FAŁSZ

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24
Prokurator Skiba o sprawcy: to osoba związana z Uniwersytetem Warszawskim, jest to student uniwersytetu
Prokurator Skiba o sprawcy: to osoba związana z Uniwersytetem Warszawskim, jest to student uniwersytetuTVN24
wideo 2/4
Prokurator Skiba o sprawcy: to osoba związana z Uniwersytetem Warszawskim, jest to student uniwersytetuTVN24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Na kampusie głównym Uniwersytetu Warszawskiego w środę, 7 maja, około godziny 18.40 doszło do makabrycznej zbrodni. Młody mężczyzna zaatakował siekierą portierkę z Audytorium Maximum, która robiła obchód przed zamknięciem, ponadto ranił interweniującego strażnika. Kobieta doznała ciężkich obrażeń głowy i zmarła na miejscu, a ochroniarz w stanie ciężkim trafił do szpitala.

CZYTAJ W TVN24: Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim. Co wiemy

Sprawca został zatrzymany. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Piotr Antoni Skiba na antenie TVN24 potwierdził w środę wieczorem, że osoba, która dokonała tej zbrodni, jest studentem Uniwersytetu Warszawskiego. Potwierdziła to w rozmowie z mediami rzeczniczka UW dr Anna Modzelewska: "Sprawca to nasz student".

Według naszych informacji, ze źródeł zbliżonych do śledztwa, jest to 22-letni Polak, z Gdyni. Prokuratura jeszcze w środę wieczorem zakomunikowała, że "z uwagi na charakter zdarzenia" szersze informacje o sprawie zostaną podane w czwartek, 8 maja, późnym popołudniem.

Tymczasem szybko po pierwszych informacjach o wydarzeniach na uniwersytecie w sieci zaczął rozchodzić się przekaz, jakoby sprawcą był Ukrainiec. Głównym jego źródłem był post, który ukazał się na profilu znanym nam już z siania dezinformacji w sieci, w tym antyukraińskiej. "Sprawcą mordu na kampusie UW jest 22-letni 'obywatel Polski'" - napisano w komentarzu, ale na załączonym zdjęciu, na którym widać siekierę w zaroślach, był zrzut ekranu komentarza z Facebooka o treści: "chłop nazywa się Dmytro B***** szoszon z polskim obywatelstwem" (podano całe nazwisko, ale zarówno tu, jak i w postach cytowanych niżej stosujemy tylko inicjał - red.).

FAŁSZ
Chociaż post z fałszywą informacją o sprawcy ataku został przez autora konta usunięty, fake news wciąż rozchodził się w siecix.com

Wielu internautów w komentarzach oburzało się wykorzystaniem zbrodni do szerzenia dezinformacji wymierzonej w Ukraińców. Autor szybko usunął ten post, ale zanim to zrobił, wpis wygenerował ponad 100 tys. wyświetleń; podawano go dalej. W następnym poście autor konta tłumaczył: "Za cholerę już nie wiem czy to Mieszko R. czy Dymitro B. jakieś nowe informacje co chwila" - co także spotkało się z krytyką komentujących.

Antyukraiński hejt w sieci. Także po angielsku

Jednak pomimo tego, że post został usunięty, zdążył dotrzeć do szerokiej grupy odbiorców ze wskazaniem imienia i nazwiska rzekomego Ukraińca jako domniemanego sprawcy. W kolejnych godzinach - także od 8 maja rano - przez sieć przetaczała się fala nienawiści pod adresem Ukraińców, mocna antyukraińska dezinformacja. Część internautów wciąż wskazuje - mimo że prokuratura podała, że to był polski student - konkretnego obywatela Ukrainy jako sprawcę. Albo po prostu wyrażają przekonanie, że czynu z pewnością dokonał jakiś Ukrainiec.

Są już o tym dziesiątki wpisów i pojawiają się nowe. Użytkownicy mediów społecznościowych sami "znaleźli" winnego. Internauci wrzucają screeny z dostępnej online policyjnej bazy, gdzie widnieje ten wymieniany z imienia i nazwiska Ukrainiec, który jest poszukiwany za jazdę pod wpływem alkoholu.

FAŁSZ
Fałszywa informacja, jakoby sprawcą był Ukrainiec, szybko rozeszła się w sieci, napędzając antyukraiński hejt Konkret 24/x.com

Komentarze są pełne agresji, nieraz z politycznym podtekstem. "Morderca który odrąbał głowę kobiecie na UW jest Dmytro B. ukrainiec student Prawa. Rodak takich ukraińow jak Bodnar czy Korneluk z Pro-ukro-tury"; "Dmytro, tak ma na imię"; "Dmytro, koleżanka była na kampusie"; "Sprawcą Polak o dziwnie brzmiącym nazwisku: Dmytro B."; "Dmytro B. brzmi dla Ciebie Polsko?"; "A to prawda panie prezydencie, że sprawcą jest jeden z twoich braci Ukraińców, których tak chętnie do nas zapraszałeś?"; "Ten śmieć to Dymytro B. to nie żaden polak tylko Ukrainiec, przestańcie szerzyć tą propagandę antypolską, to (wulgaryzm) ukrainiec syn (wulgaryzm) i księdza" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Pojawiają się nawet antyukraińskie wpisy po angielsku związane z tragedią na uniwersytecie. Przypominany jest Wołyń. "Ukrainiec Dmytro B. z polskim obywatelstwem zamordował siekierą kobietę na Uniwersytecie w Warszawie. (…) Pamiętaj, aby uważać na Ukraińców. Oni czczą ludzi, którzy robili takie rzeczy polskim kobietom i polskim dzieciom na Wołyniu" (tłumaczenie red.) - to jeden z przykładowych postów.

Mało tego: gdy w mediach społecznościowych pojawia się dementi, że sprawcą ataku na uniwersyteckim kampusie był Polak, część internautów utrzymuje: "Tylko że to jest prawda!": "To Ukrainiec Dmytro B., a nie Polak!!!"; "Polak o imieniu Dmytro? XD"; "Ty jelopie i idioto, Dmytry B. brzmi ci jak Polak? To, że każdemu rozdają polskie obywatelstwo, nie oznacza, że jest to Polak!".

Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tej dezinformacji. Wysłaliśmy do stołecznej policji oraz do prokuratury prośbę o komentarz na temat fałszywego przekazu o Ukraińcu, lecz do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Obserwując w nocy z 7 na 8 maja to, jak w polskiej sieci informowano o tragedii w Warszawie, przedsiębiorca i specjalista od social mediów Wojtek Kardyś napisał: "Jeżeli przy takich tragediach jak ta z Kampusu, trzeba od razu podawać narodowość (bo zaraz konfederacji czy Braun przejmie narracje, że to pewnie ktoś z Ukrainy czy inny imigrant) to tylko pokazuje jak bardzo, jako społeczeństwo, jesteśmy spolaryzowani i zniszczeni fake newsami".

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i potrzebujesz porady lub wsparcia, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Aktualizacja: 8 maja po południu Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA, poinformował na briefingu prasowym: "Faktem jest, że z automatu o dziwo stworzyły się pewnego rodzaju fake newsy na ten temat (narodowości sprawcy - red.). Ktoś próbował społeczeństwu wmówić, że nie jest to obywatel Polski. Więc tu podkreślam, że już wiadomo, że jest to obywatel Polski od urodzenia. To nie jest obywatel, który to obywatelstwo dostał, bo się starał o to obywatelstwo. To jest młody człowiek, 23-letni, który dopuścił się tej strasznej zbrodni".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24