Internauci rozpowszechniają przekaz, jakoby na polecenie prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka postawiono w mieście kolejną figurkę krasnala: ma trzymać w rękach ukraiński paszport. Jak sprawdziliśmy, taka figurka istnieje, ale prezydent nie ma z nią nic wspólnego. Zmanipulowany przekaz służy antyukraińskiej dezinformacji.
Niewielkie rzeźby krasnali są wizytówką Wrocławia. Na ulicach miasta pojawiły się w pierwszej dekadzie XXI wieku, ale z postacią krasnala stolica Dolnego Śląska kojarzy się od lat. W latach osiemdziesiątych XX wieku krasnale rysowano na murach w całym mieście. "W ten sposób krasnale miały swój udział w obaleniu komunizmu, a dzięki ludziom takim jak działacze Pomarańczowej Alternatywy rzeczywistość, w której dziś żyjemy, jest znacznie bardziej kolorowa" - informuje serwis turystyczny visitWroclaw.eu. Pomarańczowa Alternatywa była ruchem antykomunistycznym, zainicjowały go soby związane z wrocławską opozycją, a pierwszą znaną akcją ruchu było malowanie krasnoludków na murach największych polskich miast. Postać krasnoludka stała się potem symbolem Pomarańczowej Alternatywy.
W ostatnich dniach w mediach społecznościowych zaczęły krążyć informacje o nowym wrocławskim krasnalu. Figurka skrzata trzymającego ukraiński paszport miała się pojawić w mieście z inicjatywy władz. Internauci rozsyłają jej zdjęcie. "Wrocław: Na polecenie prezydenta @SutrykJacek na wrocławskim rynku umieszczono krasnala z ukraińskim paszportem" - brzmiał post opublikowany 17 grudnia na platformie X. "Równie dobrze można było postawić krasnala trzymającego w ręku zakrwawioną siekierkę. Też każdy domyśliłby się o kogo chodzi" - ta dalsza część komentarza pokazuje, że celem autora było wzmocnienie antyukraińskich nastrojów.
Post ma ponad 52 tys. wyświetleń, ponad tysiąc internautów go polubiło. "Ile kosztowała ta maszkara?"; "Tragedia. Pajace i zdrajcy Polakow"; "Czy my jeszcze żyjemy w Polsce?" - komentowali użytkownicy platformy X. "A tak z ciekawości, to gdzie ten krasnal dokładnie stoi? Bo byłem dzisiaj na Rynku Wrocławskim, ale go nie zauważyłem..." - dopytywał jednak jeden z internautów. Kopie posta krążą na Facebooku, ale tam nie zyskały większej popularności.
Tymczasem ani prezydent miasta nie wydał polecenia postawienia rzeźby krasnala z ukraińskim paszportem, ani nie stanęła ona na wrocławskim rynku. Lecz zdjęcie jest prawdziwe, bo taka figurka powstała. Wyjaśniamy.
"Nikt z potencjalnych inicjatorów powstania tego krasnala nie zwracał się do miasta o wyznaczenie miejsca bądź o wsparcie w finansowaniu"
- Krasnal, o którym mowa, nie powstał z inicjatywy miasta i pana prezydenta - informuje redakcję Konkret24 Krzysztof Szłapka z Urzędu Miejskiego Wrocławia. Dodaje, że może być to projekt prywatny, bo krasnala we Wrocławiu może postawić każdy.
Na stronie visitWroclaw jest na bieżąco aktualizowana baza krasnali – zarówno tych postawionych z inicjatywy miasta, jak i zgłoszonych przez osoby prywatne. Nie ma tam jednak krasnala, którego zdjęcie komentują teraz internauci. - Nikt z potencjalnych inicjatorów powstania tego krasnala nie zwracał się do miasta o wyznaczenie miejsca bądź o wsparcie w finansowaniu jego wykonania i postawienia - informuje Krzysztof Szłapka.
W urzędzie dowiedzieliśmy się też, że we Wrocławiu są już jednak znane krasnale związane z Ukrainą i stworzone we współpracy z miastem. Jest krasnal Unicefek, stojący przy Przejściu Świdnickim, nieopodal Rynku. Upamiętnia pomoc UNICEF-u dla ukraińskich dzieci, które znalazły się we Wrocławiu po ataku Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. - Dzięki wsparciu, które otrzymaliśmy od UNICEF-u, mogliśmy pomóc dziesiątkom tysięcy osób - mówi Krzysztof Szłapka. Wspomina też o krasnalach stojących przed Dworcem Głównym upamiętniających pracę wolontariuszy-ochotników pomagającym uchodźcom w 2022 roku, w pierwszych dniach wojny ukraińsko-rosyjskiej.
Figurka jednak istnieje!
Według jednego z internautów komentujących cytowany wyżej post figurka ze zdjęcia rzeczywiście istnieje, ale nie stoi na wrocławskim rynku, tylko w centrum handlowym Pasaż Grunwaldzki przy Placu Grunwaldzkim. Podobnie twierdził internauta publikujący na Wykopie 18 grudnia.
Potwierdza to redakcji Konkret24 Magdalena Wieczorek z agencji MOMA Creative Concept pracującej dla tego centrum handlowego. "Krasnal stoi, ale znajduje się na terenie przestrzeni usługowej najemcy" - informuje nas Wieczorek. "Figurka znajduje się w przestrzeni Biura Paszportowego 'Dokument' i stanowi jego własność" - wyjaśnia. Zaznacza że sklep nie ingeruje w wystrój salonów najemców i daje im możliwość dowolnej aranżacji przestrzeni handlowych. Jak czytamy na stronie internetowej biura, zajmuje się ono wydawaniem paszportów obywatelom Ukrainy i wymianą praw jazdy.
"Wszyscy wiedzą, że Wrocław to miasto krasnali. Nasze centrum również ma nowego mieszkańca. Zapraszamy więc do nas, odbierzcie nowe paszporty, potrzyjcie walizkę naszego skrzata, a gwarantujemy, że już niebawem będą na Was czekać nowe ekscytujące podróże" - czytamy w poście opublikowanym 4 grudnia na facebookowej stronie centrum. Na dołączonym zdjęciu widać figurkę, o której dyskutowali internauci.
Antyukraińskie komentarze po rosyjsku
Posty o figurce krasnala z ukraińskim paszportem we Wrocławiu krążą też na ukraińskojęzycznych profilach w mediach społecznościowych. Na przykład 8 grudnia pisał o nim kanał Ukrinform na Telegramie, a 10 grudnia portal ostro.org.
Antyukraińskie komentarze na temat figurki krasnala pojawiają się też w języku rosyjskim. Zdjęcie skrzata Rosjanie próbują wykorzystać przeciwko Ukraińcom. "W Polsce, we Wrocławiu, mieście tysiąca krasnoludków, pojawił się nowy krasnoludek - ukraiński uchodźca z walizką. Polacy już otwarcie szydzą z Chochołów" - czytamy w opublikowanym 7 grudnia telegramowym poście (ma ponad 60 tys. wyświetleń). Niemal 95 tys. wyświetleń ma podobny rosyjski post ze zdjęciem krasnala i komentarzem: "To niezbyt przyjazne ze strony Polaków. A nawet obraźliwe".
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/x.com