miliony złotych zostaną pozyskane dzięki nieokreślonym przyszłym darowiznom.

To między innymi z tego powodu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w kwietniu 2025 roku uchylił decyzję o przyznaniu koncesji Telewizji Republika. W ustnym uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że przewodniczący Maciej Świrski i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji "wielokrotnie złamali prawo, kierowali się uznaniowością, sympatią, a nie przepisami prawa". Nadawca może zaskarżyć tę decyzję do Naczelnego Sądu Administracyjnego i do czasu wydania prawomocnego wyroku może nadal nadawać.

Trudno się więc zgodzić z tezą Andrzeja Dudy, że rządzący "próbują pozbawić koncesji" Telewizję Republika, ponieważ decyzję w tej sprawie wydał sąd, który stwierdził niespełnienie warunków przez nadawcę. O "układzie" można natomiast mówić raczej w kontekście decyzji, którą podjął przewodniczący KRRiT, wcześniej hojnie wspierany publicznymi pieniędzmi przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24