Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24
Nawrocki: nie mam nic do ukrycia, jestem skromnym człowiekiem
Nawrocki: nie mam nic do ukrycia, jestem skromnym człowiekiemTVN24
wideo 2/5
Nawrocki: jeśli będzie możliwość opublikowania mojego oświadczenia majątkowego, to to zrobięTVN24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

W sprawie mieszkań Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i kandydata PiS na prezydenta, cały czas pojawiają się nowe wątki. Zaczęło się, gdy 28 kwietnia podczas debaty prezydenckiej "Super Expressu" Nawrocki powiedział, że ma tylko jedno mieszkanie. 30 kwietnia dziennikarze Onetu ujawnili, że ma jeszcze jedno - to 28,5-metrowa kawalerka w Gdańsku. Dotychczas było wiadomo bowiem tylko o jednym mieszkaniu Nawrockiego - w tej samej dzielnicy w Gdańsku, 57-metrowym.

Onet opisał, że Nawrocki wraz z żoną kupili kawalerkę za gotówkę w 2017 roku od Jerzego Ż. Wtedy w reakcji rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicki zapewniała, że kawalerka jest od lat wykazywana w oświadczeniach majątkowych kandydata, które składał jako prezes IPN. Dodała: "Mieszkanie jest w dyspozycji osoby, którą od wielu lat, jeszcze jako działacz społeczny w gdańskiej dzielnicy Siedlce, jako jedyny opiekował się dr Karol Nawrocki".

Natomiast w kolejnym oświadczeniu, które ukazało się w mediach społecznościowych 4 maja wieczorem, Wierzbicki napisała: "pan Jerzy to sąsiad Karola Nawrockiego. Karol Nawrocki jako społecznik przez wiele lat pomagał Panu Jerzemu, który jest osobą niepełnosprawną i samotną". Wierzbicki przyznała, że kontakt Nawrockiego z panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku.

Tymczasem 5 maja, w kolejnej publikacji, Onet poinformował, że obecnie 80-letni pan Jerzy od kwietnia 2024 mieszka w domu pomocy społecznej. "Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga" - podał portal. Tego samego dnia portal ustalił, że to miasto Gdańsk płaci za opiekę nad 80-letnim mężczyzną niemal 100 tys. zł rocznie. Niewielką część kosztów pokrywa też sam potrzebujący. Na konferencji prasowej 5 maja Nawrocki miał rozwiać wątpliwości w sprawie posiadanego majątku. Zapewnił, że nie ma nic do ukrycia. Mówił, że procedura jest taka, iż jego oświadczenie majątkowe - jako prezesa IPN - trafia do Sądu Najwyższego. Zapytany, czy ujawni ten dokument, odpowiedział: "Jeśli będzie taka możliwość... Sprawdzamy możliwości prawne i upublicznię swoje oświadczenie majątkowe. (...) Nie ma problemu. Jeśli będzie możliwość prawna opublikowania mojego oświadczenia majątkowego, to to zrobię". Zapewnił, że sprawdzi, czy oświadczenie majątkowe, które przesłał do Sądu Najwyższego, może zostać opublikowane.

Jednak Nawrocki nie do końca ma rację. Zgodnie z przepisami - co potwierdzili nam eksperci - istnieje prawna możliwość upublicznienia oświadczenia majątkowego prezesa IPN. Wszystko zależy od... samego Nawrockiego.

Ustawa nie stanowi, gdzie prezes IPN składa oświadczenia majątkowe. Rzecznik IPN mówi o "połączonym trybie ustaw"

O kwestii oświadczeń majątkowych osób pełniących funkcje publiczne mówi ustawa o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne, zwana też ustawą antykorupcyjną. Liczy tylko 13 stron. Wskazuje osoby pełniące kierownicze stanowiska państwowe, które są zobowiązane do złożenia oświadczeń majątkowych. Dokumenty powinny zawierać w szczególności informacje o posiadanych zasobach pieniężnych, nieruchomościach, udziałach i akcjach w spółkach prawa handlowego. Składa się je kierownikowi jednostki przed objęciem stanowiska, a następnie co roku do 31 marca (według stanu na 31 grudnia roku poprzedniego), a także w dniu opuszczenia stanowiska. Kierownik jednostki (dyrektor generalny urzędu) dokonuje analizy zawartych w oświadczeniu danych.

I tu rzecz ważna: otóż ustawa wymienia wyjątki. Są to stanowiska: "Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałek Sejmu, Marszałek Senatu, Prezes Rady Ministrów, Szef Kancelarii Prezydenta RP, Szef Kancelarii Sejmu, Szef Kancelarii Senatu, Prezes Najwyższej Izby Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich, Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prezes Narodowego Banku Polskiego, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Główny Inspektor Pracy, Prezes Polskiej Akademii Nauk, Kierownik Krajowego Biura Wyborczego oraz Rzecznik Ubezpieczonych". Osoby pełniące te funkcje składają oświadczenia do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego - obecnie funkcję tę pełni Małgorzata Manowska. Natomiast sam pierwszy prezes SN składa swoje oświadczenie prezydentowi.

Zauważmy: ustawa nie stanowi wprost, gdzie składa swoje oświadczenia majątkowe szef IPN. Zapytaliśmy rzecznika prasowego IPN dra Rafała Leśkiewicza, dlaczego więc Nawrocki przekazał oświadczenie do pierwszego prezesa SN. Rzecznik odpowiedział jedynie ogólnie, że wszyscy prezesi instytutu składali swoje oświadczenia majątkowego w "połączonym trybie" ustaw o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne i o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Poprosił o przesłanie mailem pytania o szczegółową podstawę prawną - co zrobiliśmy.

Prawnicy: jest luka prawna

Bo rzeczywiście prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, nie widzą żadnego przepisu wskazującego, gdzie szef IPN powinien złożyć oświadczenie majątkowe. - Ustawa antykorupcyjna ma luki. To kolejny przyczynek do zmiany całego systemu składania oświadczeń majątkowych - ocenia w rozmowie z Konkret24 Szymon Osowski, prawnik i szef stowarzyszenia Watchdog Polska.

- Na pewno jest luka prawna - przyznaje także dr hab. Grzegorz Makowski ze Szkoły Głównej Handlowej. Domyśla się, że analogicznie do innych osób pełniących kierownicze funkcje, a wymienionych wprost w ustawie, szef IPN składa oświadczenia pierwszemu prezesowi SN. Ekspert uważa jednak, że prezes IPN powinien je składać marszałkowi Sejmu, ponieważ przez Sejm jest wybierany.

- Kompetencja pierwszego prezesa Sądu Najwyższego przyjęcia i badania oświadczeń majątkowych od prezesa IPN nie wynika wprost z artykułu 10 ustęp 4 ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne - podkreśla prawnik dr hab. Michał Bernaczyk, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego zdaniem takie założenie może wynikać z zastosowania przez analogię art. 10 ust. 5 tejże ustawy, który zawiera katalog organów, którym w mniejszym lub większym stopniu gwarantuje się niezależność od innych organów. A prezes IPN z mocy ustawy jest w sprawowaniu swojego urzędu niezależny od władzy państwowej.

Istnieje podstawa, by oświadczenie było jawne. Można to zrobić niemal od ręki

Wróćmy do Nawrockiego: mówił o ograniczeniach prawnych co do jawności oświadczenia majątkowego prezesa IPN. Rzeczywiście, co do automatycznego zastrzeżenia jawności oświadczenia majątkowego osoby na tym stanowisku, określa to ustawa antykorupcyjna. Ale sam prezes IPN może się zgodzić na upublicznienie swojego oświadczenia. Mówił o tym w TVN24 Jacek Harłukowicz z Onetu, współautor artykułów o mieszkaniach szefa IPN - że nie ma przepisów zabraniających prezesowi IPN ujawnienia stanu posiadania. - To jest tylko dobra wola Karola Nawrockiego - stwierdził.

Eksperci, z którymi rozmawiał Konkret24, mówią podobnie. Wskazują, że już teraz istnieje podstawa prawna, by oświadczenie szefa IPN było publicznie dostępne.

Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, wymienia art. 10 ust. 3 tzw. ustawy antykorupcyjnej. Według tego przepisu informacje w oświadczeniach wskazanych osób są zastrzeżone, ale w tym samym artykule czytamy, że mogą one same po prostu złożyć pisemną zgodę na ich ujawnienie. Chodzi o ten przepis:

Informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym, z wyjątkiem oświadczenia złożonego przez Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Narodowego Banku Polskiego, wiceprezesów Narodowego Banku Polskiego oraz osoby, o których mowa w art. 2 pkt 6d, stanowią tajemnicę prawnie chronioną i podlegają ochronie przewidzianej dla informacji niejawnych o klauzuli tajności 'zastrzeżone', określonej w przepisach o ochronie informacji niejawnych, chyba że osoba, która złożyła oświadczenie, wyraziła pisemną zgodę na ich ujawnienie.

Takie pisemne zgody składają np. urzędujący ministrowie, którzy nie są parlamentarzystami. Ich oświadczenia z mocy ustawy nie są jawne, ale utarł się zwyczaj, że zgadzają się, by ich stan majątkowy był upubliczniony. Na stronie kancelarii premiera są publikowane zarówno ich zgody, jak i oświadczenia.

- Jest więc podstawa prawna. Jest odpowiednia procedura. Karol Nawrocki może złożyć odpowiednie oświadczenie - ocenia Izdebski w rozmowie z Konkret24. Uważa, że ujawnienie takiego oświadczenia może być kwestią godzin. - Wszystko zależy od tego, kiedy Karol Nawrocki złoży swoją zgodę i jak sprawnie zajmą się nią w Sądzie Najwyższym - dodaje. Zwraca też uwagę, że wskazany przepis przewiduje nawet możliwość ujawnienia oświadczenia przez osobę, do której było złożone bez zgody zainteresowanego. Czyli teoretycznie prezes Manowska mogłaby ujawnić dokument bez zgody szefa IPN.

- Ujawnienie oświadczenia to wyłącznie decyzja Karola Nawrockiego - potwierdza dr hab. Grzegorz Makowski ze Szkoły Głównej Handlowej. Nie widzi powodów, dlaczego informacje o stanie majątkowym szefa IPN miałyby być tajne. - Rozumiem kwestie oświadczeń sędziów czy prokuratorów, ale szef IPN? - pyta.

- Wystarczy, żeby kandydat wysłał do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego dwa zdania na przykład przez ePUAP. Można to zrobić w dziesięć minut - stwierdza prof. Bernaczyk.

Zapytaliśmy Sąd Najwyższy i komitet wyborczy Nawrockiego, by wskazali przepis, na podstawie którego Karol Nawrocki złożył swoje oświadczenie majątkowe do prezes Manowskiej. Jeszcze przed publikacją tekstu Sąd Najwyższy opublikował komunikat, rzecznik SN sędzia Aleksander Stępkowski informuje m.in.: "Do Sądu Najwyższego nie wpłynęło żadne stanowisko Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Karola Nawrockiego, którego treść obejmowałaby zgodę na ujawnienie treści jego oświadczenia majątkowego". Wyjaśnia, że od 2002 roku szefowie IPN składają swoje oświadczenia majątkowe właśnie do pierwszego prezesa SN - jednak nie podaje podstawy prawnej. Na nasze pytanie o nią nie odpowiedział. Aktualizacja z 6 maja 2025 ok. godz. 10 Po opublikowaniu przez Emilię Wierzbicki skanów oświadczenia majątkowego Karola Nawrockiego złożonego w sierpniu 2021 roku, zmieniliśmy powierzchnię większego z mieszkań należących do Karola Nawrockiego i jego żony. Początkowo pisaliśmy o mieszkaniu o powierzchni 59 metrów kwadratowych. Według oświadczenia lokal ma 57 metrów kwadratowych; z kolei powierzchnię mniejszego mieszkania wpisano jako "ok. 30 m2". Jednocześnie w oświadczeniu pojawia się inny lokal o powierzchni całkowitej 57 metrów kwadratowych, opisany jako "współwłasność 50 proc. z siostrą".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Piątkowski/PAP

Pozostałe wiadomości

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24