Nielimitowane dodatki nie tylko w kancelarii premiera. Kogo dotyczy drugie rozporządzenie?


Decyzją Mateusza Morawieckiego nie tylko pracownicy kancelarii premiera mają od stycznia nielimitowane dodatki do pensji - z końcem grudnia premier podpisał bowiem dwa rozporządzenia. To drugie pozwala na wypłatę dodatków kierownikom państwowych jednostek budżetowych. Zdaniem prawników chodzi o kadrę kierowniczą np. części agend rządowych.

Kilka dni trwa już dyskusja o wprowadzeniu przez Mateusza Morawieckiego w kancelarii premiera dodatków służbowych bez limitu dla pracujących tam urzędników. Opozycja krytykuje, a rząd odpowiada, że specjaliści muszą być odpowiednio wynagradzani. W grudniu informowaliśmy w Konkret24, że budżet Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na 2022 rok będzie większy o 40 proc. niż rok wcześniej i wyniesie 843 mln zł.

Sprawa zniesienia limitów wyszła na jaw, gdy 10 stycznia "Rzeczpospolita" podała, że premier 28 grudnia zmienił swoje poprzednie rozporządzenie, znosząc "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" 40-procentowy limit wynagrodzenia zasadniczego wysokości dodatków służbowych przyznawanych przez dyrektora generalnego urzędnikom pracującym w KPRM. "'Celem nowelizacji jest uelastycznienie zasad przyznawania dodatków służbowych' – brzmi lapidarne uzasadnienie" - napisała "Rzeczpospolita". Zacytowała komentarz Centrum Informacyjnego Rządu: "Zwiększony dodatek będzie przyznawany wyjątkowo, tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Trudno na tym etapie oszacować, ilu pracowników będzie to dotyczyło".

12 stycznia na posiedzeniu w Sejmie doszło do dyskusji na ten temat. Borys Budka, szef klubu Koalicji Obywatelskiej, zarzucił rządzącym obłudę, pokazując druk rozporządzenia. Na to szef KPRM Michał Dworczyk ripostował, że Budka kłamie. Chcąc sprawdzić, kto ma rację, sięgnęliśmy do dokumentów. Okazało się..., że rozporządzenia wydano dwa. To drugie dotyczy kadry kierowniczej.

Dworczyk do Budki: Do tego, że pan kłamie, przyzwyczailiśmy się
Dworczyk do Budki: Do tego, że pan kłamie, przyzwyczailiśmy siętvn24

Budka wymachiwał nie tym rozporządzeniem, o którym mówił

Borys Budka wszedł 12 stycznia na mównicę sejmową z wydrukiem rozporządzenia w ręku. Zwrócił się z wnioskiem o przerwę "dla pana premiera Morawieckiego, by uchylił skandaliczne rozporządzenie, które obowiązuje od 1 stycznia tego roku. "Wyobraźcie sobie państwo, że Polakom zafundowali podwyżki – rekordowe podwyżki gazu, prądu, na stacjach benzynowych – a sobie? Sobie nielimitowane podwyżki w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Panie premierze, czy pan ma jakiekolwiek granice obłudy? Proszę wyjść i powiedzieć, czy są dla pana jakiekolwiek granice, których nie przekroczycie" - mówił Budka.

Zaraz potem głos zabrał Michał Dworczyk. "Do tego, że pan kłamie, przyzwyczailiśmy się, panie przewodniczący. Ale niech pan zachowa w tym chociaż odrobinę wiarygodności" - zwrócił się do Budki. "To rozporządzenie, które pan pokazuje, pozwala dać dodatki osobom, które zarabiają trzy tysiące brutto. W związku z tym w tym swoim cynizmie – w tym swoim cynizmie, panie Budka – niech pan zachowuje jakąkolwiek wiarygodność" - powiedział.

Obaj politycy mieli na myśli ten sam dokument - rozporządzenie opisane przez "Rzeczpospolitą". Jak sprawdziliśmy, szef klubu KO trzymał jednak w ręku inny dokument.

Nielimitowane dodatki dla zarabiających w KPRM zarówno 3 tysiące, jak i 16,5 tysięcy złotych

Opisane przez "Rzeczpospolitą", a za nią przez inne media, rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie zasad wynagradzania pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów premier Mateusz Morawiecki wydał 28 grudnia. Weszło w życie dwa dni później. Dotyczy ono pracujących w KPRM: głównych, starszych i młodszych kierowników; ekspertów; asystentów i sekretarzy m.in. premiera, ministrów i osób z kierownictwa KRPM; administratorów, a także operatorów.

Wśród części internautów słowa ministra Dworczyka podczas wymiany zdań z posłem Budką wywołały zdziwienie, że urzędnicy w KPRM tak mało zarabiają. "Czy według @michaldworczyk pracownicy KPRM zarabiają pensję minimalną (3010 zł brutto w 2022)? Z kontroli @NIKgovPL wynika co innego" - napisała na Twitterze Alicja Defratyka, ekonomistka. "Polska jest tak bogatym krajem, że urzędnicy zarabiają minimalną krajową?" - pytał inny internauta.

Jednak według załącznika do tego rozporządzenia dolna granica stawki wynagrodzenia zasadniczego dla pracujących w KPRM asystentów, sekretarzy, administratorów i operatorów wynosi właśnie 3 tys. zł. Dla kierowników stawka jest dwa razy większa - a górna granica w zależności o stanowisk wynosi 13,5-16 tys. zł.

- To rozporządzenie dotyczy osób zatrudnionych w KPRM na podstawie umowy o pracę na stanowiskach urzędniczych (poza Służbą Cywilną), personelu pomocniczego, wspierającego. Nie dotyczy kierownictwa KRPM - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 dr Jakub Szmit z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.

Dodatkowe świadczenia dla "kierowników jednostek organizacyjnych"

Jaki jednak dokument prezentował w Sejmie Borys Budka? Jak sprawdziliśmy, 27 grudnia - czyli dzień wcześniej niż to opisane wyżej - premier podpisał inne rozporządzenie o dodatkach: zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowego wykazu świadczeń dodatkowych, które mogą być przyznane osobom kierującym niektórymi podmiotami prawnymi, oraz trybu ich przyznawania. Weszło w życie także 1 stycznia.

Ono pozwala na przyznawanie świadczenia dodatkowego "z tytułu zatrudnienia w postaci dodatku w związku ze zwiększeniem zakresu wykonywanych zadań, w szczególności związanym ze sprawowaniem merytorycznego nadzoru nad realizowanymi projektami". I dalej: Świadczenie dodatkowe jest przyznawane na czas zwiększenia zakresu wykonywanych zadań".

Z treści rozporządzenia wynika, że te dodatki będą mogli otrzymywać: kierownicy jednostek organizacyjnych, (...) w szczególności dyrektorzy, prezesi, tymczasowi kierownicy, zarządcy komisaryczni i osoby zarządzające na podstawie umów cywilnoprawnych; ich zastępcy; członkowie organów zarządzających jednostek organizacyjnych; główni księgowi tych jednostek; kierownicy samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, którzy pracują w państwowych jednostek budżetowych, z wyjątkiem organów administracji publicznej i organów wymiaru sprawiedliwości oraz podmiotów, których kierownicy podlegają przepisom ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe".

W uzasadnieniu czytamy: "Wielokrotnie zdarza się, że osoby zarządzające podmiotami, o których mowa w art. 1 pkt 12 ww. ustawy (o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi - red.) ze względu na swój dorobek naukowy, wiedzę i kompetencje, wykonują, poza swoimi normalnymi obowiązkami, inne zadania o charakterze merytorycznym, naukowym czy badawczym, związanym z zakresem działalności danej jednostki. W związku z tym jest celowe wprowadzenie możliwości gratyfikowania realizacji takich zadań świadczeniem dodatkowym. Świadczenie to będzie przyznawane na czas określony, którego granice będą wyznaczane okresem wykonywania zadań w zwiększonym zakresie".

Brzmi to skomplikowanie, poprosiliśmy więc o wyjaśnienie KPRM (dotychczas nie otrzymaliśmy) oraz prawników.

Prawnicy krytykują niejasność przepisów

Prawnicy, z którymi analizowaliśmy treść rozporządzenia oraz ustawy, do której się odwołuje, podkreślają duże trudności w dokładnym wskazaniu osobom z kadry kierowniczej jakich podmiotów będzie można te nowe dodatki przyznać.

- Rozporządzenie odwołuje się do jednego z przepisów ustawy o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, który jest niejasny. Byłoby dobrze, by w łatwy sposób ustalić, gdzie będą trafiać publiczne pieniądze. Tymczasem w tym przypadku trzeba mieć bardzo szeroką wiedzę, ponieważ nakłada się tutaj wiele zagadnień prawnych z pogranicza prawa finansowego, administracyjnego i prawa pracy. Właściwie trzeba analizować status prawny każdego z podmiotów z szeroko pojętego sektora finansów publicznych - ocenia dr Szmit. I dodaje: - Zapewne osoby, które są objęte tym rozporządzeniem, w pełni zdają sobie sprawę z tego faktu, a tym samym wiedzą już o tych dodatkach.

- Dotarcie do informacji, kogo dokładnie dotyczy to rozporządzenie, to jedna z najbardziej skomplikowanych łamigłówek - ocenia w rozmowie z Konkret24 dr Mariusz Lekston, prawnik, prorektor ds. organizacyjnych i polityki kadrowej Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu. - Mamy tu połączenie nowelizowanego rozporządzenia, samej nowelizacji, ustawy, do której się odnosi - a to i tak nie wystarcza. To duże wyzwanie nawet dla osób z wykształceniem prawniczym, które się tą materią na co dzień zajmują. To tak nie powinno wyglądać - uważa.

"Osoby na najwyższych stanowiskach", "kadra kierownicza agend rządowych"

- Rozporządzenie dotyczy osób na najwyższych stanowiskach. Nie dotyczy szeregowych pracowników - wyjaśnia dr Jakub Szmit z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Ocenia, że dodatki będą mogły być przyznane osobom z kierownictwa jednostek budżetowych, które utworzyli ministrowie, kierownicy urzędów centralnych i wojewodowie. To będą nowe dodatki, którym nie było wcześniej, a rozporządzenie nie określa ich limitu.

Prawnik analizuje, że rozporządzenie nie dotyczy KPRM, ministerstw, spółek Skarbu Państwa czy instytucji samorządowych.

- Dotyczy kierownictwa państwowych jednostek budżetowych podległych ministrom bądź premierowi. Są to na przykład: urzędy skarbowe, ambasady, konsulaty, Instytut de Republica, kuratoria oświaty, komendy wojewódzkie policji czy Agencja Uzbrojenia - wymienia z kolei dr Lekston.

Zdaniem dr hab. Michała Bitnera z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego rozporządzenie ma zastosowanie do kadry kierowniczej państwowej sfery budżetowej, np. urzędów, szkół artystycznych prowadzonych przez ministrów, inspektoratów weterynarii, sanepidów, części agencji rządowych. Wymienia z nazwy: Narodowy Instytut Samorządu Terytorialnego, Instytut Ekspertyz Ekonomicznych i Finansowych, Instytut de Republica.

Natomiast dr Paweł Sadowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej po analizie tego rozporządzenia przekazał Konkret24: - Dodatki będzie mogła otrzymać kadra kierownicza agend rządowych, jak i instytucji podlegających premierowi, agencji rządowych - na przykład Agencja Rezerw Strategicznych, Agencja Wywiadu, Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa i tym podobne.

Autor: Jan Kunert, Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka / PAP

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24