Wąsik opowiada o "badaniu legalności Pegasusa". Manipuluje i wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24
Na czym stanęło rozliczenie inwigilacji Pegasusem? W stronę rządzących padają gorzkie słowa
Na czym stanęło rozliczenie inwigilacji Pegasusem? W stronę rządzących padają gorzkie słowaMartyna Olkowicz/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/6
Na czym stanęło rozliczenie inwigilacji Pegasusem? W stronę rządzących padają gorzkie słowaMartyna Olkowicz/Fakty po Południu TVN24

Europoseł PiS Maciej Wąsik twierdzi, że komisja do sprawy Pegasusa ma po prostu "politycznie uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości", bo w żadnym z krajów UE badano legalności tego oprogramowania. Tłumaczymy, dlaczego jest to podwójna manipulacja.

Były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie Zjednoczonej Prawicy, a obecnie europoseł PiS Maciej Wąsik był 5 sierpnia gościem Telewizji Republika, gdzie rozmawiano m.in. o pracy polskich służb specjalnych w kontekście wymiany więźniów między Rosją, Białorusią i krajami Zachodu. W jej ramach Polska uwolniła agenta rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU Pawła Rubcowa, używającego nazwiska Pablo Gonzalez, zatrzymanego przez polskie służby specjalne w lutym 2022 roku. Wąsik mówił, że "funkcjonariusze, którzy wykonują na co dzień, bez względu na to, kto rządzi, swój obowiązek i ciężko pracują dla bezpieczeństwa Polski, jeżeli oni są za to krytykowani, no to to oczywiście osłabia ich morale". "Czasami zastanawiają się, czy może lepiej siedzieć cicho, może nie należy podejmować tak radykalnych kroków, bo będziemy za to karani" - stwierdził.

I niepodziewanie powiązał to z aferą dotyczącą oprogramowania do kontroli operacyjnej Pegasus: "Oczywiście w to wszystko wpisuje się sprawa Pegasusa także, bo - przypomnę - że Pegasus, tak jak żeśmy pokazali kiedyś na konferencji, no był stosowany... oczywiście operatorem Pegasusa była CBA, ale skorzystały z niego także służby kontrwywiadowcze. Najwięcej kontroli operacyjnych było, oczywiście wszystkich legalnych za zgodą sądu, właśnie kontrwywiadowczych".

Po czym przeszedł do krytyki komisji mającej wyjaśnić aferę wokół Pegasusa. "I dzisiaj jest komisja pegasusowska, która pewno będzie sięgała także po tych funkcjonariuszy. Będzie szukała, czy nie popełnili jakiegoś czynu zabronionego. Chociaż gdzie tam będzie szukała... Ten raport jest już pewno w głowach napisany, ten raport jest już przygotowany tylko po to, żeby politycznie uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości. A przypomnę państwu, że takie narzędzia jak Pegasus stosują wszystkie kraje Unii Europejskiej, wszystkie służby w krajach Unii Europejskiej" - mówił Maciej Wąsik. I dalej:

Co najmniej połowa krajów Unii Europejskiej dysponuje właśnie izraelskim Pegasusem. I tam służby pracują po cichu. W żadnym z tych krajów nie było żadnej komisji, która będzie badała legalność, bo są odrębne organy sądowe, które badają legalność stosowania tego.

Na koniec wspomniał, że "w Polsce też tak jest i sądy wyrażały zgodę w większości przypadków".

Ta wypowiedź europosła PiS jest manipulacją - Wąsik wprowadza opinię publiczną w błąd. Bo afera Pegasusa w Polsce nie dotyczy jego legalności czy nielegalności, nie to jest sprawdzane.

Ponadto Maciej Wąsik mówi nieprawdę, jeśli chodzi o konsekwencje podsłuchiwania polityków lub dziennikarzy w innych krajach.

Nie kwestia legalności Pegasusa, tylko wobec kogo go używano

Komisja do spraw Pegasusa została powołana przez Sejm 17 stycznia 2024 roku. W jej pełnej, długiej nazwie rzeczywiście pada słowo "legalność", a także "prawidłowość" i "celowość": Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 roku do dnia 20 listopada 2023 roku.

Maciej Wąsik próbuje jednak odwrócić uwagę od istoty problemu z Pegasusem, mówiąc, że polska komisja bada wyłącznie legalność jego wykorzystywania w Polsce i dodając, że w żadnym innym kraju UE taka komisja nie funkcjonuje.

Przypomnijmy więc: izraelski system do prowadzenia kontroli operacyjnej Pegasus umożliwia inwigilację urządzeń telekomunikacyjnych, takich jak smartfony, poprzez dostęp do treści rozmów, wiadomości, maili czy nawet kamery urządzenia. W założeniu ma służyć służbom specjalnym do śledzenia przestępców lub innych osób zagrażających bezpieczeństwu państwa.

W Polsce w 2018 roku Pegasusa zakupiło Centralne Biuro Antykorupcyjne, wykorzystując w tym celu środki nielegalnie przekazane wcześniej przez Ministerstwo Sprawiedliwości z Funduszu Sprawiedliwości. Czyli kwestia legalności dotyczy też faktu, kto i z czego zapłacił za to oprogramowanie.

Po wyborach parlamentarnych w 2019 roku naukowcy z grupy Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto badający niewłaściwe wykorzystywanie Pegausa ujawnili, że w czasie kampanii wyborczej polskie służby kilkukrotnie inwigilowały za pomocą Pegasusa posła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę, szefa sztabu wyborczego KO. Potem badacze ustalili, że Pegasusem inwigilowano też Romana Giertycha, obecnie posła KO, a w 2019 roku prawnika reprezentującego liderów Platformy Obywatelskiej; krytykującą rząd PiS prokurator Ewę Wrzosek; lidera rolniczej Agrounii, a obecnie wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka.

Trwa śledztwo dotyczące inwigilacji Pegasuem. Krzysztof Brejza dostał wezwanie do prokuratury
Trwa śledztwo dotyczące inwigilacji Pegasuem. Krzysztof Brejza dostał wezwanie do prokuraturyMichał Tracz/Fakty TVN

Na liście osób potencjalnie inwigilowanych przedstawionej podczas prac komisji ds. Pegasusa pojawiły się także nazwiska m.in.: posłanki KO Magdaleny Łośko, posła KO Jacka Karnowskiego, byłego wiceministra skarbu państwa w rządzie PO-PSL Pawła Tamborskiego czy generała Waldemara Skrzypczaka.

Trudno uznać, by inwigilowani byli przestępcami bądź zagrażali bezpieczeństwu państwa.

Tusk: chodzi o cały zestaw niemoralnych i nielegalnych działań

Kwestia legalności stosowania przez służby Pegasusa w stosunku do osób podejrzewanych o popełnienie przestępstwa nie była więc podstawą powołania sejmowej komisji. Jej prace skupiają się na nieprawidłowościach związanych z inwigilowaniem polityków opozycji. Mówił o tym m.in. premier Donald Tusk, który w listopadzie 2023 roku zapowiedział powołanie komisji ds. Pegasusa. "Chodzi nie tylko o to jedno narzędzie inwigilacji, kontroli obywateli, w tym opozycji. Chodzi o cały zestaw działań, co do których już od wielu miesięcy wszyscy wiemy, że były i niemoralne, i nielegalne" - mówił Tusk. "Nie chcę tutaj wyprzedzać komisji śledczej, ale te straty moralne, polityczne, też reputacyjne dla Polski, były ewidentne. Mam nadzieję, że ta komisja śledcza będzie wielkim ostrzeżeniem dla wszystkich bez wyjątku, którym kiedykolwiek w głowie zaświta pomysł, żeby wykorzystywać państwo przeciwko obywatelom i przeciwko opozycji" - dodał.

Także w uchwale powołującej komisję, przyjętej przez Sejm w styczniu 2024 roku, zapisano, że do zadań komisji należy m.in. "ustalenie osób, wobec których były podejmowane czynności operacyjno-rozpoznawcze, m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus, w sposób nieprawidłowy, nielegalny lub niecelowy" oraz "ustalenie, czy miały miejsce przypadki naruszenia lub nadużycia podstaw prawnych lub faktycznych stosowania czynności operacyjno-rozpoznawczych".

Maciej Wąsik powtórzył w TV Republika stałą tezę polityków PiS, że Pegasus w stosunku do wszystkich osób był stosowany legalnie, bo każdorazowo zgodę na korzystanie z niego wyrażały sądy. Do tego twierdzenia odnosiła się już jednak przewodnicząca komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka. "Słyszę narrację PiS, że inwigilacja Pegasusem odbywała się za zgodą sądu, że była legalna. Otóż nie. Nie ściągam odpowiedzialności z sędziów. Ale wydając zgodę, nie muszą oni wiedzieć, jakim systemem będzie realizowana dana kontrola operacyjna" - stwierdziła w kwietniu 2024 roku w radiowej "Trójce".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Inwigilacja Pegasusem. PiS: jest kontrola sądu. Tłumaczymy, dlaczego to iluzja

Postępowania w Hiszpanii i Grecji, komisja w Grecji i PE

Maciej Wąsik stwierdził, że "co najmniej połowa krajów Unii Europejskiej dysponuje właśnie izraelskim Pegasusem" i "w żadnym z tych krajów nie było żadnej komisji, która będzie badała legalność". Otóż w innych krajach Unii Europejskiej również prowadzono działania, a nawet śledztwa mające wyjaśnić niezgodne z przeznaczeniem wykorzystywanie tego oprogramowania.

W Parlamencie Europejskim poprzedniej kadencji działała komisja śledcza do spraw Pegasusa i innych programów szpiegujących. Również nie powstała ona do zbadania samej legalności wykorzystywania tego oprogramowania w danych krajach, tylko "w związku z domniemanym wykorzystaniem oprogramowania szpiegowskiego do inwigilacji Pegasus przeciwko dziennikarzom, politykom, funkcjonariuszom organów ścigania, dyplomatom, prawnikom, przedsiębiorcom, przedstawicielom społeczeństwa obywatelskiego i innym obywatelom".

W maju 2023 roku komisja opublikowała raport, w którym wykazano "poważne naruszenia prawa UE w Polsce i na Węgrzech, gdzie rządy zlikwidowały niezależne mechanizmy nadzoru" w stosowaniu programów szpiegujących. Europosłowie stwierdzili, że w Grecji takie oprogramowanie "było wykorzystywane przeciwko dziennikarzom, politykom i przedsiębiorcom", a Hiszpania "posiada niezależny system wymiaru sprawiedliwości z wystarczającymi zabezpieczeniami”, ale "pozostają pewne pytania dotyczące używania oprogramowania szpiegującego" w tym kraju.

Jednocześnie w Grecji i Hiszpanii niezgodne z przeznaczeniem wykorzystywanie Pegasusa miało konsekwencje na poziomie krajowym. W Grecji od września 2022 roku działa komisja śledcza, która ma wyjaśnić podsłuchiwanie szefa opozycyjnej partii PASOK Nikosa Andrulakisa i co najmniej dwóch dziennikarzy. W tym przypadku chodzi o zbliżone do Pegasusa oprogramowanie Predator, również dostarczane przez izraelskich producentów i umożliwiające pełne inwigilowanie np. smartfonów.

Dodatkowo postępowanie w tej sprawie wszczął grecki Sąd Najwyższy, a głównym podejrzanym stała się grecka agencja wywiadowcza EYP. Postępowanie zostało jednak zawieszone 30 lipca 2024 roku ze względu na brak dowodów na stosowanie Predatora przez grecki wywiad. Szef opozycyjnej partii Syriza Sokratis Famellos nazwał tę decyzję Sądu Najwyższego "kolejnym etapem tuszowania afery podsłuchowej".

Podobne śledztwa prowadzono w Hiszpanii. Pierwsze zostało umorzone w lipcu 2023 roku ze względu na brak dowodów, ale w kwietniu 2024 roku Krajowy Sąd Karny i Administracyjny przekazał, że pojawiły się nowe okoliczności i wznowił śledztwo. Dotyczy ono inwigilowania Pegasusem premiera Pedro Sancheza i trzech członków jego gabinetu. Jednocześnie sąd w Barcelonie prowadzi osobne postępowanie dotyczące podsłuchiwania Pegasusem premiera Katalonii Pere'a Aragonesa przez hiszpańskie służby wywiadowcze (CNI). Śledczy podejrzewają, że agenci CNI wgrali do telefonu separatystycznego polityka oprogramowanie Pegasus bez koniecznej w takich sytuacjach zgody hiszpańskiego Sądu Najwyższego.

Maciej Wąsik próbuje więc odwrócić uwagę publiczną od sedna problemu z Pegasusem w Polsce, mówiąc o badaniu legalności stosowania tego oprogramowania.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Artur Reszko/PAP

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych – a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24