Patryk Jaki o procesie zmiany unijnego traktatu, po której Polska straci prawo weta. Wyjaśniamy, dlaczego straszy

Źródło:
Konkret24
Ziobro ogłosił zmianę nazwy partii na Suwerenną Polskę
Ziobro ogłosił zmianę nazwy partii na Suwerenną PolskęZdjęcia organizatora
wideo 2/6
Ziobro ogłosił zmianę nazwy partii na Suwerenną PolskęZdjęcia organizatora

Europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki ostrzega, że w Parlamencie Europejskim jest przesądzony proces takiej zmiany unijnego traktatu, która sprawi, że "Polska będzie miała niewiele do powiedzenia" w Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy, o co chodzi i wyjaśniamy, dlaczego europoseł bezpodstawnie straszy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Niedawna wypowiedź Patryka Jakiego mieści się w antyunijnej retoryce jego partii – Suwerennej Polski (do 3 maja: Solidarna Polska). Zmiana nazwy partii miała właśnie pokazać, że to ugrupowanie walczy z ograniczaniem suwerenności naszego kraju w wyniku "postępującej federalizacji Unii Europejskiej". Europoseł Jaki mówił o tym 18 maja w Radiu Zet. "Widać, że proces federalizacji postępuje. On postępuje niemalże z każdym tygodniem. W Polsce się niewiele na ten temat mówi, ale w Parlamencie Europejskim poszczególne komisje przegłosowują poprawki zmieniające, zmieniające traktat, który w przyszłości sprawi, że Polska będzie miała niewiele do powiedzenia w Unii Europejskiej" – mówił. Pytany, o jakie poprawki chodzi, podał przykład takiej, która - jak stwierdził - "do traktatu wpisuje głosowanie większością kwalifikowaną i zabieranie Polsce prawa weta w kluczowych obszarach, które należą do kompetencji Polski dzisiaj, takich jak na przykład polityka zagraniczna czy takich jak bezpieczeństwo, obrona".

Na wątpliwości prowadzącej rozmowę Beaty Lubeckiej, czy te kwestie już zostały przesądzone, Patryk Jaki odparł: "To znaczy - jest to przesądzone, że ten proces trwa i szefowie rzeczywiście państw...". Tu Lubecka przerwała: "Ale na razie jeszcze tego nie ma?". "Znaczy nie, jest przesądzone, że szefowie państw... Nie, jest". Dalej mówił: "Teraz trwają prace w Parlamencie Europejskim. Ten proces postępuje, w Polsce się niewiele na ten temat mówi i Suwerenna Polska powstała między innymi po to, aby poinformować opinię publiczną, że te zmiany trwają i że te zmiany będą bardzo złe dla Polski. I oczywiście jest tak, jak pani redaktor pytała, odpowiedź jest twierdząca, że wkrótce szefowie państw będą musieli się opowiedzieć. Nawet ostatnio powstał list, który podpisali między innymi prezydent Francji i kanclerz Niemiec, którzy opowiedzieli się właśnie za tymi zmianami. W związku z powyższym, to jest ogromne niebezpieczeństwo". Na kolejną uwagę Beaty Lubeckiej, że "przecież to jeszcze nie jest przesądzone", Jaki odparł: "Nie jest, całe szczęście, nie jest jeszcze przesądzone....", a potem dodał: " ...natomiast procedura trwa, a o niej się niewiele mówi".

Patryk Jaki nie przedstawił całej prawdy na temat zmian traktatu europejskiego. W dodatku sugerował, że jest to wymierzone w Polskę - choć dotyczyć będzie wszystkich państw UE. Oto czego w wypowiedzi europosła zabrakło.

Europarlament rozpoczyna procedurę. Jest istotny warunek

9 czerwca 2022 roku Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie zmian Traktatu o Unii Europejskiej (TUE). Był to efekt Konferencji o Przyszłości Europy, czyli trwających rok konsultacji obywatelskich dotyczących rozwoju Unii. Skutkowały 49 propozycjami zmian i ponad 300 działaniami służącymi zacieśnieniu integracji europejskiej. W rezolucji PE - popartej przez 355 europosłów, przy sprzeciwie 154 i 48 wstrzymujących się - zawarto propozycje zmian traktatu, z których najistotniejsza dotyczy zreformowania procedur głosowania w Radzie. To organ UE, w którym są przedstawiciele rządów państw członkowskich. Chodzi o - jak czytamy w komunikacie prasowym PE - "zwiększenie zdolności Unii Europejskiej do działania, w tym przejście od głosowania jednomyślnego do głosowania większością kwalifikowaną". W uproszczeniu, przyjmując retorykę europosła Jakiego, chodzi o likwidację prawa weta. Patryk Jaki ma więc rację, że Parlament Europejski rozpoczął procedurę zmian traktatu. Lecz nie dodał, że to procedura wielostopniowa oraz że jest jeden warunek, który gwarantuje jej powodzenie.

Rezolucja z 9 czerwca 2022 roku ma w tytule: "...w sprawie apelu o zwołanie konwentu w celu zmiany traktatów". Odwołuje się do art. 48 Traktatu o Unii Europejskiej, który opisuje procedury zmiany traktatów unijnych. "Bez względu na stosowaną procedurę państwa członkowskie UE muszą przyjąć zmiany zapisów danego traktatu jednogłośnie" - czytamy w wyjaśnieniach do traktatu na unijnej stronie EUR-Lex dotyczącej europejskiego systemu prawnego.

Procedura, do której odwołuje się PE, to tzw. procedura zwykła i jest opisana w pierwszych czterech ustępach art. 48 TUE. Propozycja zmian traktatowych musi trafić do Rady Europejskiej – czyli na posiedzenie wszystkich szefów państw i rządów unijnych. Jeśli oni, zwykłą większością głosów, opowiedzą się za rozpatrzeniem zmian, przewodniczący Rady Europejskiej zwołuje konwent (zwołania tego konwentu w rezolucji domaga się PE) złożony z przedstawicieli parlamentów narodowych, szefów państw lub rządów Państw Członkowskich, Parlamentu Europejskiego i Komisji. Konwent rozpatruje propozycje zmian i przyjmuje - jak zapisano w Traktacie o UE: "w drodze konsensusu", czyli jednomyślnie - zalecenie dla konferencji przedstawicieli rządów państw członkowskich.

Ale to nie wszystko. Bo dla dalszego etapu zmian traktatów kluczowy jest ustęp 4 artykułu 48 TUE. Brzmi on:

Konferencję przedstawicieli rządów Państw Członkowskich zwołuje przewodniczący Rady w celu uchwalenia za wspólnym porozumieniem zmian, jakie mają zostać dokonane w Traktatach. Zmiany wchodzą w życie po ich ratyfikowaniu przez wszystkie Państwa Członkowskie, zgodnie z ich odpowiednimi wymogami konstytucyjnymi.

Tak więc na to, by skończyć z zasadą jednomyślności, muszą się zgodzić państwa UE jednomyślnie - czyli Polska też. Tego Patryk Jaki w radiowej rozmowie nie powiedział.

13 krajów przeciw

Europoseł Jaki mówił o liście prezydenta Francji i kanclerza Niemiec. Prawdopodobnie chodzi mu o wspólny artykuł Emmanuela Macrona i Olafa Scholza opublikowany 22 stycznia 2023 roku na łamach francuskiego "Le Journal du Dimanche" i niemieckiego "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "Musimy zadbać o to, by rozszerzona Unia Europejska zachowała zdolność do działania – dzięki skuteczniejszym instytucjom i szybszym procesom decyzyjnym, w tym poprzez rozszerzenie głosowania większością kwalifikowaną w Radzie" – napisali Macron i Scholz.

Mimo że napisali to przywódcy dwóch największych członków UE, to do takiej zmiany potrzebna jest zgoda wszystkich członków UE, a nie tylko wola polityczna przywódców Niemiec i Francji.

Polityk Suwerennej Polski pominął również fakt, że już 9 maja 2022 roku – a więc miesiąc wcześniej, niż PE podjął swoją rezolucję – rządy 13 państw UE wyraziły sprzeciw wobec zmian traktatów. We wspólnym oświadczeniu przedstawicieli Bułgarii, Chorwacji, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Litwy, Łotwy, Malty, Polski, Rumunii, Słowenii i Szwecji napisano: "Jakkolwiek na tym etapie nie wykluczamy żadnej opcji, nie popieramy nieprzemyślanych i przedwczesnych prób rozpoczęcia procesu zmian traktatów. Pociągnęłoby to za sobą poważne ryzyko odciągnięcia energii politycznej od ważnych zadań polegających na znalezieniu rozwiązań problemów, na które nasi obywatele oczekują odpowiedzi oraz radzenia sobie z pilnymi wyzwaniami geopolitycznymi, przed którymi stoi Europa". Oświadczenie, opublikowane także na Twitterze, odnosiło się do właśnie zakończonej Konferencji o Przyszłości Europy, o której pisaliśmy wyżej.

Przedstawiciele 13 krajów podkreślili, że sposób, w jaki UE radziła sobie z kryzysami w ostatnich latach - w tym z pandemią COVID-19 i inwazją Rosji na Ukrainę - wyraźnie pokazał, jak wiele UE może osiągnąć w ramach obecnych ram traktatowych.

Tak więc do likwidacji zasady jednomyślności jeszcze daleko. Tym bardziej, że od 9 maja 2022 roku unijni przywódcy spotykali się 12 razy, lecz w porządku tych posiedzeń nie było spraw związanych ze zmianą traktatów. Jak poinformowały nas służby prasowe Rady, temat zmian traktatów był przedmiotem debaty tylko raz. 18 października 2022 roku o tej kwestii rozmawiali przedstawiciele ministerstw do spraw UE i resortów spraw zagranicznych. Polskę reprezentował minister do spraw europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Jak czytamy w komunikacie po tym spotkaniu, "ponieważ Parlament Europejski wystąpił do swojej Komisji Spraw Konstytucyjnych o propozycje dalszych zmian traktatowych (...), podczas debaty ministrowie byli zgodni, że dla sprawności procedur i niepowielania działań należy poczekać na zakończenie prac w Parlamencie i dopiero potem przekazać dalej dwie już otrzymane propozycje." Z innego fragmentu komunikatu służb prasowych Rady możemy się dowiedzieć, że "niektórzy ministrowie byli zdania, że wobec pilnych wyzwań wynikających z rosyjskiej wojny w Ukrainie należy skupić się na rozwiązywaniu praktycznych problemów, przed którymi stoją Europejczycy. Inni twierdzili, że przed przystąpieniem do zmiany traktatów potrzeba więcej czasu na kompleksową ocenę".

WYJAŚNIENIE: Tekst został zaktualizowany 23 maja. W pierwszej wersji opisaliśmy niedokładnie wypowiedź Patryka Jakiego w Radiu Zet, z którego to opisu wynikało, że według europosła została przesądzona zmiana traktatu, który w przyszłości sprawi, że Polska będzie miała niewiele do powiedzenia w Unii Europejskiej. W rzeczywistości europoseł powiedział, że przesądzony jest proces przeprowadzenia takiej zmiany i procedura trwa. Był to niezamierzony błąd pisarski. W tekście bowiem od początku zamieszczono nagranie z prawidłową wypowiedzią. 

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+