FAŁSZ

Kaczyński o działaczu pro-life: skazany, bo "chciał sfinansować badania". To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Jest prawomocny wyrok dla pomysłodawcy homofobusów. Aktywiści zadowoleni
Jest prawomocny wyrok dla pomysłodawcy homofobusów. Aktywiści zadowoleni
Katarzyna Górniak/Fakty TVN
Jest prawomocny wyrok dla pomysłodawcy homofobusów. Aktywiści zadowoleniKatarzyna Górniak/Fakty TVN

Na spotkaniu z sympatykami PiS w Lublinie Jarosław Kaczyński opowiadał, że działacz pro-life został skazany za to, iż "chciał sfinansować badania wpływu homoseksualizmu na pedofilię". Nie jest to prawdą - wyrok dotyczył szerzenia mowy nienawiści.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński spotykał się w miniony weekend z sympatykami tej partii; w sobotę, 27 stycznia, był w Lublinie. Tam przekonywał, że trzeba podtrzymywać tożsamość narodową Polaków. Oceniał, że dotąd była ona stymulowana przez "mechanizm rodziny", ale ów mechanizm jest wciąż atakowany - według niego głównie przez media. Kaczyński obszernie mówił o konieczności obrony konserwatywnych wartości i dojścia do władzy "sił patriotycznych". A przy okazji wspomniał o wyroku ograniczenia wolności dla Mariusza Dzierżawskiego, członka zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia:

FAŁSZ

On chciał sfinansować badania wpływu homoseksualizmu na pedofilię. No badanie, które ma podstawę, ma podstawy, żeby coś takiego podjąć. No i został za to skazany.

Prawomocny wyrok w sprawie przeciwko Mariuszowi Dzierżawskiemu zapadł 17 stycznia 2024 roku przed Sądem Okręgowym w Gdańsku. Wbrew temu, co opowiadał prezes Kaczyński, nie dotyczył finansowania badań naukowych, tylko zorganizowania kampanii "Stop pedofilii".

"Przekazy te należy uznać za mowę nienawiści"

Pięć lat temu na ulicach polskich miast - między innymi Gdańska - pojawiły się furgonetki z głośnikami i banerami, które rozpowszechniały poniżające, wykluczające i obraźliwe treści pod adresem osób LGBT+. Akcję wymyślił i zorganizował prezes Fundacji Pro-Prawo Do Życia Mariusz Dzierżawski. "Było słychać te ohydne komunikaty z głośników, ohydne, nieprawdziwe, pokazujące nas jako zagrożenie" - opowiadał Bart Staszewski, aktywista LGBT, współzałożyciel Fundacji Basta.

Jak 19 stycznia 2024 roku informowały "Fakty" TVN, gdański sąd potwierdził zarzuty aktywistów i osób prywatnych, że hasła na furgonetce były nienawistne, stygmatyzowały, wykluczały i kłamały. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji opinia była ta sama. "Przekazy te należy uznać za mowę nienawiści wymierzoną w orientację seksualną i życie seksualne pokrzywdzonych" - powiedziała Małgorzata Uszacka, sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe przy okazji pierwszego wyroku w marcu 2023 roku. Mariusz Dzierżawski został skazany na rok prac społecznych. Będzie musiał także przeprosić i zapłacić nawiązkę.

Po wyroku z 17 marca w mediach przypominano, że na krążących w ramach kampanii po gdańskich ulicach pojazdach były m.in. hasła zestawiające ze sobą homoseksualizm i pedofilię.

Wyrok z art. 18. Kodeksu karnego w związku z art. 212

Media, relacjonując wyrok z 17 marca, nie podały nic, co potwierdzałoby słowa prezesa PiS. Informowały, że Mariusz Dzierżawski został skazany "za organizację kampanii 'Stop pedofilii'", w ramach której fundacja podawała do wiadomości publicznej wyniki badań naukowych na temat związków między homoseksualizmem a pedofilią. Dzierżawski przedstawiał przed sądem wyniki tych badań, jednak nie zostały uznane przez sąd za wiarygodne. "Wielokrotnie wyższy odsetek pedofilów wśród mężczyzn homoseksualnych jest podawany przez wiele naukowych statystyk. Przedstawiliśmy je w sądzie, ale sądy po prostu je zignorowały" - przyznał sam Dzierżawski 18 stycznia w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy". Z redakcją Konkret24 nie chciał rozmawiać.

Sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku, poinformował Konkret24, że sąd utrzymał w mocy postanowienie Sądu Rejonowego Gdańsk - Południe z 22 marca 2023 roku. Uznał on Mariusza Dzierżawskiego winnym za kierowanie wykonaniem czynu zabronionego przez osoby świadczące pracę na rzecz Fundacji Pro-Prawo do Życia "polegającego na publicznym pomawianiu osób o orientacji homoseksualnej o takie zachowanie i właściwości, które mogły poniżyć je w opinii publicznej oraz utracić na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności edukacyjnej lub pracy w oświacie". Sąd Rejonowy zakwalifikował ten czyn jako występek z art. 212 par. 1 kk. (zniesławienie).

[Osoby te] we wskazanym wyżej okresie (od lutego 2019 do stycznia 2021 - red.) przemieszczały się po Gdańsku i Sopocie co najmniej jednym pojazdem, na którym znajdowały się banery, jak również rozstawiały na ulicach transparenty zawierające hasła pomawiające osoby homoseksualne o skłonności do popełniania czynów pedofilskich oraz tego rodzaju pomawiające treści przekazywały przez system nagłośnienia znajdujący się w pojeździe oraz zlokalizowany w pobliżu transparentów.

Rzecznik przekazał nam również, że "wyrok sądu rejonowego i Sądu Okręgowego w Gdańsku dotyczył wyłącznie czynu zabronionego opisanego jak powyżej". Ponadto poinformował, że "oskarżyciele prywatni w samym opisie zarzucanego oskarżonemu czynu nie wskazywali zamiaru sfinansowania przez niego badania wpływu homoseksualizmu na pedofilię".

"Byłam na każdej rozprawie i nie słyszałam, żeby pan Dzierżawski chciał coś badać"

- Wyrok zapadł z artykułu 18. Kodeksu karnego dotyczącego sprawstwa kierowniczego w związku z artykułem 212, czyli zniesławieniem. W wyroku nie ma nic o finansowaniu badań naukowych - informuje Konkret24 Piotr Jankowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Tolerado, które pozwało Dzierżawskiego. Jankowski potwierdza, że proces dotyczył organizowania od 2019 roku kampanii z udziałem tzw. homofobusów. - Wysłuchałem ustnego uzasadnienia i nie wyłapałem żadnych informacji na temat badań. W uzasadnieniu powołano się jedynie na raport Komisji do spraw Pedofilii, który przeczył publikacjom dotyczącym rzekomego powiązania homoseksualności z pedofilią, na które pan Dzierżawski się powoływał w procesie i które nie zostały przyjęte jako materiał dowodowy w obu instancjach - relacjonuje Jankowski.

Mecenas Katarzyna Warecka, która w postępowaniu była pełnomocniczką Stowarzyszenia Tolerado, tak zareagowała na przedstawioną jej tezę prezesa Kaczyńskiego: "To jest jakaś plotka. Od pana się dowiaduję o jakichś badaniach. Byłam na każdej rozprawie i nie słyszałam, żeby pan Dzierżawski chciał coś badać. Postępowanie dotyczyło konkretnej rzeczy: homofobusów, które jeździły po mieście".

Odsłuchaliśmy zapis audio rozprawy z 17 stycznia. Rzeczywiście, nie ma tam nic, co potwierdzałoby wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z Lublina. Sąd, ogłaszając wyrok i uzasadnienie, nie wspomniał o zamiarze finansowania badań naukowych przez pozwanego. Podkreślił, że oskarżony nie przedstawił rzetelnych dowodów naukowych, które potwierdzałyby hasła z prowadzonej kampanii. Powołał się na raport Komisji do spraw Pedofilii, a także na stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego z 2017 roku: "Przypisywanie osobom homoseksualnym szczególnej skłonności do wykorzystania dzieci stanowi nieuprawnione nadużycie, a rozpowszechnianie skojarzenia pomiędzy seksualnością a pedofilią jest domeną osób nieświadomych, niekompetentnych lub uprzedzonych do osób homoseksualnych i sprzeciwiających się prawom obywatelskim tych osób".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24