Ile biletów PKP za średnią krajową w 2015 i 2023 roku? "Coś tu się nie zgadza"

Źródło:
Konkret24
11.01.2023 | Podwyżki cen biletów PKP Intercity. "Chyba bardziej się opłaca jechać samochodem"
11.01.2023 | Podwyżki cen biletów PKP Intercity. "Chyba bardziej się opłaca jechać samochodem"Fakty TVN
wideo 2/3
11.01.2023 | Podwyżki cen biletów PKP Intercity. "Chyba bardziej się opłaca jechać samochodem"Fakty TVN

Polityk PSL opublikował zestawienie pokazujące, że w 2015 roku za średnią pensję można było kupić dwa razy więcej biletów kolejowych niż w tym roku. "Coś tu się nie zgadza" - komentowali internauci. Sprawdziliśmy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

11 stycznia wzrosły ceny biletów kolejowych PKP Intercity. W pociągach sieci Twoje Linie Kolejowe (TLK) ceny poszły w górę o 11,8 proc., w pociągach Express InterCity (EIC) o 17,4 proc., a dla przewozów Express InterCity Premium (EIP) o 17,8 proc. Spółka tłumaczy podwyżki rosnącymi kosztami prowadzenia działalności - w tym wzrostem ceny energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii o 62,18 proc. w porównaniu do stycznia 2022 roku. Rządzący przekonują, że musieli dokonać wyboru i zdecydowali się na rozwiązania gwarantujące niższą cenę prądu w domach.

To nie przekonuje opozycji. Politycy apelują do rządu o pilne działania. Lewica chce wprowadzenia zerowego VAT-u na bilety. "Od kilku miesięcy Polacy mogą korzystać z tarczy antyinflacyjnej i kupować żywność z zerowym VAT-em, dlaczego nie miałoby tak być z biletami?" - pytała 11 stycznia na konferencji prasowej w Sejmie posłanka Paulina Matysiak. "Wprowadźcie jeden, wspólny bilet za 150 złotych miesięcznie" - apelował tego samego dnia na konferencji prasowej lider Polski 2050 Szymon Hołownia.

Natomiast prezes opolskiego PSL Marcin Oszańca opublikował 7 stycznia w mediach społecznościowych wyliczenie, ile biletów kolejowych na trasie Kraków-Warszawa można było kupić za przeciętne wynagrodzenie w 2015 roku, a ile można kupić teraz. "Niemcy wprowadzili bilet miesięczny na komunikację miejską i kolej w wysokości 49€ (218zl) na cały kraj. W Polsce @pisorgpl transport kolejowy to luksus, na który stać niewielu. Poniżej porównanie ile biletów można było kupić za średnią krajową w 2015 i obecnie" - napisał na Twitterze Oszańca (pisownia wszystkich postów oryginalna). Na grafice z nagłówkiem "Bilet Kraków-Warszawa" i rysunkiem przypominającym lokomotywy pociągów Pendolino pokazał wyliczenie, jakoby za średnią krajową w 2015 roku można było kupić 80 biletów, a w 2023 roku - 41. Post wyświetlono 16 tys. razy, miał prawie 250 polubień, 100 razy podano go dalej.

Wyliczenie Marcina Oszańcy: ile biletów można było kupić za średnią krajową w 2015 roku i obecnieTwitter

"Pisiory rozbijają się w pracy i po pracy niemieckimi limuzynami oraz samolotami, na nasz koszt, więc gardzą Polakami"; "A po co masz wyjeżdżać poza swoją parafię?" - komentowali tweeta internauci. Kilku zarzuciło jednak politykowi PSL manipulację. "Może Pan podać na jakich biletach dokonał wyliczeń? Coś tu się nie zgadza"; "Porownywanie do 2015 jest manipulacją" - pisali.

Wyliczenia Oszańcy zestawił z liczbami Radosław Dietrich piszący dla portalu Obserwator Gospodarczy. Założył, że wyliczenia polityka PSL dotyczyły cen biletów na pociągi EIP. Ocenił, że liczby za 2015 rok pokazują, iż w grudniu tego roku bilet musiałby kosztować 56 zł, a kosztował 150 zł. "Albo ja czegoś nie rozumiem albo ktoś wpisuje losowe cyferki i liczy, że nie mamy internetu" - skomentował.

Sprawdziliśmy więc również, czy wyliczenia polityka PSL są rzetelne. Nie są.

Jak liczył polityk PSL

Marcin Oszańca poinformował Konkret24, że wykorzystane przez niego dane o cenach biletów pochodzą ze strony internetowej PKP. - Wszedłem na stronę PKP i taka cena wyskoczyła: 169 złotych - mówi Oszańca. Potem obliczył, że za 6900 zł - co przyjął za aktualną wartość średniego wynagrodzenia - można kupić 41 biletów na przejazd trasą Kraków-Warszawa.

6900 zł to kwota zbliżona do 6857,96 zł - przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie 2022 roku. To najnowsze dostępne dane. Za te sumę można kupić 40,6 biletu kolejowego w cenie 169 zł - czyli wyliczenia by się zgadzały. 7 stycznia, w dniu publikacji tweeta Oszańcy i jeszcze przed wprowadzeniem ostatnich podwyżek, 169 zł kosztował bilet drugiej klasy kategorii EIP z Krakowa do Warszawy. To była cena bazowa, nie uwzględniająca promocji.

- Ceny biletów za 2015 rok to ceny również ze strony PKP. Była informacja o biletach w cenie 40 złotych - wyjaśnia nam dalej Oszańca. Do obliczeń wykorzystał dane o przeciętnym wynagrodzeniu w 2015 roku zaczerpnięte z założeń do budżetu państwa. Według niego średnie wynagrodzenie oszacowano tam na 3900 zł.

Tutaj mamy już więcej wątpliwości. W dokumencie "Założenia do projektu ustawy budżetowej na 2015 r." znaleźliśmy tylko prognozę przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej - 3966 zł. Nie znaleźliśmy tam użytej przez Oszańcę przy obliczeniach za 2023 rok wartości przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Co więcej, na stronach grupy PKP nie udało się nam znaleźć informacji o możliwości zakupu biletu kolejowego na trasie Kraków-Warszawa za 40 zł. W komunikacie z października 2014 roku jest za to informacja o puli promocyjnych biletów na pociągi kategorii EIP, w tym na trasie Kraków-Warszawa - za 49 zł. Bilety na trasie Kraków-Warszawa za 40 zł rzeczywiście jednak istniały. 19 grudnia 2015 roku wprowadziły je Koleje Mazowieckie.

Obliczenia Marcina Oszańcy są prawdziwe, jeśli podzielimy podaną przez niego wartość przeciętnego wynagrodzenia w 2015 roku (3900 zł) przez 49 - za tę sumę można kupić 79 promocyjnych biletów, dokładnie 79,6, a Oszańca podał, że 80. Tyle że dla rzetelności porównania z 2023 rokiem należałoby zestawić analogiczne dane - zarówno o wynagrodzeniach, jak i o cenach biletów. Z wyjaśnień polityka wynika jednak, że tak nie zrobił Dopytaliśmy jeszcze Oszańcę, czy przygotowując obliczenia, uwzględniał pociągi kategorii EIP - zaprzeczył. Wyjaśnił, że użyty na grafice rysunek przypominający lokomotywę pociągu Pendolino wykorzystał tylko ilustracyjnie.

Czyli polityk PSL w przypadku roku 2023 wziął do obliczeń bazową cenę biletu na pociąg sieci EIP, natomiast w przypadku roku 2015 - albo innej sieci (pasują Koleje Mazowieckie), albo jakąś cenę promocyjną, w każdym razie nie bazową dla sieci EIP. Takie zestawienie jest manipulacją.

Liczymy raz jeszcze

Policzyliśmy więc to samo, uwzględniając dane o przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniu brutto w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie 2022 roku - 6857,96 zł - i dane dla analogicznego miesiąca 2015 roku: w listopadzie 2015 roku wyniosło 4164,01 zł. W przypadku biletów uwzględniamy cenę bazową biletu drugiej klasy na pociąg kategorii EIP na trasie Kraków-Warszawa. 7 stycznia 2023 roku wynosiła 169 zł. 7 stycznia 2015 roku - 150 zł.

I tak: 7 stycznia 2023 roku za 6857,96 zł można było kupić 40,6 biletu - w zaokrągleniu: 41 biletów - tej kategorii i klasy na linii Kraków-Warszawa. Natomiast 7 stycznia 2015 roku za 4164,01 zł można było kupić 27,8 takiego biletu - w zaokrągleniu: 28 biletów.

Niemiecki bilet miesięczny za 49 euro? Tak, ale nie na pociągi dalekobieżne

Obliczenia Oszańcy pokazujące, że obecnie można kupić blisko dwa razy więcej biletów kolejowych niż w 2015 roku, są nierzetelne. W dodatku warto zauważyć, że polityk PSL brał pod uwagę średnie pensje brutto - a do ręki dostajemy przecież kwoty netto. To podważa wiarygodność wyliczeń Marcina Oszańcy.

Gdy powiedzieliśmy politykowi PSL, że prawdopodobnie porównał ceny promocyjne z cenami bazowymi biletów, odpowiedział: - Takie ceny były na stronie PKP, trudno było znaleźć te informacje. Może powinienem weryfikować bardziej. Zestawiłem to z przeciętnym wynagrodzeniem z założeń budżetu państwa 3900 złotych.

W pierwszej części posta Marcin Oszańca napisał o niemieckim bilecie za 49 euro. Bilet ten jeszcze nie został wprowadzony. Będzie dostępny w sprzedaży dopiero od kwietnia tego roku. Faktycznie będzie obowiązywał w całym kraju - ale nie będzie można nim jeździć szybkimi pociągami łączącymi odległe miasta. To ma być bilet tylko na połączenia miejskie i regionalne.

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24