Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.
Gorącą dyskusję internautów wywołał popularny wpis w serwisie X. Towarzyszące mu nagranie miało rzekomo przedstawiać sytuację z Polski. "To się naprawdę dzieje w Polsce. Banderowcy chodzą sobie po polskich ulicach i domagają się więcej praw. Pomimo tego, że mają więcej praw i pomocy socjalnej niż sami Polacy" - 16 września stwierdził jeden z anonimowych użytkowników serwisu X.
Do wpisu dodał krótkie nagranie. Najpierw widać na nim mężczyznę, który idzie środkiem ulicy, niosąc czerwono-czarną flagę używaną przez ukraińskich nacjonalistów. Szedł powoli, a mijający go przechodnie nie zwracali na niego uwagi. Chwilę później kamera przesuwa się w lewo. Przed osamotnionym mężczyzną maszeruje kilkudziesięcioosobowy pochód. Idą równo, w zwartej kolumnie, wielu z uczestników niesie niebiesko-żółte flagi Ukrainy, które unoszą się i trzepoczą na wietrze. Nie widać wśród nich kolejnych czerwono-czarnych flag.
W tle nagrania słychać męski głos, który mówi po polsku: "Je**na ku**a banderowska. Je**na ku**a szmata banderowska" (cenzura od redakcji). Pod koniec nagrania padło mało wyraźne, wciąż niecenzuralne zdanie: "Ku**a Madryt, proszę bardzo".
Internauci: "oni się dopiero rozkręcają" vs. "to nie u nas"
Post z nagraniem wpis wyświetlono niemal 470 tys. razy. Część komentujących najwyraźniej nie usłyszała w nagraniu podanej lokalizacji i reagowała tak, jakby film przedstawiał sytuację z Polski. "Oni się dopiero rozkręcają. Jak się wojna z Rosją zakończy, to dopiero zobaczymy, jakie są ich rzeczywiste oczekiwania i uroszczenia wobec Polski - a wielu doświadczonych żołnierzy chętnie zamieni front na 'karierę' u nas w kraju"; "Czas to zmienić. Bardzo niewdzięczny roszczeniowy naród"; "I nie ma ani jednego Polaka, który dałby mu kopa?" - pisali.
Niektórzy zauważyli, że widoczne na nagraniu szczegóły nie pasują do naszego kraju. "Przecież to nie jest nagranie z Polski. Widać po szyldach"; "To nie u nas"; "Widać przecież, że to nie jest nagrywane w Polsce"; "Mi to na jakąś Hiszpanie wygląda" - komentowali.
Nagranie z centrum Madrytu
Nagrania rzeczywiście powstało w Madrycie, stolicy Hiszpanii. To skrzyżowanie ulicy Gran Via, jednej z głównych ulic miasta, z Calle de Silva. Potwierdzają to zdjęcia Google Street View. Zgadza się wygląd kamienic widocznych w tle, charakterystycznie zakończone półkoliście rogi budynków, a także witryny sklepowe. Na przykład w kamienicy po lewej stronie rzeczywiście mieści się sklep sieci Urban Outfitters - dokładnie tak, jak widać to na filmie. Przy skrzyżowaniu znajduje się też znak zakazu wjazdu, który również można zauważyć na nagraniu. Manifestacja, która widzimy na nagraniu, prawdopodobnie przeszła ulicami Madrytu 24 sierpnia 2025 roku - w Dniu Niepodległości Ukrainy.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: X.com