Protesty rolników i rosyjska propaganda. Jak Kreml "obraca Polskę" przeciwko Ukrainie

Źródło:
DisinfoDigest, Konkret24
Protest rolników, zamknięcie granic. Komentuje Monika Piątkowska
Protest rolników, zamknięcie granic. Komentuje Monika PiątkowskaTVN24
wideo 2/5
Protest rolników, zamknięcie granic. Komentuje Monika PiątkowskaTVN24

Polacy wypędzają Ukraińców z kraju, rezygnują z wojskowego wspierania Ukrainy, a rosyjska "operacja specjalna" przynosi Polsce korzyści - to przykładowe prorosyjskie narracje zaobserwowane podczas rolniczych protestów. Przestrzega przed nimi zespół Disinfo Digest. Kreml wykorzystuje bowiem każdy antyukraiński baner i hasło do tego, by manipulować kwestiami dotyczącymi problemów rolników i pogorszyć relacje polsko-ukraińskie.

"Rosyjska propaganda intensywnie wykorzystuje incydenty występujące podczas protestów rolników w Polsce do zakłócania relacji POL - UKR i negatywnego oddziaływania w wizerunek RP na Zachodzie" - taką przestrogę zamieszczono 28 lutego na profilu Disinfo Digest. To projekt projekt Fundacji Info OPS Polska zajmujący się badaniami nad zjawiskiem manipulowania polskim środowiskiem informacyjnym przez obce ośrodki propagandowe. Zespół Disinfo Digest identyfikuje i stara się przeciwdziałać dezinformacji czy kampaniom propagandowym w polskiej przestrzeni informacyjnej.

Przestrogę opublikowano nie bez powodu - protesty rolników i blokady dróg trwają od 9 lutego, dołączają do nich osoby wykorzystujące te zdarzenia, by dezinformować Polaków i nagłaśniać prorosyjskie przekazy. Tak np. podczas protestu w Gorzyczkach (woj. śląskie) jeden z rolników miał na ciągniku umieszczoną flagę ZSRR i transparent z napisem wzywającym Putina, by "zrobił porządek" z Ukrainą, Brukselą i rządzącymi. Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący publicznego nawoływania do wszczęcia wojny napastniczej przeciwko Polsce oraz publicznego pochwalania prowadzenia wojny napastniczej przeciwko Ukrainie.

Rolnicy organizują protesty, sprzeciwiając się wprowadzaniu Europejskiego Zielonego Ładu i napływowi towarów rolno-spożywczych z Ukrainy. Postulują także poprawę opłacalności produkcji rolnej. 27 lutego rolnicy przeszli ulicami Warszawy, a kolejny protest w stolicy zapowiedzieli na środę, 6 marca. Blokadom i protestom towarzyszą przekazy w internecie i mediach społecznościowych, które podgrzewają atmosferę niepokoju, ale też niechęci do Ukrainy. Analitycy z Disinfo Digest przedstawili pięć głośnych teraz narracji dezinformacyjnych, które towarzyszą wydarzeniom dotyczącym problemu rolników.

Narracja 1: Polacy wypędzają Ukraińców z kraju

Do rozpowszechniania przekazu, że "Polacy wypędzają Ukraińców z kraju" wykorzystywano m.in. dwa głośne incydenty z protestów rolników. Jeden z uczestników strajku rolników, prawdopodobnie na przejściu granicznym w Dorohusku, powiesił na traktorze baner z napisem "Koniec gościny, niewdzięczne skur*****" (gwiazdki - od red.). Widać na nim biało-czerwoną mapę Polski, na której czarny ludzik wykopuje niebiesko-żółtego ludzika poza kontury mapy. Zdjęcie zaczęło krążyć w sieci w drugiej połowie lutego.

Transparent z tą samą grafiką pojawił się też na proteście rolników w Warszawie 27 lutego, co opisał m.in. "Super Express".

Post opublikowany na Facebooku 19 lutego 2024 roku pokazujący jeden z banerów na proteście rolników w Dorohusku.Facebook.com

Fotografie banerów z tą samą grafiką były wykorzystywane w postach m.in. na Facebooku i TikToku. Hasło z baneru oraz fotografie z Dorohuska i Warszawy posłużyły do publikacji antyukraińskiego postu na blogu "Bacologia", gdzie publikowane są wpisy nt. teorii spiskowych czy UFO. Autor przekonywał, że "Ukraińcy nie są rasą", że "to są tylko nieproszeni 'goście'. I zupełnie inny gatunek – coś pośredniego między oswojonym dzikiem a zdziczałą świnią". Tekst zamieszczono też na stronie Crisis-Consulting.pl, która wcześniej publikowała wprowadzające w błąd tezy na temat ukraińskich uchodźców i szczepionek na COVID-19.

W serwisie X w lutym pojawiały się też inne wpisy wzywające do wypędzania Ukraińców z Polski. Oto kilka przykładów: "No to wynocha ukraińcy z Polski, nie chcemy Was tutaj, nie musicie też sprowadzać naszych produktów do siebie. Odczepcie się od nas, radźcie sobie sami, my Was nie potrzebujemy!!!"; "Wszyscy Ukraincy won z PolskiI! Umierajcie za swój 'wspanialy' kraj przeżarty korupcją. Nie chcemy was tutaj! Ukraina = patologia"; "Ukry do domu .koniec gościny"; "Ja protestuję przeciwko ukraińskim prowokacjom tworzonym przeciwko polskim rolnikom podczas trwania krajowego protestu rolników! Ukraińcy wyrzucają gnój pod rosyjską ambasadę. Won!" (pisownia wszystkich postów oryginalna). W tym ostatnim wpisie autor prawdopodobnie odniósł się do sytuacji, gdy w 2. rocznicę pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę polscy aktywiści rozrzucili obornik przed bramą konstancińskiej willi, w której mieszka rosyjski ambasador.

Posty publikowane w lutym i marcu 2024 roku w serwisie Xx.com

Narracja 2: Polacy rezygnują z "dozbrajania" Ukrainy, zablokowali pomoc wojskową

Jak podaje Disinfo Digest, częścią operacji dezinformacyjnej jest narracja o tym, że "Polacy rezygnują z 'dozbrajania' Ukrainy, zablokowali pomoc wojskową". Przejścia graniczne z Ukrainą oraz odcinki dróg i torów kolejowych będą wprowadzone na listę infrastruktury krytycznej - poinformował 22 lutego 2024 roku premier Donald Tusk. Ma to zapewnić "stuprocentową gwarancję, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez żadnych opóźnień na stronę ukraińską" - mówił. Premier wyjaśniał, że "to będzie oznaczało także innego typu reżim organizacyjny na przejściach granicznych i na drogach dojazdowych i torach na granicę z Ukrainą". I zapowiedział: "Będziemy wyciągali z tego też praktyczne konsekwencje, aby ten ruch odbywał się bez żadnych opóźnień i zahamowań".

CZYTAJ W KONKRET24: Przejścia graniczne, drogi i tory kolejowe będą infrastrukturą krytyczną. Co to znaczy w praktyce?

Po wprowadzeniu tej zmiany ciągle pojawiają się wpisy sugerujące, że na polsko-ukraińskiej granicy dochodzi do blokad sprzętu wojskowego dla Ukrainy. "Piep***** rolnicy znowu nie przepuszczają ciężarówek dla naszego wojska. Dwie ciężarówki. Cholernie mam tego dość" - czytamy w ukraińskojęzycznym poście opublikowanym 3 marca (gwiazdki - od red.). Autor dołączył zdjęcie tira stojącego na poboczu drogi. Na naczepie ma dwie mniejsze ciężarówki, w ciemnych, być może wojskowych barwach. Kilkadziesiąt metrów bliżej stoi jeszcze jedna naczepa z podobną ciężarówką.

Post opublikowany 3 marca 2024 roku w serwisie Xx.com

Tymczasem sami protestujący rolnicy zapewniali, że przepuszczają transporty humanitarne i z pomocą wojskową. 26 lutego w Medyce na przejściu granicznym z Ukrainą protestujący przepuszczali jeden samochód ciężarowy na godzinę, ale w ten limit nie były wliczane pojazdy wojskowe czy wiozące pomoc humanitarną - informował portal tvn24.pl. "Analogiczna sytuacja w Korczowej czy na przejściach granicznych z Ukrainą w województwie lubelskim" - relacjonował reporter TVN24 Marcin Kwaśny.

Blokada po polskiej stronie granicy z Ukrainą nie wpływa na przejazd transportów wojskowych i humanitarnych - stwierdził 4 marca premier Ukrainy Denys Szmyhal. "Bardzo ważne, że mimo protestów polskich przewoźników, polskich rolników, nie odnotowano żadnego blokowania dostaw uzbrojenia, sprzętu wojskowego, transportów humanitarnych i paliwa. Te wszystkie ładunki jadą na Ukrainę bez przeszkód" - powiedział szef ukraińskiego rządu na konferencji prasowej (za: Polską Agencją Prasową).

Narracja 3: Protestujący blokują linie kolejowe, porty morskie i przejścia graniczne z Ukrainą za zgodą i poparciem Ministerstwa Rolnictwa

21 lutego na koncie niezależnego białoruskiego portalu informacyjnego Nexta w serwisie X opublikowało post na temat proputinowskiego baneru, który pojawił się na jednym z protestów polskich rolników. Tego, który opisaliśmy na początku tekstu i którego twórca usłyszał już zarzuty. "Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępiło proputinowskie i antyukraińskie hasła wygłaszane podczas akcji protestacyjnych polskich rolników. Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że hasła te prawdopodobnie powstały pod wpływem Rosji" - podał w anglojęzycznym poście Nexta.

Jeden z internautów odpowiedział w języku angielskim: "Tymczasem polskie Ministerstwo Rolnictwa pogratulowało szkołom i uczniom, którzy wzięli udział w proteście".

Post z 21 lutego 2024 roku opublikowany w serwisie Xx.com

Jeśli chodzi o te rzekome gratulacje resortu rolnictwa, być może chodzi o pismo wystosowane przez resort do jednej ze szkół. Jak informował lokalny portal Radomszczanska.pl, Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Dobryszycach otrzymał przez elektroniczny system informacji oświatowej (SIO) pismo od wiceministra Adama Nowaka. Miał w nim zaproponować nagrodzenie uczniów, którzy "w dzień protestów rolniczych, działając z przekonania i dla idei, aktywnie z pozytywnym przesłaniem uczestniczyli w zgromadzeniach rolników".

Narracja 4: Rosyjska "operacja" na Ukrainie przyniesie korzyści polskim rolnikom

"A na ch*j komu odbudowa tego banderowskiego skorumpowanego tworu. Rosyjska Operacja Specjalna na Ukrainie to najlepsze co mogło spotkać Polskę" - czytamy w poście opublikowanym 21 lutego w serwisie X. To jeden z przekazów wpisujących się w wyszczególnioną przez zespół Disinfo Digest narrację, głoszącą, że "rosyjska 'operacja' na Ukrainie przyniesie korzyści polskim rolnikom".

Post opublikowany 21 lutego 2024 roku w serwisie Xx.com

Narracja 5: Polska "obudziła się", obróciła się przeciwko Ukrainie

"Rolnicy z sześciu krajów UE zgodzili się na antyukraińskie protesty" - pisał 14 lutego rosyjskojęzyczny portal Pravda.ru, informując o rozpoczętych kilka dni wcześniej protestach polskich rolników. Redakcja informowała o podobnych protestach w Czechach, na Słowacji, Węgrzech, Litwie i Łotwie. "Ruch polityczny rolników zmusi rządy UE do rezygnacji ze wsparcia dla Kijowa. Ukraina jest w poważnych tarapatach" - stwierdzono dalej.

"Cóż, widzę, że Polska chce mieć nowego sąsiada. Dla Polski lepsza byłaby Rosja. Żadnych nazistów, żadnych banderowców, żadnych pochodów z pochodniami z jego wielkim zdjęciem itd. Po prostu pracowici Rosjanie. Mam nadzieję, że marzenia Polski się spełnią, pod warunkiem że UA się ewakuuje" - przekonywał w anglojęzycznym poście inny użytkownik.

Ekspert: "Przekazy kreujące Polskę na państwo z 'antyukraińską i prorosyjską' politykę są coraz częstsze w rosyjskich źródłach"

"Aparat #Rosja #dezinformacja nadal stara się manipulować kwestiami dot. protestów rolniczych oraz zagadnieniami dot. relacji polsko-ukraińskich. Moskwa komentuje również kwestię obecności na polskim rynku towarów z Rosji. W danym kontekście tworzone są materiały kreujące Polskę na państwo, które rzekomo przeszło na "stronę Rosji" - zauważył 1 marca w serwisie X dr Michał Marek z Uniwersytetu Jagiellońskiego, założyciel Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa.

"Przekazy kreujące Polskę na państwo prowadzące 'antyukraińską i prorosyjską' politykę wybrzmiewają na łamach rosyjskich źródeł coraz częściej - przerzucane są one m. in. do ukraińskiej infosfery. Niestety zdarza się również, iż daną narrację popularyzują również ukraińscy tzw. koniunkturaliści oraz pseudoeksperci" - ocenił ekspert.

Autorka/Autor:

Źródło: DisinfoDigest, Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Facebook.com

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24