FAŁSZ

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24
Nawrocki: domagam się reparacji
Nawrocki: domagam się reparacjiTVN24
wideo 2/5
Nawrocki: domagam się reparacjiTVN24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Słowa prezydenta Karola Nawrockiego wypowiedziane w 86. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej na Westerplatte w Gdańsku znów ożywiły polityczną dyskusję o reparacjach wojennych od Niemców. "Dzisiaj z Westerplatte musi wybrzmieć jeszcze jeden sygnał, jeszcze jedna prawda" - mówił 1 września 2025 roku Nawrocki. "Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy partnerstwo, musimy załatwić kwestię reparacji od Niemiec, których domagam się jako prezydent RP" - oświadczył.

Temat szybko trafił do programów politycznych. Niektórzy politycy w kontekście reparacji zaczęli niespodziewanie mówić o... włoskim Krajowym Planie Odbudowy. Ich zdaniem to z niego są finansowane teraz reparacje wojenne Niemiec dla Włoch. Na przykład poseł PiS Mariusz Gosek w TVP Info 1 września, mówiąc: "muszą rozliczyć się Niemcy z reparacji", dodał:

FAŁSZ

Ja podam tylko przykład Włoch, gdzie z KPO (Krajowego Planu Odbudowy - red.) reparacje im zostaną wypłacone.

Jeszcze popularniejsza stałą się teza zaangażowanego politycznie adwokata Bartosza Lewandowskiego - w przeszłości obrońcy ważnych polityków PiS, w tym Marcina Romanowskiego czy Patryka Jakiego. Lewandowski wystąpił w kanale YouTube instytutu Ordo Iuris, gdzie stwierdził, że "włoskie KPO ma (zawartą - red.) spłatę roszczeń związanych z drugą wojną światową od Niemiec". Prowadzący program zapytał, w jaki sposób dokładnie KPO finansuje takie działania, na co Lewandowski odpowiedział:

FAŁSZ

Normalnie (we włoskim KPO - red.) jest kategoria finansowania zadośćuczynień za zniszczenia i odbudowę po drugiej wojnie światowej, które spowodowali Niemcy. Czyli Niemcy spowodowali w czasie drugiej wojny światowej szkody na terenie Włoch, spalono wioskę, zniszczono zabytkowy kościół. Są z tego tytułu roszczenia. (...) Więc w KPO włoskim wprost jest wskazana kategoria, żeby trochę uspokoić tych Włochów, to im przyznamy pieniądze z KPO na spłatę tych zadośćuczynień.

Po czym mecenas Lewandowski wyciągnął taki wniosek: "Kto w takim razie spłaca to KPO? Również polski podatnik. Czyli my Polacy w naszych składkach, bo przecież wszystkie państwa się składają, de facto finansujemy spłatę roszczeń włoskich wobec Niemiec za II wojnę światową".

Nagranie z rozmowy jest chętnie udostępniane w mediach społecznościowych. "Niewiarygodne ale prawdziwe! Czy wiecie że we włoskim KPO są wpisane odszkodowania za zniszczenia z czasów II wojny światowej spowodowane przez Niemcy! Czyli my wszyscy spłacamy zniszczenia niemieckie za Niemców! Podbili Europę bez jednego wystrzału. Teraz" - opisała wideo jedna z anonimowych internautek (pisownia oryginalna).

Teza o "spłacaniu przez Polaków niemieckich reparacji dla Włoch w ramach KPO" jest może chwytliwa, ale kompletnie fałszywa.

Media prostują informacje o odszkodowaniach z KPO

Rzekome wydawanie pieniędzy z KPO na reparacje wojenne mogło oburzać, ponieważ unijny Fundusz Odbudowy - który jest źródłem finansowania krajowych planów - miał na celu odbudowę europejskich gospodarek po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19. Komisja Europejska jasno określiła, w jaki sposób można zwiększać konkurencyjność gospodarek, wymieniając m.in. cyfryzację czy sprawny sektor ochrony zdrowia. Reparacji wojennych na tej liście oczywiście nie było.

Włosi są natomiast liderami wydawania środków z KPO, który w tym kraju nosi nazwę PNRR (z wł. Piano Nazionale di Ripresa e Resilienza). W jego ramach Unia Europejska wypłaciła Włochom już łącznie 140,4 mld euro w siedmiu transzach, co stanowi 72 proc. wszystkich środków, które przyznano temu krajowi w ramach Funduszu Odbudowy.

Rzeczywiście, w przeszłości niektóre polskie i zagraniczne media informowały, że "w ramach włoskiego KPO" powstał fundusz odszkodowań dla ofiar drugiej wojny światowej i ich rodzin. Na przykład Polska Agencja Prasowa w styczniu 2023 roku podała: "Poprzedni włoski rząd Mario Draghiego stworzył w ramach KPO fundusz w wysokości 55 mln euro z przeznaczeniem na odszkodowania dla byłych więźniów niemieckich obozów i ich rodzin". Także brytyjski tygodnik "The Economist" pisał o finansowaniu funduszu ze środków unijnych, lecz dzień po opublikowaniu swojego artykułu w styczniu 2024 roku zamieścił w nim ważną aktualizację:

W poprzedniej wersji podano, że odszkodowanie pochodzić będzie z Funduszu Odbudowy UE związanego z pandemią COVID-19. W rzeczywistości, chociaż odszkodowanie zostało zatwierdzone na mocy przepisów dotyczących wypłaty środków finansowych UE, pochodzić będzie ono z dwóch funduszy rządowych Włoch.

Okazuje się, że to nie jedyna nieprawdziwa teza dotycząca włoskiego funduszu. Oto trzy główne.

Fałsz 1: "Kategoria zadośćuczynień za zniszczenia i odbudowę po drugiej wojnie światowej" zapisana w KPO

Włoski plan odbudowy - złożony w Brukseli w kwietniu 2021 roku - liczy 273 stron. Wbrew temu, co twierdził mecenas Bartosz Lewandowski, nie ma w nim nawet słowa o "reparacjach", "odszkodowaniach" czy "zadośćuczynieniach" za zniszczenia lub odbudowę po drugiej wojnie światowej. Słowo "wojna" pojawia się w nim jedynie w kontekście włoskich wskaźników ekonomicznych "w okresie powojennym".

Żadnych wypłat związanych z wojną nie wpisano też w tzw. kamienie milowe, które są elementem realizacji KPO w poszczególnych krajach. Włoski rząd prowadzi specjalną stronę, na której zamieszcza i aktualizuje wszystkie najważniejsze informacje dotyczące kształtu i realizacji swojego planu odbudowy. Na niej również nie pojawia się żadne odwołanie do jakichkolwiek "odszkodowań" lub tym bardziej "reparacji" po drugiej wojnie światowej.

Twierdzenia o wpisaniu takiej kategorii wypłat "do włoskiego KPO" nie są więc prawdziwe. Nie powinno to dziwić, ponieważ nie byłoby to zgodne z zasadami finansowania projektów z Funduszu Odbudowy określonych przez Komisję Europejską.

Fałsz 2: "My Polacy w naszych składkach (...) finansujemy spłatę roszczeń włoskich wobec Niemiec za drugą wojnę światową"

Skąd więc wzięła się teza o finansowaniu reparacji lub odszkodowań z unijnych pieniędzy? Kluczem jest ustawa przyjęta przez włoski parlament rok po złożeniu KPO, w kwietniu 2022 roku, zatytułowana "Dodatkowe pilne środki służące realizacji Krajowego Planu Odbudowy i Odporności (PNRR)". W jednym z jej artykułów utworzono "fundusz na rzecz zadośćuczynienia ofiarom zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości za naruszenie nienaruszalnych praw człowieka, popełnionych na terytorium Włoch lub w inny sposób na szkodę obywateli włoskich przez siły III Rzeszy w okresie od 1 września 1939 roku do 8 maja 1945 roku". Budżet funduszu ustalono na prawie 61 mln euro: 20 mln w 2023 roku i po 13,7 mln w latach 2024-2026.

I właśnie z powodu umieszczenia tego funduszu w ustawie związanej z włoskim KPO wiele osób sądzi, że będzie on finansowany ze środków unijnych. W przepisach tworzących fundusz wskazano jednak źródło finansowania - nie są to pieniądze z Funduszu Odbudowy. Środki mają pochodzić z funduszu realizacji niezbędnych potrzeb i funduszu na działania strukturalne w zakresie polityki gospodarczej. Oba są wewnętrznymi funduszami włoskimi, zapisywanymi w ustawie budżetowej i finansowanymi ze środków krajowych. Działają na podobnej zasadzie co polska rezerwa budżetowa. Dlatego tygodnik "The Economist" w aktualizacji swojego artykułu pisał, że finansowanie funduszu odszkodowań dla ofiar drugiej wojny światowej "chociaż zostało zatwierdzone na mocy przepisów dotyczących wypłaty środków finansowych UE, będzie pochodzić z dwóch funduszy rządowych Włoch".

Zapytaliśmy włoskie Ministerstwo ds. Europejskich, Południa, Polityki Spójności i PNRR, dlaczego przepisy o funduszu odszkodowań umieszczono akurat w ustawie służącej realizacji KPO. Do momentu publikacji artykułu nie dostaliśmy odpowiedzi. Taki krok legislacyjny jednak nie dziwi, gdy spojrzy się na całość dokumentu. W ustawie wprowadzono zmiany, które rzeczywiście miały ułatwić i przyspieszyć realizację założeń włoskiego KPO w tym kraju, a niekoniecznie były finansowane ze środków unijnych. Zmieniono więc na przykład zasady zatrudnienia w Ministerstwie Sprawiedliwości, które pełni ważną funkcję w rozdzielaniu włoskich wypłat z KPO; wzmocniono Agencję Celną czy wprowadzano dodatkowe środki konfiskowania majątku mafii. Tych działań również nie finansowano bezpośrednio z KPO, a mimo tego zapisano je w ustawie.

Dlatego nie można mówić, że to Polacy - w ramach składek członkowskich do UE - finansują spłatę włoskich roszczeń wobec Niemiec za drugą wojnę światową. Nie są to również pieniądze niemieckie, jak twierdził kiedyś na przykład poseł PiS Sebastian Kaleta, a my to zweryfikowaliśmy w Konkret24.

CZYTAJ W KONKRET24: "Włochy dostały od Niemiec" 55 milionów euro na roszczenia wojenne? Nieprawda 

Fałsz 3: Celem włoskiego funduszu jest wypłata "reparacji" lub "odszkodowań za szkody na terenie Włoch"

Przede wszystkim zarówno Mariusz Gosek, jak i Bartosz Lewandowski błędnie opowiadali o celu włoskiego funduszu. Twierdzili, że są to wypłaty "reparacji" lub "odszkodowań za szkody na terenie Włoch, (gdy - red.) spalono wioskę, zniszczono zabytkowy kościół". Te nieprawda.

Jak wskazuje sama nazwa funduszu, jest on skierowany do włoskich ofiar zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości z okresu drugiej wojny światowej popełnionych przez nazistów. Nie są to więc reparacje wojenne wypłacane Włochom przez Niemcy ani odszkodowania za to, że Niemcy "spalili wioskę lub zniszczyli zabytkowy kościół" we Włoszech.

Uprawnieni do otrzymania odszkodowania są tylko potomkowie Włochów, którzy padli ofiarami zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości lub w inny sposób doświadczyli szkody ze strony nazistów w czasie drugiej wojny światowej. By otrzymać pieniądze, muszą uzyskać prawomocny wyrok włoskiego sądu. Z funduszu wyłączone są jedynie włoskie ofiary Holocaustu - im przysługują odszkodowania z innych źródeł.

Dlatego powoływanie się na ten włoski fundusz w dyskusji o niemieckich reparacjach wojennych dla Polski to po prostu manipulacja czyniona na polityczne potrzeby.

Fundusz miał zakończyć spór Włochy-Niemcy. Od czasów Meloni trudniej uzyskać odszkodowanie

Wypłaty z włoskiego funduszu dla ofiar niemieckich zbrodni mogą się wydawać nietypowe. To jednak efekt długiego, historycznego sporu prawnego między Włochami a Niemcami.

Po 1943 roku, gdy Włosi przestali być formalnym sojusznikiem III Rzeszy, Niemcy dokonywali masowych represji ludności cywilnej oraz niszczyli włoską infrastrukturę. Już po wojnie, w 1961 roku, zawarli jednak z Włochami umowę o wypłacie 40 mln marek odszkodowań dla Włochów za straty wyrządzone we Włoszech podczas drugiej wojny światowej. Umowa gwarantowała państwu niemieckiemu immunitet - to znaczy, że obywatele Włoch nie będą przed swoimi sądami dochodzić roszczeń wobec Niemiec.

W 2008 roku włoski Sąd Kasacyjny orzekł jednak, że Włosi mogą się domagać od Niemiec odszkodowań za zbrodnie wojenne. Skutkiem orzeczenia był wzrost liczby postępowań przeciwko Niemcom przed sądami włoskimi inicjowanych przez osoby poszkodowane w konfliktach zbrojnych - i kolejne niekorzystne dla tego państwa wyroki. Pod koniec 2008 roku Niemcy skierowały w tej sprawie skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. W 2012 roku trybunał orzekł, że państwo niemieckie jest chronione immunitetem przed pozwami ofiar zbrodni nazistowskich składanymi w zagranicznych sądach. Włoskie sądy ignorowały to orzeczenie, przyjmując pozwy swoich obywateli wobec Niemiec.

W tej sprawie trwał prawniczy impas, aż ostatecznie w 2022 roku premier Włoch Mario Draghi zdecydował o powołaniu funduszu, który wypłaci odszkodowania potomkom włoskich ofiar z budżetu państwa. Chciał w ten sposób zakończyć spór prawny z Niemcami, co miało sprzyjać utrzymaniu dobrych relacji między oboma krajami. Ponadto włoski rząd bał się, że sam może stać się adresatem podobnych żądań o odszkodowania, np. od obywateli niektórych krajów afrykańskich. "Zadośćuczynienie to akt sprawiedliwości. Niemcy nie zapłacą, to prawda. Ale także na Włoszech spoczywa wielka odpowiedzialność za to, co się stało" - stwierdził w 2022 roku w dzienniku "Corriere della Sera" Francesco Lanaro reprezentujący rodziny ofiar wojny.

Po trzech latach od stworzenia funduszu we włoskich mediach pojawia się coraz więcej relacji o tym, że po objęciu fotelu premiera przez Giorgię Meloni potomkom włoskich ofiar trudno jest uzyskać odszkodowanie. W lutym 2025 roku publiczna telewizja Rai donosiła, że "wypłacone odszkodowania wciąż stanowią kroplę w morzu, a setki wniosków utknęły w Ministerstwie Gospodarki i Finansów". Ponadto do procesów sądowych często wkracza włoska Prokuratoria Generalna, która odrzuca kolejne roszczenia, powołując się m.in. na niewystarczające lub przedawnione dowody.

Nie zmienia to jednak faktu, że narracja o "reparacjach" lub "odszkodowaniach" wypłacanych "z włoskiego KPO", na który "my Polacy się składamy" jest nieprawdziwa.

Aktualizacja: 30 września 2025

Komisja Europejska 8 września 2025 roku oświadczyła, że odszkodowania dla ofiar II wojny światowej we Włoszech nie są wypłacane w ramach włoskiego KPO. W odpowiedzi na pytanie polskiego europosła Arkadiusza Mularczyka jeden z komisarzy potwierdził nasze ustalenia: fundusz na ten cel rzeczywiście wpisano do ustawy odnoszącej się głównie do Funduszu Odbudowy, ale zawarto go w rozdziale dotyczącym wymiaru sprawiedliwości i tym samym "zdecydowanie nie jest częścią środków przewidzianych w ramach Funduszu Odbudowy". Dodano:

Zasoby finansowe przydzielone na ten fundusz pochodzą z dwóch źródeł krajowych określonych w ustawie, bez udziału Funduszu Odbudowy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Kancelarii Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: kancelaria prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: kancelaria prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24