Suwerenna Polska: dotacje szły do gmin, gdzie nie rządziliśmy. Lecz nie tego dotyczy afera

Źródło:
Konkret24
"Limity Ziobry". Tomasz Mraz ujawnia nowe informacje dotyczące Funduszu Sprawiedliwości
"Limity Ziobry". Tomasz Mraz ujawnia nowe informacje dotyczące Funduszu SprawiedliwościJacek Tacik/Fakty TVN
wideo 2/5
"Limity Ziobry". Tomasz Mraz ujawnia nowe informacje dotyczące Funduszu SprawiedliwościJacek Tacik/Fakty TVN

Na głosy o wykorzystywanie Funduszu Sprawiedliwości do celów politycznych Suwerenna Polska odpowiada, że przecież środki trafiły głównie do gmin, gdzie rządzili "bezpartyjni". To próba zmanipulowania opinii publicznej: odwrócenia uwagi od faktu, że publiczne pieniądze służyły do prowadzenia kampanii wyborczej.

Politycy Suwerennej Polski bronią się przed zarzutami ewentualnego nielegalnego finansowania swojej kampanii wyborczej dzięki środkom z Funduszu Sprawiedliwości. Odpierają też wszelkie zarzuty, że fundusz ten - którym zarządzało Ministerstwo Sprawiedliwości kierowane przez Zbigniewa Ziobrę (a fundusz nadzorował ówczesny wiceminister Marcin Romanowski) - był wykorzystywany do celów politycznych przez Suwerenną Polskę.

Media, w tym tvn24.pl, od kilku tygodni publikują taśmy, które w ostatnich dwóch latach zarejestrował Tomasz Mraz, były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w resorcie. Nagrania dotyczą funkcjonowania właśnie tego funduszu, a Mraz jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w przyznawaniu milionowych dotacji z niego. 2 czerwca poseł KO mecenas Roman Giertych opublikował nagranie z marca tego roku, na którym rozmawia z Mrazem. Były dyrektor powiedział między innymi, że z tego funduszu przyznawane były "limity Ziobry", które mogli wykorzystywać konkretni politycy Suwerennej Polski z konkretnych okręgów wyborczych.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Limity Ziobry" na poszczególne okręgi wyborcze. Tomasz Mraz o szczegółach

28 maja resort sprawiedliwości opublikował interaktywną infografikę, w której pokazano dotacje przyznane w ramach Funduszu Sprawiedliwości z lat 2019-2023 w rozbiciu na okręgi wyborcze. Były to środki przyznawane poza konkursami.

W reakcji na to - ale też na ujawnione 2 czerwca taśmy Mraza - Suwerenna Polska wysuwa argument, że w większości gmin, do których trafiły dotacje na ochotnicze straże pożarne, ta partia wcale nie rządziła. W poście opublikowanym 2 czerwca na profilu Suwerennej Polski na platformie X czytamy m.in.: "Znów powtarzana jest teza o celowych wydatkach na OSP z podziałem na regiony, aby pasowało do tezy. Tymczasem siedzibą OSP jest gmina. Co więcej, to gmina jest wnioskodawcą. I kiedy uwzględni się ten oczywisty fakt formalny, to podział z FS wygląda już tak: 72% - Bezpartyjni 12% - PSL 9% - PiS 4% - PO 0,33% - SP" (pisownia postów oryginalna). Ten argument podał na swoim profilu także Patryk Jaki. Zaś Maciej Szot, radny Suwerennej Polski z Inowrocławia, skomentował: "Aby OSP otrzymało środki z Funduszu Sprawiedliwości musiała wnioskować gmina…".

Nie wiemy, jak Suwerenna Polska policzyła taki podział procentowy na rządzące w gminach ugrupowania - których gmin dotyczy, jakiego okresu, jak potraktowano "bezpartyjnych", za którymi stoją czasem konkretne partie. Można jedynie przypuszczać, że chodzi o wójtów lub burmistrzów i ich deklarowaną przynależność partyjną - trudno jednak przedstawione w poście liczby zweryfikować.

Partia odwraca bowiem uwagę od sedna sprawy. Celem tej statystyki jest skierowanie uwagi opinii publicznej na to, kto rządził w gminach, gdzie trafiały pieniądze dla OSP - a przecież nie tego dotyczą zarzuty. Z danych ujawnionych przez resort sprawiedliwości wynika - co potwierdzają taśmy Mraza i wewnętrzne analizy ekspertów funduszu ujawnione 4 czerwca przez "Gazetę Wyborczą" - że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości celowo przekazywano OSP w tych gminach, które leżały w okręgach wyborczych polityków Suwerennej Polski.

Czyli chodziło o robienie sobie kampanii wyborczej. Politycy Suwerennej Polski byli odpowiedzialni za szeroki strumień publicznych pieniędzy, który popłynął do OSP w wybranych okręgach. Z jakim skutkiem - to już inna kwestia.

CZYTAJ TEŻ: Ludzie Ziobry i afera Funduszu Sprawiedliwości. Kto jest kim?

201 z 224 milionów złotych - do okręgów wyborczych polityków Suwerennej Polski

Opublikowana 28 maja przez Ministerstwo Sprawiedliwości infografika pozwala prześledzić, kiedy i gdzie trafiały środki z Funduszu Sprawiedliwości przyznane poza konkursami. Jest tam też mapa z podziałem na powiaty i okręgi wyborcze. Wynika z niej, że aż 201 z 224 milionów złotych przyznanych w latach 2019-2023 na podstawie specjalnego zapisu trafiło do okręgów, w których startowali członkowie Solidarnej Polski (potem Suwerennej Polski). Chodzi o par. 11 rozporządzenia dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości: "w uzasadnionych przypadkach" umożliwiał przyznanie środków wedle uznania dysponenta, a więc ówczesnego ministra sprawiedliwości.

Infografika pokazująca sposób dystrybucji środków z Funduszu Sprawiedliwości dla ochotniczych straży pożarnych w 2023 rokuMinisterstwo Sprawiedliwości

Były dyrektor w resorcie: "to nie było tak, że gmina pisała do Funduszu"

Wróćmy do opublikowanych przez Romana Giertycha nagrań z marca tego roku. Tomasz Mraz, były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości, przedstawia inny schemat dystrybuowania środków z Funduszu niż ten, jaki wskazuje teraz Suwerenna Polska. Według Mraza to kandydaci tej partii - w tym jej prezes Zbigniew Ziobro - mieli decydujący wpływ na przydział i podział pieniędzy.

Mraz podczas rozmowy zaznaczył, że "to nie było tak, że gmina pisała do Funduszu z prośbą o dofinansowanie sprzętu". "To często polityk Suwerennej Polski w ramach działalności politycznej w swoim okręgu, jechał spotkać się z włodarzami i mówił, że mogą dostać 20, 30, czy 50 tysięcy i żeby tylko przygotowali wniosek" - mówił. "Zobaczyłem, jak to funkcjonuje w kampanii w 2019 roku. To było obrzydliwe" - mówił Mraz. "Były takie przypadki, że za 800 tysięcy złotych zostało kupione 130 głosów" - dodał.

"Polityk jechał do gminy, mówił: 'dostaniecie 30 tysięcy, wymyślcie tylko, na co'. Jechał do kolejnej, mówił: 'zróbmy sobie zdjęcie, wymyślcie, co chcecie kupić i dostaniecie kasę'" - relacjonował Mraz. Dodał, że "te środki były też wykorzystywane w czasie kampanii prezydenckiej w Rzeszowie przez ministra Marcina Warchoła" (chodzi o kampanię w przedterminowych wyborach prezydenckich na prezydenta Rzeszowa w 2021 roku - red.). "Dostał na to specjalny limit. Prawie dwie bańki. Jego ludzie jeździli po jednostkach i mówili: 'a ile głosów dacie?'" - przekazał Mraz.

Miliony dla OSP w okręgach kandydatów Suwerennej Polski

Sprawdziliśmy na interaktywnej mapie resortu sprawiedliwości, ile pieniędzy trafiło do OSP w okręgach, w których w 2023 roku w wyborach do Sejmu startowali politycy Suwerennej Polski. Zarówno podczas kampanii, jak i w prekampanii, która trwała od początku 2023 roku, pojawiali się oni regularnie w swoich okręgach. Chwalili się m.in. dotacjami dla strażaków ochotników. Już wtedy im zarzucano, że wykorzystują publiczne pieniądze do prowadzenia kampanii.

W wyborczym 2023 roku w 794 dotacjach do OSP w całej Polsce trafiło z Funduszu Sprawiedliwości łącznie 57,6 mln zł - najwięcej w analizowanym okresie. We wcześniejszych latach przekazywano dla OSP mniej: - w 2019 roku - 25,4 mln zł (217 dotacji) - w 2020 roku - 37,4 mln zł (370 dotacji) - w 2021 roku - 9,6 mln zł (180 dotacji) - w 2022 roku - 17,2 mln zł (283 dotacje). Największe dotacje dla OSP przekazano w 2023 roku do tych okręgów, w których - jak się potem okazało: z sukcesem - startowali czołowi politycy Suwerennej Polski - 38,4 mln zł. Przeanalizowaliśmy przypadki sześciu polityków, w których okręgach dotacje takie były największe.

Najwięcej - 4,3 mln zł popłynęło do okręgu nr 15 (Tarnów i okolice). Startowało tam z listy Prawa i Sprawiedliwości dwóch kandydatów Suwerennej Polski. Norbert Kaczmarczyk uzyskał 11 926 głosów i dostał się do Sejmu. Piotrowi Sakowi to się nie udało. Zagłosowało na niego 10 292 osób.

4 mln zł trafiło do okręgu nr 23 (Rzeszów, Tarnobrzeg i okolice). Tam startowali: prezes partii Zbigniew Ziobro, ówczesny minister sprawiedliwości, a także Marcin Warchoł - wtedy jego zastępca, a potem w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego minister sprawiedliwości. Ziobro uzyskał 74 952 głosy i został ponownie wybrany do Sejmu. Był to najlepszy wynik spośród kandydatów w tym okręgu.

Marcin Warchoł również odniósł sukces w wyborach - zdobył 26 750 głosów. Na sześć dni przed wyborami parlamentarnymi opublikował na platformie X informację o dotacji z Funduszu Sprawiedliwości: "Gratulacje dla OSP Biedaczów-Gwizdów z Gminy Leżajsk otrzymania dofinansowania z #FunduszSprawiedliwości do auta strażackiego. Niech Św. Florian ma Was w swojej opiece w Waszej wymagającej i zaszczytnej służbie". I dołączył zdjęcia pokazujące, że uczestniczył w przekazaniu strażakom samochodu.

Do okręgu nr 7 (Chełm i okolice) Marcina Romanowskiego, ówczesnego wiceministra sprawiedliwości (przypomnijmy: odpowiedzialnego za Fundusz Sprawiedliwości), popłynęło 3,9 mln zł. Zdobył 17 318 głosów i dostał się do Sejmu. To prawie 10 tys. głosów więcej, niż Romanowski dostał cztery lata wcześniej w tym samym okręgu (7436). Właśnie tamtemu wynikowi została poświęcona wewnętrzna analiza ekspertów Funduszu, do której fragmentów dotarła "Gazeta Wyborcza". Ocenili wprost, że "efekt FS nie zadziałał". Według ekspertów "ponad osiem milionów złotych poszło na OSP" w okręgu, z którego startował Romanowski. Zestawili także wydatki w poszczególnych gminach z jego wynikiem wyborczym. Gmina Turobin otrzymała 800 tys. zł (Romanowski otrzymał tam 100 głosów), gmina Goraj także 800 tys. zł (138 głosów oddano dla Romanowskiego), w Tomaszowie Lubelskim Romanowski zdobył 155 głosów, a poszło tam 155 tys. zł z Funduszu Sprawiedliwości. Izbica dostała 120 tys. zł z Funduszu, na Romanowskiego oddano tam 112 głosów - czytamy w "GW".

3,7 mln zł dostały jednostki OSP w okręgu nr 30 (część województwa śląskiego). Startował tam do Sejmu Michał Woś, ówczesny wiceminister sprawiedliwości. Dostał się. Zagłosowało na niego 39 902 wyborców. Był to najlepszy wynik nie tylko na tamtejszej liście Prawa i Sprawiedliwości, ale też wśród wszystkich kandydatów. 2 marca 2023 roku, a więc jeszcze na długo przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii, Woś chwalił się na Facebooku "kolejnym wsparciem dla OSP z naszego regionu!". "Do jednostek OSP w #Rudnik, #Strzybnik i #Modzurów trafił nowy sprzęt o wartości ponad 30 tys. zł! Strażacy to Ci, którzy z wielkim trudem i poświęceniem dbają o nasze bezpieczeństwo. Dlatego bardzo ważne jest doposażanie jednostek OSP w sprzęty o wszechstronnych zastosowaniach" - napisał. Dodał trzy zdjęcia. Pozuje ze strażakami. Wszędzie widać wyraźne oznaczenie, że sprzęt został zakupiony z Funduszu Sprawiedliwości.

Również 3,7 mln zł dotacji przyznano strażakom w okręgu nr 22 (część województwa podkarpackiego), gdzie kandydowali Piotr Uruski i Maria Kurowska. Oboje dostali się do Sejmu, zdobyli odpowiednio 22 703 i 20 813 głosów. Wynik Uruskiego był trzeci na liście i czwarty wśród wszystkich kandydujących w okręgu. Kurowska we wrześniu 2023 roku pochwaliła się jedną z dotacji dla OSP. "Kwota 50 000 zł z Funduszu Sprawiedliwości i 20 000 z Gminy Jasło została przekazana na zakup quada. Quad bardzo usprawni pracę w trudnym terenie, będzie również przydatny do przewożenia ciężkich pomp i sprzętu ratowniczego w niedostępnych dla samochodu miejscach" - napisała. Opublikowała też zdjęcie, na którym wręcza stażakom kluczyki do quada.

3 mln zł przekazano do okręgu nr 14 (część województwa małopolskiego). Wystartował tam - z sukcesem - w 2023 roku kandydat Suwerennej Polski Edward Siarka. Dostał 14 216 głosów.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Sebastian Borowski/PAP

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+