Onkologia, zawały, udary, jaskra... Jak rośnie dług zdrowotny?

Jak rośnie dług zdrowotny?Shutterstock

Ten dług kiedyś trzeba będzie spłacić - przestrzegają lekarze, komentując mniejszą liczbę hospitalizowanych pacjentów z nowotworami, chorobami serca czy udarami mózgu. Z powodu trzeciej fali pandemii NFZ zalecił szpitalom ograniczyć planowe świadczenia do niezbędnego minimum. Sprawdziliśmy, czy i jak w czasie drugiej fali pandemii spadała liczba takich świadczeń.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Rozwój pandemii COVID-19 w Polsce, a szczególnie nasilenie się trzeciej fali skłoniły Narodowy Fundusz Zdrowia do wydania 8 marca zalecenia, by ograniczyć do niezbędnego minimum lub czasowo zawiesić udzielanie świadczeń wykonywanych planowo. Ma to pomóc zapewnić dodatkowe łóżka szpitalne dla pacjentów wymagających pilnego przyjęcia.

- My ciągle pogłębiamy tak zwany dług zdrowotny. Kiedyś ci pacjenci będą musieli zostać zoperowani, a w międzyczasie dojdą następni. Rozumiem, że jest to decyzja trudna, ale niosąca za sobą niewątpliwie negatywne skutki - komentował tę decyzję w TVN24 były główny inspektor sanitarny, doktor nauk medycznych i generał Andrzej Trybusz.

- Decyzja, aczkolwiek wymuszona rozwojem sytuacji, jest bardzo niepokojąca – stwierdził w "Faktach po Faktach" Andrzej Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego. - Bo to, co nazywamy już od dłuższego czasu długiem publicznym, czyli liczba niezrealizowanych świadczeń w okresie pandemii na rzecz osób, które nie chorują na COVID, lecz na choroby przewlekłe, rośnie – wyjaśniał.

Trybusz: ciągle pogłębiamy tak zwany dług zdrowotny
Trybusz: ciągle pogłębiamy tak zwany dług zdrowotnytvn24

Dług zdrowotny jest m.in. skutkiem spadku liczby świadczeń medycznych. Analizując w Konkret24 dane Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) we wrześniu 2020 roku, pokazaliśmy, że w pierwszych miesiącach pandemii liczba niektórych świadczeń medycznych znacznie zmalała. Teraz sprawdziliśmy, jak druga, jesienna fala pandemii wpłynęła na liczbę hospitalizacji związanych z wybranymi chorobami i zabiegami. Tym razem opieramy się na danych NFZ za okres wrzesień-grudzień 2020 roku.

Karty DiLO: niepokojące zaległości w 2020 roku

Karta DiLO, czyli karta Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego, nazywana potocznie zieloną kartą, umożliwia pacjentom skorzystanie z szybkiej ścieżki leczenia nowotworu. Wystawia ją lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) przy podejrzeniu choroby nowotworowej u pacjenta, by zapewnić mu jak najszybszą diagnostykę, a w przypadku potwierdzenia pierwszej diagnozy - sprawne rozpoczęcie leczenia.

Dane o wydanych kartach DiLO NFZ podaje online. Obecnie dostępne są dane miesięczne od stycznia 2018 do lutego 2021 roku. Można m.in. przeanalizować, jak zmieniała się liczba wydanych kart DiLO w województwach.

Już w pierwszych trzech miesiącach pandemii wydawano mniej kart DiLO niż rok wcześniej; największy spadek był w kwietniu 2020 roku: 13 469 wobec 21 855 w 2019 roku. To daje różnicę 8386. Potem sytuacja zaczęła się poprawiać - aż do września, kiedy to wydano o 1008 kart więcej niż przed rokiem.

Liczba wydanych karty DiLO w ujęciu miesięcznym (od stycznia 2018 do lutego 2021 roku)tn24 | Narodowy Fundusz Zdrowia

W październiku, listopadzie i grudniu - czyli podczas drugiej fali pandemii - znowu wydawano mniej kart DiLO niż rok wcześniej.

"Mnie niepokoją zaległości w kartach DiLO, bo oznaczają deficyty w czujności onkologicznej, czyli we wczesnym wykrywaniu nowotworów" - napisał w komentarzu dla Konkret24 Rafał Halik, specjalista ds. zdrowia publicznego z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Polskiego Zakładu Higieny. "Problem z tym był i przed pandemią, bo wiele nowotworów w Polsce wykrywa się w późniejszych stadiach. Nie tylko to oznacza gorsze rokowanie dla pacjentów, ale i też droższe leczenie i większe obciążenie dla lecznictwa onkologicznego" - wyjaśnia.

Dane za pierwsze dwa miesiące tego roku pokazują, że kart wydano mniej niż w 2020 roku w tych miesiącach (gdy jeszcze nie było pandemii) - choć luty już wyglądał lepiej, by wydano tych kart więcej niż w lutym 2018 i 2019 roku. W lutym tego roku wydano 22 846 kart - tylko o 645 mniej niż przed rokiem.

Niedzielski: "onkologia zieloną wyspą". Lekarze: "onkologia cierpi i to bardzo"

"Onkologia to jest pewna wyspa, której chcemy pilnować ze względu na priorytet polityki rządu" - mówił 21 października 2020 roku w Sejmie minister zdrowia Adam Niedzielski. 16 marca ponownie zapewniał, że "w sensie systemowym onkologia jest zieloną wyspą i nie ma żadnych zakusów, by tworzyć oddziały covidowe, które obsługiwałyby pacjentów nieonkologicznych".

Ale 20 marca goszcząca w "Faktach po Faktach" doktor Magda Wiśniewska, kierownik Szpitala Tymczasowego w Szczecinie, alarmowała, że pacjentów onkologicznych jest obecnie znacznie więcej niż było jeszcze rok temu o tej samej porze. "I oni trafiają do nas w dużo bardziej zaawansowanym stadium choroby" - mówiła. A kolejny gość programu Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, odnosząc się do słów ministra, przekonywał, że "nie ma czegoś takiego jak 'zielona wyspa onkologiczna'".

Profesor Fal: należy ten dług zdrowotny zacząć spłacać
Profesor Fal: należy ten dług zdrowotny zacząć spłacaćtvn24

Zaznaczył, że onkologia mogła nie ucierpieć wyłącznie w instytutach onkologii, "które w pierwszej i drugiej fali walki z pandemią były oszczędzone" - czyli nie tworzono tam łóżek dla pacjentów z COVID-19. "Natomiast gdy mówimy o szpitalach takich jak [krakowski] Szpital Uniwersytecki, który zgodnie ze statystykami NFZ jest największym ośrodkiem onkologicznym na terenie Małopolski, to proszę mi wierzyć, że onkologia cierpi i to bardzo" - stwierdził dyrektor Jędrychowski. Tłumaczył, że spadek liczby procedur onkologicznych realizowanych w szpitalach jest olbrzymi, bo część oddziałów, które zajmowały się onkologią, przekształcono w covidowe.

Ostre zespoły wieńcowe: jesienią spadek hospitalizacji

Od września do grudnia 2020 roku spadła liczba hospitalizacji związanych ze świadczeniami wykonywanymi u pacjentów z ostrymi zespołami wieńcowymi. Przede wszystkim chodzi tu o zawały serca. Największa różnica wobec 2019 roku była w listopadzie (o 3567 mniej), najmniejsza we wrześniu (o 1068 mniej). Między wrześniem a grudniem 2019 roku hospitalizowano od 8,5 do 9,8 tys. pacjentów z ostrymi zespołami wieńcowymi. Rok później od 5,2 do 7,4 tys.

Ostre zespoły wieńcowe (zawały serca) - liczba hospitalizacji tvn24 | Narodowy Fundusz Zdrowia

Jednocześnie lekarze zauważają, że choroby serca i ich powikłania są w pandemii jedną z głównych przyczyn zgonów. "Przez 35 lat nie widziałem tylu ciężkich powikłań zawałów serca, ile widziałem od marca. Pęknięcia serca, przedziurawienie przegrody międzykomorowej. Choroby serca to jest przyczyna numer jeden zgonów również w czasie szalejącej epidemii" - powiedział w lutym "Faktom" TVN prof. Krzysztof Reczuch, kierownik Kliniki Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. "Jeżeli macie ból w klatce piersiowej, dzwońcie po pogotowie, przyjeżdżajcie" - apelował.

- Najbardziej niepokojące są liczby dotyczące ostrych zespołów wieńcowych i zawałów serca. Bo to są te choroby, które bardzo często mogą skończyć się źle - mówi Konkret24 dr Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. - Uważam, że wielu pacjentów z zespołami wieńcowymi boi się pójść dziś do szpitala. Jedni, nie chcąc ryzykować zakażenia COVID-19, lekceważą objawy swojej choroby, w rezultacie nie zostają zdiagnozowani. Kolejni pacjenci z tych samych przyczyn nie pojawiają się na planowych zabiegach. Tutaj każdy jest kowalem swojego losu, ale naszą rolą jest uświadomienie pacjentom, że nie należy lekceważyć dolegliwości wieńcowych, sercowych, a także tych w postaci duszności i utrzymujących się bólów głowy. Nie warto bać się potencjalnego zakażenia bardziej niż potencjalnie rozwijającej się choroby, która może być równie śmiertelna - przestrzega dr Friediger.

Udary mózgu: nieco mniej hospitalizacji, więcej zabiegów

Natomiast liczba hospitalizowanych pacjentów z udarami mózgu w analizowanym okresie 2020 roku utrzymywała się na nieco tylko niższym poziomie niż rok wcześniej - tylko we wrześniu było ich więcej (o 377) niż we wrześniu 2019 roku.

Udary - liczba hospitalizacjitvn24 | Narodowy Fundusz Zdrowia

NFZ przekazał nam też dane o liczbie hospitalizacji związanych z trombektomią.To metoda leczenia pacjentów po udarze mózgu. Zabieg polega na mechanicznym usunięciu skrzepliny z naczynia. Liczba hospitalizowanych pacjentów w związku z tym zabiegiem wzrosła nawet w 2020 roku w porównaniu do 2019.

Trombektomia (leczenie udarów) - hospitalizacjetvn24 | Narodowy Fundusz Zdrowia

We wrześniu 2020 roku hospitalizowano o 82 pacjentów więcej, w październiku o 69, w grudniu o 30.

Operacje okulistyczne: duży spadek w październiku

NFZ przekazał łączne dane o hospitalizacjach związanych z zabiegami dotyczącymi zaćmy, jaskry i naczyniówki. Jak pokazuje wykres, tylko w październiku i listopadzie było ich mniej, za to więcej niż rok wcześniej było ich we wrześniu (o 35) i grudniu (o 10).

Hospitalizacje związane z zabiegami dotyczącymi zaćmy, jaskry i naczyniówkitvn24 | Narodowy Fundusz Zdrowia

Dług zdrowotny także w reumatologii, rehabilitacji, ortopedii...

Gdzie jeszcze widoczny jest problem powiększającego się długu zdrowotnego?

- Przede wszystkim pacjenci przestali się do szpitala zgłaszać, jak zauważyliśmy, nawet na planowane zabiegi. Może to mniej widać tylko po danych o zabiegach onkologicznych, te liczby nie są tak znamiennie różne od tych sprzed pandemii. Są mniejsze, ale to nie jest alarmująca różnica - odpowiada dr Jerzy Friediger. - Są też pacjenci, którym odwołano zabiegi operacyjne. Powody są różne: albo oddział przekształcono w covidowy, albo personel został skierowany do innej pracy. Takie też było zalecenie NFZ i Ministerstwa Zdrowia, wprawdzie miękkie, ale jednak ciągle zalecenie. Niezbędne zabiegi nadal się obywały, ale w mniejszym zakresie niż oczekiwaliby chorzy - dodaje.

Z kolei doktor Marcin Mikos, wicedyrektor Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie, analizuje w odpowiedzi przesłanej Konkret24: "Z perspektywy naszego szpitala najbardziej 'poszkodowani' są pacjenci ze schorzeniami reumatycznymi oraz chorzy wymagający rehabilitacji z różnych przyczyn zdrowotnych. Oddział leczenia pacjentów z COVID-19 utworzony został w naszym szpitalu na bazie oddziałów reumatologii i rehabilitacji".

Jego szpital stara się więc zapewnić ciągłość leczenia pacjentom reumatologicznym na drugim oddziale reumatologii, który teraz przyjmuje dwa razy więcej chorych. "Wiele terapii lekowych w ciężkich chorobach reumatologicznych i immunologicznych nie może zostać przerwanych, aby nie doszło u pacjentów do nieodwracalnych zmian chorobowych" - podkreśla dr Mikos.

Szpitale wypełniają się, a zakażonych jest coraz więcej
Szpitale wypełniają się, a zakażonych jest coraz więcejFakty po południu

"Ograniczeń w dostępności do leczenia doświadczają pacjenci zakwalifikowani do operacji ortopedycznych" - wymienia dalej dr Mikos. "Ich wykonywanie jest w dużym stopniu ograniczone i operacje wykonywane są jedynie ze wskazań onkologicznych, bólowych oraz w celu usunięcia ciężkich zagrożeń dla ich sprawności ruchowej, co ma miejsce w wielu schorzeniach kręgosłupa i rdzenia kręgowego. Ograniczone zostały także zabiegi diagnostyczne w zakresie chorób przewodu pokarmowego takie jak gastroskopia i kolonoskopia, co z pewnością, niestety, spowoduje opóźnienia w stwierdzaniu występowania chorób nowotworowych" - przyznaje dyrektor krakowskiego szpitala.

- W naszym szpitalu ograniczyliśmy liczbę planowych zabiegów, w tej chwili szczególnie - przyznaje dr Jerzy Friediger. - Musieliśmy skierować część pielęgniarek pracujących na salach operacyjnych na oddział intensywnej terapii do opieki nad pacjentami niewydolnymi oddechowo, którzy wymagają respiratora. Nie odwołaliśmy żadnego zabiegu onkologicznego i nie zlekceważyliśmy żadnych objawów, które mogłyby świadczyć o chorobie nowotworowej - podkreśla jednak.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24