Świąteczna kartka z wizerunkiem Ryszarda Czarneckiego, wysłana europosłom przez jego biuro, szybko zrobiła karierę w internecie. Także przez błąd, który się na niej znalazł. Europoseł potwierdza, że jest prawdziwa.
Zdjęcie kartki rozesłanej posłom i pracownikom Parlamentu Europejskiego trafiło do polskiego internetu za sprawą twitterowego profilu tygodnika "Kultura Liberalna". W jej centrum zamieszczono zdjęcie byłego wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a obecnie europosła Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, Ryszarda Czarneckiego na tle choinki. Całość opatrzono ozdobnymi świątecznymi dekoracjami i życzeniami w języku angielskim.
To właśnie dzięki temu ostatniemu elementowi kartka stała się popularna także w Polsce. Wszystko z powodu błędu, który pojawił się w jednym ze słów i zasadniczo zmienił wymowę życzeń. "Co w niej jest nie tak?" - pytała "Kultura Liberalna".
Ożeń się ze świętami
"Marry Christmas and happy New Year! Ryszard Czarnecki MEP" - taka treść znalazła się na kartce. Oryginalna wersja tej angielskiej frazy jest bardzo popularna w okresie przedświątecznym i oznacza po prostu "Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku". Skrót MEP stawiany jest w języku angielskim przy nazwiskach posłów do Parlamentu Europejskiego (z ang. Member of European Parliament).
W tekst życzeń posła Czarneckiego wkradł się jednak błąd - słowo "Merry" odpowiadające za polskie "Wesołych" zastąpiło "Marry", które po angielsku oznacza "poślubić, brać ślub".
To właśnie z tego powodu kartka stała się powodem wielu żartów, jakie pojawiły się w polskich mediach społecznościowych, a także w artykułach niektórych portali informacyjnych. "'Ożeń się ze świętami'. Wpadka biura Ryszarda Czarneckiego" - taki tytuł swojemu tekstowi na ten temat nadał dział "Rozrywka" na dziennik.pl.
Pojawiły się też ostrzejsze komentarze pod adresem europosła - dominowały wśród nich słowa "wpadka" i "wtopa".
Czeski błąd
W żadnym z portali, który napisał artykuł dotyczący przedświątecznego błędu europosła, nie znalazła się jego wypowiedź. I choć "Kultura Liberalna" odpisywała na Twitterze, że kartkę otrzymała bezpośrednio z Parlamentu Europejskiego, niektórzy internauci mieli wątpliwości, czy jest ona aby na pewno prawdziwa. Poprosiliśmy zatem Ryszarda Czarneckiego o komentarz.
W rozmowie z Konkret24 europoseł potwierdził, że to jego biuro rozesłało kartki, ale to nie on jest autorem błędu.
- Moje biuro co roku wysyła kartki świąteczne do europosłów i tak było także w tym przypadku - tłumaczy były wiceprzewodniczący PE. - Błąd to klasyczna literówka, czeski błąd pracowniczki mojego biura, skądinąd świetnie mówiącej po angielsku. Dziękuję "Kulturze Liberalnej" za promocję, bo dzięki ich publikacji więcej osób dowiedziało się o kartce, gratulowali mi i dziękowali. Część z nich w ogóle nie zauważyła literówek.
Europoseł odniósł się także do zainteresowania, jakie jego kartka wywołała w Polsce. - Proszę media o dalszą promocję. Media, które mnie nie lubią, też mają w tym dziele swoją rolę, choć czasem wbrew swoim intencjom - zakończył Czarnecki.
Czy wystartuje w wyborach, zadecyduje kapitan PiS
Obecna kadencja Ryszarda Czarneckiego w Parlamencie Europejskim jest już jego trzecią kolejną w tej europejskiej instytucji. W przyszłym roku minie piętnaście lat, od kiedy poseł Prawa i Sprawiedliwości zasiada na salach obrad plenarnych w Strasburgu i Brukseli. W październiku tego roku na antenie "Radia Zet" był pytany o to, czy stanie do walki o trzecią reelekcję w marcowych wyborach do Europarlamentu.
- Kto będzie startować, decyduje kapitan naszej drużyny Prawa i Sprawiedliwości, czyli Jarosław Kaczyński - zaznaczył europoseł. - Jak prezes Kaczyński każe mi startować do Parlamentu Europejskiego, to wystartuję, a jak na wójta, to też wystartuję - zadeklarował.
Najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się między 23 a 26 maja 2019 roku. Dokładną datę wybiorą już indywidualnie państwa członkowskie. Polacy będą mogli wybrać 52 europosłów, a więc o jednego więcej niż obecnie zasiada w tej europejskiej instytucji. Wynika to z wyjścia Wielkiej Brytanii ze wspólnoty, co spowoduje zarówno spadek ogólnej liczby europosłów (z 751 do 705), jak i zmiany w liczbie delegacji poszczególnych państw członkowskich.
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: biuro europosła