Wójcik: ściągalność do funduszu alimentacyjnego wzrosła trzykrotnie. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24
Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości
Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwościTVN24
wideo 2/7
Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwościTVN24

Politycy Solidarnej Polski, w tym ministrowie Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik, od dawna przekonują, że za rządów Zjednoczonej Prawicy znacząco poprawiła się ściągalność alimentów. W 2021 roku nawet trzykrotnie. Dane mówią co innego.

W połowie grudnia 2023 roku ważyły się losy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sejm głosował wówczas wotum nieufności wobec niego. Wniosek opozycji został jednak odrzucony. Przeciwko przyjęciu wniosku było 228 posłów, a za - 226. Trzy osoby wstrzymały się od głosu.

Przed głosowaniem Ministerstwo Sprawiedliwości prowadziło kampanię, w której odpowiadało na zarzuty posłów opozycji. Przedstawiciele resortu i jednocześnie politycy Solidarnej Polski opowiadali o sukcesach swojego szefa - organizowali konferencje prasowe, w mediach społecznościowych pojawiły się krótkie filmiki, w których chwalili się przepisami wprowadzonymi z inicjatywy Zbigniewa Ziobry oraz efektami, jakie przyniosły.

W jednym z nich opublikowanym 7 grudnia Michał Wójcik, minister w kancelarii premiera i wiceprezes Solidarnej Polski, a wcześniej wiceszef resortu sprawiedliwości, przekazał: "Skończyliśmy z łagodnym traktowaniem alimenciarzy". Nagranie było opatrzone hasztagiem #ZiobroDotrzymujeSłowa. "Dzieci są najważniejsze. Musimy je chronić i otaczać opieką. Dlatego stanęliśmy w obronie dzieci, których rodzice nie wywiązują się z obowiązków alimentacyjnych" - mówił minister i dalej: "Wprowadziliśmy jasne zasady i surowe kary, nawet więzienia. Ci, którzy zalegają ze zobowiązaniami, są wzywani przez prokuratora i pouczani o konsekwencjach. Unikają ich, jeśli spłacają zaległości. Dzięki temu ściągalność do funduszu alimentacyjnego wzrosła trzykrotnie".

FAŁSZ

W podobnym tonie minister Wójcik wypowiedział się dwa dni później, 9 grudnia, na zorganizowanej w resorcie konferencji prasowej. "To tutaj w Ministerstwie Sprawiedliwości powstał przepis z inicjatywy ministra sprawiedliwości, który doprowadził do tego, że nawet do 280 procent nastąpił wzrost ściągalności alimentów do funduszu alimentacyjnego. Wystarczyło zmienić jeden przepis w kodeksie karnym (...). Trzy miesiące się nie płaci, to wówczas naraża się na odpowiedzialność karną. Ten przepis powstał tutaj, w tym budynku".

Już 13 grudnia zaczęliśmy sprawdzanie wypowiedzi ministra Wójcika, ale dopiero niedawno (3 lutego) dostaliśmy oficjalne dane, o które wtedy prosiliśmy.

Politycy Solidarnej Polski chwalą się większą ściągalnością alimentów

Skok ściągalności alimentów za rządów Zjednoczonej Prawicy to regularny przekaz przedstawicieli resortu sprawiedliwości, a jednocześnie polityków Solidarnej Polski. Również szef tej partii go powtarza. Przykładowo: w grudniu 2017 roku na konferencji prasowej stwierdził: "Ściągalność alimentów do państwowego funduszu alimentacyjnego wzrosła aż o 100 procent"; w styczniu 2019 mówił: "Chętnie stanę przed Sejmem Rzeczpospolitej, by zdać relację ze swoich dokonań. To (...) dwukrotnie wyższa ściągalność alimentów"; miesiąc później: "Po zmianie przepisów prawa karnego związanego z pociąganiem do odpowiedzialności osób, które uchylają się od płacenia alimentów, ich ściągalność do funduszu alimentacyjnego wzrosła przeszło dwuipółkrotnie"; czy we wrześniu 2021 roku: "Kiedy zostałem ministrem sprawiedliwości, jeżeli chodzi o ściągalność alimentów, byliśmy na przedostatnim miejscu w Europie. W tej chwili wzrost alimentów, ściągalności wzrósł o 230 procent".

Zbigniew Ziobro o poprawie ściągalności alimentów
Zbigniew Ziobro o poprawie ściągalności alimentów26.02| Po zmianie przepisów prawa karnego związanego z pociąganiem do odpowiedzialności osób, które uchylają się od płacenia alimentów, ich ściągalność do Funduszu Alimentacyjnego wzrosła przeszło 2,5-krotnie - poinformował we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.tvn24

O sukcesach w tym zakresie informowało samo Ministerstwo Sprawiedliwości, porównując przy tym - co najmniej dwukrotnie - dane z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z danymi za 2015 rok, czyli z ostatnim rokiem, gdy rządziła koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. W maju 2021 roku ministerstwo oznajmiło na Twitterze: "Regulacje, które weszły w życie w 2017 roku, skończyły z bezkarnością alimenciarzy niepłacących należnych świadczeń. W rezultacie ściągalność alimentów do państwowego Funduszu Alimentacyjnego wzrosła o ponad 230% Jeszcze w 2015 r. wynosiła 13%, a w 2020 r. osiągnęła 43,2%" (pisownia oryginalna). Wpis zilustrowało wykresem.

Wpis Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowany w maju 2021 rokuTwitter

Podobny zabieg zastosowano w komunikacie opublikowanym 9 grudnia 2022 roku na stronie resortu: "Ministerstwo Sprawiedliwości skończyło z pobłażliwością wobec osób uchylających się od płacenia alimentów. W 2015 r. ściągalność alimentów do państwowego Funduszu Alimentacyjnego wynosiła 13 proc. Po zmianie przepisów, przygotowanej przez resort, ściągalność wzrosła o ponad 280 proc." (pisownia oryginalna).

Podsumowując: politycy Solidarnej Polski porównywali rok 2015 z kolejnymi latami rządów Zjednoczonej Prawicy. W ich ocenie wzrost ściągalności alimentów do państwowego funduszu alimentacyjnego w zależności od roku wynosił początkowo 100 procent, potem 250 i 230 procent, a pod koniec zeszłego roku - 280 procent, co oznaczałoby niemal trzykrotny wzrost.

Jak sprawdziliśmy, politycy Solidarnej Polski zestawiali nieporównywalne dane. Dlatego otrzymywali tak duże wzrosty, które w rzeczywistości były znacznie mniejsze. Oparliśmy na danych z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS), które dostaliśmy dopiero 3 lutego - niemal dwa miesiące po wysłaniu naszych pytań.

Dane resortu rodziny dotyczące ściągalności alimentów odnoszą się tylko do funduszu alimentacyjnego, a warto zaznaczyć, że nie wszyscy dłużnicy alimentacyjni mają z nim do czynienia. Dane pochodzą z otrzymywanych z gmin – za pośrednictwem wojewodów – sprawozdań z realizacji zadań wynikających z ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.

Liczne zmiany w prawie, by poprawić ściągalność

W Polsce system alimentacyjny jest tak skonstruowany, że państwo przekazuje z budżetu środki na wypłaty z funduszu alimentacyjnego. Fundusz potem wypłaca te pieniądze uprawnionym, niejako "zakładając" za osoby, które są zobowiązane do płacenia alimentów, a tego unikają. Potem fundusz domaga się od dłużników zwrócenia należnych mu pieniędzy. Wskaźnik ściągalności alimentów (wyrażony w procentach) to relacja wypłaconych w danym roku kwot z funduszu alimentacyjnego do tego, co udało się wyegzekwować od dłużników, czyli do sumy, jaką zwrócili.

Informując o poprawie ściągalności alimentów, politycy Solidarnej Polski każdorazowo chwalili się przy tym zmianami przepisów, które miały do tego doprowadzić. Chodzi tu między innymi o część nowelizacji Kodeksu karnego i ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, która weszła w życie z końcem maja 2017. Jej celem była pomoc w efektywniejszym egzekwowaniu świadczeń alimentacyjnych i zapobieganie uchylaniu się od ich płacenia. Wówczas zniknął między innymi zapis o "uporczywym uchylaniu się od płacenia alimentów", co pozwalało na unikanie odpowiedzialności karnej, jeśli dłużnik od czasu do czasu płacił nawet drobne kwoty. Teraz osobom, które zalegają z alimentami przez co najmniej trzy miesiące, grozi do roku więzienia.

Wprowadzono wtedy także kwalifikowany typ przestępstwa niealimentacji, przewidujący surowszą odpowiedzialność dla sprawcy, który uchylając się od wykonania obowiązku alimentacyjnego, naraża osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Przewidziano również element tzw. czynnego żalu, pozwalający sprawcy uniknąć kary, jeśli w terminie 30 dni od pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego uiści w całości zaległe alimenty.

W grudniu 2018 roku Sejm uchwalił zmiany w kilku ustawach, by poprawić skuteczność egzekucji świadczeń alimentacyjnych. Wprowadził możliwość prowadzenia egzekucji zobowiązań alimentacyjnych z diet uzyskiwanych z tytułu podróży służbowych. Dotyczyło to w szczególności dłużników alimentacyjnych - kierowców w transporcie międzynarodowym, którzy często otrzymywali wynagrodzenie minimalne, ale uzyskiwali znaczne dochody z tytułu diet. Wprowadzono też kary grzywny dla pracodawców za nielegalne zatrudnianie dłużników alimentacyjnych oraz za wypłacanie pracownikom wynagrodzenia w kwocie wyższej niż wynikająca z umowy o pracę.

Na Zakład Ubezpieczeń Społecznych nałożono obowiązek przekazywania komornikom danych ubezpieczonych dłużników alimentacyjnych. Komornicy sądowi mogę teraz uzyskiwać te informacje elektronicznie i nieodpłatnie wraz z ich comiesięczną aktualizacją w przypadku zmian. Takie rozwiązanie pozwala na natychmiastowe podjęcie przez komornika działań wobec dłużnika w przypadku każdorazowego podjęcia przez niego legalnej pracy zarobkowej. Sejm zdecydował wówczas również, że organizatorzy robót publicznych będą mieli obowiązek zatrudniania w pierwszej kolejności dłużników alimentacyjnych, pracodawcy zaś będą karani za nielegalne zatrudnianie dłużników, gdy uruchomiony zostanie Krajowy Rejestr Zadłużonych (stało się w grudniu 2021 roku). Również rok później zmieniono jeszcze kilka innych ustaw, by poprawić ściągalność alimentów.

Raport NIK: zmieniono sposób obliczania

Pod koniec listopada 2018 roku katowicka delegatura Najwyższej Izby Kontroli sprawdziła dziesięć podmiotów pod względem ściągalności należności od dłużników alimentacyjnych, były to powiatowe urzędy pracy i miejskie ośrodki pomocy społecznej.

NIK odnotował, że we wrześniu 2015 roku (a więc jeszcze za rządów koalicji PO-PSL) zmieniono sposób rozliczenia zwrotów dłużników, co ma wpływ na liczenie ściągalności. Wynikało to ze zmiany wprowadzonej w lipcu 2015 roku. Taką też informację dostaliśmy z resortu rodziny.

Co wyniknęło ze zmiany przepisów? Do 2015 roku włącznie skuteczność ściągalności alimentów liczono w oparciu tylko o kwotę należności głównych odzyskanych od dłużników. Od 2016 roku - w oparciu zarówno o należności główne, jak i odsetki od nich.

Ministerstwo rodziny: wzrost o 100 procent. NIK: nieuprawnione porównywanie danych

Z uwagi na istotną zmianę metodologii NIK w swoim wystąpieniu pokontrolnym zauważył, że ministerstwo rodziny chwaląc się poprawą ściągalności alimentów w uzasadnieniu do jednej z ustaw, porównało dane w sposób nieuprawiony.

"Należy podkreślić, że choć ściągalność należności budżetu państwa z tytułu wypłaconych świadczeń z funduszu alimentacyjnego na przestrzeni ostatnich trzech lat wzrosła o 100% - z niecałych 13% w 2015 r. do 24,9% w 2017 r., to jej poziom należy nadal uznać za niezadowalający" - czytamy w uzasadnieniu. Tyle że - jak zauważa NIK - wartość za 2015 rok dotyczyła tylko i wyłącznie należności głównych, a za 2017 - należności głównych plus odsetki. "Powyższe doprowadziło autorów tych porównań do formułowania zbyt optymistycznych wniosków (stwierdzenie wzrostu skuteczności egzekucji o 100%) co do skuteczności nowych rozwiązań legislacyjnych" - stwierdziła NIK.

Innymi słowy: resort rodziny porównał rok, gdzie w obliczaniu ściągalności uwzględniano tylko kwoty główne, z latami, gdzie uwzględniano i kwoty główne i odsetki. Taki sam zabieg zastosowano we wspomnianym wyżej wpisie resortu sprawiedliwości z maja 2021 roku, gdzie porównano lata 2015 i 2020. Nie jest to poprawne metodologicznie, ponieważ porównuje się różne rodzaje danych.

Ściągalność w 2021 roku wzrosła o ponad 100 proc.

3 lutego dostaliśmy z ministerstwa rodziny zarówno dane dotyczące skuteczności egzekucji z uwzględnieniem kwot głównych (lata 2010-2021), jak i z uwzględnieniem łącznie traktowanych kwot głównych i odsetek (lata 2016-2021). Dane za 2022 rok będą dostępne pod koniec pierwszego kwartału tego roku.

Z danych uwzględniających tylko kwoty główne (tylko je można prawidłowo metodologicznie porównywać między okresami rządów PO-PSL i PiS) wynika, że w latach 2010-2015 ściągalność alimentów wynosiła ok. 13-14 procent. W 2016 roku spadła do 9 procent. Potem znów zaczęła rosnąć i w 2021 roku wyniosła 26,7 procent. Porównaliśmy rok 2015 z kolejnymi latami rządów Zjednoczonej Prawicy (czyli tak, jak czyniły to do tej pory ministerstwa, ale my zrobiliśmy to prawidłowo). Okazuje się, że ściągalność alimentów najbardziej wzrosła w 2021 roku (w porównaniu do 2015) - o niemal 107 proc. Największy wzrost rok do roku wyniósł 42 proc. i odnotowano go w 2017 roku.

Gdyby prawidłowo zestawić rok 2015 i 2020, to okazałoby się, że ściągalność wzrosła nie o ponad 230 procent, jak informował w maju 2021 roku resort sprawiedliwości, a o 74 procent.

W 2021 roku w stosunku do 2015 roku ściągalność alimentów wzrosła o 107 proc.Konkret24

Natomiast dane o ściągalności alimentów w odniesieniu do kwot głównych i odsetek traktowanych łącznie są dostępne tylko za lata, gdy już rządziła Zjednoczona Prawica. Danych dotyczących odsetek za wcześniejsze lata resort rodziny nie gromadził.

W 2016 roku tak liczona ściągalność wyniosła 19,2 procent i z roku na rok rosła - aż do 2021 roku, gdy wyniosła 49,8 procent. Porównując to z rokiem 2016, oznacza to wzrost o niemal 160 proc. Porównując rok do roku, największy skok wystąpił w 2018 roku - o niemal 37 procent.

Szybko i systematycznie rośnie ściągalność z uwzględnieniem i kwot głównych i odsetekKonkret24

Podsumowując: politycy Solidarnej Polski informowali o imponujących wzrostach ściągalności alimentów, ale wynikało to z nieprawidłowego porównywania danych. Gdy dokonamy prawidłowego zestawienia, widać, że wzrosty są, ale nie tak duże. Maksymalnie był to niemal 107-procentowy wzrost i to dopiero w 2021 roku.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24

Prezydent Rosji "przedstawia warunki zawieszenia broni" - informują prorosyjskie konta w serwisie X, na Facebooku i Instagramie. Do przekazu, który w ostatnich dniach krąży w mediach społecznościowych, załączane jest nagranie z wystąpienia Władimira Putina. Wyjaśniamy, czego dotyczy.

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

"Putin przedstawia warunki zawieszenia broni". Kiedy?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Michał Dworczyk twierdzi, że polskie firmy zbrojeniowe dostały niewielką część środków unijnych na wsparcie przemysłu obronnego, bo to głównie Niemcy miały "głos decydujący". Wprowadza opinię publiczną w błąd, pomijając istotne fakty. Przyczyna leży po stronie polskich firm.

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Dworczyk o faworyzowaniu przemysłu obronnego Niemiec w UE. A jak było?

Źródło:
Konkret24

Epidemia odry w Teksasie i teorie amerykańskiego sekretarza zdrowia Roberta F. Kennedy'ego Jr. na temat szczepionek spowodowały, że w polskiej sieci wraca dyskusja, czy warto się szczepić. Przypominamy, dlaczego nie można dopuścić do przekroczenia "czerwonej linii" - i sprawdzamy, jak jest obecnie w Polsce.

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Szczepienia na odrę. Ile brakuje do przekroczenia "czerwonej linii"?

Źródło:
Konkret24

Internauci publikują w sieci zdjęcie, które rzekomo ma pokazywać, jak amerykański lotniskowiec radzi sobie atakowany rakietami i dronami. Ta ilustracja nie jest prawdziwa.

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

"USA niszczy dziesiątki pocisków Huti"? Ta ilustracja pokazuje coś innego

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu wiceprezydent USA J.D. Vance miał powiedzieć, że Stany Zjednoczone dla dobra Europy "muszą trwale zneutralizować Niemcy". To manipulacja.

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

J.D. Vance powiedział: "Ameryka musi zneutralizować Niemcy"?

Źródło:
Konkret24

"Zmarła po pięciu godzinach przesłuchania"; "zginęła z rąk naszych przeciwników", "zapłaciła najwyższą cenę" - tak w dwa dni po śmierci Barbary Skrzypek politycy PiS zbudowali narrację o tym, że jej zgon jest wynikiem przesłuchania w prokuraturze. Przedstawiamy kalendarium wydarzeń.

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Śmierć Barbary Skrzypek. Jak zbudowano przekaz "pierwsza ofiara reżimu"

Źródło:
Konkret24

"Demokracja to ułuda", "u nas też musi do tego dojść" - tak internauci komentują nagranie z Grecji, gdzie obywatele starli się z policją. Według popularnego przekazu protesty wywołała polityka rządu wobec Ukrainy. Tymczasem powód protestów był inny.

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Zamieszki w Grecji z powodu wsparcia dla Ukrainy? Co to za protesty

Źródło:
Konkret24

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24

"Propaganda", "inscenizacja", "reżim kijowski" - to komentarze internautów do filmu, który ma być dowodem na to, że Ukraina zatrudnia aktorów do tworzenia antyrosyjskich treści. Jednak prawda jest zupełnie inna, a metoda dezinformacji oskarżająca Ukrainę o tworzenie propagandówek - powszechna.

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Aktorzy zamiast żołnierzy? Jak do prokremlowskiej tezy wykorzystano teledysk

Źródło:
Konkret24

"Telewizja uczy dzieci nienawiści!", "spot propagandowy uczy najmłodszych donosicielstwa" - komentują internauci, oburzeni rzekomą reklamą, która miała się ukazać w ukraińskiej stacji dla dzieci. Przestrzegamy: to fałszywka. I kolejny przykład rosyjskiej dezinformacji uderzającej w Ukrainę.

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

"Zgłoś zdradę", donieś na rodzinę. Uwaga: rosyjska fałszywka

Źródło:
Konkret24

Nienaturalnie wykręcone dłonie, znikające ręce i palce - tak wyglądają na zdjęciu kobiety, które rzekomo wspierają kampanię Karola Nawrockiego. Politycy PiS rozsyłają fotografię, a internauci zachwycają się akcją wyborczyń. Tylko że one nie istnieją.

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

Źródło:
Konkret24

Plotka o rzekomej konsultacji Wołodymyra Zełenskiego z politykami amerykańskiej Partii Demokratycznej obiegła internet. Prezydent Ukrainy jakoby był namawiany do twardej postawy wobec Donalda Trumpa. Wyjaśniamy, jaką drogę pokonała ta nieprawdziwa informacja, która dotarła do ludzi z najbliższego otoczenia prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Plotka o spotkaniu Trump-Zełenski. Jak otoczenie prezydenta USA tworzy fikcję

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z produkcją amunicji w Polsce? Zdaniem polityków Konfederacji "nie mamy produkcji amunicji", według innych polityków - mamy, tylko zbyt małą. Sednem sporu jest posiadanie własnych surowców. Wyjaśniamy.

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

"Polska nie produkuje amunicji"? Jest pewien problem

Źródło:
Konkret24

"Jak jesteś chory przewlekle, to się ciebie nie leczy, tylko trafiasz na listę do 'odstrzału'" - straszą internauci. W szpitalnych oddziałach ratunkowych rzekomo segregowani są pacjenci, którzy "kwalifikują się do wręczenia protokołu zapobiegania terapii daremniej". To przekaz towarzyszący popularnemu nagraniu, które krąży w mediach społecznościowych. To całkowita nieprawda i szerzenie dezinformacji. Wyjaśniamy.

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

"Segregacja pacjentów na SOR-ach"? Kłamstwa o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Zdaniem wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego nastały czasy, gdy Rosja wróciła do realizacji doktryny Primakowa, a Stany Zjednoczone ożywiły doktrynę Monroego. Dwa wielkie mocarstwa i dwie metody prowadzenia polityki zagranicznej - o co chodzi? Eksperci oceniają, czy teza wicemarszałka jest trafna.

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Trump kontra Putin. Doktryny dwóch mocarstw znowu żywe? "Widać echa"

Źródło:
Konkret24

"Czas się zastanowić, komu naprawdę warto pomagać", "zamiast wdzięczności aroganckie komentarze" - reagują internauci na masowo rozpowszechniany film. W nim rzekomo "niewdzięczna Oksana" krytykuje bowiem paczkę pomocową otrzymaną z Polski. Uwaga: to rosyjska i antyukraińska dezinformacja. Film zmanipulowano, prawdziwa autorka mówiła coś odwrotnego.

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Ukrainka "pogardza żywnością z Polski"? Nie wierzcie w ten film

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ukraińskiego nagrobka ma być dowodem na to, że ojciec obecnego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara rzekomo miał powiązania z ukraińską organizacją UPA. Wyjaśniamy.

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

"Grób ojca Adama Bodnara"? Minister wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą Jacka Nicholsona, oglądając filmik rzekomo pokazujący scenę, jak aktor ten solidaryzuje się z Ukrainą. Lecz nie jest to ani nowy film, ani znany aktor.

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Jack Nicholson wspiera Ukrainę? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Polityk Konfederacji przestrzega, że w Unii Europejskiej może zostać wprowadzony zakaz środków do walki z gryzoniami. Internauci reagują na to oburzeniem. Komisja Europejska uspokaja.

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Unia Europejska "zakaże trutek na szczury"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział plany na zwiększenie obronności, w tym szkolenia wojskowe i potencjalne wycofanie Polski z konwencji ottawskiej i dublińskiej. Wywołało to wiele komentarzy, szczególnie w kontekście konwencji dublińskiej. Wyjaśniamy, co to za umowy i czego dotyczą.

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Konwencja ottawska i dublińska. Tusk wypowiedział? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Niemcy będą zwozić imigrantów autobusami", "już w tym tygodniu pierwszy transport nielegalnych migrantów" - alarmują internauci, twierdząc, że takie są ustalenia międzyrządowe. Przekaz ten jest szeroko rozpowszechniany w sieci, między innymi przez Konfederację. Nie jest prawdziwy. To manipulacja stworzona na bazie tekstu niemieckiego serwisu.

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

"Autobusy z imigrantami" przyjadą z Niemiec? "Kampanijne kłamstwo"

Źródło:
Konkret24

Wobec zapowiedzi administracji Donalda Trumpa, że warto postawić na reset relacji z Rosją, przypominane są kontakty obecnego prezydenta USA z ludźmi Kremla w przeszłości. W ten sposób nową odsłonę zyskał przekaz, jakoby w latach 80. Trump miał zostać zwerbowany przez radzieckie KGB. Wyjaśniamy, ile w tym prawdy.

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Trump, agent "Krasnov" i KGB. Co to za historia

Źródło:
Snopes

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki wciąż mówi o "trzykrotnym spadku przyjęć" do wojska. Według szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w razie konfliktu Polska może stworzyć półmilionową armię. A jak jest naprawdę z liczebnością naszej armii i rekrutacją do niej? Prezentujemy dane Ministerstwa Obrony Narodowej.

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Ilu mamy "żołnierzy pod bronią", a ilu rekrutujemy co roku. Najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Po kłótni w Białym Domu w sieci pojawiają się teorie dotyczące umów podpisywanych przez Ukrainę z innymi państwami za plecami Donalda Trumpa. Według jednej Ukraina zawarła wcześniej porozumienie z Wielką Brytanią także co do złóż surowców. Wyjaśniamy.

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Zełenski "potajemnie podpisał umowę z Wielką Brytanią" i rozgrywał Trumpa? O co tu chodzi

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki mówił, że rezygnacja z dotacji do aut elektrycznych to sposób na niższe ceny prądu. "My wszyscy płacimy za kilkadziesiąt tysięcy samochodów elektrycznych" - twierdził. Pokazujemy, na ile dokładnie pojazdów wypłacono dotacje i jakie to były kwoty.

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Nawrocki chce likwidacji dopłat do elektryków. Sprawdziliśmy, ile wyniosły i kto je otrzymał

Źródło:
Konkret24

Joe Biden miał specjalnie doprowadzić do wzrostu cen jaj, miliony osób powyżej 100. roku życia miały pobierać emerytury, a przy budowie Kanału Panamskiego miało umrzeć tysiące Amerykanów - takie rewelacje wygłaszał prezydent Donald Trump w Kongresie USA. Mijał się też z prawdą, opowiadając o migrantach czy o pomocy dla Ukrainy.

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Jak Trump przed Kongresem mijał się z prawdą

Źródło:
Konkret24, CNN