Władza o wyborach 10 maja: od "na sto procent" do "nie jest możliwe"


Przez kilka tygodni przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zapewniali publicznie, że wybory korespondencyjne zostaną przeprowadzone 10 maja "na 100 procent", że "będą się mogły odbyć zgodnie z prawem", a "poczta będzie gotowa". Na kilka dni przed tą datą z ust tych samych osób padają jednak słowa, że "termin 10 maja jest terminem trudnym do zrealizowania". Przeanalizowaliśmy wypowiedzi polityków PiS na temat terminu wyborów. Prezentujemy możliwe scenariusze rozpatrywane przez media i prawników.

Niecały tydzień przed wyznaczonym na 10 maja terminem wyborów prezydenckich wciąż nie wiadomo, czy się odbędą tego dnia, czy się odbędą w maju, a jeśli tak - to kiedy i na jakich zasadach.

Wybory 10 maja? "Musiałby nastąpić cud"
Wybory 10 maja? "Musiałby nastąpić cud"Ewa Koziak | Fakty po południu

Według stanu prawnego na 4 maja Polacy powinni wybierać prezydenta w najbliższą niedzielę, idąc do lokali wyborczych. Korespondencyjnie nikt nie będzie mógł zagłosować, choć wcześniej była taka możliwość dla osób niepełnosprawnych i tych po 60. roku życia. Wprowadziła ją tzw. tacza antykryzysowa, czyli ustawa z 31 marca 2020 roku o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. Jednak uchwalona 16 kwietnia tarcza antykryzysowa 2.0, czyli ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, zlikwidowała prawo głosowania korespondencyjnego.

Ustawa o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym jest wciąż rozpatrywana przez Senat. Zgodnie z Konstytucją, ma on na to czas do 6 maja. Od kilku tygodni trwają już jednak przygotowania do wyborów korespondencyjnych. Jak wynika z wypowiedzi polityków i doniesień mediów, karty zostały wydrukowane, trwa kompletowanie pakietów wyborczych. Przez cały ten czas czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonywali, że wybory 10 maja się odbędą - i to właśnie drogą korespondencyjną.

W poniedziałek 4 maja nastąpiła zmiana narracji w obozie rządzącym - lecz wraz z nią nie podano rozwiązania obecnej sytuacji. Przeanalizowaliśmy wypowiedzi posłów PiS na temat możliwości zrobienia wyborów korespondencyjnych 10 maja.

2 kwietnia, Jacek Sasin: "Zdążymy. Przygotowania idą pełną parą"

Na początku kwietnia, jeszcze przed głosowaniem w Sejmie nad projektem ustawy o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym, ale już po jego złożeniu, Jacek Sasin był pytany w RMF FM, czy w tydzień będzie możliwe przygotowanie wyborów korespondencyjnych (dziennikarz wówczas zakładał, że Senat zajmie się ustawą 2, a nie 6 maja).

"Zdążymy" - odparł wicepremier. "Przygotowania zaczęliśmy już dzisiaj, bo już obowiązują przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego dla osób po 60. roku życia. W związku z czym dzisiaj już przygotowania idą pełną parą i będziemy na pewno gotowi przeprowadzić ten akt wyborczy również w sytuacji, kiedy będzie to dotyczyło wszystkich Polaków" – zapewnił Sasin.

6 kwietnia, Jarosław Gowin: "Uważam, że wybory powinny być przesunięte"

Mimo stanowczych wypowiedzi przedstawicieli PiS na temat możliwości przeprowadzenia wyborów 10 maja, nie wszyscy członkowie rządu byli do tego przekonani. - Uważam, że wybory powinny być przesunięte, że termin 10 maja nie wchodzi w grę. Dlatego jako posłowie Porozumienia zaproponowaliśmy naszym koalicjantom ze Zjednoczonej Prawicy poprawkę polegającą na wprowadzeniu vacatio legis trzymiesięcznego, a więc rozstrzygającego o przełożeniu wyborów - mówił 6 kwietnia Jarosław Gowin, wówczas wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Jak dodał, ta propozycja nie została przyjęta przez koalicjantów. - Dlatego, że nie przekonałem ich do tego, podaję się do dymisji - oświadczył Gowin. Zrezygnował zarówno z funkcji wicepremiera, jak i ministra nauki.

14 kwietnia, Sasin: "Kwestia różnicy skali"

W podobnym tonie, co kilkanaście dni wcześniej, ponownie wypowiedział się wicepremier i minister aktywów państwowych. 14 kwietnia - czyli już po tym, jak ustawa trafiła do Senatu - w rozmowie z Polsat News stwierdził: "Mamy dziś już w obowiązującym prawie przepisy mówiące o konieczności przygotowania się do korespondencyjnego głosowania ogromnej rzeszy Polaków, bo seniorów powyżej 60. roku życia. To około 10 milionów osób w Polsce. Czy się będziemy przygotowywać do 10 milionów wyborców, czy do 30 milionów wyborców, to tak naprawdę to jest tylko kwestia różnicy skali".

16 kwietnia, Sasin: "Poczta będzie gotowa"

Z kolei 16 kwietnia w rozmowie w Radiu RMF FM Jacek Sasin przekonywał: "Tak. Poczta Polska będzie gotowa do 10 maja do przeprowadzenia wyborów. (...) Mamy harmonogram, nie widzę żadnych zagrożeń ze strony poczty" - zaznaczył.

21 kwietnia, Krzysztof Sobolewski: "Wybory są zarządzone na 10 maja"

W rozmowie z Dorotą Kanią w Polskim Radiu 24 poseł PiS Krzysztof Sobolewski mówił 21 kwietnia: "Wybory są zarządzone na 10 maja i według wszelkich znaków na niebie i ziemi te wybory się odbędą".

22 kwietnia, Sasin: wybory korespondencyjne 10 maja "na sto procent"

Tezę o nieuchronności wyborów 10 maja i pewność, że zostaną przeprowadzone korespondencyjnie, politycy PiS powtarzali do końca kwietnia.Jacek Sasin pytany 22 kwietnia w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, na ile procent jest przekonany, że 10 maja uda się przeprowadzić wybory korespondencyjnych, odparł: "Na sto".

Kiedy zacznie się rozsyłanie pakietów wyborczych? "Na siedem dni przed wyborami"
Kiedy zacznie się rozsyłanie pakietów wyborczych? "Na siedem dni przed wyborami"

Dodał, że przygotowania trwają. Na pytanie, kiedy zacznie się i ile będzie trwało rozsyłanie kart wyborczych w wyborach korespondencyjnych, Sasin odpowiedział, że rozpocznie się to "na siedem dni przed wyborami". Na uwagę, że ustawa o głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich prawdopodobnie wejdzie w życie na trzy dni przed wyborami, wicepremier powiedział, że dlatego wcześniej musi się zacząć operacja rozsyłania pakietów wyborczych, żeby zdążyć. A dopytywany, czy zatem pakiety wyborcze będą rozsyłane mimo braku ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, wicepremier, mówił: "Wybory są ogłoszone na 10 maja, to po prostu jest fakt".

23 kwietnia, Michał Dworczyk: "Wszystkie organy państwa są zobligowane"

23 kwietnia szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk mówił w Polsat News, że "marszałek Sejmu wyznaczyła je (wybory prezydenckie - red.) na 10 maja, Konstytucja precyzyjnie określa, kiedy głosowanie może się odbyć. Wszystkie organy państwa są zobligowane, by przygotować się do procesu wyborczego".

26 kwietnia, Sasin: "Będą się one mogły odbyć zgodnie z prawem"

26 kwietnia w Polsat News minister Jacek Sasin powiedział: "Odpowiedzialność rządu, poszczególnych ministrów i instytucji państwa, również Poczty Polskiej, polega na tym, żeby dzisiaj się do tych wyborów przygotowywać, że jeśli znajdziemy się w takiej trudnej sytuacji, że ustawa wejdzie w życie 8 maja, a 10 maja będą mogły się odbyć wybory, to będą się one mogły odbyć zgodnie z prawem".

Przez kolejne dni narracja przedstawicieli rządu co do możliwości przeprowadzenia wyborów 10 maja nie zmienia się, mimo krytyki i wątpliwości nie tylko ze strony opozycji. 2 maja w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej sędzia Sylwester Marciniak powiedział, że zorganizowanie 10 maja wyborów "z przyczyn organizacyjnych nie jest możliwe". "Do 10 maja mamy niespełna tydzień, a stan prawny nie jest ustalony. Pewne kompetencje PKW zostały zawieszone, a na razie ustawa o głosowaniu korespondencyjnym jest ciągle w Senacie. Tak więc jest zbyt mało dni, by przeprowadzić wybory. Musiałby nastąpić cud, by do nich doprowadzić" - mówił Marciniak.

4 maja, Dworczyk: "Jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów"

W poniedziałek 4 maja tak Sasin, jak i Dworczyk zgodnie przyznali, że wybory 10 maja są trudne do zrealizowania. "Uważam, że jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów ze względu na napięcie polityczne, ale mam nadzieję, że one się odbędą 10 maja" - powiedział w poniedziałek w RMF FM Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Michał Dworczyk: "Jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów"
Michał Dworczyk: "Jest bardzo prawdopodobne, że na 10 maja nie będziemy mogli przygotować wyborów"RMF FM

"Mamy trudną sytuację polityczną, kryzys związany z koronawirusem, kryzys gospodarczy i do tego poważne napięcia polityczne. Wierzę, że w tym tygodniu wygra poczucie odpowiedzialności za państwo i parlamentarzyści przegłosują ustawę pozwalającą na przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych" -dodał.

4 maja, Sasin: "Nie jest możliwe przygotowanie procesu wyborczego w ciągu dwóch dni"

Tego samego dnia w porannym programie "Gość Radia Zet" minister aktywów państwowych Jacek Sasin przyznał już otwarcie: "Termin 10 maja jest terminem trudnym do zrealizowania". I dalej: "Bierzemy pod uwagę dwa terminy: 17 albo 23 maja".

To na jego barkach - zgodnie z ustawą o powszechnych wyborach korespondencyjnych - ciąży obowiązek, po zasięgnięciu opinii PKW, określenia wzoru karty do głosowania, zlecenia sporządzenia pakietów wyborczych, określenia szczegółowego trybu doręczania pakietów wyborczych przez Pocztę Polską do wyborcy i odbierania kopert zwrotnych, a następnie sposób postępowania z kopertami zwrotnymi dostarczonymi do właściwej gminnej obwodowej komisji wyborczej.

Zdaniem Sasina "jeśli ustawa miałaby wejść w życie ewentualnie 7 maja, nie jest możliwe przygotowanie procesu wyborczego w ciągu dwóch dni". I podkreślił w radiowym wywiadzie, że za "ten galimatias" odpowiada opozycja i Senat. "Tydzień przed wyborami Polacy nie wiedzą, kiedy będą wybory. Senat postanowił storpedować wybory prezydenckie w Polsce" – ocenił.

Jacek Sasin: "Termin 10 maja jest trudny do zrealizowania"
Jacek Sasin: "Termin 10 maja jest trudny do zrealizowania"Radio Zet

Również dopiero 4 maja wicepremier Sasin przyznał, że brak ustawy blokuje możliwość wysyłki pakietów wyborczych. "10 maja jest trudny chociażby z tego powodu, że ta ustawa, jeśli wejdzie w życie (o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym - red.) przewiduje, że siedem dni przed wyborami pakiety wyborcze mają zacząć trafiać do wyborców. No właśnie, ale nie mogą trafiać, no bo nie ma ustawy" - mówił w Radiu Zet.

Medialne spekulacje

Jakie są więc scenariusze wyjścia z sytuacji? Według przedstawionego porządku posiedzenia, Senat będzie mógł głosować nad ustawą o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym 5 lub 6 maja. Jeżeli wtedy tego nie zrobi, ustawa zostanie uznana za zaakceptowaną bez poprawek i zostanie skierowana do podpisu prezydenta.

Jeżeli natomiast Senat w ostatnim możliwym terminie wprowadzi do ustawy poprawki, wtedy do nich będzie mógł się odnieść Sejm. Nawet jeżeli zdoła je odrzucić (a nie jest pewne, czy PiS będzie miał wymaganą większość), a prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę, to wejdzie ona w życie zaledwie na kilka dni przed wyznaczonym przez marszałek Elżbietę Witek terminem wyborów.

W mediach pojawiają się pomysły i scenariusze, które mają być rozważane przez PiS w sprawie przesunięcia terminu wyborów. W poniedziałek portal Onet napisał, że w partii rządzącej myśli się o złożeniu urzędu przez Andrzeja Dudę. Miałoby to umożliwić rozpisanie wyborów prezydenckich w dowolnym terminie do połowy lipca. Prezydent skomentował to prześmiewczo na Twitterze.

Kilka redakcji - m.in. "Rzeczpospolita" i Wirtualna Polska - pisze o innym rozwiązaniu. PiS ma się zastanawiać nad przeprowadzeniem wyborów 23 maja w trybie mieszanym: częściowo tradycyjnie w lokalach wyborczych, częściowo korespondencyjnie. By było to możliwe, ma być rozważane skierowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie jednego z przepisów tarczy antykryzysowej 2.0, który zawiesza stosowanie niektórych przepisów Kodeksu wyborczego. Jako pierwsza o scenariuszu, w którym wybory miałyby się odbyć 23 maja - na skutek rozstrzygnięcia TK o niekonstytucyjności art. 102 "tarczy 2.0" - pisała "Gazeta Wyborcza".

Scenariusze prawne

Proszeni o opinię przez Konkret24 prawnicy wskazywali kilka sposobów na to, by państwo działało w sposób niezakłócony. Jednym z nich jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Przepis art. 228 ust. 7 Konstytucji przewiduje, że w stanie nadzwyczajnym wyborów się nie przeprowadza, a kadencja organów państwowych pochodzących z wyboru przedłuża się. Stan klęski żywiołowej wprowadza na 30 dni rząd, może go przedłużyć za zgodą Sejmu o kolejne 30 dni. W czasie 90 dni po zakończeniu stanu klęski nie można przeprowadzić wyborów prezydenta - ale wszystkie instytucje państwa działają: parlament uchwala ustawy, prezydent je podpisuje, działa rząd i sądownictwo.

Możliwa byłaby też dynamiczna wykładnia art. 131 ust. 2 pkt. 3 Konstytucji, w myśl której marszałek Sejmu będzie tymczasowo wykonywać obowiązki Prezydenta RP. Wtedy jednak Andrzej Duda powinien się zrzec urzędu prezydenta.

Doktor Mateusz Radajewski z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu jako rozwiązanie widzi zmianę konstytucji, która rozszerzyłaby katalog przypadków, w których marszałek Sejmu pełni funkcję głowy państwa. - Uchwalenie takiej zmiany mogłoby się dokonać nawet po 10 maja, byle tylko weszła ona w życie do 6 sierpnia, czyli przed zakończeniem kadencji prezydenta - mówił dr Radajewski.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Radek Pietruszka/Mateusz Marek

Pozostałe wiadomości

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24