Kolejki do lokali wyborczych? Były, ale frekwencja w największych miastach spadła

Frekwencja w największych miastach spadłaShutterstock

W wyborczą niedzielę internauci wrzucali do sieci zdjęcia kolejek przed lokalami wyborczymi w miastach. "W dużych miastach o 7.00 spore kolejki" – pisali na przykład. Jednak jak sprawdziliśmy, w siedmiu z 11 największych polskich miast frekwencja 28 czerwca była niższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych. Wzrosła natomiast w mniejszych ośrodkach miejskich.

Dużo zdjęć kolejek przed lokalami wyborczymi internauci głosujący w miastach wrzucali do mediów społecznościowych szczególnie w pierwszych kilku godzinach po rozpoczęciu głosowania w niedzielę 28 czerwca. "O poranku długie kolejki przed lokalami wyborczymi tak jest np. w #Warszawa #Muranow" – informował chwilę po godzinie 8 dziennikarz Radia Zet Michał Dzienyński.

"Wrocław kolejka do jednej z komisji wyborczych – teraz. Mam nadzieję że wszyscy stojący teraz w kolejkach w Polsce będą mogli oddać swój głos" – pisał o podobnej porze dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Grzegorz Furgo.

Wiele osób wrzucało też zdjęcia z mniejszych miast na prywatne konta m.in. na Facebooku. Stwarzało to wrażenie, że kolejki przed lokalami wyborczymi są naprawdę duże.

Zdjęcia kolejek do lokali wyborczych udostępniano na Facebookufacebook

Najczęściej komentowano zdjęcia w ten sposób, że to największe miasta wpłyną na rekordową frekwencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich. "W dużych miastach o 7.00 spore kolejki"; "W Łodzi i Warszawie dowożą karty do głosowania. Wrocław, Poznań kolejki"; "Czyli co, frekwencja może sięgnąć granicy 70%?! Byłyby to rekord po 1989! W jakichkolwiek wyborach" – pisano na Twitterze.

Kolejka przed lokalem wyborczym we Wrocławiu
Kolejka przed lokalem wyborczym we Wrocławiutvn24

"Może to skala fejsbukowa"

W internecie pojawiały się też komentarze studzące optymizm. "Kolejki to po części złudzenie optyczne (stoimy dalej od siebie), a po części efekt tego, że wielu zwolenników opozycji poszło głosować wcześniej. Pytanie, jaki wpływ na wynik będzie miała rozchodząca się już teraz wiadomość o kolejkach" – pisała na Facebooku dziennikarka Agata Szczęśniak. "No i pytanie o skalę tych zjawisk. Bo może jest to skala fejsbukowa" – zastanawiała się.

"Frekwencja jest duża, ale te kolejki to z powodu obostrzeń przecież" – sugerował rzecznik prasowy Konfederacji Tomasz Grabarczyk.

Największe miasta i mniejsza frekwencja

Frekwencja 28 czerwca w całej Polsce wyniosła 64,51 proc. – wyższa była tylko w pierwszej turze wyborów prezydenckich w 1995 roku: 64,70 proc. Tegoroczna frekwencja była wyższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych w październiku 2019 roku. Wtedy do urn poszło 61,74 proc. wyborców i już było to znacznie więcej niż w wyborach prezydenckich sprzed pięciu lat, w których frekwencja w pierwszej turze wyniosła 48,96 proc.

Wybory prezydenckie 2020 w Łodzi
Wybory prezydenckie 2020 w Łodzitvn24

Wzrost ogólnopolskiej frekwencji nie jest jednak zasługą wyborców największych miast. Według Głównego Urzędu Statystycznego tych z liczbą mieszkańców ponad 250 tys. jest 11 (dane GUS na 31.12.2019). W siedmiu z nich frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich była niewiele, ale niższa niż w wyborach parlamentarnych 13 października 2019 roku. Dotyczy to: Warszawy (spadek o 2,67 p.p.), Poznania (o 1,1 p.p.), Łodzi (o 1,31 p.p.), Wrocławia (o 0,36 p.p.), Gdańska (o 1,03 p.p.), Bydgoszczy (o 0,1 p.p.) i Katowic (0,09 p.p.).

Frekwencja wyborcza w miastach od 250 tys. mieszkańcówPKW/Konkret24

Na mniej głosujących w stolicy zwrócił uwagę w radiu Tok FM politolog, prof. Rafał Matyja. "Frekwencja nie wzrosła w Warszawie i to jest takie trochę zaskoczenie, i to pokazuje być może na przykład, że są jeszcze jakieś zasoby" – mówił w porannej audycji 30 czerwca.

W ogóle duże miasta to jedyne obszary w Polsce, jeśli chodzi o miasta na prawach powiatu i powiaty, gdzie ta frekwencja nie wzrosła. Jest minimalnie mniejsza. Rafał Matyja, Tok FM, 30 czerwca 2020

Spośród miast powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja 28 czerwca była nieco wyższa niż w 2019 roku w: Krakowie (o 0,33 p.p.), Szczecinie (o 0,78 p.p.), Lublinie (0,97 p.p.) i Białymstoku (o 1,38 p.p.).

W mniejszych miasta poszło więcej

Odwrotna sytuacja była w miastach z liczbą mieszkańców od 100 do 250 tys. Według GUS na koniec 2019 roku było ich w Polsce 27. We wszystkich - poza Gdynią – frekwencja wyborcza 28 czerwca była wyższa w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.

Frekwencja wyborcza w miastach od 100 do 250 tys. mieszkańcówPKW/Konkret24

Największy wzrost odnotowano w Rzeszowie. W stolicy województwa podkarpackiego 28 czerwca przy urnach pojawiło się 68,74 proc. uprawnionych do głosowania, co było wynikiem lepszym o 3,06 p.p. niż w październiku 2019. Wzrosty większe niż 2 p.p. odnotowano ponadto w Gorzowie Wielkopolskim (o 2,65 p.p.) i Tarnowie (2,23 p.p.), a w Rybniku wzrost wyniósł 2 p.p.

Kolejki do lokali wyborczych? Były, ale frekwencja w największych miastach spadłaW wyborczą niedzielę internauci wrzucali do sieci zdjęcia kolejek przed lokalami wyborczymi w miastach. „W dużych miastach o 7.00 spore kolejki” – pisali. Jednak jak sprawdziliśmy, w siedmiu z 11 największych polskich miast frekwencja 28 czerwca była niższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych. Wzrosła natomiast w mniejszych ośrodkach miejskich.Dużo zdjęć kolejek przed lokalami wyborczymi internauci głosujący w miastach wrzucali do mediów społecznościowych szczególnie w pierwszych kilku godzinach po rozpoczęciu głosowania w niedzielę 28 czerwca. „O poranku długie kolejki przed lokalami wyborczymi tak jest np. w #Warszawa #Muranow” – informował chwilę po godzinie 8 dziennikarz Radia Zet Michał Dzienyński.https://twitter.com/MDzienynski/status/1277121343193075712?s=20„Wrocław kolejka do jednej z komisji wyborczych – teraz. Mam nadzieję że wszyscy stojący teraz w kolejkach w Polsce będą mogli oddać swój głos” – pisał w podobnym czasie dyrektor Centrum Informacyjnego Senatu Grzegorz Furgo.https://twitter.com/GrzegorzFurgo/status/1277306931531694081?s=20Wiele osób wrzucało też zdjęcia z mniejszych miast na prywatne konta m.in. na Facebooku. Stwarzało to wrażenie, że kolejki przed lokalami wyborczymi są naprawdę duże.SCREEN_MIASTA Część zdjęć kolejek do lokali udostępnianych na Facebooku Źródło: FacebookNajczęściej komentowano zdjęcia w ten sposób, że to właśnie największe miasta wpłyną na rekordową frekwencję w pierwszej turze wyborów prezydenckich. „W dużych miastach o 7.00 spore kolejki”; „W Łodzi i Warszawie dowożą karty do głosowania. Wrocław, Poznań kolejki”; „Czyli co, frekwencja może sięgnąć granicy 70%?! Byłyby to rekord po 1989! W jakichkolwiek wyborach” – pisano na Twitterze.„Może to skala fejsbukowa”Jednocześnie w internecie pojawiały się też komentarze studzące optymizm. „Kolejki to po części złudzenie optyczne (stoimy dalej od siebie), a po części efekt tego, że wielu zwolenników opozycji poszło głosować wcześniej. Pytanie, jaki wpływ na wynik będzie miała rozchodząca się już teraz wiadomość o kolejkach” – pisała na Facebooku dziennikarka Agata Szczęśniak. „No i pytanie o skalę tych zjawisk. Bo może jest to skala fejsbukowa” – zastanawiała się.https://www.facebook.com/szczesniak.agata/posts/2069709176506423„Frekwencja jest duża, ale te kolejki to z powodu obostrzeń przecież” – sugerował rzecznik prasowy Konfederacji Tomasz Grabarczyk.https://twitter.com/grabarczyktomek/status/1277210695768117250?s=20Największe miasta i mniejsza frekwencjaFrekwencja 28 czerwca w całej Polsce wyniosła 64,51 proc. – i była najwyższa spośród wyników pierwszych tur wyborów prezydenckich w III RP. Była też wyższa niż w ostatnich wyborach parlamentarnych w październiku 2019 roku. Wtedy do urn poszło 61,74 proc. wyborców i już było to znacznie więcej niż w wyborach prezydenckich sprzed pięciu lat, w których frekwencja w pierwszej turze wyniosła 48,96 proc.Pobrane_33 Frekwencja I tury wyborów prezydenckich w Polsce Źródło: TVN24/PKWWzrost ogólnopolskiej frekwencji nie jest jednak zasługą wyborców największych miast. Według Głównego Urzędu Statystycznego tych z liczbą mieszkańców ponad 250 tys. jest 11 (dane GUS na 31.12.2019). W siedmiu z nich frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich była niższa niż w wyborach parlamentarnych 13 października 2019 roku. Dotyczy to: Warszawy (spadek o 2,67 p.p.), Poznania (o 1,1 p.p.), Łodzi (o 1,31 p.p.), Wrocławia (o 0,36 p.p.), Gdańska (o 1,03 p.p.), Bydgoszczy (o 0,1 p.p.) i Katowic (0,09 p.p.).tabelaNa spadek frekwencji w stolicy zwrócił uwagę w radiu Tok FM politolog, prof. Rafał Matyja. „Frekwencja nie wzrosła w Warszawie i to jest takie trochę zaskoczenie, i to pokazuje być może na przykład, że są jeszcze jakieś zasoby” – mówił w porannej audycji 30 czerwca.W ogóle duże miasta to jedyne obszary w Polsce, jeśli chodzi o miasta na prawach powiatu i powiaty, gdzie ta frekwencja nie wzrosła. Jest minimalnie mniejsza.Rafał Matyja, Tok FM, 30 czerwca 2020Spośród polskich miast powyżej 250 tys. mieszkańców frekwencja 28 czerwca była wyższa niż w 2019 roku w: Krakowie (o 0,33 p.p.), Szczecinie (o 0,78 p.p.), Lublinie (0,97 p.p.) i Białymstoku (o 1,38 p.p.).Średnia frekwencja w 11 największych miastach wyniosła 69,48 proc. i była niższa od zanotowanej tam w wyborach 2019 roku o 0,29 punktu procentowego.W mniejszych miasta poszło więcejOdwrotna sytuacja wystąpiła w miastach z liczbą mieszkańców od 100 do 250 tys. Według GUS na koniec 2019 roku było ich w Polsce 27. We wszystkich - poza Gdynią – frekwencja wyborcza 28 czerwca była wyższa w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.Największy wzrost odnotowano w Rzeszowie. W stolicy województwa podkarpackiego 28 czerwca przy urnach pojawiło się 68,74 proc. uprawnionych do głosowania, co było wynikiem lepszym o 3,06 p.p. niż w październiku 2019. Wzrosty większe niż 2 p.p. były ponadto w Gorzowie Wielkopolskim (o 2,65 p.p.) i Tarnowie (2,23 p.p.), a w Rybniku wzrost wyniósł 2 p.TabelaGeneralnie w tej grupie miast średnia frekwencja wyniosła 64,91 proc. i była o 1,31 punktu procentowego wyższa niż średnia dla tych samych miejscowości w ostatnich wyborach parlamentarnych.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes