Władza o wyborach 10 maja: od "na sto procent" do "nie jest możliwe"


Przez kilka tygodni przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zapewniali publicznie, że wybory korespondencyjne zostaną przeprowadzone 10 maja "na 100 procent", że "będą się mogły odbyć zgodnie z prawem", a "poczta będzie gotowa". Na kilka dni przed tą datą z ust tych samych osób padają jednak słowa, że "termin 10 maja jest terminem trudnym do zrealizowania". Przeanalizowaliśmy wypowiedzi polityków PiS na temat terminu wyborów. Prezentujemy możliwe scenariusze rozpatrywane przez media i prawników.

Niecały tydzień przed wyznaczonym na 10 maja terminem wyborów prezydenckich wciąż nie wiadomo, czy się odbędą tego dnia, czy się odbędą w maju, a jeśli tak - to kiedy i na jakich zasadach.

Wybory 10 maja? "Musiałby nastąpić cud"
Wybory 10 maja? "Musiałby nastąpić cud"Ewa Koziak | Fakty po południu

Według stanu prawnego na 4 maja Polacy powinni wybierać prezydenta w najbliższą niedzielę, idąc do lokali wyborczych. Korespondencyjnie nikt nie będzie mógł zagłosować, choć wcześniej była taka możliwość dla osób niepełnosprawnych i tych po 60. roku życia. Wprowadziła ją tzw. tacza antykryzysowa, czyli ustawa z 31 marca 2020 roku o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. Jednak uchwalona 16 kwietnia tarcza antykryzysowa 2.0, czyli ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, zlikwidowała prawo głosowania korespondencyjnego.

Ustawa o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym jest wciąż rozpatrywana przez Senat. Zgodnie z Konstytucją, ma on na to czas do 6 maja. Od kilku tygodni trwają już jednak przygotowania do wyborów korespondencyjnych. Jak wynika z wypowiedzi polityków i doniesień mediów, karty zostały wydrukowane, trwa kompletowanie pakietów wyborczych. Przez cały ten czas czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonywali, że wybory 10 maja się odbędą - i to właśnie drogą korespondencyjną.

W poniedziałek 4 maja nastąpiła zmiana narracji w obozie rządzącym - lecz wraz z nią nie podano rozwiązania obecnej sytuacji. Przeanalizowaliśmy wypowiedzi posłów PiS na temat możliwości zrobienia wyborów korespondencyjnych 10 maja.

2 kwietnia, Jacek Sasin: "Zdążymy. Przygotowania idą pełną parą"

Na początku kwietnia, jeszcze przed głosowaniem w Sejmie nad projektem ustawy o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym, ale już po jego złożeniu, Jacek Sasin był pytany w RMF FM, czy w tydzień będzie możliwe przygotowanie wyborów korespondencyjnych (dziennikarz wówczas zakładał, że Senat zajmie się ustawą 2, a nie 6 maja).

"Zdążymy" - odparł wicepremier. "Przygotowania zaczęliśmy już dzisiaj, bo już obowiązują przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego dla osób po 60. roku życia. W związku z czym dzisiaj już przygotowania idą pełną parą i będziemy na pewno gotowi przeprowadzić ten akt wyborczy również w sytuacji, kiedy będzie to dotyczyło wszystkich Polaków" – zapewnił Sasin.

6 kwietnia, Jarosław Gowin: "Uważam, że wybory powinny być przesunięte"

Mimo stanowczych wypowiedzi przedstawicieli PiS na temat możliwości przeprowadzenia wyborów 10 maja, nie wszyscy członkowie rządu byli do tego przekonani. - Uważam, że wybory powinny być przesunięte, że termin 10 maja nie wchodzi w grę. Dlatego jako posłowie Porozumienia zaproponowaliśmy naszym koalicjantom ze Zjednoczonej Prawicy poprawkę polegającą na wprowadzeniu vacatio legis trzymiesięcznego, a więc rozstrzygającego o przełożeniu wyborów - mówił 6 kwietnia Jarosław Gowin, wówczas wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Jak dodał, ta propozycja nie została przyjęta przez koalicjantów. - Dlatego, że nie przekonałem ich do tego, podaję się do dymisji - oświadczył Gowin. Zrezygnował zarówno z funkcji wicepremiera, jak i ministra nauki.

14 kwietnia, Sasin: "Kwestia różnicy skali"

W podobnym tonie, co kilkanaście dni wcześniej, ponownie wypowiedział się wicepremier i minister aktywów państwowych. 14 kwietnia - czyli już po tym, jak ustawa trafiła do Senatu - w rozmowie z Polsat News stwierdził: "Mamy dziś już w obowiązującym prawie przepisy mówiące o konieczności przygotowania się do korespondencyjnego głosowania ogromnej rzeszy Polaków, bo seniorów powyżej 60. roku życia. To około 10 milionów osób w Polsce. Czy się będziemy przygotowywać do 10 milionów wyborców, czy do 30 milionów wyborców, to tak naprawdę to jest tylko kwestia różnicy skali".

16 kwietnia, Sasin: "Poczta będzie gotowa"

Z kolei 16 kwietnia w rozmowie w Radiu RMF FM Jacek Sasin przekonywał: "Tak. Poczta Polska będzie gotowa do 10 maja do przeprowadzenia wyborów. (...) Mamy harmonogram, nie widzę żadnych zagrożeń ze strony poczty" - zaznaczył.

21 kwietnia, Krzysztof Sobolewski: "Wybory są zarządzone na 10 maja"

W rozmowie z Dorotą Kanią w Polskim Radiu 24 poseł PiS Krzysztof Sobolewski mówił 21 kwietnia: "Wybory są zarządzone na 10 maja i według wszelkich znaków na niebie i ziemi te wybory się odbędą".

22 kwietnia, Sasin: wybory korespondencyjne 10 maja "na sto procent"

Tezę o nieuchronności wyborów 10 maja i pewność, że zostaną przeprowadzone korespondencyjnie, politycy PiS powtarzali do końca kwietnia.Jacek Sasin pytany 22 kwietnia w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, na ile procent jest przekonany, że 10 maja uda się przeprowadzić wybory korespondencyjnych, odparł: "Na sto".

Kiedy zacznie się rozsyłanie pakietów wyborczych? "Na siedem dni przed wyborami"
Kiedy zacznie się rozsyłanie pakietów wyborczych? "Na siedem dni przed wyborami"

Dodał, że przygotowania trwają. Na pytanie, kiedy zacznie się i ile będzie trwało rozsyłanie kart wyborczych w wyborach korespondencyjnych, Sasin odpowiedział, że rozpocznie się to "na siedem dni przed wyborami". Na uwagę, że ustawa o głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich prawdopodobnie wejdzie w życie na trzy dni przed wyborami, wicepremier powiedział, że dlatego wcześniej musi się zacząć operacja rozsyłania pakietów wyborczych, żeby zdążyć. A dopytywany, czy zatem pakiety wyborcze będą rozsyłane mimo braku ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, wicepremier, mówił: "Wybory są ogłoszone na 10 maja, to po prostu jest fakt".

23 kwietnia, Michał Dworczyk: "Wszystkie organy państwa są zobligowane"

23 kwietnia szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk mówił w Polsat News, że "marszałek Sejmu wyznaczyła je (wybory prezydenckie - red.) na 10 maja, Konstytucja precyzyjnie określa, kiedy głosowanie może się odbyć. Wszystkie organy państwa są zobligowane, by przygotować się do procesu wyborczego".

26 kwietnia, Sasin: "Będą się one mogły odbyć zgodnie z prawem"

26 kwietnia w Polsat News minister Jacek Sasin powiedział: "Odpowiedzialność rządu, poszczególnych ministrów i instytucji państwa, również Poczty Polskiej, polega na tym, żeby dzisiaj się do tych wyborów przygotowywać, że jeśli znajdziemy się w takiej trudnej sytuacji, że ustawa wejdzie w życie 8 maja, a 10 maja będą mogły się odbyć wybory, to będą się one mogły odbyć zgodnie z prawem".

Przez kolejne dni narracja przedstawicieli rządu co do możliwości przeprowadzenia wyborów 10 maja nie zmienia się, mimo krytyki i wątpliwości nie tylko ze strony opozycji. 2 maja w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Sylwester Marciniak powiedział, że zorganizowanie 10 maja wyborów "z przyczyn organizacyjnych nie jest możliwe". "Do 10 maja mamy niespełna tydzień, a stan prawny nie jest ustalony. Pewne kompetencje PKW zostały zawieszone, a na razie ustawa o głosowaniu korespondencyjnym jest ciągle w Senacie. Tak więc jest zbyt mało dni, by przeprowadzić wybory. Musiałby nastąpić cud, by do nich doprowadzić" - mówił Marciniak.

4 maja, Dworczyk: "Jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów"

W poniedziałek 4 maja tak Sasin, jak i Dworczyk zgodnie przyznali, że wybory 10 maja są trudne do zrealizowania. "Uważam, że jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów ze względu na napięcie polityczne, ale mam nadzieję, że one się odbędą 10 maja" - powiedział w poniedziałek w RMF FM Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Michał Dworczyk: "Jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów"
Michał Dworczyk: "Jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów"RMF FM

"Mamy trudną sytuację polityczną, kryzys związany z koronawirusem, kryzys gospodarczy i do tego poważne napięcia polityczne. Wierzę, że w tym tygodniu wygra poczucie odpowiedzialności za państwo i parlamentarzyści przegłosują ustawę pozwalającą na przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych" -dodał.

4 maja, Sasin: "Nie jest możliwe przygotowanie procesu wyborczego w ciągu dwóch dni"

Tego samego dnia w porannym programie "Gość Radia Zet" minister aktywów państwowych Jacek Sasin przyznał już otwarcie: "Termin 10 maja jest terminem trudnym do zrealizowania". I dalej: "Bierzemy pod uwagę dwa terminy: 17 albo 23 maja".

To na jego barkach - zgodnie z ustawą o powszechnych wyborach korespondencyjnych - ciąży obowiązek, po zasięgnięciu opinii PKW, określenia wzoru karty do głosowania, zlecenia sporządzenia pakietów wyborczych, określenia szczegółowego trybu doręczania pakietów wyborczych przez Pocztę Polską do wyborcy i odbierania kopert zwrotnych, a następnie sposób postępowania z kopertami zwrotnymi dostarczonymi do właściwej gminnej obwodowej komisji wyborczej.

Zdaniem Sasina "jeśli ustawa miałaby wejść w życie ewentualnie 7 maja, nie jest możliwe przygotowanie procesu wyborczego w ciągu dwóch dni". I podkreślił w radiowym wywiadzie, że za "ten galimatias" odpowiada opozycja i Senat. "Tydzień przed wyborami Polacy nie wiedzą, kiedy będą wybory. Senat postanowił storpedować wybory prezydenckie w Polsce" – ocenił.

Jacek Sasin: "Termin 10 maja jest trudny do zrealizowania"
Jacek Sasin: "Termin 10 maja jest trudny do zrealizowania"Radio Zet

Również dopiero 4 maja wicepremier Sasin przyznał, że brak ustawy blokuje możliwość wysyłki pakietów wyborczych. "10 maja jest trudny chociażby z tego powodu, że ta ustawa, jeśli wejdzie w życie (o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym - red.) przewiduje, że siedem dni przed wyborami pakiety wyborcze mają zacząć trafiać do wyborców. No właśnie, ale nie mogą trafiać, no bo nie ma ustawy" - mówił w Radiu Zet.

Medialne spekulacje

Jakie są więc scenariusze wyjścia z sytuacji? Według przedstawionego porządku posiedzenia, Senat będzie mógł głosować nad ustawą o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym 5 lub 6 maja. Jeżeli wtedy tego nie zrobi, ustawa zostanie uznana za zaakceptowaną bez poprawek i zostanie skierowana do podpisu prezydenta.

Jeżeli natomiast Senat w ostatnim możliwym terminie wprowadzi do ustawy poprawki, wtedy do nich będzie mógł się odnieść Sejm. Nawet jeżeli zdoła je odrzucić (a nie jest pewne, czy PiS będzie miał wymaganą większość), a prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę, to wejdzie ona w życie zaledwie na kilka dni przed wyznaczonym przez marszałek Elżbietę Witek terminem wyborów.

W mediach pojawiają się pomysły i scenariusze, które mają być rozważane przez PiS w sprawie przesunięcia terminu wyborów. W poniedziałek portal Onet napisał, że w partii rządzącej myśli się o złożeniu urzędu przez Andrzeja Dudę. Miałoby to umożliwić rozpisanie wyborów prezydenckich w dowolnym terminie do połowy lipca. Prezydent skomentował to prześmiewczo na Twitterze.

Kilka redakcji - m.in. "Rzeczpospolita" i Wirtualna Polska - pisze o innym rozwiązaniu. PiS ma się zastanawiać nad przeprowadzeniem wyborów 23 maja w trybie mieszanym: częściowo tradycyjnie w lokalach wyborczych, częściowo korespondencyjnie. By było to możliwe, ma być rozważane skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie jednego z przepisów tarczy antykryzysowej 2.0, który zawiesza stosowanie niektórych przepisów Kodeksu wyborczego. Jako pierwsza o scenariuszu, w którym wybory miałyby się odbyć 23 maja - na skutek rozstrzygnięcia TK o niekonstytucyjności art. 102 "tarczy 2.0" - pisała "Gazeta Wyborcza".

Scenariusze prawne

Proszeni o opinię przez Konkret24 prawnicy wskazywali kilka sposobów na to, by państwo działało w sposób niezakłócony. Jednym z nich jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Przepis art. 228 ust. 7 Konstytucji przewiduje, że w stanie nadzwyczajnym wyborów się nie przeprowadza, a kadencja organów państwowych pochodzących z wyboru przedłuża się. Stan klęski żywiołowej wprowadza na 30 dni rząd, może go przedłużyć za zgodą Sejmu o kolejne 30 dni. W czasie 90 dni po zakończeniu stanu klęski nie można przeprowadzić wyborów prezydenta - ale wszystkie instytucje państwa działają: parlament uchwala ustawy, prezydent je podpisuje, działa rząd i sądownictwo.

Możliwa byłaby też dynamiczna wykładnia art. 131 ust. 2 pkt. 3 Konstytucji, w myśl której marszałek Sejmu będzie tymczasowo wykonywać obowiązki Prezydenta RP. Wtedy jednak Andrzej Duda powinien się zrzec urzędu prezydenta.

Doktor Mateusz Radajewski z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu jako rozwiązanie widzi zmianę konstytucji, która rozszerzyłaby katalog przypadków, w których marszałek Sejmu pełni funkcję głowy państwa. - Uchwalenie takiej zmiany mogłoby się dokonać nawet po 10 maja, byle tylko weszła ona w życie do 6 sierpnia, czyli przed zakończeniem kadencji prezydenta - mówił dr Radajewski.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Radek Pietruszka/Mateusz Marek

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+