Wyższa kara za stalking - czyli jakie przepisy zmienił Sejm w ramach tarczy antykryzysowej

Maseczki, rękawiczki i posłowie w kilkunastu salach. Tak obraduje Sejm w czasie epidemiitvn24

Jaki związek z tarczą antykryzysową ma podniesienie kar za stalking czy za zarażenie HIV? Prawnicy nie wiedzą. Sejm jedną ustawą znowelizował nie tylko Kodeks wyborczy, ale także kodeksy: karny, postępowania karnego i wykonawczego, wykroczeń, karno-skarbowy i spółek handlowych.

Rządowy projekt ustawy "o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw" wpłynął do Sejmu 26 marca. Senat zajął się nim 30 marca. Projekt wrócił do Sejmu 31 marca - i tego samego dnia prezydent Andrzej Duda ustawę podpisał.

Sejm odrzucił poprawki Senatu do ustawy ws. trzynastych emerytur i rent
Sejm odrzucił poprawki Senatu do ustawy ws. trzynastych emerytur i rent tvn24

To jedna z trzech ustaw, które składają się na tarczę antykryzysową. Lecz zawiera nie tylko przepisy mające wspomóc przedsiębiorców - są tam również zmiany przepisów kilku kodeksów.

Prawnicy, z którymi rozmawialiśmy, stwierdzają, że jest to naruszenie art. 123 Konstytucji, który zakazuje rządowi pilnego trybu pracy nad ustawami podatkowymi, dotyczącymi wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej, Sejmu, Senatu oraz organów samorządu terytorialnego, ustawami regulujących ustrój i właściwość władz publicznych, a także kodeksów.

Ponadto, jak wskazują, jest to także naruszenie art. 89 regulaminu Sejmu, który wskazuje na 14-dniowy termin rozpatrywania kodeksów i ich zmian od momentu ich pojawienia się w Sejmie, choć zgodnie z art. 87. tego regulaminu o tym, co jest projektem kodeksów lub projektem zmian kodeksów, decyduje marszałek Sejmu.

Umieszczenie różnych kodeksów wśród tych wyjątków wynika z "głębokiego ustrojowego założenia, że to są ustawy o dużej doniosłości systemowej" – podkreśla w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy Fundacji ePaństwo. Jego zdaniem kodeksy regulują główne fundamenty naszego systemu demokratycznego. - Dlatego te zmiany powinny być przemyślane – mówi Izdebski.

Sejm przegłosował nowelizację specustawy dotyczącej koronawirusa
Sejm przegłosował nowelizację specustawy dotyczącej koronawirusatvn24

Wrzutki z kodeksem karnym

Nowelizacja ustawy zmieniła przepisy kodeksów: karnego, postępowania karnego i wykonawczego, wykroczeń, karno-skarbowego, spółek handlowych.

Jak podkreśla w swojej opinii grupa prawników z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego, zmiany w kodeksach karnych pozostają "bez wpływu na ochronę interesów przedsiębiorców i rzeczywiste bezpieczeństwo obywateli w związku z zagrożeniem koronawirusem", a "pod pozorem walki z koronawirusem 'przemycono' do systemu prawnego przepisy karne pozbawione związku z materią antykryzysową, budzące poważne wątpliwości merytoryczne."

Za przykład takiej zmiany wskazują na nowe zapisy art. 161 i 190a kodeksu karnego. Pierwszy znacznie zaostrza kary za świadome zakażenie innych chorobą zakaźną: z 3 do 8 lat w przypadku HIV, a w przypadku osoby, która wie, że jest chora na inną chorobę zakaźną i zakazi nią inną osobę - za co tej pory groziła grzywna, ograniczenie wolności lub do roku więzienia – kara ma wynosić od 3 miesięcy do 5 lat.

Doszła też nowa kara – od roku do 10 lat więzienia za zakażenie chorobą zakaźną wielu osób. W orzecznictwie sądów przyjmuje się, że określenie "wiele osób" dotyczy liczby powyżej 6.

- Te zmiany rodzą absurdalne konsekwencje – ocenia dla Konkret24 dr Mikołaj Małecki, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Podobne zachowanie jest już uregulowane w artykule 165 kk. Zgodnie z nim, osobę, która spowoduje zagrożenie życia i zdrowia dla wielu osób poprzez szerzenie choroby zakaźnej, można skazać na karę od pół roku do ośmiu lat więzienia - tłumaczy. Zdaniem krakowskich karnistów, "zaostrzenie przepisów art. 161 kk. poza stanem epidemii obejmie przypadki narażenia na zarażenie grypą czy innymi sezonowymi chorobami zakaźnymi".

Z kolei zmiany w art. 190a dotyczą niemal trzykrotnego podwyższenia kary za stalking, czyli uporczywe nękanie różnymi środkami innych osób. Do tej pory za takie czyny groziło do 3 lat więzienia, po zmianach – od pół roku do 8 lat. Jeśli zaś skutkiem działania stalkingu jest targnięcie się przez ofiarę na życie (obecna kara za to: od roku do 10 lat więzienia), stalkera będzie można skazać na karę od 2 do 12 lat więzienia.

Doktor Mikołaj Małecki o poprawce PiS: doszło do skrajnego naruszenia konstytucji i regulaminu Sejmu
Doktor Mikołaj Małecki o poprawce PiS: doszło do skrajnego naruszenia konstytucji i regulaminu Sejmutvn24

- Ten przepis nie ma żadnego związku z zagrożeniem koronawirusem - podkreśla dr Małecki. - Poza tym sankcja jest podwyższona do tego stopnia, że sprawcy stalkingu grozi wyższa kara - do 8 lat więzienia - niż osobie znęcającej się fizycznie i psychicznie nad domownikiem (art. 207 k.k.: do 5 lat - red.). To nie jest odpowiedni czas, by uchwalać tak populistyczne zmiany bez merytorycznych argumentów - dodaje.

Wrzutka z kodeksem postępowania karnego

Do kodeksu postępowania karnego wprowadzono z kolei art. 276a, który przewiduje, że wobec oskarżonego "o przestępstwo przeciwko personelowi medycznemu" można orzec "zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego na wskazaną odległość, zakaz kontaktów lub zakaz publikacji, w tym za pośrednictwem systemów informatycznych lub sieci telekomunikacyjnych treści godzących w prawnie chronione dobra pokrzywdzonego".

- Nie do końca rozumiem cel i sens wprowadzenia tego środka akurat do przedstawicieli zawodów medycznych. Gdyby miało chodzić o przestępstwo związane z bezpieczeństwem dla życia i zdrowia lekarza, byłoby to zrozumiałe – stwierdza dr Małecki. Jak dodaje, może to posłużyć do tłumienia krytyki prasowej - taka sytuacja mieści się w tym przepisie.

30 tys. zł za złamanie kwarantanny i odmowę pracy w zwalczaniu epidemii

W nowelizacji innej specustawy - "o zmianie niektórych ustaw w zakresie systemu ochrony zdrowia związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19" – wprowadzono szeroki zakres sankcji finansowych. Maksymalnie karę administracyjną do 30 tys. zł może otrzymać osoba, która nie przestrzega kwarantanny.

42 dni przed wyborami PiS zmienia Kodeks wyborczy
42 dni przed wyborami PiS zmienia Kodeks wyborczytvn24

Ale nie tylko. 30 tys. zł – maksymalnie – mogą zapłacić ci, którzy będą przebywali w miejscu zakazanym, a także ci, którzy, odmówią po skierowaniu ich przez wojewodę, obowiązkowi pracy dla zwalczanie epidemii. Do 30 tys. zł mogą zostać ukarani ci, którzy złamią zakaz obrotu określonymi produktami spożywczymi. A karą do 10 tys. zł - ci, którzy odmówią udostępnienia lokali na potrzeby izolacji czy kwarantanny.

- Same kary i ich wysokość jest ustalana zbyt arbitralnie, wbrew kodeksowi postępowania administracyjnego, który mówi o dostosowywaniu kar do na przykład sytuacji materialnej karanego – mówi Konkret24 Eliza Rutynowska, prawniczka z Forum Obywatelskiego Rozwoju. Wskazuje też inne niebezpieczeństwa: – Te przepisy omijają prawo do sądu, bo nie ma w nich możliwości przedstawienia swoich wyjaśnień ani nie ma trybu odwołania się. Mają tryb natychmiastowej wykonalności.

Wrzutka z Kodeksem wyborczym

W przyjętej 28 marca przez Sejm ustawie była też poprawka dotycząca zmian w Kodeksie wyborczym, która rozszerzała zakres głosowania korespondencyjnego. Zakładała, że głosować w ten sposób będą mogli wyborcy "podlegający w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych", a także ci, "którzy najpóźniej w dniu wyborów skończyli 60 lat". Jej niekonstytucyjny tryb uchwalania opisaliśmy w Konkret24 28 marca.

Senat przegłosował skreślenie poprawki dotyczącej zmian w Kodeksie wyborczym. Jednak 31 marca - w jednym głosowaniu łącznym - Sejm odrzucił m.in. tę poprawkę Senatu głosami Prawa i Sprawiedliwości. Została więc w wersji stawy podpisanej przez prezydenta.

Ten przepis przestanie jednak obowiązywać, jeśli Sejm i Senat uchwalą, a prezydent podpisze zmiany w Kodeksie wyborczym, które chce wprowadzić PiS w kolejnym projekcie, zgłoszonym 31 marca.

Tekst aktualizowany 1 kwietnia, po podpisaniu ustawy przez prezydenta

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Tam "możecie wszędzie mówić po polsku", "czujecie się lepiej niż w domu", bo to "jest naprawdę piękne miasto". Tak przekonują polscy vlogerzy, którzy pojechali do Moskwy, zachwycili się nią i wrzucają do sieci film za filmem. Relacje publikują też z innych rosyjskich miast. W ten sposób dołączyli do długiej listy osób, które dały się oczarować bombonierką Kremla. Są na niej znakomite nazwiska.

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

Źródło:
TVN24+

170 milionów złotych miał według internautów wydać polski Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie HIV w Ukrainie. Przekaz niesie się w sieci szeroko, lecz chodzi o zupełnie inne pieniądze. Mamy wyjaśnienie NFZ.

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24