Sejmowa komisja zdrowia przegłosowała poprawkę PiS do ustawy, której nie ma

CukierShutterstock

Na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia poseł Bolesław Piecha przedstawił poprawkę klubu Prawa i Sprawiedliwości do ustawy covidowej - zmienia ona tzw. ustawę cukrową, przesuwając jej wejście w życie na początek 2021 roku. Mimo sprzeciwu opozycji i biura legislacyjnego komisja poprawkę uchwaliła. Problem w tym, że ustawy cukrowej jeszcze nie ma.

Były poseł Przemysław Wipler w serii kilku wpisów na Twitterze w środę 22 lipca zwrócił uwagę na obrady w sejmowej komisji zdrowia nad kolejną tzw. ustawą covidową. Napisał, że komisja wprowadziła i przegłosowała do niej poprawkę zmieniającą tzw. ustawę cukrową.

"To jakiś kompletny kosmos: w nocy na komisji zdrowia wprowadzono poprawkę do kolejnej ustawy 'covidowej' nowelizującą... NIEUCHWALONĄ, NIEISTNIEJĄCĄ ustawę o podatku od cukru. Czy w Polsce jest jakaś opozycja? Czy istnieje jakiś regulamin sejmu? Przecież to bandyterka prawna..." (pisownia oryginalna - red.) - ocenił Wipler.

"Wprowadziliście poprawkę, która odsyła do nieistniejącej ustawy"

Podobnie, ale już z mównicy sejmowej, przemawiał we wtorek 22 lipca do parlamentarzystów poseł Robert Winnicki, lider Konfederacji: "Skupię się na jednym artykule. Ja nie mam pojęcia, jak ten artykuł mógł trafić, jak taka poprawka mogła wejść do tej ustawy. (...) Nie ma takiej ustawy. Wprowadziliście poprawkę, która odsyła do nieistniejącej ustawy, ponieważ ta ustawa została uchwalona przez Sejm, poszła do Senatu i nie została przez Sejm ponownie rozpatrzona. Nie ma takiej ustawy w polskim systemie prawnym. Nie ma. Po prostu nie ma" - stwierdził.

Poseł Robert Winnicki o poprawce PiS
Poseł Robert Winnicki o poprawce PiStvn24

Prace nad ustawą odłożone z uwagi na pandemię

Rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów wpłynął do Sejmu 6 lutego. Ustawa wprowadza m.in. opłatę cukrową - czyli od napojów słodzonych i energetycznych. Ma ona część stałą i zmienną. Opłata stała to 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, dodatek 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej (kofeina lub tauryna); opłata zmienna to 5 gr za każdy gram cukru powyżej 5 gram/100 ml w przeliczeniu na litr napoju. Ponadto przepisy wprowadzają opłatę od alkoholu sprzedawanego w opakowaniach o objętości do 300 ml, czyli tzw. małpek. Będzie pobierana w momencie sprzedaży do sklepu.

14 lutego Sejm przyjął projekt ustawy i przekazał ją do Senatu. Ten jednak niemal miesiąc później podjął uchwałę o jej odrzuceniu. Podczas debaty senatorowie Koalicji Obywatelskiej podnosili kwestie potrzeby konsultacji ustawy z przedsiębiorcami. Mówili o konieczności przesunięcia terminu wejścia w życie ustawy, żeby wobec epidemii nie obciążać przedsiębiorców dodatkowymi kosztami.

Zgodnie z procedurą teraz do stanowiska Senatu powinien odnieść się Sejm. Wbrew zapowiedziom nie stało się tak do tej pory.

"Na wniosek premiera Morawieckiego skierowaliśmy w imieniu rządu prośbę do marszałek Witek o zdjęcie z porządku obrad dokończenia prac nad tzw. sugar tax. Teraz koncentrujemy się maksymalnie na pandemii koronawirusa" - poinformował 16 kwietnia na Twitterze Łukasz Schreiber, minister w kancelarii premiera.

Pomysł rządu na zmianę terminu wejścia w życie opłaty cukrowej

Problem jednak w tym, że opóźnienie w pracach Sejmu spowodowało, iż 1 lipca 2020 roku minął już termin wejścia w życie ustawy cukrowej. Jeśli zatem teraz Sejm przegłosowałby ustawę, a prezydent ją podpisał, weszłaby w życie z datą wsteczną.

- Tak nie można robić - przestrzega w rozmowie z Konkret24 dr hab.Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego. - Mamy w prawie generalną zasadę, że prawo nie działa wstecz. Wyjątkami, ale naprawdę wyjątkami mogą być ustawy, które są korzystne dla obywateli, a ta ustawa zakłada obciążenie części przedsiębiorców - dodaje.

- Ta ustawa jest po trzech czytaniach w Sejmie i po uchwale Senatu. Zgodnie z konstytucją nie można w niej już nic dodać - ocenia w rozmowie z Konkret24 dr Tomasz Zalasiński, konstytucjonalista, radca prawny.

Co zatem można zgodnie z przepisami z nią zrobić? - W mojej opinii tej ustawy już nie można w żaden sposób zmienić. Sejm powinien uchwalić nową już z odpowiednim terminem wejścia w życie - odpowiada dr Rakowska-Trela.

- Ewentualnie można znowelizować tę ustawę bezpośrednio po wejściu w życie - stwierdza dr Zalasiński.

Jednak polski rząd postanowił zmienić datę wejścia w życie ustawy cukrowej. Jak? Poprzez złożenie poprawki do projektu kolejnej ustawy covidowej, nad którą właśnie trwają prace w Sejmie. Zmienia ona wybrane przepisy 16 ustaw zdrowotnych i tych zawiązanych z regulacjami wprowadzanymi, by przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się epidemii. Za pomocą ustawy covidowej data wejścia w życie opłaty cukrowej zostałaby zmieniona z 1 lipca 2020 na 1 stycznia 2021.

Sejmowa komisja zdrowia o poprawce klubu PiS
Sejmowa komisja zdrowia o poprawce klubu PiStvn24

Wiceminister zapowiada, że ustawa covidowa zmieni ustawę cukrową

We wtorek 21 lipca wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński poinformował, że ustawa o opłacie cukrowej wraca teraz pod obrady Sejmu. "W szczycie epidemii podjęliśmy decyzję o odłożeniu prac nad opłatą cukrową. Wracamy do nich i uwzględniamy postulaty środowisk biznesowych dotyczące wydłużenia terminu vacatio legis – chcemy, aby nowa opłata weszła w życie od 2021 roku" - wyjaśnił Polskiej Agencji Prasowej.

I taka poprawka została złożona jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem, podczas pierwszego czytania w komisji zdrowia rządowego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu.

PiS zgłasza poprawkę. Biuro Legislacyjne Sejmu: "To byłoby kuriozum"

Poprawkę, którą zapowiedział wiceminister Cieszyński, we wtorek 21 lipca po 21.30 zgłosił poseł Prawa i Sprawiedliwości Bolesław Piecha. "Chodzi o umożliwienie wejście w życia tak zwanej ustawy cukrowej" - tłumaczył. Zaproponował poprawkę, by ustawę zmienić w ten sposób, aby określony w niej termin wejścia w życie zmienić na 1 stycznia 2021 roku z wyjątkiem jednego artykułu.

"Bardzo poprosimy o wycofanie tej poprawki, bowiem nie ma jeszcze takiej ustawy" - zareagowała na to obecna na posiedzeniu komisji prawniczka Biura Legislacyjnego Sejmu. "Ustawa była w Senacie. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu w całości ustawy i Sejm tej uchwały Senatu nie rozpatrzył. Nie możemy nowelizować czegoś, co nawet jeszcze powtórnie nie zostało przez Sejm uchwalone. To by było kuriozum. Po prostu takiej ustawy jeszcze nie ma" - wyjaśniała.

"Takie sytuacje już się zdarzały" - odparł wiceminister Cieszyński.

"No nie. Na pewno nie takie, że nie było ustawy" - stwierdziła prawniczka.

Cieszyński przywołał sprawę pakietu zdrowotnego Ewy Kopacz, który powstał, gdy była ministrem zdrowia. "Pan prezydent Lech Kaczyński wtedy zaskarżył w ramach kontroli prewencyjnej trzy z pięciu ustaw z tego tak zwanego pakietu minister Kopacz i (wówczas - red.) Rządowe Centrum Legislacji napisało opinię, że to jest precedens, ale takie rzeczy czasami należałoby zrobić" - przekonywał Cieszyński. Dalej mówił o tym, że poprawka jest zgłaszana z uwagi na to, iż termin wejścia w życie ustawy wprowadzającej opłatę cukrową już minął.

Przedstawił dwa warianty, jakie jego zdaniem można rozpatrywać. "Tamtą ustawę, która doszła do etapu rozpatrzenia uchwały Senatu, po prostu tam zostawiamy już na 'święte nigdy", co byłoby w ocenie rządu mało pragmatycznym posunięciem i zostawieniem takiego dorobku legislacyjnego dwóch izb na marne. Wobec powyższego nasza propozycja jest taka, żeby tutaj doprowadzić do sytuacji, w której te dwie ustawy, które procedujemy (tak zwana covidowa i tak zwana cukrowa - red.) spotkały się na jednym posiedzeniu Sejmu, trafiły do prezydenta. No i jeżeli pan prezydent równolegle zdecyduje się te dwie ustawy równolegle podpisać, no to wtedy ten problem się rozwiąże" - mówił wiceminister.

Po tych słowach szef komisji Tomasz Latos (PiS) zarządził przerwę. W jej trakcie przedstawiciele biura legislacyjnego dyskutowali z wiceministrem Cieszyńskim. Następnie przedstawiciel rządu wyszedł z sali, wyszli też członkowie prezydium komisji.

"Głosujemy poprawkę do ustawy, której nie ma, tak?"

"Chcemy podkreślić, że jest to przypadek niespotykany" - stwierdziła po przerwie prawniczka biura legislacyjnego.

"Może ja jestem tutaj - jak pan podkreśla - znaczenie krócej jako poseł..." - zwrócił się do szefa komisji poseł Jan Szopiński z Lewicy - "...ale może by mi pan wytłumaczył, co my teraz głosujemy. Głosujemy poprawkę do ustawy, której nie ma, tak?" - zapytał.

"Głosujemy poprawkę, która wyszła z Senatu" - odparł Latos.

"Czyli do ustawy, której nie ma" - stwierdził Szopiński.

"Do ustawy, która wróciła z Senatu" - powtórzył Latos.

"Ustawa jest w obrocie prawnym. Natomiast nie jest ukończony proces legislacyjny, ponieważ powinno się jeszcze rozpatrzyć uchwałę Senatu i podpis prezydenta, ale ustawa z Sejmu wyszła jako określony druk i została przez Sejm uchwalona"- stwierdził Piecha.

Szef komisji zarządził głosowanie. "Ale jak my możemy głosować coś, czego nie ma w obrocie prawnym?" - zapytała posłanka KO. Wiceminister Cieszyński, pytany przez szefa komisji o opinię resortu do tej poprawki, odparł: "Popieram".

Komisja poprawkę przyjęła. Poparło ją 14 posłów, 12 było przeciwnych, 1 osoba się wstrzymała.

"Omijanie konstytucji"

Konstytucjonaliści, z którymi rozmawialiśmy, nie pamiętają przypadku, by Sejm nowelizował ustawę przed oceną uchwały Senatu w jej sprawie. - Zdarzały się przypadki, gdy wprowadzano poprawki do ustawy już po prezydenckim podpisie, ale przed wejściem w życie ustawy - mówi dr hab. Anna Rakowska-Trela.

- Pamiętam, gdy prezydent otrzymywał ustawy z dzienną datą wejścia w życie, gdy już ta data minęła. Trybunał Konstytucyjny nie miał wówczas wątpliwości. Uznawał takie działanie za niekonstytucyjne - mówi dr Tomasz Zalasiński. - Poziom polskiej legislacji z roku na rok niestety spada - ubolewa konstytucjonalista. - Dzieje się tak między innymi dlatego, że ustawodawca często umieszcza w ustawach dzienne daty ich wejścia życie, co może generować liczne problemy, jak choćby ten ostatni z ustawą wprowadzającą opłatę cukrową. Moim zdaniem to omijanie konstytucji - dodaje.

Komisja zdrowia za odrzuceniem projektu ustawy o COVID-19. "Takie pomyłki się czasem zdarzają"
Komisja zdrowia za odrzuceniem projektu ustawy o COVID-19. "Takie pomyłki się czasem zdarzają"tvn24

Sejmowa komisja odrzuca w całości projekt ustawy

Ostatecznie w czwartek 23 lipca sejmowa komisja zdrowia poparła wniosek Koalicji Obywatelskiej o odrzucenie w całości projektu ustawy covidowej (w której jest sporna poprawka). Opozycja wskazywała, że wprowadzone przez PiS poprawki wykraczają poza pierwotny zakres projektu, krytykowano m.in. zapis ws. rekompensat za organizację wyborów korespondencyjnych.

Wniosek o odrzucenie ustawy w całości poparło 19 członków komisji, a 17 było przeciw. Stanowisko komisji będzie jednak rozpatrywane w piątek 24 lipca przez Sejm - w którym większość ma partia rządząca.

Aktualizacja:

24 lipca Sejm przegłosował ustawę covidową z zapisem o opłacie cukrowej, której wejście w życie zmieniono z 1 lipca 2020 na 1 stycznia 2021 roku.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży nagranie pokazujące, jak Donald Trump prezentuje powieszoną na ścianie tablicę o jednej z kryptowalut. Chodzi o bitcoina, którego zwolennicy cieszą się sympatią amerykańskiego prezydenta. Tylko że taka sytuacja się nie wydarzyła.

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Trump honoruje bitcoina? Co się nie wydarzyło w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24