COVID-19 jest chorobą podstępną. Początek może być bardzo łagodny. Kluczowym momentem jest mniej więcej piąta, szósta, siódma doba, kiedy powinniśmy już zdrowieć. Jeśli dalej mamy nasilone objawy choroby, powinniśmy być bardzo czujni, ponieważ to może być ten moment, kiedy dochodzi do uszkodzenia płuc - tłumaczył w programie "Koronawirus Konkret24" w TVN24 doktor Paweł Grzesiowski.
W programie "Koronawirus Konkret24" eksperci rozwiewają wątpliwości związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, wpływem epidemii na nasze codzienne funkcjonowanie oraz szczepionkami przeciw COVID-19. Kwestie i tematy poruszane w programie przekazała redakcja Konkret24. W programie w sobotę 10 kwietnia do pytań ustosunkował się doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw walki z COVID-19. Mity związane z koronawirusem obalała Gabriela Sieczkowska z portalu Konkret24.
"Skoro koronawirus mutuje, to czy objawy choroby też mogą się zmieniać?"
Dr Paweł Grzesiowski: To jest prawdziwe twierdzenie. Już w tej chwili widzimy nieco inny przebieg choroby u części pacjentów. Nie występuje u nich na przykład utrata węchu i smaku, co było głównym objawem w pierwszej fali pandemicznej. Dzisiaj dominuje obraz wydłużonej gorączki, kaszlu, bólu gardła i głowy. Ta zmiana jest prawdopodobnie związana także z tym, że mamy nowy dominujący wariant - brytyjski. On może właśnie odpowiadać za tę inną nieco stronę objawową. Niestety, u pacjentów, którzy chorują ciężko objawy zapalenia płuc są takie same jak przy wcześniejszych zachorowaniach, czyli nie możemy mówić o złagodzeniu choroby. Co gorsza w tym "drugim rozdaniu" mamy więcej osób młodych chorujących na zapalenie płuc.
"Czy trzeba przesunąć zaszczepienie się drugą dawką w przypadku infekcji?"
Dr Paweł Grzesiowski: Jeżeli pomiędzy pierwszą a drugą dawką szczepionki przeciwko COVID-19 ktoś zachorował, wówczas przesuwamy drugą dawkę szczepienia o indywidualnie ustalony czas. Termin podania drugiej dawki zależy od tego, jak ciężki był przebieg choroby, czy pacjent był w szpitalu, czy miał podawane osocze ozdrowieńców - to ma ogromne znaczenie. Nie mogę więc podać konkretnego terminu, ale zwykle to przesunięcie wynosi od jednego do trzech miesięcy od momentu zachorowania.
"Do czego potrzebny jest pulsoksymetr i jak z niego korzystać?"
Dr Paweł Grzesiowski: To jest bardzo ważne, dosyć proste urządzenie, które mierzy ilość tlenu przenoszonego przez krew. To jest badanie mówiące o tym, jak pracują nasze płuca oraz jak funkcjonuje nasz układ krążenia. Wykonujemy je w bardzo wielu sytuacjach, nie tylko podczas pandemii COVID-19. Te urządzenia były kiedyś raczej rzadko dostępne poza szpitalami. W tej chwili pulsoksymetry zostały rozpowszechnione i są stosowane przez pacjentów w domach po to, aby móc wcześnie wykryć nieprawidłowe stężenie tlenu we krwi, które może zwiastować ciężkie zapalenie płuc. Zostały one rozpropagowane, by pacjenci trafiali do szpitala wcześniej. Pomiar jest prosty, powinniśmy na rozgrzany palec założyć urządzenie, które ma kształt klipsa, i uruchomić odczyt. Po około 30 sekundach ten odczyt się stabilizuje i pokazuje nam w procentach, ile jest tlenu we krwi oraz pokazuje tętno. Jeśli saturacja spada poniżej 92 procent, a wcześniej wynosiła 96-99 procent, to może być pierwszy zwiastun pogorszenia funkcji płuc.
"Na co zwracać szczególną uwagę, jak już się zachoruje?"
Dr Paweł Grzesiowski: COVID-19 jest chorobą podstępną. Początek może być bardzo łagodny, może być kompletnie niezwiązany z uszkodzeniem płuc czy serca, może przebiegać wyłącznie pod postacią bólu gardła, gorączki czy bólu mięśni. Kluczowym momentem w tej chorobie jest mniej więcej piąta, szósta, siódma doba, kiedy powinniśmy już zdrowieć. Jeśli dalej mamy nasilone objawy choroby, powinniśmy być bardzo czujni, ponieważ to może być ten moment, kiedy dochodzi do uszkodzenia płuc. COVID-19 to nie jest tak naprawdę choroba układu oddechowego, jest to wirus, atakujący układ odpornościowy i układ naczyniowy. Najgroźniejszym powikłaniem COVID-19 jest wykrzepianie krwi w małych naczyniach płuc, serca, nerek czy mózgu. To powoduje bardzo konkretne objawy uszkodzenia tych narządów. Zaburzenia świadomości i koncentracji, problemy z pamięcią, bóle głowy, kołatania serca oraz duszność - to są te objawy, przy których powinniśmy niezwłocznie wezwać zespół ratownictwa medycznego.
"O co chodzi z fałszywymi filmami o pandemii?"
Gabriela Sieczkowska, Konkret24: To nagranie było bardzo popularne nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach europejskich. Wielu internautów na całym świecie zastanawiało się, co może ono przedstawiać. Widzimy na nim coś, co przypomina i szpital, i plan zdjęciowy, dlatego też wielu internautów sugerowało, że to nagranie jest dowodem na to, że produkuje się fałszywe filmy o pandemii. Na nagraniu słychać rozmowy po hebrajsku oraz widać napisy w tym języku, a pomieszczenie przypomina nie tylko szpitalną salę, ale również podziemny garaż. Francuscy i holenderscy dziennikarze, zajmujący się fact-checkingiem poszli za tymi wskazówkami i skontaktowali się z kilkoma szpitalami w Izraelu.
Udało im się zlokalizować placówkę, w której wykonano nagranie. Znajduje się ona w dystrykcie centralnym w Izraelu, a samo wideo powstało 3 lub 4 marca, kilka tygodni po uruchomieniu nowego kompleksu na terenie szpitala. Szpital przygotował profesjonalny film, by pokazać, jak można przekształcić parking w placówkę ratownictwa medycznego.
Autor: akw, momo, mp, akr//rzw / Źródło: Konkret24, Tvn24.pl; zdjęcie: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24