FAŁSZ

Czy Unia Europejska chce zakazać papieru toaletowego?

Fake news o papierze toaletowymPixabay

Czy Unia "zabroni papieru toaletowego"? Takie informacje można znaleźć na jednym z portali. Głosy sceptyczne w stosunku do używania tego środka higienicznego pojawiają się w debacie od lat. Do tej pory nie wychodziły jednak od organów UE, a publicystów. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Zmieni się natomiast dużo, jeśli chodzi o używanie w gospodarstwach domowych plastikowych produktów.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jeden z portali, związany m.in. z Januszem Korwin-Mikkem, pyta czy "Unia zabroni papieru toaletowego?", sugerując od razu, że "eko-szaleńcy mają kolejnego wroga: 'Kloppapier'" (pisownia oryginalna; język niemiecki zna tylko słowo "Klopapier", czyli papier toaletowy - red.). Artykułowi towarzyszył też wpis w mediach społecznościowych, z komentarzem "antycywilizacja w natarciu" i "ich do reszty pokręciło".

Autor tekstu pisze, że "niemieccy eko-terroryści rozpoczęli kampania walki z tym produktem" (papierem toaletowym; pisownia oryginalna - red.) i że to także "dzięki naciskom 'niemieckich wrogów papieru toaletowego'" Unia Europejska "rozpoczęła walkę z patyczkami do uszu oraz plastikowymi widelcami".

Co z papierem?

Źródłem newsa na portalu był popularny tweet, który mówił o "nowym niemieckim pomyśle: 'Papier toaletowy musi zostać zniesiony'". Nie było w nim jednak żadnej informacji o Unii Europejskiej.

Wpis odsyłał do artykułu z portalu jetzt.de, należącego do dziennika "Süddeutsche Zeitung", a skierowanego do osób w wieku 18-30 lat. Jego autorka wyraża w tekście swoją opinię na temat sensowności konsumpcji papieru toaletowego, kiedy znane są rozwiązania jej zdaniem higieniczniejsze i bardziej ekologiczne, takie jak... korzystanie z wody: w postaci używania bidetów czy tzw. shower toilets (toalety myjące). "Miskę, w której zanurza się palce" uznaje za nieprzekonującą dla zachodniego świata oraz za mało higieniczną.

Autorka uważa, że woda z mydłem jest środkiem zapewniającym większą czystość niż papier. Jej zdaniem korzystanie z wody ma być korzystniejsze dla skóry, gdyż papier potencjalnie może ją np. podrażniać czy alergizować. Na argument, że jakoby mycie się powodowało większe zużycie wody, odpowiada z kolei, że do produkcji i transportu papieru toaletowego również wodę się zużywa. Mówi o szacunkach, jakoby w Niemczech spuszczano z wodą miliard kilogramów papieru rocznie (dane, do których się odwołuje, mówią, że taki roczny poziom zużycia Niemcy osiągną w 2021 r.). Skala zjawiska jest bardzo duża.

Zachodnia prasa podejmowała te kwestie wielokrotnie, podobnie jak autorka tekstu z niemieckiego portalu, zwracając uwagę na wycinanie milionów drzew pod produkcję papieru toaletowego. "New York Times" pisał m.in. że zaledwie 2 proc. papieru toaletowego sprzedawanego gospodarstwom domowym w Stanach Zjednoczonych w 100 proc. ze zrecyklingowanego materiału.

W żadnym miejscu autorka opinii na stronie jetzt.de nie postuluje jednak prawnego zakazu używania papieru, stara się jedynie czytelników do swojego poglądu przekonać.

Co z plastikiem?

Prawdą w tekście opublikowanym przez "Najwyższy Czas!" jest jednak to, że Unia Europejska "rozpoczęła walkę z patyczkami do uszu oraz plastikowymi widelcami".

Historia tych legislacyjnych działań jest złożona. W styczniu 2018 r. Parlament Europejski wezwał w rezolucji Komisję Europejską do podjęcia działań prawodawczych w celu rozpoczęcia skutecznej walki z problemem zaśmiecenia mórz i oceanów plastikiem. Gdy te małe przedmioty działają w większej, zorganizowanej grupie stają się niezwykle niebezpieczne dla środowiska - w morzach i oceanach dryfuje ich 150 mln ton.

Morze plastiku. Wkrótce będzie go więcej niż ryb
Morze plastiku. Wkrótce będzie go więcej niż rybtvn24

Czym zawiniły patyczki?

Problem narasta od wielu lat. Według danych KE, 80 proc. śmieci w morzach i oceanach to plastik. A ten bardzo wolno się rozkłada, co w połączeniu z szeregiem innych czynników prowadzi do jego kumulacji w tych zbiornikach i na ich obrzeżach. Do tego jego mniejsze fragmenty zjadane są przez morskie stworzenia, które mylą je z jedzeniem. W ten sposób plastik ląduje też w części na powrót na talerzach konsumentów. Powoduje nie tylko straty w branży turystycznej i rybołówstwie, ale i potencjalnie niekorzystne skutki dla organizmu człowieka.

W obliczu pojawiających się coraz częściej doniesień na temat obecności włókien plastiku w kolejnych produktach, które ludzie spożywają, jak np. woda z kranu (stwierdzono ich obecność w 83 proc. badanych próbek) czy 24 z 24 badanych marek niemieckiego piwa, ale i możliwości znajdowania się ich w powietrzu, intensyfikują się badania na temat wpływu plastiku na ludzkie zdrowie. W październiku upubliczniono badania przeprowadzone przez naukowców Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu, którego wyniki pokazały, że mikroplastik może znajdować się w przewodach pokarmowych aż 50 proc. ludzi na świecie. Naukowcy analizują jak bardzo może to być dla zdrowia szkodliwe.

KE chce ograniczyć produkcję plastików. Co zamiast nich?
KE chce ograniczyć produkcję plastików. Co zamiast nich?Maria Mikołajewska | Fakty w Południe

W 2018 r. KE postanowiła uzupełnić wcześniejsze regulacje, dotyczące np. zmniejszenia poziomu użycia torebek plastikowych, o te dotyczące np. "patyczków do uszu oraz plastikowych widelców", które mają zostać zastąpione innowacyjnymi substytutami.

Wejście w życie propozycji KE miałoby ograniczyć wielkie koszty zniszczenia środowiska - szacowane na 22 miliardy euro do 2030 roku, pozwolić uniknąć wyemitowania 3,4 miliona ton CO2 w tym samym okresie i ustrzec przed potencjalnymi szkodami zdrowotnymi.

Nie tylko patyczki

Wstępna propozycja KE z 28 maja 2018 r. zakładała wycofanie z rynku ("zakaz") dziesięciu najpopularniejszych jednorazowych plastikowych produktów (m.in. patyczków do uszu, sztućców, słomek) oraz rybackich sieci, które stanowią 70 proc. wszystkich plastikowych śmieci w obrębie mórz i oceanów, oraz ograniczenie konsumpcji reszty najpopularniejszych z nich. Badania, które stały się bazą dla tych propozycji, przeprowadzane zostały na zlecenie KE na reprezentatywnej grupie 276 plaż w 17 państwach członkowskich i w czterech morzach w 2016 r.

Ponadto Komisja zaproponowała, by wprowadzić mechanizm rozszerzonej odpowiedzialności producenta w stosunku do wytwarzanych przez niego jednorazowych plastikowych produktów. Model ten jest wcieleniem traktatowej zasady znajdującej się u podstaw systemu ochrony środowiska UE, a mianowicie - "kto zanieczyszcza, ten płaci". Został już zastosowany w tzw. dyrektywie śmieciowej.

Ponadto KE chciała obowiązku informowania konsumentów na temat problemu plastiku na opakowaniach np. balonów czy podpasek higienicznych, a także zobowiązać państwa członkowskie i producentów do prowadzenia odpowiednich kampanii edukacyjnych.

Do propozycji tej ustosunkowywało się przez rok wiele ciał. Opinie zgłaszały: Komitet Regionów, oraz Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny, zainteresowane organizacje. Nie zgłosiły ich parlamenty krajowe.

Unia Europejska wypowiada wojnę plastikowi
Unia Europejska wypowiada wojnę plastikowiTVN24 BiS

Do propozycji KE odniósł się 24 października 2018 r. Parlament Europejski, np. postulując rozszerzenie regulacji. Podobne do PE stanowisko zajęła Rada Unii Europejskiej. 6 listopada rozpoczęły się rozmowy trójstronne w celu uzgodnienia stanowiska między Radą UE i Parlamentem Europejskim z udziałem Komisji. 19 grudnia Rada UE porozumiała się z PE, zachowując większość wyżej wspomnianych elementów, a 18 stycznia 2019 r. ostatnią wersję przed ostatecznym odesłaniem do PE i KE przyjął Komitet Stałych Przedstawicieli przy Radzie.

Co zniknie z rynku?

Wersja, która będzie poddana pod głosowanie przez PE, a potem KE, przewiduje, że z rynku mają zostać wycofane jednorazowe plastikowe:

sztućce (widelce, noże, łyżki, wykałaczki),

talerzyki,

słomki,

mieszadła,

patyczki do balonów,

oraz te do uszu.

Zakaz ma objąć także wszystkie produkty z oksydegradowalnego (tzw. utleniającego się) plastiku oraz zrobione z rozszerzonego polistyrenu, takie jak opakowania na jedzenie "na szybko", opakowania na picie, kubeczki.

Dyrektywa zobowiązywałaby do ograniczenia konsumpcji plastikowych produktów jednorazowego użytku, w tym kubków razem z nakrętkami, przykrywkami czy pudełek na jedzenie "na szybko".

Wymagania w stosunku do produktów zwiększyłyby się w przypadku plastikowych pojemników na picie jednorazowego użytku o pojemności do trzech litrów - będą musiały mieć nakrętki lub pokrywki przyczepione na stałe. Te bowiem stanowią jeden z najbardziej zaśmiecających środowisko rodzajów produktów.

Jednorazowe mokre chusteczki, podpaski higieniczne, tampony, wyroby tytoniowe z filtrami z plastiku, kubeczki zawierające plastik miałyby być opatrzone odpowiednim oznakowaniem.

Producenci, zgodnie z projektem, mieliby pokrywać koszty m.in.: sprzątania, gromadzenia, transportowania, zarządzania śmieciami takimi jak wcześniej wymienione.

Dyrektywa zobowiązywałaby producentów niektórych produktów i państwa członkowskie do podjęcia szeregu inicjatyw podnoszących ekologiczną świadomość konsumentów.

Foka pływała w Ujściu Wisły i zajadała się... plastikiem
Foka pływała w Ujściu Wisły i zajadała się... plastikiemWWF Polska

Podsumowując, dyrektywa najprawdopodobniej zakaże większości z powszechnie używanych plastikowych produktów, które w intencji producentów i konsumentów nie służą do ponownego użycia. Takich, z których się coś je lub pije i od razu wyrzuca. Butelki plastikowe będą najprawdopodobniej musiały być zrobione w coraz większej części z materiału zrecyklingowanego oraz mieć doczepione na stałe nakrętki. Producenci mieliby pokrywać koszty zajmowania się śmieciami z niewycofanych z obrotu plastikowych jednorazowych produktów.

W planach unijnych nie ma jednak obecnie żadnej formalnej inicjatywy mającej na celu ograniczenie czy zakaz używania papieru toaletowego.

Autor: Oskar Breymeyer-Darski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Pixabay

Źródło zdjęcia głównego: Pixabay

Pozostałe wiadomości

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+