FAŁSZ

Winnicki: ONZ klasyfikuje transseksualizm "jako zaburzenie". To nieprawda

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski,
współpraca:
Gabriela Sieczkowska
Źródło:
Konkret24
Winnicki mówi, że transseksualizm to głębokie zaburzenie tożsamości płciowej
Winnicki mówi, że transseksualizm to głębokie zaburzenie tożsamości płciowejRadio Zet
wideo 2/5
Radio ZetWinnicki mówi, że transseksualizm to głębokie zaburzenie tożsamości płciowej

Robert Winnicki stwierdził, że transseksualizm jest sklasyfikowany przez ONZ jako "głębokie zaburzenie tożsamości płciowej". Wyjaśniamy, dlaczego poseł Konfederacji się myli.

"Bardzo proszę was o to, żebyście nie mówili o ludziach ze środowisk LGBT, że mają zaburzenia" - mówił do polityków PiS 29 października w Radiu Zet poseł Lewicy i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Wypowiedział się tak pod koniec długiej rozmowy z innymi politykami o problemach społeczności LGBTQ+ czy kwestii związków partnerskich. Na jego słowa zareagował poseł Konfederacji Robert Winnicki. "Panie marszałku, jeśli chodzi o transseksualizm, to jest przez ONZ sklasyfikowany jako zaburzenie, głębokie zaburzenie tożsamości płciowej" - stwierdził.

Poseł Winnicki nie ma jednak racji. W ogłoszonej w 2018 roku najnowszej wersji międzynarodowej klasyfikacji chorób i problemów medycznych niezgodność płci nie jest już określana jako zaburzenie. Wyjaśniamy.

Nowa wersja klasyfikacji chorób i problemów medycznych

Osoby transpłciowe rodzą się z cechami płciowymi kobiety lub mężczyzny, a w metryce przypisuje się im określoną płeć. "Ale - zazwyczaj w okresie dorastania - przeżywają one dysforię płciową, pewien poziom nieakceptacji, niezgodności pomiędzy płcią przypisaną a płcią doświadczaną. Tutaj najczęściej mamy do czynienia z tranzycjami binarnymi, czyli z chłopaka na dziewczynę bądź na odwrót" - tłumaczyła w 2020 roku w rozmowie z Tvn24.pl seksuolożka, psycholożka i terapeutka doktor Agata Loewe.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) - czyli agencja ONZ do spraw zdrowia - stworzyła międzynarodową klasyfikację chorób i problemów medycznych. Zwykle używa się skróconej nazwy Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób (International Classification of Diseases, ICD). Najnowsza wersja tej klasyfikacji ICD-11 została ogłoszona przez WHO 18 czerwca 2018 roku. We wcześniejszej wersji tej klasyfikacji (ICD-10) określenie transseksualizm był przypisany do rozdziału "Zaburzenia psychiczne i behawioralne". Natomiast w ICD-11 używa się już terminu "niezgodność płci" (gender incongruence), która jest przypisana do rozdziału pt. "Stany związane ze zdrowiem seksualnym". W najnowszej klasyfikacji nie ma już bowiem określenia "transseksualizm" - wpisując je w dokument ICD-10 dostępne online jesteśmy przekierowywani właśnie do określenia "niezgodność płci".

W klasyfikacji ICD-1 "niezgodność płci" wymieniana jest w rozdziale pt. "Stany związane ze zdrowiem seksualnym"Icd.who.int

Lepsze rozumienie, które zmniejsza stygmatyzację

Klasyfikacja ICD-11 została przyjęta w maju 2019 roku przez Światowe Zgromadzenie Zdrowia - najwyższy organ decyzyjny WHO. W lutym 2022 roku została wdrożona. Oznacza to, że może być już stosowana w krajowym i międzynarodowym raportowaniu przyczyn chorób i zgonów. W lutym WHO informowała o 35 krajach, które już stosują tę nową klasyfikację. W Polsce choroby i zgony raportuje się jednak wciąż według klasyfikacji ICD-10 - wdrożenie ICD-11 u nas powinno zająć około dwóch, trzech lat - oceniał w marcu tego roku serwis Pulsmedycyny.pl.

W maju 2019 roku Lale Say, koordynatorka Departamentu Zdrowia Reprodukcyjnego i Badań WHO, wyjaśniała, dlaczego w nowej wersji klasyfikacji niezgodność płci wiąże się ze zdrowiem seksualnym, a nie z "zaburzeniem psychicznym". Tłumaczyła, że agencja zdrowia ONZ miała teraz "lepsze zrozumienie, że nie jest to w rzeczywistości stan zdrowia psychicznego". Jak powiedziała Say, zmiana klasyfikacji pozwoli zmniejszyć stygmatyzację, zapewniając jednocześnie dostęp do niezbędnych działań medycznych.

Autor:Krzysztof Jabłonowski, współpraca: Gabriela Sieczkowska

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości