Czeki ministra Warchoła dla rzeszowskich szpitali. Sprawdziliśmy, czy zostały zrealizowane

Sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Warchoł w RzeszowieDarek Delmanowicz/PAP

Dwa rzeszowskie szpitale, którym kandydujący na prezydenta miasta wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podczas kampanii przekazał symboliczne czeki na pół miliona złotych dotacji, pieniądze otrzymały. Tak poinformowali Konkret24 dyrektorzy szpitali. Środki pochodzą z Funduszu Sprawiedliwości - którym jednak wiceminister Warchoł nie zarządza.

Na kilka dni przed przedterminowymi wyborami prezydenta Rzeszowa - 7 i 8 czerwca - kandydujący na to stanowisko wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł odwiedził dwa rzeszowskie szpitale: szpital MSWiA i Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 1 im. Fryderyka Chopina. W poniedziałek 7 czerwca symboliczny czek na kwotę 500 tys. zł z logo Funduszu Sprawiedliwości minister przekazał - przed kamerami - wicedyrektor ds. lecznictwa szpitala MSWiA Urszuli Rodzoń-Wańczurze. Następnego dnia podobne przekazanie symbolicznego czeku nastąpiło przed szpitalem klinicznym.

Marcin Warchoł przekazuje dotację dla rzeszowskiego szpitala im. F. Chopina 8.06.2021
Marcin Warchoł przekazuje dotację dla rzeszowskiego szpitala im. F. Chopina 8.06.2021tvn24

Dyrektorzy twierdzą, że czeki są zrealizowane. Trwają przetargi

Dyrektorzy obu szpitali – Zbigniew Widomski, dyrektor szpitala MSWiA, i Janusz Ławiński, dyrektor Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego – poinformowali Konkret24, że w przewidzianym terminie, już po wyborach (były 13 czerwca), ich placówki otrzymały obiecane dotacje. W obu szpitalach trwają teraz postępowania przetargowe, które mają wyłonić dostawcę sprzętu medycznego: cyfrowego, przyłóżkowego aparatu RTG dla szpitala klinicznego i ultrasonografów dla szpitala MSWiA.

Obaj dyrektorzy powiedzieli nam ponadto, że o dotacje na zakupy sprzętu medycznego zabiegali w różnych instytucjach i urzędach, a także w zarządzanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości Funduszu Sprawiedliwości. I to na długo przed kampanią.

Na konferencji prasowej 8 czerwca Marcin Warchoł z kolei powiedział, że to były prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, który ustąpił ze stanowiska przed końcem swojej kadencji, zadzwonił z prośbą o pomoc. "Pan prezydent wykonał telefon do mnie, że potrzeba na to, na to i na to. Uruchomiłem w związku z tym Fundusz Sprawiedliwości, który ma nieść pomoc służbie zdrowia" – mówił wiceminister.

Kto "uruchomił" środki?

Marcin Warchoł chwalił się w Rzeszowie, że to on "uruchomił" fundusz. Lecz na briefingu 7 czerwca Urszula Rodzoń-Wańczura pełniąca obowiązki zastępcy dyrektora do spraw lecznictwa w rzeszowskim szpitalu MSWiA powiedziała, że placówka przed kilkoma miesiącami zwróciła do Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o wydzielenie środków z Funduszu Sprawiedliwości na zakup nowoczesnego sprzętu, aparatu RTG dla szpitala MSWiA - relacjonował serwis rzeszow24.pl.

Minister Warchoł nie powinien móc "uruchomić" funduszu: zgodnie z podziałem obowiązków w kierownictwie resortu "stałe zastępstwo Ministra Sprawiedliwości w sprawach wykonywania uprawnień dysponenta Funduszu Sprawiedliwości" sprawuje podsekretarz stanu Marcin Romanowski. Czyli to on decyduje o wypłatach środków z Funduszu Sprawiedliwości.

Trzykrotnie (15, 17, 30 czerwca) pytaliśmy biuro prasowe resortu, czy sekretarz stanu Marcin Warchoł zwracał się do podsekretarza stanu Marcina Romanowskiego o wyrażenie zgody w sprawie poinformowania szpitali o kwotach przyznanych dotacji; czy podsekretarz stanu Marcin Romanowski wyraził na to zgodę; czy o tych wypłatach z Funduszu Sprawiedliwości był poinformowany minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro? Na żadne z pytań do publikacji tekstu nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Do czego służy Fundusz Sprawiedliwości?

Na konferencji 8 czerwca Marcin Warchoł był pytany, dlaczego dotacje dla szpitali pochodzą z Funduszu Sprawiedliwości. "Niesiemy pomoc pokrzywdzonym, pomagamy sprawiedliwie" – przekonywał Warchoł. "W jaki sposób mamy pomagać osobie pobitej, ofierze przemocy domowej, jak nie przekazywać najnowocześniejszy sprzęt do jednostek, które tę pomoc niosą?" – zapytał.

Fundusz Sprawiedliwości - Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – działa od 1997 roku. Początkowo fundusz ten, zasilany z kar zasądzanych przez sądy i z wynagrodzeń za pracę osadzonych, miał finansować przede wszystkim "pomoc osobom pokrzywdzonym przestępstwem oraz osobom im najbliższym, zwłaszcza pomoc medyczną, psychologiczną, rehabilitacyjną, prawną oraz materialną". Tak wynikało z art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego.

Fundusz Sprawiedliwości. Ponad 4 miliony dla nowej fundacji
Fundusz Sprawiedliwości. Ponad 4 miliony dla nowej fundacjitvn24

Poprzez nowelizację ustaw sądowych i kodeksów z 12 sierpnia 2017 roku pieniądze z funduszu mogli dostawać nie tylko pokrzywdzeni i byli więźniowie czy pracujące na ich rzecz organizacje pozarządowe, ale także tzw. jednostki sektora finansów publicznych - czyli m.in. urzędy administracji, samorządy, ochotnicze straże pożarne, szpitale, uczelnie czy instytucje kulturalne.

Od początku tę zmianę krytykowała Najwyższa Izba Kontroli, która w stanowisku z 2018 roku napisała: "Umożliwienie przekierowania strumienia środków Funduszu do jednostek sektora finansów publicznych, w tym na ich wyposażenie i inne potrzeby, może w ocenie NIK w znaczący sposób wpłynąć na zakres faktycznej, trafiającej bezpośrednio do pokrzywdzonych pomocy, a tym samym możliwość zapewnienia ofiarom przestępstw adekwatnego i skutecznego wsparcia". Jak wyliczyli inspektorzy NIK, z 367 mln zł - którymi fundusz dysponował w 2019 roku - 50,6 mln zł trafiło do jednostek sektora finansów publicznych poza naborem wniosków i ogłaszanymi konkursami na dotacje.

Nie tylko szpitale, ale także fundacja ojca Rydzyka

Zastrzeżenia NIK pozostały bez echa, bo Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na pytania Konkret24 o dotacje dla dwóch rzeszowskich szpitali odpowiedziało: "Rok w rok do szpitali trafiają dziesiątki tysięcy ofiar przestępstw. Lekarze walczą o ich zdrowie i życie, a dzięki specjalistycznemu sprzętowi z Funduszu Sprawiedliwości – na ten cel przeznaczono już ponad 48 mln zł – ta pomoc może być na najwyższym światowym poziomie".

Jak czytamy dalej w odpowiedzi z biura prasowego ministerstwa, "Fundusz Sprawiedliwości, w latach 2019-2020, wyposażył w specjalistyczny sprzęt medyczny już ponad 140 szpitali w całej Polsce. Udało się zakupić m. in. respiratory, aparaty EKG, RTG, USG oraz system diagnostyki obrazowej".

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł o rozdziale środków z Funduszu Sprawiedliwości
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł o rozdziale środków z Funduszu Sprawiedliwości tvn24

Beneficjentami funduszu są nie tylko szpitale. W 2020 roku dotację z Funduszu Sprawiedliwości otrzymała katolicka fundacja Profeto.pl – Sercański Sekretariat na rzecz Nowej Ewangelizacji. Jej prezesem jest były egzorcysta, ksiądz Michał Olszewski. Fundacja ma poprowadzić sieć specjalistycznych centrów wsparcia dla ofiar przestępstw.

Dotację z funduszu (kwota jest nieznana, maksymalne dofinansowanie to 14 mln zł, wnioskowano o dotację 7 mln zł) otrzymało Centrum Ochrony Praw Chrześcijan założone przez Fundację Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka - o czym we wrześniu 2020 roku informował portal OKO.press.

NIK znów przygląda się wydatkom Funduszu Sprawiedliwości

W lutym 2020 roku NIK rozpoczęła planową kontrolę wszystkich wydatków z Funduszu Sprawiedliwości. "Prowadzona kontrola ma na celu m.in. ustalenie, czy środki Funduszu zostały wydane legalnie, gospodarnie, rzetelnie i celowo. Badana jest również prawidłowość przeprowadzania konkursów ogłaszanych przez dysponenta Funduszu, a także pełnienie nadzoru nad prawidłowym wydatkowaniem środków Funduszu" – napisał prezes NIK Marian Banaś w odpowiedzi z 4 listopada 2020 roku na pytania Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie wydatków funduszu.

30 czerwca w TOK FM prezes Banaś ujawnił, że ta kontrola została zakończona. "Jesteśmy w trakcie rozpatrywania zastrzeżeń co do naszych ustaleń, kolegium NIK będzie je rozpatrywać 21 lipca. Po rozpatrzeniu zastrzeżeń będziemy upubliczniać wyniki z tej kontroli" - poinformował.

Jak dodał szef NIK, to, co robił w Rzeszowie minister Warchoł, nie było przedmiotem kontroli.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Darek Delmanowicz/PAP

Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24