PiS zestawia wieloletnie zarobki szefów państwowych spółek z jednorocznymi stratami. "Prostacka manipulacja"

Źródło:
Konkret24
Ile zarobili w spółkach ludzie związani z PiS?
Ile zarobili w spółkach ludzie związani z PiS?TVN24
wideo 2/5
Ile zarobili w spółkach ludzie związani z PiS?TVN24

Prawo i Sprawiedliwość opublikowało na Twitterze trzy ilustracje zestawiające wieloletnie zarobki szefów spółek Skarbu Państwa z poniesionymi przez nie stratami. Tyle że danych użyto wybiórczo. Sięgnęliśmy do wyników Orlenu, Lotosu i JSW i pokazujemy całość informacji.

Na oficjalnych kontach Prawa i Sprawiedliwości w mediach społecznościowych 15 czerwca opublikowano grafiki oznaczone hasztagiem #MilionerzyzPO. Wypisano na nich zarobki czterech prezesów spółek Skarbu Państwa, którzy pełnili swoje funkcje w czasie rządów koalicji PO-PSL: Jarosława Zagórowskiego i Edwarda Szlęka z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW), Jacka Krawca z PKN Orlen i Pawła Olechnowicza z Grupy Lotos. Zagórowski i Szlęk mieli zarobić w latach 2010-2015 łącznie ponad 5 mln zł, Krawiec w latach 2008-2015 ponad 21 mln zł, a Olechnowicz w latach 2008-2015 prawie 7 mln zł.

Na ilustracjach podano także stratę wszystkich trzech spółek w 2014 roku: w JSW miało to być ponad 657 mln zł, w Orlenie ponad 5,8 mld zł, a w Lotosie ponad 1,4 mld zł. Przekaz płynący z grafik miał być więc taki, że mimo dużych zarobków prezesów ich spółki przynosiły straty.

Wpisy o #MilionerachzPO opublikowane przez PiS.Twitter

Grafiki opublikowano trzy dni po tym, jak na portalu Wirtualna Polska ukazał się cykl artykułów o "klubie milionerów 'dobrej zmiany'", czyli 152 osobach związanych z PiS, którym giełdowe spółki Skarbu Państwa od 2015 roku wypłaciły łącznie ponad 437 mln zł pensji oraz nawet do 45 mln zł nagród.

Niektórzy komentujący wpisy na koncie partii rządzącej zarzucali jednak autorom grafik manipulację, zauważając, że zestawia się na nich kilka lat zarobków prezesów z jednym tylko rokiem, kiedy spółki zanotowały stratę. "Tylko idiota nie zauważy tej prostackiej manipulacji. Zarobki z 5. lat, strata z jednego, wybranego roku. Uczciwej byłoby porównać te same okresy w obu tych danych, ale u was uczciwość to pojęcie z księżyca" - skomentował bloger Jacek Liberski (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). "Tradycyjna już manipulacja PiS, czyli manipulacja zakresem dat. Porównali łączne zarobki z kilku lat, czyli 2010-2015 do.... straty w ciągu tylko jednego, wybranego roku 2014. O zyskach w innych latach z tego okresu już jakoś nie wspomnieli" - napisała ekonomistka Alicja Defratyka.

Sugerowana przez komentujących analiza raportów rocznych wszystkich trzech spółek pokazuje, że PiS celowo wybrał rok 2014 do pokazania strat, ponieważ w pełnym okresie, dla którego podano dane o wynagrodzeniach prezesów, spółki odnotowały zysk.

JSW: 1,2 mld zł zysku

Według grafiki na koncie PiS-u dwóch prezesów Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) w latach 2010-2015 miało zarobić ponad 5 mln zł, a strata spółki w 2014 roku miała wynieść ponad 657 mln zł.

Jarosław Zagórowski był prezesem zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej od marca 2007 do lutego 2015, a więc zajął to stanowisko jeszcze w czasie rządów PiS-u z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin. Jego następca - Edward Szlęk - pełnił swoją funkcję tylko pięć miesięcy, od kwietnia do września 2015, po czym zrezygnował ze względu na stan zdrowia. Z raportów spółki wynika, że w okresie 2010-2015 wymienionym na grafice, obaj prezesi zarobili łącznie 5,58 mln zł, z czego zdecydowaną większość - 4,93 mln zł - stanowiły zarobki Jarosława Zagórskiego.

W tym samym okresie, od 2010 do 2015 roku, spółka zanotowała jednak zyski w wysokości 4,64 mld zł i straty w wysokości 3,47 mld zł. Bilans JSW w tym okresie to 1,17 mld zł zysku.

Strata JSW z 2014 roku po weryfikacji wyniosła 684 mln zł, czyli nawet więcej niż podano na grafice. Spółka tłumaczyła wtedy, że strata wynikała głównie z najniższych od lat cen swojego głównego produktu, czyli węgla koksowego. "W ubiegłym roku otoczenie makroekonomiczne, na które nie mieliśmy żadnego wpływu, wyjątkowo nam nie sprzyjało. Ceny węgla koksowego - i tak już niskie - kontynuowały spadek. Naszą odpowiedzią musiało być rozpoczęcie wdrażania w spółce szeroko zakrojonych zmian po stronie kosztowej" - tłumaczył p.o. prezes JSW Jerzy Borecki cytowany w komunikacie spółki z marca 2015 roku.

Orlen: 2,9 mld zł zysku

Według grafiki na koncie PiS-u prezes PKN Orlen Jacek Krawiec w latach 2008-2015 miał zarobić ponad 21 mln zł, a strata spółki w 2014 roku miała wynieść ponad 5,8 mld zł.

Jacek Krawiec był prezesem i dyrektorem generalnym PKN Orlen od września 2008 do grudnia 2015 (wcześniej przez trzy miesiące był wiceprezesem zarządu). Od grudnia 2008 roku do stycznia 2016 roku pełnił też funkcję przewodniczącego rady nadzorczej czeskiego holdingu rafineryjnego Unipetrol należącego do Grupy Orlen. Z raportów spółki wynika, że w okresie 2008-2015 zarobił łącznie z premiami 21,79 mln zł, a łącznie z odprawą 25,2 mln zł.

W tym samym okresie, od 2008 do 2015 roku, spółka zanotowała jednak zyski w wysokości 11,26 mld zł i straty w wysokości 8,36 mld zł. Zatem bilans Orlenu w analizowanym czasie to 2,91 mld zł zysku.

Strata spółki w 2014 roku wyniosła dokładnie 5,83 mld zł. Koncern w tamtym czasie wyjaśniał, że strata to skutek odpisów wartości aktywów spółki. Po opublikowaniu grafiki z tą kwotą odniósł się do niej sam Jacek Krawiec, który w komentarzu napisał: "Strata, ruskie pachołki,przez wasza skandaliczna,szkodliwa dla Polski inwestycje w Możejki,które zostały przez was przepłacone kilka razy i omal nie spowodowały bankructwa Orlenu.Analogia do sprzedaży Arabom Lotosu oczywista.Czego się nie dotkniecie to niszczycie!!!!" (pisownia oryginalna).

Chodzi o inwestycję w rafinerię w Możejkach na Litwie. Rafinerię zakupiono w maju 2006 roku, a więc jeszcze za rządów PiS. Już wtedy eksperci alarmowali, że zaproponowana cena była za wysoka. Po ośmiu latach, właśnie w 2014 roku, portal Bankier.pl informował, że "Orlen spisał Możejki na straty", ponieważ utworzył odpis zmniejszający wartość Orlen Lietuva o 4,2 mld zł, a dodatkowo obniżył wartość czeskiego holdingu Unipetrol o 0,7 mld zł. Te ruchy poskutkowały ponad pięciomiliardową stratą w 2015 roku, choć analitycy w tamtym czasie spodziewali się zysku na poziomie 0,3 mld zł. Co więcej, w 2014 roku Orlen zanotował niższe dochody ze sprzedaży niż w 2013 roku z powodu niższych notowań ropy naftowej.

Lotos: 0,6 mld zł zysku

Według grafiki na koncie PiS-u prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz w latach 2008-2015 miał zarobić prawie 7 mln zł, a strata spółki w 2014 roku miała wynieść ponad 1,4 mld zł.

Paweł Olechnowicz był prezesem zarządu Grupy Lotos (a wcześniej Rafinerii Gdańskiej) od marca 2002 roku do kwietnia 2016 roku. Uczyniło go to najdłużej urzędującym prezesem spółki Skarbu Państwa w Polsce po 1989 roku. Swoją funkcję pełnił więc w czasach dziewięciu rządów: SLD-UP, PiS-u, PO-PSL i ponownie PiS-u. Na grafice przedstawiono jednak wyłącznie jego zarobki w latach 2008-2015, które według raportów rocznych Lotosu wyniosły 8,15 mln zł.

W tym samym okresie, od 2008 do 2015 roku, spółka zanotowała jednak zyski w wysokości 2,8 mld zł i straty w wysokości 2,18 mld zł. Łącznie w tym okresie Lotos zanotował więc 0,62 mld zł zysku.

Strata spółki w 2014 roku wyniosła dokładnie 1,47 mld zł. Sam Paweł Olechnowicz tłumaczył wtedy, że wpływ na ten wynik miała obniżka notowań cen ropy naftowej (na co zwracał uwagę również Orlen) i umocnienie się dolara względem złotego. "Sytuacja ta pociągnęła za sobą konieczność dokonania między innymi szeregu odpisów oraz wpłynęła na wielkość zadłużenia spółki denominowanego w dolarze amerykańskim" - mówił prezes.

Olechnowicz w tamtym czasie zauważał też, że "otoczenie makroekonomiczne, zwłaszcza w drugim półroczu 2014, było wyjątkowo trudne dla firm naftowych". Widać to po stratach Orlenu i Lotosu, które zostały pokazane na grafikach opublikowanych przez PiS. Zestawienie tych jednorocznych strat spółek Skarbu Państwa z wieloletnimi zarobkami ich prezesów jest jednak manipulacją, ponieważ w całym analizowanym okresie wszystkie trzy spółki - JSW, Orlen i Lotos - wyszły na plus.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24