Niemieckie dary dla Ukrainy "trafiły do ​​miejscowej spalarni"? To zmanipulowany przekaz

Niemieckie dary dla Ukrainy zostały spalone? To zmanipulowany przekaz

Zebrane w Niemczech dary dla Ukrainy zostały wyjęte z ciężarówek i spalone, żeby zrobić miejsce na transport broni - taki fałszywy przekaz rozpowszechniają użytkownicy Twittera i Facebooka. Na dowód publikują zdjęcie. Wyjaśniamy, co ono przedstawia i jak naprawdę wyglądała sytuacja, której dotyczy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Użytkownicy Twittera rozsyłają fotografię, na której widać plac zapełniony otwartymi kartonowymi pudłami, a w tle ciężarówki z otwartymi naczepami. Zdjęciu towarzyszy opis: "To są rzeczy, których nie mamy widzieć. Zdjęcie z wczoraj z Niemiec z Oberpfalz (Górny Palatynat). 6 ciężarówek z zaopatrzeniem dla strefy wojennej Ukraina, które zostały ponownie rozładowane, a następnie trafiły do ​​miejscowej spalarni odpadów. Czy owce wiedzą, co dzieje się z ich darowiznami???" (pisownia wszystkich postów oryginalna).

"Takie 'cuda' w Niemczech. Pomagajcie dalej durnie!" - skomentowała tę informację autorka posta opublikowanego 12 marca na Twitterze.

Post z informacją o zniszczeniu darów przeznaczonych na pomoc Ukrainie
Post z informacją o zniszczeniu darów przeznaczonych na pomoc UkrainiePost z informacją o zniszczeniu darów przeznaczonych na pomoc UkrainieTwitter

Następnie zasugerowała, że w ten sposób rozładowanych miało zostać więcej ciężarówek z darami. "Dlaczego po tym nadal kontynuują podróż na Ukrainę? Puste? Mają dokumenty celne dotyczące przesyłek z darowiznami, ale co tak naprawdę jest w ciężarówkach??? W ten sposób dostarczana jest broń...." - napisała. Ponad stu użytkowników Twittera podało ten wpis dalej, blisko 200 go polubiło. "Tylko to do ludzi nie dociera!"; "Strach myslec co tam szykuja"; "Ile tego się marnuje" - komentowali internauci.

Organizacje i instytucje kościelne angażują się w pomoc dla Ukrainy
Organizacje i instytucje kościelne angażują się w pomoc dla UkrainyFakty po południu TVN24

Takie same posty w różnych językach

W internecie znaleźliśmy wpisy bardzo podobnej treści tłumaczone na różne języki. W niektórych są dokładnie te same zdania. Na Twitterze i Facebooku pojawiły się więc takie informacje w językach niderlandzkim, rosyjskim, angielskim. Jeden z pierwszych postów opublikowano w języku niemieckim 11 marca, udostępniono go ponad 300 razy. Treść wpisu jest tożsama z polskim cytowanym wyżej.

Niemieckojęzyczny wpis ze zdjęciem opublikowany 11 marca
Niemieckojęzyczny wpis ze zdjęciem opublikowany 11 marcaNiemieckojęzyczny wpis ze zdjęciem opublikowany 11 marcafacebook

Szukając artykułów z niemieckiej prasy o zbiórkach darów dla ofiar wojny w Ukrainie, trafiliśmy m.in. na artykuł bawarskiego serwisu BR24 z 6 marca. Informuje o konwoju pomocy humanitarnej, który 4 marca wyruszył z miasta Auerbach in der Oberpfalz w kierunku granicy polsko-ukraińskiej. Fotografia dołączona do tekstu pokazywała plac podobny do tego ze zdjęć w postach.

Zadzwoniliśmy do firmy RKT Rettungsdienst, organizatora opisanej w tekście zbiórki humanitarnej. W rozmowie z Konkret24 dyrektor firmy Ilhan Altincik potwierdził, że na rozpowszechnianym w sieci zdjęciu widać należący do firmy plac w mieście Auerbach. Zaprzeczył jednak doniesieniom o marnotrawieniu darów czy transporcie broni.

Bikini, letnie obuwie, zniszczona odzież...

Jak tłumaczy Ilhan Altincik, ogłoszona wśród lokalnej społeczności zbiórka dla Ukrainy dotyczyła wyłącznie żywności i leków. Mieszkańcy okolicznych miejscowości hojnie odpowiedzieli na to wezwanie. Każdy karton otrzymanych darów był selekcjonowany, za co odpowiadała grupa 250 wolontariuszy oraz pracownicy firmy transportowej należącej do przedsiębiorstwa. RKT Rettungsdienst niezależnie ufundowała produkty medyczne za ponad 50 tys. euro. Opłaciła również koszty związane z przejazdem 12 ciężarówek z ponad 250 tonami żywności i leków.

Ilhan Altincik opowiada, że w czasie zbiórki firma otrzymała jednak duży transport odzieży od mieszkańca Erlangen. - Prosiliśmy go, żeby nie przysyłał nam żadnych ubrań, ale on i tak to zrobił. Inni ludzie też przynosili ubrania - mówi Altincik. Część ubrań była zniszczona lub nieprzydatna uchodźcom. - Ludzie na granicy naprawdę nie potrzebują bikini ani letnich butów. A już na pewno nie potrzebują rzeczy, które są w złym stanie - opowiada Altincik. Firma kontaktowała się z lokalnymi organizacjami pomocowymi, ale żadna nie chciała przyjąć odzieży. Dlatego zdecydowano o jej wyrzuceniu.

Dyrektor Altincik zaprzecza, jakoby jego firma przewoziła broń do Ukrainy. - My nie wozimy tych rzeczy do Ukrainy. Przewozimy je na granicę polsko-ukraińską, gdzie są przenoszone do ciężarówek, które jadą dalej - wyjaśnia. - Nie wiem, dlaczego ktoś zrobił takie zdjęcie i rozpowszechnia je z takim opisem - oburza się. I zapowiada organizację kolejnego transportu dziesięciu ciężarówek żywności i lekarstw dla potrzebujących z Ukrainy.

Zniszczono przedmioty, które nie nadawały się do użytku

Relacje dyrektora bawarskiej firmy potwierdza Christine Hollederer, rzeczniczka starosty powiatu Amberg-Sulzbach, w którym leży Auerbach. W mailu do Konkret24 pisze, że oprócz pełnowartościowych darów, organizatorom zbiórki w Auerbach dostarczono uszkodzone przedmioty i brudną, nienadającą się do użytku odzież, np. znoszone spodnie i zniszczone ubrania. "Były to odpady, które praktycznie zalegały na terenie firmy przewozowej w Auerbach i nie mogły być już z czystym sumieniem wykorzystane" - wyjaśnia Hollederer w odpowiedzi do Konkret24.

Potwierdza, że powiat Amberg-Sulzbach dostarczył kilka kontenerów i zajął się profesjonalną utylizacją towarów, które nie nadawały się do użytku. Przewieziono je do Schwandorf, do zakładu przetwarzania odpadów na energię i tam spalono. Rzeczniczka zaprzecza, jakoby zniszczono użyteczne przedmioty typu żywność dla niemowląt czy artykuły higieniczne.

Autor: Krzysztof Jabłonowski; współpraca: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24