Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24
Nawrocki: nie mam nic do ukrycia, jestem skromnym człowiekiem
Nawrocki: nie mam nic do ukrycia, jestem skromnym człowiekiemTVN24
wideo 2/5
Nawrocki: jeśli będzie możliwość opublikowania mojego oświadczenia majątkowego, to to zrobięTVN24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

W sprawie mieszkań Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i kandydata PiS na prezydenta, cały czas pojawiają się nowe wątki. Zaczęło się, gdy 28 kwietnia podczas debaty prezydenckiej "Super Expressu" Nawrocki powiedział, że ma tylko jedno mieszkanie. 30 kwietnia dziennikarze Onetu ujawnili, że ma jeszcze jedno - to 28,5-metrowa kawalerka w Gdańsku. Dotychczas było wiadomo bowiem tylko o jednym mieszkaniu Nawrockiego - w tej samej dzielnicy w Gdańsku, 57-metrowym.

Onet opisał, że Nawrocki wraz z żoną kupili kawalerkę za gotówkę w 2017 roku od Jerzego Ż. Wtedy w reakcji rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicki zapewniała, że kawalerka jest od lat wykazywana w oświadczeniach majątkowych kandydata, które składał jako prezes IPN. Dodała: "Mieszkanie jest w dyspozycji osoby, którą od wielu lat, jeszcze jako działacz społeczny w gdańskiej dzielnicy Siedlce, jako jedyny opiekował się dr Karol Nawrocki".

Natomiast w kolejnym oświadczeniu, które ukazało się w mediach społecznościowych 4 maja wieczorem, Wierzbicki napisała: "pan Jerzy to sąsiad Karola Nawrockiego. Karol Nawrocki jako społecznik przez wiele lat pomagał Panu Jerzemu, który jest osobą niepełnosprawną i samotną". Wierzbicki przyznała, że kontakt Nawrockiego z panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku.

Tymczasem 5 maja, w kolejnej publikacji, Onet poinformował, że obecnie 80-letni pan Jerzy od kwietnia 2024 mieszka w domu pomocy społecznej. "Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga" - podał portal. Tego samego dnia portal ustalił, że to miasto Gdańsk płaci za opiekę nad 80-letnim mężczyzną niemal 100 tys. zł rocznie. Niewielką część kosztów pokrywa też sam potrzebujący. Na konferencji prasowej 5 maja Nawrocki miał rozwiać wątpliwości w sprawie posiadanego majątku. Zapewnił, że nie ma nic do ukrycia. Mówił, że procedura jest taka, iż jego oświadczenie majątkowe - jako prezesa IPN - trafia do Sądu Najwyższego. Zapytany, czy ujawni ten dokument, odpowiedział: "Jeśli będzie taka możliwość... Sprawdzamy możliwości prawne i upublicznię swoje oświadczenie majątkowe. (...) Nie ma problemu. Jeśli będzie możliwość prawna opublikowania mojego oświadczenia majątkowego, to to zrobię". Zapewnił, że sprawdzi, czy oświadczenie majątkowe, które przesłał do Sądu Najwyższego, może zostać opublikowane.

Jednak Nawrocki nie do końca ma rację. Zgodnie z przepisami - co potwierdzili nam eksperci - istnieje prawna możliwość upublicznienia oświadczenia majątkowego prezesa IPN. Wszystko zależy od... samego Nawrockiego.

Ustawa nie stanowi, gdzie prezes IPN składa oświadczenia majątkowe. Rzecznik IPN mówi o "połączonym trybie ustaw"

O kwestii oświadczeń majątkowych osób pełniących funkcje publiczne mówi ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne, zwana też ustawą antykorupcyjną. Liczy tylko 13 stron. Wskazuje osoby pełniące kierownicze stanowiska państwowe, które są zobowiązane do złożenia oświadczeń majątkowych. Dokumenty powinny zawierać w szczególności informacje o posiadanych zasobach pieniężnych, nieruchomościach, udziałach i akcjach w spółkach prawa handlowego. Składa się je kierownikowi jednostki przed objęciem stanowiska, a następnie co roku do 31 marca (według stanu na 31 grudnia roku poprzedniego), a także w dniu opuszczenia stanowiska. Kierownik jednostki (dyrektor generalny urzędu) dokonuje analizy zawartych w oświadczeniu danych.

I tu rzecz ważna: otóż ustawa wymienia wyjątki. Są to stanowiska: "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałek Sejmu, Marszałek Senatu, Prezes Rady Ministrów, Szef Kancelarii Prezydenta RP, Szef Kancelarii Sejmu, Szef Kancelarii Senatu, Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prezes Narodowego Banku Polskiego, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Główny Inspektor Pracy, Prezes Polskiej Akademii Nauk, Kierownik Krajowego Biura Wyborczego oraz Rzecznik Ubezpieczonych". Osoby pełniące te funkcje składają oświadczenia do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego - obecnie funkcję tę pełni Małgorzata Manowska. Natomiast sam pierwszy prezes SN składa swoje oświadczenie prezydentowi.

Zauważmy: ustawa nie stanowi wprost, gdzie składa swoje oświadczenia majątkowe szef IPN. Zapytaliśmy rzecznika prasowego IPN dra Rafała Leśkiewicza, dlaczego więc Nawrocki przekazał oświadczenie do pierwszego prezesa SN. Rzecznik odpowiedział jedynie ogólnie, że wszyscy prezesi instytutu składali swoje oświadczenia majątkowego w "połączonym trybie" ustaw o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne i o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Poprosił o przesłanie mailem pytania o szczegółową podstawę prawną - co zrobiliśmy.

Prawnicy: jest luka prawna

Bo rzeczywiście prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, nie widzą żadnego przepisu wskazującego, gdzie szef IPN powinien złożyć oświadczenie majątkowe. - Ustawa antykorupcyjna ma luki. To kolejny przyczynek do zmiany całego systemu składania oświadczeń majątkowych - ocenia w rozmowie z Konkret24 Szymon Osowski, prawnik i szef stowarzyszenia Watchdog Polska.

- Na pewno jest luka prawna - przyznaje także dr hab. Grzegorz Makowski ze Szkoły Głównej Handlowej. Domyśla się, że analogicznie do innych osób pełniących kierownicze funkcje, a wymienionych wprost w ustawie, szef IPN składa oświadczenia pierwszemu prezesowi SN. Ekspert uważa jednak, że prezes IPN powinien je składać marszałkowi Sejmu, ponieważ przez Sejm jest wybierany.

- Kompetencja pierwszego prezesa Sądu Najwyższego przyjęcia i badania oświadczeń majątkowych od prezesa IPN nie wynika wprost z artykułu 10 ustęp 4 ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne - podkreśla prawnik dr hab. Michał Bernaczyk, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego zdaniem takie założenie może wynikać z zastosowania przez analogię art. 10 ust. 5 tejże ustawy, który zawiera katalog organów, którym w mniejszym lub większym stopniu gwarantuje się niezależność od innych organów. A prezes IPN z mocy ustawy jest w sprawowaniu swojego urzędu niezależny od władzy państwowej.

Istnieje podstawa, by oświadczenie było jawne. Można to zrobić niemal od ręki

Wróćmy do Nawrockiego: mówił o ograniczeniach prawnych co do jawności oświadczenia majątkowego prezesa IPN. Rzeczywiście, co do automatycznego zastrzeżenia jawności oświadczenia majątkowego osoby na tym stanowisku, określa to ustawa antykorupcyjna. Ale sam prezes IPN może się zgodzić na upublicznienie swojego oświadczenia. Mówił o tym w TVN24 Jacek Harłukowicz z Onetu, współautor artykułów o mieszkaniach szefa IPN - że nie ma przepisów zabraniających prezesowi IPN ujawnienia stanu posiadania. - To jest tylko dobra wola Karola Nawrockiego - stwierdził.

Eksperci, z którymi rozmawiał Konkret24, mówią podobnie. Wskazują, że już teraz istnieje podstawa prawna, by oświadczenie szefa IPN było publicznie dostępne.

Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, wymienia art. 10 ust. 3 tzw. ustawy antykorupcyjnej. Według tego przepisu informacje w oświadczeniach wskazanych osób są zastrzeżone, ale w tym samym artykule czytamy, że mogą one same po prostu złożyć pisemną zgodę na ich ujawnienie. Chodzi o ten przepis:

Informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym, z wyjątkiem oświadczenia złożonego przez Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Narodowego Banku Polskiego, wiceprezesów Narodowego Banku Polskiego oraz osoby, o których mowa w art. 2 pkt 6d, stanowią tajemnicę prawnie chronioną i podlegają ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych o klauzuli tajności 'zastrzeżone', określonej w przepisach o ochronie informacji niejawnych, chyba że osoba, która złożyła oświadczenie, wyraziła pisemną zgodę na ich ujawnienie.

Takie pisemne zgody składają np. urzędujący ministrowie, którzy nie są parlamentarzystami. Ich oświadczenia z mocy ustawy nie są jawne, ale utarł się zwyczaj, że zgadzają się, by ich stan majątkowy był upubliczniony. Na stronie kancelarii premiera są publikowane zarówno ich zgody, jak i oświadczenia.

- Jest więc podstawa prawna. Jest odpowiednia procedura. Karol Nawrocki może złożyć odpowiednie oświadczenie - ocenia Izdebski w rozmowie z Konkret24. Uważa, że ujawnienie takiego oświadczenia może być kwestią godzin. - Wszystko zależy od tego, kiedy Karol Nawrocki złoży swoją zgodę i jak sprawnie zajmą się nią w Sądzie Najwyższym - dodaje. Zwraca też uwagę, że wskazany przepis przewiduje nawet możliwość ujawnienia oświadczenia przez osobę, do której było złożone bez zgody zainteresowanego. Czyli teoretycznie prezes Manowska mogłaby ujawnić dokument bez zgody szefa IPN.

- Ujawnienie oświadczenia to wyłącznie decyzja Karola Nawrockiego - potwierdza dr hab. Grzegorz Makowski ze Szkoły Głównej Handlowej. Nie widzi powodów, dlaczego informacje o stanie majątkowym szefa IPN miałyby być tajne. - Rozumiem kwestie oświadczeń sędziów czy prokuratorów, ale szef IPN? - pyta.

- Wystarczy, żeby kandydat wysłał do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego dwa zdania na przykład przez ePUAP. Można to zrobić w dziesięć minut - stwierdza prof. Bernaczyk.

Zapytaliśmy Sąd Najwyższy i komitet wyborczy Nawrockiego, by wskazali przepis, na podstawie którego Karol Nawrocki złożył swoje oświadczenie majątkowe do prezes Manowskiej. Jeszcze przed publikacją tekstu Sąd Najwyższy opublikował komunikat, rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski informuje m.in.: "Do Sądu Najwyższego nie wpłynęło żadne stanowisko Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Karola Nawrockiego, którego treść obejmowałaby zgodę na ujawnienie treści jego oświadczenia majątkowego". Wyjaśnia, że od 2002 roku szefowie IPN składają swoje oświadczenia majątkowe właśnie do pierwszego prezesa SN - jednak nie podaje podstawy prawnej. Na nasze pytanie o nią nie odpowiedział. Aktualizacja z 6 maja 2025 ok. godz. 10 Po opublikowaniu przez Emilię Wierzbicki skanów oświadczenia majątkowego Karola Nawrockiego złożonego w sierpniu 2021 roku, zmieniliśmy powierzchnię większego z mieszkań należących do Karola Nawrockiego i jego żony. Początkowo pisaliśmy o mieszkaniu o powierzchni 59 metrów kwadratowych. Według oświadczenia lokal ma 57 metrów kwadratowych; z kolei powierzchnię mniejszego mieszkania wpisano jako "ok. 30 m2". Jednocześnie w oświadczeniu pojawia się inny lokal o powierzchni całkowitej 57 metrów kwadratowych, opisany jako "współwłasność 50 proc. z siostrą".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Piątkowski/PAP

Pozostałe wiadomości

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24