KO sabotowała wybory 10 maja, bo chciała zmienić kandydata? Analiza

Radosław FogielPAP/Leszek Szymański

Radosław Fogiel oskarżył Koalicję Obywatelską, że sabotowała wybory prezydenckie 10 maja, bo jej celem była wymiana kandydata. KO nie ma jednak w Sejmie większości, która pozwalałaby na blokowanie zaproponowanych przez PiS ustaw zmieniających zasady organizacji wyborów. Posłowie KO ani nie byli autorami ustawy, która dopuszcza do udziału nowych kandydatów w wyborach, ani nie głosowali za jej przyjęciem.

Zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel powiedział na konferencji prasowej 29 maja, że "opozycja działała tak, aby uniemożliwić wybory prezydenckie 10 maja. Wszystko po to, aby Koalicja Obywatelska mogła zmienić swojego kandydata".

Dzień wcześniej w wywiadzie dla Telewizji Polskiej Fogiel sugerował podobnie: "Opozycja robi w tej chwili wrzutki do debaty o dacie wyborów. Mieliśmy to wszystko już wcześniej, kiedy opozycja, głównie PO, sabotowała wybory 10 maja. Wtedy chodziło o wymianę kandydata".

Ten przekaz PiS rozpowszechnia od 10 maja, winę za nieprzeprowadzone wybory zrzucając na opozycję. Prześledziliśmy, kiedy i z jakiego obozu partyjnego płynęły propozycje zmian prawnych, które doprowadziły do sytuacji, że wybory się dotychczas nie odbyły, a Rafał Trzaskowski ma szansę zbierać podpisy pod swoją kandydaturą.

01.06.2020 | Pytania o odpowiedzialność za wybory, których nie było
01.06.2020 | Pytania o odpowiedzialność za wybory, których nie byłoJakub Sobieniowski | Fakty TVN

Cytat z wypowiedzi Radosława Fogla na konferencji 29 maja zamieszczono na oficjalnym koncie partii na Twitterze. Szybko spotkał się on z ripostą internautów. Jeden z nich o nicku Szczepan napisał w odpowiedzi: "Trzeba było trzymać się kalendarza wynikającego z postanowienia marszałek Sejmu z 5 lutego 2020 a nie majstrować przy kompetencjach PKW w ustawie z 6 kwietnia 2020. Bylibyśmy po wyborach. Chronologia. Cała tajemnica. Opowiada Pan rzeczy nieprawdopodobne".

Senacki "sabotaż"

Przekaz polityków PiS o tym, że opozycja sabotowała wybory 10 maja, można by odnieść do senackich prac nad ustawami wyborczymi autorstwa PiS, ponieważ tylko w Senacie opozycja ma siłę sprawczą.

Po tym, jak 6 kwietnia większość PiS w Sejmie uchwaliła ustawę o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich, trafiła ona do Senatu, a ten wykorzystał cały 30-dniowy dozwolony konstytucją czas na prace nad tą ustawą. 5 maja Senat odrzucił tę ustawę w całości, a 7 maja większość sejmowa PiS ponownie ją uchwaliła. Dzień później – 8 maja – ustawa trafiła do prezydenta, który ją podpisał.

Wielu prawników - także w analizach dla Konkret24 - oceniło, że wybory przeprowadzone na tej podstawie nie będą ani równe, ani powszechne, ani bezpośrednie, a głosowanie nie będzie tajne.

Lider KO B. Budka o terminie wyborów prezydenckich
Lider KO B. Budka o terminie wyborów prezydenckichtvn24

Żadna siła polityczna nie przeszkodziła PiS uchwalić tak krytykowanej ustawy. Choć przeciwko głosowało 226 posłów ze wszystkich klubów opozycyjnych, nie wystarczyło to do pokonania posłów PiS – 230 głosowało za.

Odnosząc się do zarzutu posła Fogla, że opozycja "sabotowała" wybory, za taki sabotaż należałoby uznać decyzję Senatu. Większość PiS przegłosowała ustawę i - o czym dalej - tylko decyzją PiS wybory 10 maja się nie odbyły.

Twarde prawo większości PiS

Wyniki głosowań sejmowych w sprawie ustaw dotyczących wyborów pokazują, że wszelkie mechanizmy – ustawodawcze, jak i wykonawcze - są bowiem w rękach PiS.

Senat odrzucił ustawę o głosowaniu korespondencyjnym, marszałek Witek wnioskuje do TK
Senat odrzucił ustawę o głosowaniu korespondencyjnym, marszałek Witek wnioskuje do TKFakty po południu

W czasie nocnych obrad 28 marca nad tzw. tarczą antykryzysową PiS wprowadził do projektu ustawy poprawkę o głosowaniu korespondencyjnym dla osób przebywających w kwarantannie i powyżej 60. roku życia. Dążył do tego, by wybory odbyły się 10 maja, mimo zagrożeń, jakie stwarzała epidemia COVID19. Politycy opozycji i prawnicy domagali się ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, czego konsekwencją byłoby bezpieczne przesunięcie wyborów o co najmniej 120 dni.

Choć opozycja miała zastrzeżenia do trybu zgłoszenia tej poprawki (zgodnie z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego prawa wyborczego nie powinno się zmieniać na pół roku przed wyborami), znalazła się ona jednak w przyjętej 31 marca ustawie o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. To pierwsza z tzw. tarcz antykryzysowych.

Co z wyborami? Głos z samorządów
Co z wyborami? Głos z samorządówFakty TVN

31 marca odbyło się głosowanie: za byli posłowie PiS i KO (odpowiednio: 228 i 115) - co przeczy słowom Fogiela, że "opozycja działała tak, aby uniemożliwić wybory prezydenckie 10 maja". Tylko część opozycji była przeciw: Lewica i PSL-Kukiz'15.

W kolejnych głosowaniach przy ustawach, które zmieniały przepisy wyborcze, Koalicja Obywatelska nie dała już PiS kredytu zaufania. Była przeciwna ustawie z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (tarcza 2.0), która odbierała Państwowej Komisji Wyborczej niektóre kompetencje związane z organizowaniem wyborów i kasowała głosowanie korespondencyjne i przez pełnomocnika (130 posłów KO było przeciw); ustawie z 6 kwietnia o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku (133 głosów przeciwnych); nie poparła ustawy autorstwa PiS z 12 maja o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego, nad którą Senat 1 czerwca skończył prace.

Wszystkie te ustawy zostały uchwalone większością PiS. Prezydent Andrzej Duda podpisywał je w dniu otrzymania dokumentów z Sejmu. Również Rządowe Centrum Legislacji, odpowiedzialne za ogłaszanie ustaw w Dzienniku Ustaw, nie zwlekało z ich opublikowaniem.

Porozumienie z Porozumieniem o przesunięciu wyborów

Znacząca rolę w "sabotowaniu" majowego terminu wyborów prezydenckich odegrał polityk Zjednoczonej Prawicy, lider Porozumienia – Jarosław Gowin. To on, sprzeciwiając się organizowaniu wyborów w czasie pandemii, był inicjatorem zmiany konstytucji tak, by przedłużyć kadencję Andrzeja Dudy o dwa lata. Stosowny projekt ustawy – m.in. z podpisami Jarosława Gowina i Jarosława Kaczyńskiego - trafił do Sejmu 6 kwietnia. Pod tym projektem nie ma podpisu żadnego polityka opozycji.

Lider KO zgłosił za to dwa tygodnie później propozycję przełożenia wyborów o rok – do 16 maja 2021 roku. "Dziś jest czas, by zajmować się zdrowiem, życiem i bezpieczeństwem ekonomicznym Polaków, dlatego rozumiejąc to, że zdecydowana większość Polaków nie chce zajmować się teraz wyborami" - argumentował Borys Budka na konferencji prasowej 21 kwietnia. Jednak ta propozycja nie przerodziła się w projekt ustawy.

20.04.2020 | Platforma ma plan w sprawie wyborów. Budka rozmawiał o nim z Gowinem
20.04.2020 | Platforma ma plan w sprawie wyborów. Budka rozmawiał o nim z GowinemFakty TVN

Efektem rozmów, których kulisy opisał w TVN24.pl Grzegorz Łakomski, było oświadczenie Gowin-Kaczyński z 7 maja, w którym obaj politycy bez żadnego trybu zdecydowali, że wybory 10 maja się nie odbędą, a cały proces wyborczy ma się rozpocząć od nowa.

Tę deklarację poprzedziły publiczne wypowiedzi polityków PiS, którzy - mimo wcześniejszych zapewnień, że wybory odbędą się 10 maja - na tydzień przed tym dniem wskazywali jednak, że nie będą w stanie tego dnia wyborów przeprowadzić. Przemianę strategii politycznej PiS od "na sto procent" do "nie jest możliwe" opisaliśmy w Konkret24.

7 maja posłowie klubu PiS, przy sprzeciwie całej opozycji, uchwalili ustawę o wyborach kopertowych, którą dzień później podpisał Andrzej Duda.

KO przeciwko ustawie umożliwiającej zmianę kandydata

Poseł Radosław Fogiel zarzuca KO, że głównym celem sabotowania wyborów była chęć zmiany kandydata, czyli zastąpienie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nowym. Istotnie, 27 marca były szef PO Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla RMF FM zasugerował taką możliwość w przypadku przesunięcia terminu wyborów z maja na jesień.

Schetyna został zapytany, czy gdyby wybory prezydenckie odbyły się nie 10 maja, lecz później, np. jesienią bądź zimą, a być może w przyszłym roku, to czy Małgorzata Kidawa-Błońska powinna raz jeszcze kandydować, czy też powinno się przeprowadzić znowu prawybory i wyłonić nowego kandydata. "To decyzja Koalicji Obywatelskiej jako takiej i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Uważam, że jeżeli te wybory będą przesunięte, to wszystko się otworzy na nowo" – odpowiedział były lider PO.

Grzegorz Schetyna o organizacji wyborów
Grzegorz Schetyna o organizacji wyborówtvn24

Gdy Schetyna mówił o ewentualnym przesunięciu wyborów i zmianie kandydata, obowiązywała decyzja marszałek sejmu z 5 lutego o wyznaczeniu wyborów na 10 maja i związany z tym kalendarz wyborczy. Kandydatów w wyborach można było zgłaszać jedynie do 26 marca. Możliwości zmiany kandydata nie umożliwiały żadne przepisy.

Od 28 marca zaczęły się pojawiać projekty zmian Kodeksu wyborczego i nowe ustawy autorstwa PiS, które opisaliśmy wyżej. Ale we wprowadzanych przez sejmową większość zmianach również nie było żadnego przepisu, który umożliwiałby zmianę kandydata w trakcie wyborów.

Ta możliwość pojawiła się dopiero 11 maja - i to w projekcie ustawy zgłoszonej przez PiS: o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego. Stało się to dzień po tym, jak Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę stwierdzającą, że wybory 10 maja się nie odbyły, a marszałek Sejmu powinna ogłosić nowy termin wyborów i nowy kalendarz czynności wyborczych.

Takiego biegu zdarzeń Schetyna raczej nie mógł przewidzieć pod koniec marca.

Zgodnie z porozumieniem Gowin-Kaczyński w projekcie ustawy z 11 maja znalazły się zapisy o tym, że kandydaci zarejestrowani w poprzednich wyborach będą mogli startować w nowych bez konieczności ponownego zbierania 100 tys. podpisów poparcia. Te będą musieli zbierać nowi kandydaci.

Niektórzy publicyści sugerowali, że KO dogadała się z PiS co do tego, że wybory będą 28 czerwca. Przeczy temu niepublikowanie przez długi czas przez premiera decyzji PKW z 11 maja, przez co marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie ogłosiła terminu nowych wyborów - a skutkiem tego Rafał Trzaskowski nie może jeszcze zbierać głosów poparcia. Faktem jest natomiast to, że KO – głosami 134 posłów - głosowała przeciwko ustawie z 11 maja. Wstrzymali się posłowie Lewicy i PSL-Kukiz’15 (76 głosów). To PiS z poparciem posłów Konfederacji (244 głosy za) przeforsował 12 maja ustawę o nowych wyborach dającą możliwość startowania nowym kandydatom.

Borys Budka dziękuje Małgorzacie Kidawie-Błońskiej i informuje o rekomendacji dla Rafała Trzaskowskiego
Borys Budka dziękuje Małgorzacie Kidawie-Błońskiej i informuje o rekomendacji dla Rafała Trzaskowskiego tvn24

Trzy dni później Małgorzata Kidawa-Błońska zrezygnowała z kandydowania w wyborach, a 15 maja zarząd PO zdecydował, że kandydatem KO w wyborach, które mają być przeprowadzone na mocy ustawy z 12 maja, będzie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Autorka/Autor:

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych – a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24