Stare drzewa trzeba wycinać, bo "wyciągają z atmosfery tlen"? Co na to naukowcy

Stare drzewa trzeba wycinać, bo "wyciągają z atmosfery tlen"? Co na to naukowcyShutterstock

Stare drzewa nie pochłaniają dwutlenku węgla, a w dodatku zabierają tlen, dlatego trzeba je wycinać - ten punkt widzenia forsuje jedna z posłanek PiS. Pytani przez Konkret24 naukowcy tłumaczą, dlaczego to fałszywe twierdzenie i czym skutkuje wycinanie starych drzew.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Stare drzewa już nie tylko nie produkują tlenu, nie przerabiają dwutlenku węgla, ale wręcz jest proces odwrotny: że one wyciągają z atmosfery tlen" - te słowa posłanki PiS Marii Kurowskiej, wypowiedziane 15 września na posiedzeniu sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, wywołały wiele komentarzy. Posłanka przekonywała, że "drewno jest po to, żeby je wyciąć". Drzewa porównała do pszenicy, którą wycina się po osiągnięciu odpowiedniego etapu wzrostu. Jej wypowiedź wywołała falę sprzeciwu i oskarżeń o szerzenie nieprawdziwych informacji na usprawiedliwienie wycinek prowadzonych przez Lasy Państwowe.

Echa wypowiedzi posłanki widać do dziś w wypowiedziach użytkowników mediów społecznościowych. Aluzje do tez Kurowskiej pojawiają się w postach np. przy takiej okazji jak 1 października, gdy internauci komentowali na Twitterze udział prezydenta Andrzeja Dudy i jego małżonki w sadzeniu drzew na terenie Nadleśnictwa Piotrków w ramach ogólnopolskiej akcji SadziMY. Na informujące o tej akcji tweety na profilu Kancelarii Prezydenta reagowano prześmiewczo: "Ja do lasu nie chodzę bo słyszałem że drzewa tlen zabierają"; "To 'dżewa' już nie zabierają tlenu?"; "Nie wycinanie 100,200 letnich trzew. To one produkują tlen. Wasze nie wiadomo czy się przyjmą" (pisownia postów oryginalna).

Równo tydzień po głośnej wypowiedzi posłanki Kurowskiej Ministerstwo Klimatu i Środowiska opublikowało komunikat z wypowiedzią wiceministra Edwarda Siarki. Przeszła bez większego echa, a poruszała podobną problematykę. Minister powiedział: "Nie da się pogodzić nakazu zwiększania powierzchni starodrzewia z założeniem wzrostu pochłaniania przez lasy dwutlenku węgla, gdyż stare drzewa stają się emitentem CO2, a nie jego pochłaniaczem". Uwaga ta padła jako argument w krytyce Unijnej Strategii Leśnej, która zakłada znaczące ograniczenie pozyskiwania drewna na terenie Unii Europejskiej. Wiceminister Siarka przekonywał, że unijna strategia "zagraża przyszłości polskich lasów i polskiej gospodarce".

Wycinka lasów w Polsce
Wycinka lasów w Polscetvn24

Komentarze o roli drzew w ekosystemie wracają w debacie publicznej. Czy wypowiedzi posłanki Kurowskiej i wiceministra Siarki mają uzasadnienie merytoryczne? Czy stare drzewa rzeczywiście więcej dwutlenku węgla uwalniają, niż go pochłaniają? Czy rzeczywiście lepiej je wyciąć, bo "wyciągają z atmosfery tlen"? By odpowiedzieć na te pytania, zajrzeliśmy do literatury naukowej, a o konsultację poprosiliśmy ekspertów.

Młode drzewa? Nie zrekompensują strat spowodowanych wycięciem starych osobników

Pytania zadaliśmy m.in Krzysztofowi Rydlowi z WWF Polska, który jest starszym specjalistą ds. ochrony przyrody w lasach. "Młode drzewa szybciej przyrastają i absorbują duże ilości dwutlenku węgla, ale dla produkcji tlenu większe znaczenie mają właśnie te stare duże drzewa" - napisał Rydel w analizie dla Konkret24. Tłumaczy, że hektar młodej leśnej uprawy produkuje zaledwie ułamek tego, co np. 200-letni las. Ponadto stare lasy sprzyjają ochronie bioróżnorodności, a w czasie swojego długiego rozwoju nabierają wielu cech niespotykanych w młodszych drzewostanach. "Na starych drzewach pojawiają mikrosiedliska, których nie znajdziemy nigdzie indziej – dziuple i próchnowiska, obumarłe konary i gałęzie" - wyjaśnia Krzysztof Rydel.

Analizując teksty naukowców, zwróciliśmy uwagę na artykuł opublikowany w kwietniu 2015 roku w serwisie Nauka o klimacie. Biolog prof. dr hab. Tomasz Wesołowski i fizyk Marcin Popkiewicz odpowiadali w nim m.in. na pytanie, czy sadzenie nowych drzew w miejscu wyciętych lasów może pomóc w pochłanianiu większej ilości dwutlenku węgla. Tłumaczyli, że w żadnym wypadku, że w wyniku takiego działania do atmosfery trafi ostatecznie więcej dwutlenku węgla. Oto fragment ich artykułu:

Stare dojrzałe lasy, z kilkusetletnimi drzewami, magazynują olbrzymie ilości węgla. Pochłaniają też dodatkowe ilości CO2 z atmosfery, ale zachodzi to stosunkowo powoli. Ich wycięcie zwiększa w krótkim czasie emisje CO2, błyskawicznie uwalniając zgromadzony przez stulecia węgiel do atmosfery. Zasadzenie na ich miejsce młodych, szybko rosnących drzew zwiększa czasowo pochłanianie CO2, lecz może to jedynie częściowo kompensować wcześniejszą emisję CO2 spowodowaną zniszczeniem starodrzewu. Prof. dr hab. Tomasz Wesołowski, Marcin Popkiewicz, Naukaoklimacie.pl

Wesołowski i Popkiewicz zwrócili uwagę na częste nieporozumienia wynikające z nierozróżnienia dwóch pojęć: możliwości magazynowania węgla przez ekosystemy oraz ich zdolności do wychwytywania dodatkowego węgla z atmosfery. "Ekosystemy różnią się pojemnością, a więc maksymalną możliwą do zabsorbowania przez nie ilością węgla, jak również stopniem ich wysycenia, czyli tym, ile jeszcze dodatkowo węgla mogą zmagazynować" - tłumaczyli w artykule. W konkluzjach przekonywali, że zachowanie istniejących lasów - szczególnie lasów pierwotnych - powinno być priorytetem w działaniach na rzecz ochrony klimatu.

Podobne wnioski o niekorzystnym wpływie wycinki drzew znaleźliśmy w pracy biologów: prof. dr hab. Jana Kozłowskiego i prof. dr hab. Jerzego Szwagrzyka pt. "Rola lasów w obiegu węgla w przyrodzie, perspektywa globalna i regionalna na najbliższe dziesięciolecia". Według autorów największą ilość dwutlenku węgla, rzędu 3 gigaton rocznie, pochłaniają oceany. Na drugim miejscu są lasy, które pochłaniają 2,4 gigatony rocznie. "Jednak wylesianie w skali świata dokłada do obiegu 1,5 gigaton, niwelując w znacznym stopniu korzystny wpływ lasów" - zauważają Kozłowski i Szwagrzyk. Ale zaznaczają, że nie można zneutralizować emisji CO2 tylko z pomocą lasów, konieczna jest transformacja energetyczna polegająca na odejściu od paliw kopalnych.

Posłanka i minister odsyłają do badań w "Nature" - które w tym samym numerze zostały skrytykowane

Zatem zdaniem naukowców wycinka starych drzew w ostatecznym bilansie jest zjawiskiem negatywnym. Dlaczego więc Maria Kurowska przekonywała w Sejmie, że "drewno jest po to, żeby je wyciąć", a stare drzewa tlenu nie produkują, tylko tlen z atmosfery "wyciągają"? 22 września wyjaśniała to w obszernym wpisie na Facebooku. Powołała się na wyniki badań zespołu naukowców z Uniwersytetu Kopenhaskiego. Ustalenia opublikowano w prestiżowym czasopiśmie "Nature" w kwietniu tego roku. W lipcowym numerze czasopisma "Głos Lasu" omówił je dr Andrzej Talarczyk, przyrodnik, informatyk, ekspert Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ.

Zdaniem posłanki Kurowskiej duński zespół ustalił, że lasy, w których nie jest prowadzona działalność gospodarcza (czyli wyręb drzew), tylko w niewielkim stopniu mogą być wykorzystane jako narzędzie ograniczania niekorzystnych zmian klimatycznych. "Drzewa rosnąc, pobierają intensywnie dwutlenek węgla do wieku ok. 80 lat. Później, im drzewa są starsze, tym mniej pochłaniają dwutlenku węgla, a więcej pobierają tlenu z powietrza dla procesów próchnicznych i innych, które w nich zachodzą, po osiągnięciu wieku dojrzałości" - pisała Kurowska. Jej zdaniem ograniczenia wycinki drzew, których wiek przekracza 80 lat, "doprowadziłyby do ruiny całej, tak dobrze prowadzonej od stuleci polskiej gospodarki leśnej". Zaznaczyła, że odnosi się wyłącznie do drzew rosnących w lasach, bo zgadza się, że te rosnące przy drogach, w miastach czy parkach należy chronić i pielęgnować.

A jak swoją podobną wypowiedź o tym, że "stare drzewa stają się emitentem CO2, a nie jego pochłaniaczem", tłumaczy wiceminister Edward Siarka? W odpowiedzi na pytanie Konkret24 wydział komunikacji medialnej resortu przesłał nam obszerne wyjaśnienie. Autor odpowiedzi powołał się na tę samą analizę opublikowaną w "Nature"; uznał, że ustalenia naukowców obaliły tezy wcześniejszych badań sugerujących, że starodrzewia są równie dobrym pochłaniaczem CO2 co młodsze drzewostany. "Starzejący się drzewostan nadal pochłania dwutlenek węgla, ale już nie tak efektywnie jak drzewostany w młodszych klasach wieku" - czytamy w otrzymanej odpowiedzi.

Czerniejewo: Wycinka spłoszyła czaple siwe. Nadleśniczy traci stanowisko
Czerniejewo: Wycinka spłoszyła czaple siwe. Nadleśniczy traci stanowiskotvn24

Zajrzeliśmy do tekstu naukowców Uniwersytetu Kopenhaskiego opublikowanego w "Nature". Autorzy piszący pod kierownictwem prof. Pera Gundersena podważyli w nim analizę z 2008 roku przygotowaną przez Sebastiaana Luyssaerta i współautorów, również opublikowaną w "Nature".

Polemika ma formę listu do redakcji, w którym ponownie przeanalizowano dane, na których powstał artykuł z 2008 roku. Jej autorzy podważyli dane dotyczące pochłaniania dwutlenku węgla przez starodrzewia. Napisali, że proces ten jest o ok. 30 proc. słabszy niż ustalił to zespół Luyssaerta. Podkreślili, że artykuł z 2008 roku przez lata był wykorzystywany jako argument, że starodrzewia są neutralne dla środowiska naturalnego. Według nich zarówno lasy zagospodarowane, jak i niezagospodarowane w ostatecznym bilansie pochłaniają CO2, z tym że lasy niezagospodarowane w niższym tempie niż lasy zagospodarowane.

Czy badania duńskich naukowców podważyły dotychczasową wiedzę o pochłanianiu dwutlenku węgla przez lasy? Zapytaliśmy o to dendrologów: profesora Andrzeja M. Jagodzińskiego i doktora Marcina K. Dyderskiego z Instytutu Dendrologii Polskiej Akademii Nauk w Kórniku. - Bilans pomiędzy oddychaniem a produkcją ekosystemu jest obarczony bardzo dużą niepewnością w obu analizach z uwagi na fakt, że zbiór danych pochodzi z różnych badań - odpowiada dr Marcin Dyderski. Zwraca uwagę np., że jeden z diagramów w pracy z tego roku pokazuje lasy niezagospodarowane po obu stronach linii odcinającej granicę między pochłanianiem a emisją dwutlenku węgla.

Naukowcy informują ponadto, że wyliczenia Duńczyków zostały zakwestionowane przez autorów analizy z 2008 roku jeszcze na łamach tego samego numeru "Nature". - Zastrzeżenia dotyczyły ilości dostępnego azotu, niewzięcia pod uwagę niepewności danych o tempie oddychania oraz różnic metodologicznych pomiędzy poszczególnymi seriami pomiarowymi - wyjaśnia prof. Andrzej Jagodziński.

Naukowcy o tezie polityków: "wprowadzająca w błąd", "uproszczenie"

Profesor Andrzej Jagodziński i doktor Marcin Dyderski oceniają wypowiedź posłanki Kurowskiej jako wprowadzającą w błąd. - Drzew nie należy wycinać dlatego, że w pewnym wieku zaczynają zabierać tlen, zamiast go produkować.To jest nieprawda - oburza się dr Dyderski. Profesor Jagodziński podkreśla natomiast, że praca z 2008 roku nie może być przedstawiana jako "wpadka" prestiżowego czasopisma, a w omówieniu tejże publikacji w popularnonaukowym stylu należałoby się odnieść nie tylko do słów krytyki tej pracy, ale również odpowiedzi jej autorów na słowa krytyki innych badaczy, opublikowanej w tym samym numerze "Nature".

Wypowiedź wiceministra Siarki eksperci opisują w odpowiedzi do Konkret24 jako "opartą na dość dużym uproszczeniu" i "skrót myślowy". Przyznają, że w cyklu życiowym drzewa największy przyrost biomasy następuje w młodym wieku. Produkcja biomasy związana jest z pochłanianiem dwutlenku węgla z atmosfery i produkcją tlenu emitowanego do niej w trakcie fotosyntezy, a z oddychaniem roślin związane jest zużywanie tlenu i emisja dwutlenku węgla do atmosfery. Procesy te zachodzą u drzew niezależnie od wieku. - Nawet najstarsze, sędziwe drzewa produkują biomasę, choć tempo jej produkcji nie jest aż tak wysokie jak u drzew młodych i w średnim wieku - wyjaśnia prof. Jagodziński. - Należy pamiętać, że jest to perspektywa pojedynczego drzewa, podczas gdy w lesie jest ich zwykle kilkaset na hektarze - dodaje.

Obaj eksperci przestrzegają przed wyciąganiem wniosków na podstawie obserwacji procesów zachodzących w samych drzewach. Stanowią bowiem tylko część ekosystemu leśnego. - Gdy punktem odniesienia staje się ekosystem leśny, to tutaj znaczną część związanego wcześniej węgla, uwięzionego w biomasie drzew, znajdziemy w martwym drewnie oraz w glebie - mówi prof. Andrzej Jagodziński. Powinniśmy więc patrzeć na zdolność całego ekosystemu leśnego do wychwytywania dwutlenku węgla i magazynowania węgla oraz produkcji tlenu.

Państwowe lasy mogą zostać wycięte. W cieniu lex TVN przeszedł lex Izera
Państwowe lasy mogą zostać wycięte. W cieniu lex TVN przeszedł lex IzeraFakty TVN

"W dyskusji o polskich lasach nie ma łatwych odpowiedzi i rozwiązań"

Naukowcy z Instytutu Dendrologii PAN przypominają, że same stare drzewa i drzewostany mają też duże znaczenie dla różnorodności biologicznej i wielu organizmów zależnych, które budują bardziej skomplikowane sieci troficzne właśnie w starszych drzewostanach. - Na przykład stare drzewa mogą być porośnięte do wysokości kilkunastu metrów mchami, które również prowadzą fotosyntezę i gromadzą wodę, przez co lokalnie regulują mikroklimat, a to ma znaczenie dla warunków wzrostu drzew - zauważa dr Dyderski.

Obaj eksperci stwierdzają, że w toczącej się dyskusji o polskich lasach nie ma łatwych odpowiedzi i rozwiązań. - Rodzą się pytania: jakich lasów potrzebujemy i do czego, a także jakie działania są niezbędne dla zachowania ich funkcji gospodarczych, ekologicznych i społecznych - mówi Andrzej Jagodziński. Ich zdaniem model gospodarowania w lesie w oparciu o wzorce wypracowane przed dziesięcioleciami jest już niepewny. Chodzi o model, który zakłada, że suma kosztów zabiegów hodowlanych wykonanych w cyklu produkcyjnym zostanie z nawiązką zrekompensowana przez zyski z wycinki.

- Nasze badania, podobnie jak wiele innych wskazują, że lasy w Europie za 50 lat mogą wyglądać inaczej niż teraz, a prawdopodobieństwo, że dany drzewostan dotrwa do tak zwanego wieku rębności nie jest tak duże jak kiedyś - mówi prof. Jagodziński. Zmieniający się klimat zwiększa częstotliwość susz, nawałnic i silnych wiatrów, osłabione drzewa są narażone bardziej na gradacje owadów i choroby grzybowe. - Zwiększenie częstotliwości zaburzeń i deficyt wody spowodują, że lasy Europy będą mniej zwarte, zdominowane przez gatunki liściaste i wolniej rosnące - przewiduje prof. Jagodziński. Dlatego za konieczne uważa stworzenie modelu, który będzie bardziej elastyczny, będzie zakładał różnorodne cele hodowli lasu i będzie zdolny do adaptacji w momencie, gdy gwałtownie zmieni się sytuacja w drzewostanie.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24